Dział marketingu „Czarnych Koszul” rozpoczyna wychodzenie poza stadion przy ul. Konwiktorskiej. Rozpoczyna się kampania promująca nasz klub.
Reklamy będą widoczne na bannerach (przykład po prawej stronie) oraz w środkach transportu miejskiego (ok. 30 autobusów przystroją grafiki polonijne). Klub zamierza również przygotować specjalne vlepki dla kibiców.
Polonia ma powrócić do świadomości mieszkańców stolicy mimo tego, że jest w III lidze. Sporą zasługę w kreowaniu nowego wizerunku „Czarnych Koszul” ma główny sponsor klubu, firma EToto.
Możemy mieć tylko trzymać kciuki, że akcja powiedzie się i zdoła przekonać Warszawiaków do przyjścia na stadion im. Kazimierza Sosnkowskiego.
Źródło: własne
Świetnie, ciekawe kiedy banery zostaną oblane farbą ? A może się mylę ? Co do autobusów – będzie jeszcze gorzej. Obym się mylił, obym się mylił.
ALE sam pomysł, idea – WSPANIAŁA ! Teraz tylko aby piłkarze grali lepiej. Wystarczy aby byli liderem w III lidze . Aby WYGRYWALI mecze. Aby skończyły sie bluzgi na trybunach. Aby TOITOI był czysty.
super
Doskonały pomysł. To, że będą niszczone prze tych … no … „kochających inaczej” to oczywiste, ale co z tego? Warszawiacy bez pudła ocenią tych troglodytów i wbrew temu chamstwu i dla zamanifestowania niezgody na zbydlęcenie przyjdą na mecz przy K6.
Yanek mam pytanie:Ty tak na poważnie z tym,że przyjdą na K6?Ty naprawdę jesteś tak naiwny,żeby wierzyć w to co piszesz?
Ile tych billboardów jest? Co one w ogóle komunikują? Jaka jest strategia tej komunikacji? Czy ktoś to w ogóle przemyślał i przedyskutował z ludźmi mającymi o tym pojęcie czy też po prostu wywalono hajs na billboardy żeby pokazać że tyle się dzieje i markieting panie taki że klękajcie narody…
Myślę tak jak Ty.Pozdro
Cześć,
ferrisferris – nie dramatyzuj; widziałeś zdjęcie; ja myślę, że przekaz jest dość czytelny a jednocześnie nie kłuje w oczy tych no „kochających inaczej”. Zobaczymy jaka będzie reakcja ulicy. Martwi mnie tylko czas tej kampanii – właściwie za miesiąc ta III liga się kończy jeszcze ze trzy mecze przy K6. Na chyba że na ŁKS chcemy zapełnić trybuny – a to zależy bardzo mocno od postawy piłkarzy . Ta przegrana z Lechią TM bardzo nam zaszkodziła – BARDZO. To był mecz o lidera – a drużyna nie udźwignęła spotkania – ani piłkarsko ani mentalnie.
Doskonały ruch! Podpiszę się jeszcze pod głosami mówiącymi o potrzebie powrotu do kulturalnego dopingu, jeśli chcemy powrotu szerokich rzesz kibiców. Powtarzam do znudzenia, to była i powinna być nasza marka! Nie dałem rady być na spotkaniach z nowymi władzami klubu, więc może zadaję pytanie, na które odpowiedź padła, ale jakie plany i jakie działania może już podjął członek zarząd odpowiedzialny za kontakt z kibicami?
Szacunek dla Ultras Enigma za ich pracę, ale nieco ogłady w prowadzeniu dopingu by się przydało dorzucić.
Wszystko ładnie pięknie, nie ukrywam, że widok billboardów na mieście napawa i dumą, i radością… ale jak się tak głębiej zastanowić, to dla kogo one są? Chyba tylko dla nas, żeby zareklamować nam „nowe koszulki” (no i ewentualnie dla legionistów, żeby mieli co niszczyć). Przecież na tych billboardach, przynajmniej tych, które widziałem w realu i na zdjęciach, nie ma… nazwy klubu! Owszem, oczywiście jest herb, ale herb znają ci, którzy już znają Polonię. A randomowa osoba, która „może by poszła na piłkę w Warszawie, ale na pewno nie na legię”, dalej nie wie, kto się reklamuje. I że w ogóle warszawski klub piłkarski, a nie producent sprzętu.