Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Smutna rzeczywistość

Miedź Legnica to w pierwszej lidze znacząca marka, wszak w poprzednim sezonie grali przecież w ekstraklasie. Różnicę łatwo było zauważyć na boisku. Mimo tego byliśmy o krok od uratowania punktu, tylko że… Continue reading „Smutna rzeczywistość”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Emocje bez happy endu.

Po nieudanej inauguracji ligi z Tychami dziś gościliśmy Wisłę Kraków. Faworytem byli goście. Continue reading „Emocje bez happy endu.”

Posted in Felietony Użytkowników

Felietony użytkowników: Jeszcze jeden awans

Nasz portal jest portalem kibicowskim. Pisanym przez kibiców, dla kibiców. Staramy się, więc od czasu do czasu udostępniać nasze łamy Wam. W rozwinięciu znajdziecie tekst po wygraniu II ligi zatytułowany „Jeszcze jeden awans”. Miłej lektury!  Continue reading „Felietony użytkowników: Jeszcze jeden awans”

Posted in Czarno na białym Felietony

Niby miło i fajnie. Szkoda, że z minimalizmem…

W sumie nie mam jakiegoś dobrego pomysłu na ten lead. Napisanie jakichś górnolotnych słów na temat kolejnego kroku do powrotu na szczyt urastałoby do banału. Z drugiej strony po blisko rocznej nieobecności na stadionie czuję lekkie rozczarowanie zastanym stanem. Niemniej jednak zaznaczam – bardzo się cieszę z awansu i tego, że mogłem z czystą głową wrócić na K6. Continue reading „Niby miło i fajnie. Szkoda, że z minimalizmem…”

Posted in Felietony Nie znam się na tej robocie

Tooo już jest kooooooniec!!!

Któregoś pięknego jesiennego wieczoru widzowie pewnej stacji pokazującej mecze ekstraklasy mogli usłyszeć ten piękny komentarz, który zna i pamięta chyba każdy kibic Polonii. A jak nie zna to niech sobie poszuka w sieci… Continue reading „Tooo już jest kooooooniec!!!”

Posted in Felietony Nie znam się na tej robocie

Od Łomianek do I ligi… To już 10 lat…

Ja dziś mocno nostalgicznie. Kolega redakcyjny zabrał mi tytuł felietonu „do pierwszej ligi jeden krok” więc zacznę inaczej… Continue reading „Od Łomianek do I ligi… To już 10 lat…”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Do I ligi jeden krok…

A to się porobiło! Zostały do końca rozgrywek 3 kolejki, a my w zasadzie już jesteśmy o piętro wyżej. Czy aby to pewne? Uważam, że tak gdyż … – malutka analiza poniżej. Continue reading „Do I ligi jeden krok…”

Posted in Felietony Nie znam się na tej robocie

Pewność siebie – TAK. Pycha – NIE.

Minęły dwie kolejki od ostatniego felietonu. Wtedy to napisałem, że jest „Blisko, ale wciąż daleko”. I miałem rację. Już, już wszyscy inkasowali przed majówką 3 punkty z rezerwami Zagłębia Lubin a tu cyk. Remis i to wcale nie jakiś niesprawiedliwy… Continue reading „Pewność siebie – TAK. Pycha – NIE.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Twierdza K6?

Wydaje się, że nie lubimy grać na swoim boisku. Dlaczego tak uważam? Bo wyniki wyraźnie na to wskazują. Skoro w piętnastu meczach zdobywamy w domu 26 punktów (1,73 na mecz), a na wyjazdach 29 w czternastu (2,07/mecz) to wyraźnie widać gdzie czujemy się lepiej. Wyniki wyjazdowe są więcej niż dobre, domowe raczej średnie. Continue reading „Twierdza K6?”

Posted in Felietony Nie znam się na tej robocie

Blisko, ale wciąż daleko…

No i cyk. Za nami (yyy za mną nie) daleki wyjazd nad morze. Jak sobie pomyślę, że w ostatnich latach Poloniści musieli za swoją drużyną podróżować od Kleszczowa po Szczuczyn, to taki Kołobrzeg jawił się mega atrakcyjnie. Wiosna za oknem, miła temperatura, słoneczko, no i gościnność oraz zaproszenie w oficjalnych klubowych social mediach od ludzi znad morza. Continue reading „Blisko, ale wciąż daleko…”

Posted in Felietony Nie znam się na tej robocie

Ławka top

Minęło kilkadziesiąt godzin od końcowego gwizdka a ja wciąż nie mogę doprowadzić się do normalnego stanu. Euforia po golu na 3:2, a potem huczne świętowanie dało się mocno we znaki. Continue reading „Ławka top”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Kto nie był ten gapa!

Tak moi mili Bracia po Szalu, na tym meczu trzeba było być! Takiego ładunku emocji już dawno nie pamiętam, było chyba ostrzej niż podczas gry z Legionovią i bramki Marcina Pieńkowskiego. Wychodząc ze stadionu słyszało się tylko o licznych stanach przedzawałowych. Continue reading „Kto nie był ten gapa!”