Dzisiaj bardzo dobrą informację przekazała oficjalna strona Polonii Warszawa. PZPN zgodził się, aby drużyna „Czarnych Koszul” zarządzana przez Spółkę Polonia Warszawa S.A grała w III lidze.
Spółka czeka teraz jeszcze tylko na decyzję Władz Sportu Warszawskiego, który poprosił o przedstawienie kosztów wynajęcia boiska. Po uzyskaniu takiej zgody, wszystkie procedury licencyjne zostaną zakończone.
Na oficjalnej stronie pojawiły się też ostatnio dwa ciekawe wywiady.
W pierwszym z nich, przepytany został Mateusz Bartczak, piłkarz, który grał w Polonii w latach 1998-2o02. Bartczak bardzo dobrze wspomina pobyt w Warszawie. Tutaj w wieku 18 lat zadebiutował w Ekstraklasie i 2 lata później zdobył mistrzostwo Polski. Przyznaje, że w tamtym okresie Polonia była świetnym miejscem dla młodych zawodników. Dzięki wysokie liczbie graczy doświadczonych, młodzi mieli od kogo się uczyć. Bartczak żałuje jednak, że po zdobyciu mistrzostwa sprzedano wielu zawodników. Nie podobała mu się też duża presja na awans do Ligii Mistrzów w 2001, która wg niego, biorąc pod uwagę zacofaną infrastrukturę, była bezpodstawna. Bartczak poproszony o wskazanie meczu, który najbardziej zapadł w jego pamięć, wybrał historyczny mecz z Wisła Kraków w rundzie wiosennej sezonu 1999/2000, w którym Bartczak strzelił bramkę. Nasz były gracz ostatni mecz w Ekstraklasie rozegrał 3 lata temu – w zaprzyjaźnionej Cracovii. Od roku prowadzi też fundację promującą sport wśród dzieci.
W drugim wywiadzie, na pytania odpowiadał Marcin Kluska. Zawodnik, który może grać zarówno na skrzydle, jak i w ataku, uważa, że nie ma dużej różnicy, między piłką juniorską, a seniorską. Zauważa jedynie, że w dorosłej piłce gra się zdecydowanie szybciej i bardziej fizycznie. Kluska wspomina także półfinał rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów, w której Polonia zmierzyła się z Lechem, wg niego do awansu zabrakło przede wszystkim. Choć po sezonie Marcin mógł odejść, zdecydował się pozostać, gdyż przekonała go wizja Jerzego Engela.
Bardzo interesujący wywiad ukazał się na portalu „Weszło!”, Mateusz Sokołowski przepytał Sławomira Czarnieckiego, który jest koordynatorem sportu w Bayerze Leverkusen. Duża część rozmowy dotyczyła Tomasz Kucza, 16-letniego bramkarza, który tego lata przeszedł z Polonii do niemieckiej drużyny. Nasz bramkarz zachwycił trenerów Bayeru już na 1 treningu, właściwie po nim, Niemcy postanowili sprowadzić Tomka. Mimo to, nasz bramkarz, był też dokładnie obserwowany w meczach juniorskich drużyn Polonii, kadry i na treningach w Warszawie. Kucz zrobił dobre wrażenie umiejętnościami piłkarskimi, ale najbardziej zaimponował niezwykle profesjonalnym podejściem do piłki. W Niemczech spodobało się też golkiperowi i jego rodzicom. Podpisanie kontraktu z „Aptekarzami” jest niewątpliwie dużym sukcesem Tomka. Jak przyznaje Czarniecki, młodych zawodników z zagranicy sprowadzają tylko, gdy są dużo lepsi od niemieckich graczy.
Czytając wywiad, możemy zobaczyć, jak profesjonalne jest podejście do juniorów w Niemczech. Trenerzy Bayeru już mają zaplanowaną ścieżkę kariery dla Kucza. Przez najbliższe dwa lata ma występować w zespole u-19, które, ze względu na brak zespołu rezerw, jest zapleczem 1 drużyny. Ze względu na to, że boisko treningowe tego rocznika znajduje się tuż obok boiska treningowego pierwszego zespołu, Kucz sporadycznie może odbywać treningi z 1 zespołem.
Portal 90minut.pl poinformował, że Aleksander Giczela będzie przebywał na testach w Zniczu Pruszków.
Mateusz Gębrowski, dziennikarz „Gazety Miejscowej” poinformał natomiast na Twitterze, że Adam Czerkas odchodzi z Legionovii.