Wojciech Szymanek wskazuje na łamach portalu 2×45.com.pl, że po rozwiązaniu kontraktu z Polonią zakończy swoją karierę piłkarską.
– Wcześniej powiedziałem już, że albo będę grał dalej w Polonii, albo w ogóle. Moja przygoda z futbolem raczej dobiegła końca – przyznał „Szymek” i dodał: – Temat gry w Polonii jest zamknięty, a nie zamierzam wyjeżdżać z Warszawy i grać w klubach z niższych lig. Powiększa mi się rodzina. Obecnie opiekuję się pierwszym dzieckiem i żoną, która po raz drugi jest w ciąży. To jest dla mnie najważniejsze. Jeśli chodzi o granie to na sto procent nic już się nie wydarzy.
Szymanek swojej słabszej dyspozycji jesienią doszukuje się w kontuzjach oraz przemęczeniu organizmu, który coraz gorzej znosi trudny gry. Powoli zaczynają się odzywać inne rzeczy – plecy, kolana, przeróżne stawy… Wielu zawodników po trzydziestce gra i trenuje na Voltarenach i różnego rodzaju tabletkach przeciwbólowych. O tym się głośno nie mówi, ale taka jest rzeczywistość. Wszystko ma jednak swoje plusy i minusy. Ja nie chcę dodatkowo psuć sobie zdrowia jakimiś specyfikami tylko po to, żeby pograć jeszcze rok czy dwa na niezłym poziomie – przyznaje w rozmowie z 2×45.com.pl.
Były obrońca Polonii twierdzi, że poza narastającym bólem czuje też spadek motywacji, a skoro to zawsze były jego dwie najmocniejsze strony, to ciężko mówić o powrocie do normalnego grania.
Szymanek zapowiada jednak, że zostanie przy futbolu. Zamierza odbyć kurs w Szkole Trenerów i zostać szkoleniowcem. Do tej roli przygotowywał się już podczas przygody na Ukrainie. Zapisywał wskazówki trenera Czornomoreća Odessa.
Zapytany o sytuację organizacyjną „Czarnych Koszul” odpowiada wymijająco. Szymanek wolał skupiać się na grze. Nadal Polonia jest bliska jego sercu. – (…) Jeśli kiedykolwiek spotkało mnie w Polonii coś złego to z winy jakichś ludzi, a nie klubu samego w sobie. Cały czas uwielbiam przejeżdżać koło Konwiktorskiej. Nawet specjalnie wybieram takie drogi, żebym mógł spojrzeć na stadion, na popularną „Sacharę”. Lubię to miejsce, ono mnie jakoś przyciąga, a to charakteryzuje ludzi, którzy są naprawdę związani z macierzystym klubem. Kto wie, może w przyszłości będę jeszcze pracował w Polonii – twierdzi w rozmowie z portalem 2×45.com.pl.
Źródło: własne / 2×45.com.pl