Polonia Warszawa zwyciężyła 2:0 z Motorem Lublin w sparingu rozgrywanym w Lublinie. Był to ostatni test dla Polonii przed rozpoczęciem ligi.
Dzisiejszy sparing został poprzedzony minutą ciszy. W ten sposób drużyny uczciły 71 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli Poloniści. Po 12 minutach zawodnicy z Warszawy mieli już na swoim koncie dwie bramki. Pierwsza została strzelona w 8 minucie. Z rzutu wolnego uderzał Marcin Kluska, tor lotu piłki udało się jednak zmienić Donatasowi Nakrošiusowi, który w ten sposób zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. 4 minuty później akcję całej drużyny zakończył, strzelając gola, Kluska. W tej sytuacji dogrywał mu Bartosz Wybraniec. Więcej bramek w tym spotkaniu już nie padło.
Do ciekawej sytuacji doszło jeszcze na początku drugiej połowy, po podaniu Grzegorza Wojdygi piłkę do bramki skierował Krystian Pieczara. Bramka jednak nie została uznana, gdyż sędzia stwierdził, że Pieczara znajdował się na pozycji spalonej. Co dziwne, do takiego wniosku doszedł kilka minut po bramce.
Z taką decyzją nie mógł pogodzić się strzelec bramki. W pomeczowej wypowiedzi na oficjalnej stronie Polonii, mówi, że w meczu ligowym sędzia najprawdopodobniej uznałby takiego gola i dla niego mecz zakończył się zwycięstwem 3:0. Pieczara w dwóch ostatnich sparingach nie zdobył bramki, dlatego został zapytany o swoją dyspozycję strzelecką. Wyjaśnia, że wynika to z roli, jaką odgrywa teraz na boisku. Pieczara ma przede wszystkim rozgrywać piłkę, na pozycji napastnika znajduje się dopiero w końcówkach meczach, gdy na boisko wchodzą rezerwowi. Pieczara przyznał też, że mimo bardzo dobrych wyników w sparingach (3 zwycięstwa i 1 remis) wszyscy podchodzą spokojnie do meczów ligowych, zdając sobie sprawę ze znacznie większej wagi tych meczów.
Wynik Polonii w tym sparingu może nastrajać optymistycznie kibiców „Czarnych Koszul”. Motor Lublin rok temu zajął 4 miejsce w tabeli III ligi, zakończył ligę tylko z trzema punktami straty do lidera – Stali Rzeszów. Poza tym celem na ten sezon dla lubelskiego klubu jest awans. Polonia, pomimo absencji dwóch filarów drużyny – Mariusza Marczaka i Rafała Kośćca (obydwu wykluczyły lekkie urazy), kontrolowała dzisiejszy mecz i spokojnie wygrała z tak ambitnym i solidnym przecinikiem.
01.08.2015 – Lublin
Motor Lublin – Polonia Warszawa 0:2 (0:2)
bramki: Donatas Nakrošius 8, Marcin Kluska 12
Polonia: Przemysław Kazimierczak (46. Mateusz Tobjasz) – Marcin Bochenek, Daniel Choroś, Donatas Nakrošius, Bartosz Wybraniec (65. Grzegorz Wojdyga) – Sebastian Pindor (65. Piotr Augustyniak), Piotr Kosiorowski – Marcin Kluska (70. Mateusz Jaroszewski), Marcin Truszkowski, Krystian Pieczara – Zbigniew Obłuski.