Autor: trickywoo
Minimalizm ukarany
Ten mecz jawił się jako łatwy, wręcz najłatwiejszy. Wszak Kotwica tonie zupełnie jakby była zardzewiałym kawałem żelastwa. Przez dłuższą chwilę była nawet pozbawiona licencji, nikt nikomu (zupełnie jak niesławny Ireneusz Król) za nic nie płaci, skład to zbieranina 13 zawodników czasem nieco przypadkowych. To kiedy wygrać będąc na dokładkę w dużym gazie jak nie w niedzielne południe z takimi „kelnerami”? Continue reading „Minimalizm ukarany” →
Singing in the rain
Wydawało się, że z tej drużyny niewiele da się wydusić. Pojawiały się głosy o marnych transferach. Gracze byli bardzo nisko oceniani, a w ślad za nimi dyrektor sportowy. I wtedy Prezes wreszcie zmienił trenera. Metamorfoza drużyny jest niesamowita! Continue reading „Singing in the rain” →
Koszmar powrócił
Który to już raz liczne grono sympatyków Czarnych Koszul, które postanowiło dopingować swoją drużynę w inauguracji sezonu ligowego 24/25, zostało brutalnie sprowadzone na ziemię? A przecież dokonano naprawdę poważnych i konkretnych wzmocnień… z małym wyjątkiem – pozostał wielki teoretyk, ulubieniec właściciela. Continue reading „Koszmar powrócił” →
Masz kryzys? Poczekaj na Polonię
Wyniki tej kolejki nie były dla nas optymistyczne. Drużyny z dołów tabeli odbierały punkty tym z góry. My jechaliśmy do Opola. Odra zaczęła sezon świetnie, lecz od pewnego, już dość długiego, czasu coś się im zacięło i seryjnie przegrywali. Przy naszych dobrych wynikach na wyjazdach mogliśmy mieć nadzieję, że i my coś ugramy. Continue reading „Masz kryzys? Poczekaj na Polonię” →
Smutna rzeczywistość
Miedź Legnica to w pierwszej lidze znacząca marka, wszak w poprzednim sezonie grali przecież w ekstraklasie. Różnicę łatwo było zauważyć na boisku. Mimo tego byliśmy o krok od uratowania punktu, tylko że… Continue reading „Smutna rzeczywistość” →
Emocje bez happy endu.
Po nieudanej inauguracji ligi z Tychami dziś gościliśmy Wisłę Kraków. Faworytem byli goście. Continue reading „Emocje bez happy endu.” →
Do I ligi jeden krok…
A to się porobiło! Zostały do końca rozgrywek 3 kolejki, a my w zasadzie już jesteśmy o piętro wyżej. Czy aby to pewne? Uważam, że tak gdyż … – malutka analiza poniżej. Continue reading „Do I ligi jeden krok…” →
Twierdza K6?
Wydaje się, że nie lubimy grać na swoim boisku. Dlaczego tak uważam? Bo wyniki wyraźnie na to wskazują. Skoro w piętnastu meczach zdobywamy w domu 26 punktów (1,73 na mecz), a na wyjazdach 29 w czternastu (2,07/mecz) to wyraźnie widać gdzie czujemy się lepiej. Wyniki wyjazdowe są więcej niż dobre, domowe raczej średnie. Continue reading „Twierdza K6?” →
Kto nie był ten gapa!
Tak moi mili Bracia po Szalu, na tym meczu trzeba było być! Takiego ładunku emocji już dawno nie pamiętam, było chyba ostrzej niż podczas gry z Legionovią i bramki Marcina Pieńkowskiego. Wychodząc ze stadionu słyszało się tylko o licznych stanach przedzawałowych. Continue reading „Kto nie był ten gapa!” →
Mogło być lepiej
Po długim wyczekiwaniu na wznowienie rozgrywek wyposzczeni kibice Polonii licznie przybyli w sobotę na Konwiktorską. Dla mnie była to dodatkowo moja… n-ta rocznica urodzin i mocno wierzyłem, że nasi piłkarze sprawią mi fajny prezent. Liczyłem na 3 bramki i rzeczywiście tyle nasi strzelili, tyle, że jedna była samobójcza. Continue reading „Mogło być lepiej” →
Przerwa się przyda.
Jesień się skończyła, szkoda, że nie o dwie kolejki wcześniej. Już mecz z Motorem pokazał, że jesteśmy zmęczeni, Kalisz i teraz starcie z Pogonią tylko to potwierdziły. Continue reading „Przerwa się przyda.” →
Tak to powinno wyglądać
W piątkowy wieczór gościliśmy Górnika Polkowice, przeciwnika solidnego, z kilkoma dobrymi zawodnikami, którzy jednak wyjeżdżali w słabych humorach, bo z bagażem trzech straconych bramek. Continue reading „Tak to powinno wyglądać” →
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911