Polonia w spotkaniu z Bogdanką Łęczna testowała dwóch zawodników: Jakuba Tosika i Antonio Michałowa. Michajłow jest Bułgarem. Urodził się 9 czerwca 1991 roku i występuje na pozycji napastnika. Przez wiele lat występował w zespołach młodzieżowych włoskiego AC Milan, ostatnio grał zaś na drugim poziomie rozgrywek w Bułgarii w zespole Septemvri Simitli. W rundzie jesiennej w 12 meczach zdobył 2 bramki.
Bułgar nie przeszedł rok temu testów w Bytovii Bytów. Z Bogdanką nie błysną… – Po tym sparingu nie chcę się jeszcze wypowiadać. W tych warunkach trudno jest określić testowanego zawodnika. Nie ma chyba trenera, który w takim mrozie i śniegu potrafiłby wypowiedzieć się na temat czyjejś przydatności – powiedział stronie oficjalnej Piotr Stokowiec. Wtórował mu Władimir Dwaliszwili, który w pierwszej połowie wystąpił z Bułgarem w linii ataku. – Nie wyglądał źle, ale na pewno nie mógł dzisiaj pokazać stu procent swoich możliwości – mówił Gruzin.
Sprawa przy Tosiku jest już praktycznie załatwiona. Stokowiec chce go w swoim zespole. Jeśli piłkarz pozytywnie przejdzie testy medyczne zostanie ponownie piłkarzem „Czarnych Koszul”. – Myślę, że sprawa jest zamknięta, a do wypełnienia pozostały już tylko formalności. Dzisiejszy sparing nie był dla niego testem, tylko treningiem, bo decyzję o jego przydatności podjąłem wcześniej. Cieszę się, że zaczął się z nami przygotowywać i myślę, że będzie pewnym punktem naszej osiemnastki meczowej. Znamy go i wiemy, że sercem jest z Polonią. To piłkarz zdrowy, mocny motorycznie i spełniający nasze warunki. Teraz czekają go badania medyczne. Ja już się określiłem – mówił trener.
Ja tam uważam, że Tosik na pewno osłabieniem nie jest, a raczej należy go traktować jako uzupełnienie składu i tyle.
Jakoś tak pamiętam że Tosiu nigdy nie wypowiadał się źle o Polonii. Zatem proponuję by chłopak przeszedł jeszcze test w Czarnej Koszuli, spotkał się z nami kibicami i zadeklarował, że szanuje Polonię i nas kibiców i nie kocha cwelicha. Wtedy będzie ok i niech zostaje u nas. Taki test lojalności. Generalnie powinniśmy wszystkich naszych kopaczy sprawdzić, a takich ch*jów jak G., W. czy P., którzy są fanami cewki, a mimo to grają obecnie w sparingach wypi*rdalać stąd na kopach.
Sprostowano mnie Tosik jechał z nami w słynnym dialogu pod bramą :fuck:
Ja tam się cieszę z takiego transferu. Tosik to był solidny jak na naszą ligę piłkarz, ciekawe tylko jak na niego wpłynął pobyt na Ukrainie. Pewnie będzie się musiał odbudowywać przez jakiś czas.
@wolski – napisałem już nawet na ten temat felieton, ale widzę, że Ty ciągle swoje – zawodnik musi być zaprzedany duszą (zwłaszcza!) i ciałem klubowi, inaczej , jak to mówią Włosi, fuori! Ciekawe czy znalazła by się na całym Bożym świecie drużyna, która mogłaby zestawić ekipę tylko i wyłącznie z prawdziwków? Obawiam się, że chyba nie, nawet w przypadku takiej Barcelony… Osobiście kojarzę tylko jednego gracza „semper fi” w historii piłki – niejakiego Maldiniego, który przez całą karierę grał dla AC – z własnego wyboru
Lepszym przykładem takiego zawodnika był Franco Baresi – człowiek, który w przeciwieństwie do Maldiniego nie odszedł z Milanu, gdy ten spadł z Serie A. U nas na coś takiego nadal może liczyć Piątek, choć moim zdaniem gdyby Legia, Lech, Wisła wyciągnęłaby po niego rękę, to by się nawet nie oglądał za siebie… Można po prostu być za to złym, ale taka ewolucja… Stare odchodzi i można powiedzieć za Bobem Dylanem The times they are a changin :8:
Ortodoksyjność do niczego dobrego nie prowadzi. Wolski, gdyby iść tropem twojej filozofii to dziś po Ameryce powinni wciąż hasać Apacze, a bizony byłyby dla nich świętymi krowami. Jednak nie, Ameryka pochłonęła zwaśnionych ze sobą Angoli i Irlandczyków, Żydów i Arabów, żółtych i czarnych, chrześcijan i mahometan. I co ? Ta wielokulturowość, wzajemna tolerancja i akceptacja stworzyła najsilniejszą organizację na świecie, jakimi są Stany Zjednoczone. Przenosząc na nasz grunt – mniej ważny jest „światopogląd” – ważniejsze co możesz dać od siebie Polonii
Ważniejsze dla mnie jest co taki Tosik może nam dać. Dla mnie jest słabym zawodnikiem z dużą ( rozdętą po mojemu ) wiarą w swe umiejętności. Złudną. Nie pamiętam jego jakichś dobrych spotkań w Polonii. Nawet w rodzimym Bełchatowie nie grał nic rewelacyjnego. Może dobrze zapowiadał się jako junior. Oczywiście nie mieścił się w I składzie wojciechowskiej Polonii bo było tam wtedy zbyt wielu cwaniaków. Odejście na Ukrainę – to był wielki blamaż. Znamy wersję zdarzeń samego Tosika, ale może był zbyt słaby, aby sobie nim klub tyłek zawracał. Kopnęli go szybko i tyle. Że też np. Rybusa tak za wschodnią granicą nie traktują. Bo jest wartościowym piłkarzem.
W zakresie zatrudniania takich graczy mam swoją prywatną opinię: nie powinno się im płacić miesięcznych poborów, ani żadnym haraczy za podpisanie umowy. Natomiast sowicie powinno się wynagradzać za postawę na boisku. W myśl zasady: jesteś dobry – zarabiasz godziwie, jesteś słaby – nic nie dostajesz ( przesadzam – dostajesz kopa w tyłek ). Sytuacja jest wtedy zdrowa – kasa za wyniki.
Już widzę minę jednego z naszych forumowiczów, jak rozdziera szaty z okrzykiem: „pacta sunt servanda”. Tylko po której wtedy by stanął stronie nasz literalny obrońca prawa i legitymizmu. Pytanie dla mnie całkiem ciekawe: zawodnik gra do luftu, przez sześć m-cy nie dostał wynagrodzenia i co ? Znowu właściciel jest winnym skurwielem ?
@olo; Masz rację, jestem takim Apaczem czy Baskiem i już taki pozostanę NA ZAWSZE. Teraz możecie dalej po mnie jechać.
Sens ściągania Tosika jeszcze gdzieś w oddali widzę, na ławkę może się przydać. Ale testowanie Michałowa to już lekka kpina. Rozumiem, że nie stać nas na wielkie nazwiska. Jednak testowanie zawodnika, który gra w 2 lidze bułgarskiej i strzelił 2 bramki w 12 meczach (napastnik!) wg mnie zakrawa na śmieszność. Jak mamy ściągać takich graczy to już lepiej wziąć chłopaków z naszego MKSu czy poszukać na jakichś wioskach zdolnych i ambitnych jak np. Patejuk
Tosik to kiepski grajek. Celne określenie „solidny jak na naszą ligę” jest właściwie normą dyskwalifikującą. Muchomor ma 100 % racji twierdząc, że lepiej brać własnych wychowanków niż jakichś egzotycznych nieudaczników. A co do partyzanta z wyciętego lasu … , ech szkoda klawiatury.
Powodzenia Tosiu! szkoda że Kokko wyleciał bo zapowiadał się ciekawie