Zagrajmy w końcu do jednej bramki!

Po przedwczorajszej porażce z „czerwoną latarnią” ligi, Omegą Kleszczów, trybuny jasno wyraziły się o tym gdzie widzą miejsce Polonii w tym sezonie. 

Większość fanów uważa, że sezon jest już stracony. Z ambitnego planu zakładającego szybki awans do II ligi nie pozostała już nawet nadzieja. „Czarne Koszule” po 11 kolejkach tracą 16 punktów do prowadzącego Radomiaka. Matematycznie oczywiście możemy jeszcze awansować, ale mało kto jest w stanie sobie taki scenariusz wyobrazić.

Klub z Radomia jest dobrze zgrany, ma determinację i gra w obecnej chwili najlepszą piłkę. Chcą awansować i raczej im się to uda. Nie przeszkodzą im pościgowi (Ursus, Sokół, Start)… Oni mają sporą stratę… mniejszą od naszej, ale też raczej nie zdołają dogonić „Gołębiarzy”. Kwestia awansu jest więc raczej zamknięta.

Sezon się zakończył… – jeszcze nie !!! Jest o co walczyć. W związku z reformą ligi Polonia musi zająć jak najwyższe miejsce by liczyć na swoje szanse w przyszłym sezonie. Aby to osiągnąć trzeba zacząć wreszcie grać i powoli budować zespół na przyszły sezon.

Rafał Kosiec
Rafał Kosiec (fot. Lugher / dumastolicy.pl)

Po wspomnianym meczu z Omegą Kleszczów kibice wygwizdali trenera Piotra Szczechowicza, a piłkarze stający za swoim szefem dali wyraz swojego niezadowolenia z tej opinii. Rafał Kosiec mocno wyraził to po drugiej stronie ogrodzenia (przesadził, ale ludzie w emocjach robią różne głupoty!). Wyszedł niesamowity kwas, który dostrzegły media.

Piłkarze, których spotkaliśmy po meczu nie wyglądają jednak na ludzi olewających swoje obowiązki. Widać w nich wkurzenie i chęć podniesienia się z kolan. Sytuacja w jakiej znalazła się drużyna to nie do końca ich wina!

Problemów jest więcej. Na pewno chłopaki nie mają prosto. Możemy wymagać od nich profesjonalizmu, ale czy nie przesadzamy zbyt mocno? Pamiętajmy, o tym, że to w gruncie rzeczy półamatorzy, którzy w polonijnym piekiełku mają w tym sezonie mocno pod górkę.

Zespół źle przygotowany do sezonu (według relacji lekarzy) przez Piotra Dziewickiego już na początku został postawiony przed faktem zmiany sternika. Szczechowicz wraz z zespołem był wiecznie podkręcany. Gość musiał od razu znaleźć swój pomysł na drużynę i zacząć walczyć o punkty.

Jego podopieczni byli rozbici zmianą szkoleniowca, zamieszaniem organizacyjnym i tym, że kibice, dla których grają nie wierzą w nich… Nie zazdroszczę, bo pewnie sam bym miał spore problemy z odnalezieniem się w tej sytuacji.

Nie zmienia to jednak faktu, że muszą to przetrwać i wraz z nami pokazać, że mimo tej porażki możemy po 34 kolejce być pewni nadziei na przyszły sezon. Pora zacząć grać do jednej bramki !!!

Masowe lżenie trenera w obecnym momencie nam nic nie da. Szczechowicz podobnie jak Dziewicki gra na razie za darmo, a każdy ich następca będzie generował koszty. Piłkarze, jak wspomniałem, mają już za dużo na głowie, a podobnie jak w silniejszych ligach takie roszady najlepiej robić po zakończeniu rundy, tudzież sezonu. Poczekajmy do zimy i wtedy jeśli będzie trzeba zmienimy go.

Teraz niech zgra chłopaków i postara się wyćwiczyć z nimi jakieś sensowne schematy. Z przodu jest trochę do poprawienia! Ale nasze główne problemy wiążą się ze źle dobraną linią obrony.

Marnowany jest potencjał Grzegorza Wojdygi, który jest zawodnikiem lepiej czującym się na boku niż w środku. Jego szybkość tam byłaby najlepiej spożytkowana. Podobnie wygląda sprawa Michała Stecia, którego na całe szczęście Szczechowicz wystawia ostatnio w pomocy oraz Piotra Tyburskiego, który ewidentnie nie radzi sobie na prawej obronie.

Najlepiej z pośród nich powinien się prezentować najbardziej słuszny wybór w linii obrony, czyli Wojciech Szymanek, jednak ten ma już najlepsze lata za sobą i zwyczajnie nie daje zespołowi tej jakości, na którą liczył przed sezonem Dziewicki.

Dziwi mnie brak szans dla Andrzeja Krajewskiego Dawida Klepczyńskiego. Obaj są dość szybcy i spokojnie powinni poradzić sobie w sportowej rywalizacji. Do defensywy cofnąłbym Piotra Augustyniaka, a w jego miejsce przywróciłbym Tyburskiego, który w tym miejscu jest najbardziej oczekiwany. Dobrą robotę może robić też Jan Dźwigała, któremu nie straszna walka w III lidze.

Krystian Pieczara
Krystian Pieczara (fot. Lugher / dumastolicy.pl)

Przechodząc dalej, to pozytywnie widzę linię pomocy. Niezłe skrzydła (Dominik LemanekKrystian Pieczara, Steć) uzupełnione pracowitym i kreatywnym Adrianem Ligienzą sprawdzają się. Fajnie patrzy się też na grę młodego Aleksandra Tomaszewskiego, który powoli zaczyna predestynować do  miana „odkrycia rundy”. Wspomniani panowie dają gwarancję na fajną grę.

Gorzej wygląda przód, który jest mało ruchliwy. Adam Czerkas Marcin Stańczyk, to zawodnicy, którzy są bardzo podobni. Strzelają gdy mają bardzo dobrze zagraną piłkę. To type sępy, których trzeba dobrze obsłużyć. Marcin Kruczyk, którego talentu nie dostrzegam to walczak – niestety nieskuteczny. Oni mogą się jeszcze zgrać, ale trzeba im więcej czasu…

Coś z tego zespołu da się ulepić, ale aby liczyć na sportowy awans trzeba mocno go poprawić!

Do końca roku 2014 pozostało sześć meczów. Możemy w nich obiektywnie liczyć na 7 punktów. Do zgarnięcia jest oczywiście więcej, ale…

Ważne jest żeby nie zbłaźnić się w derbach z Legią i odbudować się! Powinniśmy mimo przeciwności wspierać zespół i próbować przywrócić ducha IV ligi. Tylko razem możemy dokonać tego, że hasło „Polonia nigdy nie zginie” nie będzie tylko czczą wrzutką.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

38 thoughts on “Zagrajmy w końcu do jednej bramki!

  1. To co dzieje się obecnie w klubie jest najlepszym przykładem, że nie mityczny zakup licencji był przyczyną upadku Polonii, a nieodpowiedni ludzie nią zarządzający(w tym właściciele)!
    Teraz gołym okiem widać, że możemy zaczynać od praktycznie zera, a i tak wszystko może się rozpaść w ciągu kilku miesięcy…
    P.S. Czy można już przychodzić z dziećmi na K6, czy dalej bluzgi i LTSK???

  2. Zespół nie przygotowany przez Dziewickiego? przecież tego zespołu, który był przygotowany przez Chrumka nie ma. Zespół w okresie przygotowawczym jak sobie dobrze przypominam tylko jeden mecz sparingowy zremisował i to z Bełchatowem a potem z większością zawodników nie przedłużono kontraktów a z trenerami pożegnano się na 4 dni przed rozpoczęciem rozgrywek. Według mnie zrobiono to celowo żebyśmy się przez długie lata taplali w tej III lidze albo i niżej. I wara od Chrumka bo On był jeszcze w gorszej sytuacji i pokazał, że można zrobić coś z niczego a obecny trenerek nie dorasta mu nawet do pięt ale to chyba oto chodzi.

  3. Cieszy mnie, że w obecnej sytuacji coraz więcej kolegów i koleżanek widzi w jak totalnie beznadziejnej sytuacji się, jako klub, znaleźliśmy. MKS, głównie w osobie Olczaka, realizuje plan anihilacji seniorskiej Polonii, a robi to w tak prymitywny sposób, że ja mogę się tylko dziwić dlaczego WP wciąż chce z nimi rozmawiać. MKS robi to na wyraźne zlecenie, nie wiem tylko, czy kanałowych, czy miasta, które nie chce 2 klubów na najwyższym poziomie rozgrywkowym. W sumie wychodzi na to samo. Ciekawe co Olczakowi obiecali ? I tak nie dadzą.
    Osobom, które niezwykle szanuję, obecnym na tej stronie od zawsze, jak np. mountas, czy Kwikster, które próbują teraz powlekać gówno sreberkiem, a także WP powiem jedno – czas na budowę wszystkiego od nowa. Układ z MKS się nie udał. Oddaliśmy drużynę seniorską ludziom bez honoru.
    Moim zdaniem albo drużyna zostanie od nich wykupiona, albo trzeba zacząć od początku. I nie wolno się tego bać. A MKS bez kasy z WP drużyny nie utrzyma, więc za chwile problemu z logo czy nazwą nie będzie.

    1. hahah kurw… znowu legia albo komuna, jak kto woli. Prawda jest taka że to właśnie Ci kulturalni, elita itd. okazali się najbardziej szkodliwym elementem dla tego klubu. Winny jest MKS do spółki z WP, Engele okazali się najmniej szkodliwi bo siedzieli cicho :).

    2. Do @rek: nie, winy za obecny stan nie szukałbym w WP. WP po prostu, chcąc jak najlepiej, wykazała się daleko idącym brakiem biznesowego rozsądku podczas ustalania warunków utrzymania i przekazania drużyny seniorskiej z MKSem – dlaczego nic nie było na papierze ??? Wielka szkoda, że tak długo trwają próby brnięcia w tym układzie, którego nie ma.
      Ale stało się tak, a nie inaczej. Trzeba patrzeć w przyszłość. Ani sami kibice, ani biznesmeni bez kibiców, nie osiągną niczego. Nawiasem mówiąc utarł się u nas taki podział, że WP to kibice bez kasy, ewentualnie ze składek, a Popielarze to bogaci biznesmeni. Zdajmy sobie wreszcie sprawę, że tak w WP, jak i wśród niezrzeszonych jest wiele osób dysponujących większa kasą niż niektórzy z tzw.Popielarzy. Czas zasypać tę snobistyczną fosę,bo ważniejsze jest teraz wyeliminowanie z gry MKS-u, oraz chamstwa, które się u nas ostatnio strasznie rozpleniło. Bluzgi na trybunach Polonii ? Nie !!! To nie jest Polonia. Jak ktoś chce bluzgać, lub kogoś tłuc, to jest już dla niego przygotowany od dawna rezerwat: nazywa się Ł3. Takie zachowania, ze względu na nasza trudną sytuację „biznesową” w Wawie, to jest największy sabotaż, bo tylko pozytywną innością możemy ściągnąć pieniądze.
      MKS Polonię pogrzebie…
      To co, WP, stało się nieszczęście, ale może da się pogadać z Popielarzami o… formalnym połączeniu sił i zaczniemy od nowa ? Panowie ze Stowarzyszenia Popielarza: zdajcie sobie sprawę, że kibice spoza Waszej „elity” też mają pieniądze i zejdźcie z Olimpu, bo na nim nie jesteście.
      I koniec z jakąkolwiek pomocą MKS-owi – niech hydra z głodu zdechnie.

  4. Mocne. Brak słów. Widać na filmie osoby formalnie ważne w WP, ale nie widać, aby rządziły. W ogóle nie widać, żeby ktoś rządził. Szkoda piłkarzy, bo to nie ich wina, że wielu z ich jest po prostu z natury słabych, a do tego ustawiani są na boisku i „trenowani” przez pomocnika grabarza…

  5. Kwiku, smutno mi, że doszedłeś do wniosku, iż należy poprzeć decyzję tzw. Grupy Trzymającej Władzę w sprawie kontynuowania przez pożałowania godną parodię trenera dzieła zepchnięcia Polonii na ostatnie miejsce w tabeli.

    Nie przekonują mnie żadne argumenty. On nic nie potrafi, nie ma pojęcia o taktyce, o sposobie wykorzystania posiadanego materiału ludzkiego, nie ma charyzmy, nie ma jaj i nie ma honoru. Bo człowiek honoru odejść powinien już dawno, a po blamażu z najbogatsza gminą w Polsce, to powinien wziąć do ręki megafon, powiedzieć jedno słowo: „przepraszam”, wyjść i więcej się tutaj nie pokazywać. Jeszcze dwa tygodnie temu było mi go nawet żal. Teraz już go nie żałuję, bo nie mam w zwyczaju szanować, ani żałować gościa, któremu plują w twarz, a ten się nawet nie wyciera, twierdząc, że to krem na zmarszczki.

    Te drużynę spokojnie może przejąć drugi trener, trener juniorów starszych, albo trampkarzy młodszych. I jeśli ten przegra wszystkie mecze do końca, to i tak efekt będzie lepszy, niż wqrwianie kibiców, którzy go w zdecydowanej większości nie cierpią, jak zarazy. Grupa Trzymająca Władzę (brzmi to trochę jak „Królowa Matka”) strzeliła sobie właśnie w stopę z bazuki, tą bzdurną decyzją.

    Czemu w tym klubie wszyscy robią wszystko, żeby kolejnymi szalonymi decyzjami i czynami wykruszać skutecznie, kolejne grupy kibiców?

    Aha, bromberg, powiedz, gdzie Ty w moich tekstach widzisz te cholerne sreberka? Chyba, że je świstak do zawijania Milki podp….lił…

    1. Przykład sprzed 2 tygodni. Teraz na szczęście widzisz, że – mimo porozumienia – właśnie się w sytuacji tego kojota znaleźliśmy… Bronienie porozumienia, z ludźmi niegodnymi zaufania, w którym nie ma żadnych kar za jego niedotrzymanie, uważam za przykład „sreberka”.

      mountas
      15 września 2014, 08:04
      Uważam, że po podpisaniu z kimś porozumienia w celu „uspokojenia atmosfery wokół klubu” (bo, przecież nie „z miłości”), nie należy wywozić na taczkach kogoś, z kim się porozumienie podpisało. Ten sposób myślenia Polonistów prowadzi wprost tam, gdzie w każdym odcinku musiał się znaleźć Kojot – bohater kreskówki „Wiluś E. Kojot i Struś Pędziwiatr” (ang. Wile E. Coyote and Road Runner).
      Teraz najważniejsza jest gra naszej drużyny. Jeśli w tej grze przeszkadza jakaś choroba, to należy ją leczyć. Jeśli nie pomaga lekarstwo, to należy je zmienić. Jeśli lekarz nie potrafi znaleźć lekarstwa – należy zmienić lekarza.
      A reszta? Jeśli od tej reszty zaczniemy, to się obudzimy z powrotem w IV lidze…

    2. @Mountas nie popieram Szczechowicza jako trenera, ale uważam, że skoro nie ma hajsu na nowego trenera, ani nikogo sensownego do objęcia tej funkcji, to powinien skończyć tą rundę, a potem odejść!
      Kogo widzisz na tym stołku?
      Nie wiem czy Chmielewski ma odpowiednie papiery (uprawnienia) i czy ma posłuch u piłkarzy (od kilku jest na pewno młodszy)…

    3. Widzisz, brombergu, życie mnie nauczyło, że jeśli nie możesz czegoś dokonać w sposób prosty, jednym ruchem, albo – co w tym przypadku adekwatniejsze – jednym cięciem, to masz, aż cztery wyjścia:

      1° strzelić sobie w łeb, albo z braku broni palnej – sie powiesić,
      2° usiąść i płakać,
      3° obrazić się na wszystkich i od tej pory mieć wszystko w dupie,
      4° zastosować jakiś fortel, a gdy i to nie pomoże stosować (aż do skutku) politykę „drobnych kroczków”.

      Wiem, co mówię, bo nie masz pojęcia, jak wiele udało mi się w życiu prywatnym, jak i zawodowym tym czwartym sposobem osiągnąć. Fakt, polityka „drobnych kroczków” wymaga czasu, cierpliwości, umiejętności przekonywania różnej maści adwersarzy, betonów, głupków i bezinteresownych przeszkadzaczy typu „dlaczego? – a bo tak”.

      Ja się nie mogę połapać w tych debilnych polonijnych układach, gdzie są kumaci, grupy trzymające władzę, którym się wydaje, że mają władzę; którzy rzeczywiście mają władzę; którzy chcieliby mieć władzę; którzy czekają, kiedy będą mieć władzę, jak już wszyscy pozostali beneficjenci (prawdziwi i domniemani) władzy się wykrwawią; którzy myślą o władzy, lecz tej władzy nie chcą; którzy myślą, że może będą mieć władzę ale nie wiedzą, jak się do walki o tę władzę zabrać. Jeszcze chwila i w Polonii już nic nie będzie – drużyny nie będzie, stadionu nie będzie, kibiców nie będzie. Władza zostanie i stado baranów sie o tę władzę zaciekle bijących.

      Już w połowie rundy wiosennej c, którzy przychodzili na spotkania czuli, że z marzeń tych kibiców, którzy tworzyli tak wspaniałą atmosferę i mieli nadzieje na normalność – nic nie będzie. Olczaki i Donki od początku rżneły, bowiem głupa. Nadzieję dawała WP i jej zapewnienia, że mają coś, co zmusi betony do ustępstw. Okazało się, że WP nas okłamała. Beton pozostał nienaruszony. Obawiam się, że w tym przypadku nie ma najmniejszych szans na normalność. To, co pozostaje? Ano, moim zdaniem, albo skok na główkę do basenu z wypompowaną wodą (B-klasa), albo finezyjna „polityka drobnych kroków”, polegająca na układaniu się z „polonijnym Putinem” i stopniowym, skutecznym kruszeniu betonu, robiąc wszystko, co możliwe, żeby Polonia odrodziłą sie, jak najszybciej, przynajmniej sportowo.

      W tym kontekście twierdziłem i twierdzę nadal, że skoro sie z kimś podpisuje (z obrzydzeniem nawet) porozumienie, to się go przestrzega, albo się tego porozumienia nie podpisuje wgóle, tylko wyciąga się granaty ze świątecznego ubrania i idzie się na wojnę.

      To nie jest żadne sreberko na gównie, o czym piszę. Teraz ch.j z Olczakiem, drużyna w potrzebie, trza to jakoś ratować tymi drobnymi kroczkami (no, przecie bez tego siroty trenera!). Chyba, że na tę drużynę już kładziemy laskę i zbieramy juniorów do B-klasy. Ktoś powinien podjąć decyzję w tej sprawie – polityka drobnych kroczów, albo rewolucja) i konsekwentnie ją realizować. Ale kto ma podjąć, kto realizować: ci, co trzymają władzę, czy ci, którym się wydaje, czy ci, którzy czekają aż się tamci wykrwawią, czy…

      A kibice odchodzą i większość nie wróci. I zostaną sami kumaci i trzymający władzę. Elyta – z pięćdziesięciu, łącznie z członkami najbliższej rodziny end ze szwagroszczakiem…

    4. Kwiku, jakie trzeba mieć uprawnienia na III ligę? Jakie uprawnienia miał Dziewicki? Czy nie wystarczy absolwent AWF-u na kierunku piłkarskim? Szczechowicz to szkodnik. W dodatku szkodnik opryskany muchozolem i przydepnięty butem…

    5. Szacunek za ten wywód mountas. Generalnie w życiu postępuję podobnie do Ciebie i zasadniczo mógłbym się zgodzić z Twoimi argumentami i sugerowaną polityką w całości, ale… No właśnie, jest ale. Atmosfera jest zafajdana, ale – co gorsze – w tym układzie nie będzie lepsza. I dlatego masz rację – ci którzy na K6 chodzić przestali w tej sytuacji nie wrócą. Polityka małych kroków w układzie, w którym brak szans na zmianę, to tylko brnięcie dalej w g…., połączone przy okazji z dalszą utratą kibiców.
      Co spowodowało w ub. sezonie, że ludzie zaczęli w większej grupie wpadać na stadion ? Nie to, że gramy w 4 lidze, a nie w B-klasie (czyli nie to, że tak wysoko;-)), tylko to, że powstała fajna historia – Feniks powstający z popiołów, fajna, niewulgarna zabawa na trybunach, entuzjazm u wszystkich zaangażowanych. To już minęło, ale może jeszcze wrócić, bo uczciwa i fajna Polonia, z kibicami jak z siatkówki, będzie modna nawet w B-klasie. Modna na przekór, modna jak bieganie, rowery i zdrowy tryb życia. I nie ma żadnego znaczenia w której lidze i na jakim klepisku będziemy grali.

    6. @bromberg

      Zapewne wyczuwasz, że ja się tej B-klasy boję… Ale, być może masz rację. Gdyby to wypaliło według Twoich przewidywań i powróciliby Ci, którzy tworzyli tę atmosferę i inni im podobni, to za jakieś 10-30 lat byłaby niesamowita paka kibiców, którzy mogliby dołączać na zasadzie kuli śnieżnej toczącej się po zboczu góry (wg zasady moda na…). Przyznasz jednak, że brzmi to, jak sciencte-ficton?

      Życzę Ci, abyś był, niczem Lem Stanisław ;)). Szkoda, że tego już chyba nie dożyję…

  6. Witam.
    Pomimo, ze nie jestem kibicem czynnym zawsze z sympatią patrzyłem na Polonię z różnych powodów. Ale często słyszałem, że kibice Polonii odróżniają się od legionistów, że są Czarni/Kulturalni. W chwili obecnej mieszkam przy jej stadionie, mam syna, który ma kilka lat i czas by „pomóc” w wyborze klubu. Oczywiście miała to być Polonia.
    Ale jeżeli ma oglądać idiotów z flangą na klatce piersiowej tudzież inne oznaki braku racjonalnego myślenia, to raczej poszukam mu innego zajęcia.

  7. Do @rek: nie, winy za obecny stan nie szukałbym w WP. WP po prostu, chcąc jak najlepiej, wykazała się daleko idącym brakiem biznesowego rozsądku podczas ustalania warunków utrzymania i przekazania drużyny seniorskiej z MKSem – dlaczego nic nie było na papierze ??? Wielka szkoda, że tak długo trwają próby brnięcia w tym układzie, którego nie ma.
    Ale stało się tak, a nie inaczej. Trzeba patrzeć w przyszłość. Ani sami kibice, ani biznesmeni bez kibiców, nie osiągną niczego. Nawiasem mówiąc utarł się u nas taki podział, że WP to kibice bez kasy, ewentualnie ze składek, a Popielarze to bogaci biznesmeni. Zdajmy sobie wreszcie sprawę, że tak w WP, jak i wśród niezrzeszonych jest wiele osób dysponujących większa kasą niż niektórzy z tzw.Popielarzy. Czas zasypać tę snobistyczną fosę,bo ważniejsze jest teraz wyeliminowanie z gry MKS-u, oraz chamstwa, które się u nas ostatnio strasznie rozpleniło. Bluzgi na trybunach Polonii ? Nie !!! To nie jest Polonia. Jak ktoś chce bluzgać, lub kogoś tłuc, to jest już dla niego przygotowany od dawna rezerwat: nazywa się Ł3. Takie zachowania, ze względu na nasza trudną sytuację „biznesową” w Wawie, to jest największy sabotaż, bo tylko pozytywną innością możemy ściągnąć pieniądze.
    MKS Polonię pogrzebie…
    To co, WP, stało się nieszczęście, ale może da się pogadać z Popielarzami o… formalnym połączeniu sił i zaczniemy od nowa ? Panowie ze Stowarzyszenia Popielarza: zdajcie sobie sprawę, że kibice spoza Waszej „elity” też mają pieniądze i zejdźcie z Olimpu, bo na nim nie jesteście.
    I koniec z jakąkolwiek pomocą MKS-owi – niech hydra z głodu zdechnie.

  8. Bromberg,
    W 100% racja, zaczęłam chodzic na Polonię z synem między innymi ze względu na poziom kibicowania, na incydetalne bluzgi, ktore odróżniają a w zasadzie odroznialy nas od Legii, teraz różnicy nie ma . No może taka ze tam biją piłkarzy kibice a u nas odwrotnie.

  9. Kwiku, może napisz jeszcze raz? Tylko tym razem DUŻYMI DRUKOWANYMI LITERAMI. Może wtedy coś zrozumieją.
    Bartek, ja z synami chodzę na mecze grup młodzieżowych (najciekawiej jest na CLJ i roczniku ’97). Na derbach będę sam, ale to będzie ostatni mecz seniorów na jakim będę. Chyba, że skończy się ten syf na trybunie, w co wątpię.

  10. Kwikster, nie wierze, ze to napisałeś:
    Zespół źle przygotowany do sezonu (według relacji lekarzy) przez Piotra Dziewickiego już na początku został postawiony przed faktem zmiany sternika. Szczechowicz wraz z zespołem był wiecznie podkręcany. Gość musiał od razu znaleźć swój pomysł na drużynę i zacząć walczyć o punkty.

    To jest narracja MKSu, który w sposób łajdacki pozbył się Dziewickiego (opowieśc o tym, ze sam zrezygnował powtarzana przez niektórych od czasu do czasu jest po prostu zwykła manipulacją). Dziewicki planował inny zespół, innych ludzi, których mu MKS na 2-3 tygodnie przed rozpoczęciem zaczał odsyłac w inne miejsca. Zresztą jużod wiosny docierały do niego wyraźne sygnały, ze przy pierwszej możliwości się go pozbędą. Dobrze o tym wsyzscy wiemy.
    Z drużyny Dziewickiego grają tylko Ligienza, Lemanek i Augustyniak (Tyburski grywa na dziwnych pozycjach, a w Błesznowski trenejro zabił pewność siebie). Na tle pozostałych prezentują się naprawdę dobrze (Augustyniak poza ostatnim meczem), a kondycji nie ma Czerkas który pali podobno i którego Dziewicki nie chciał w drużynie. Po nim widac nieprzygotowanie.

    Podpisuję się w 100% pod tym co piszę Mountas.

    1. Niestety @76 nogi mają ciężkie po Piotrku. Jeśli Szczechowiczowi mogę zarzucić totalny brak pomysłu na grę, to przygotowania nie robił on!
      Błędów podczas przygotowań była masa… MKS też nie jest bez winy, bo jeśli nie chcieli Dziewickiego to mogli go pogonić w czerwcu, a nie przed 1 kolejką!
      Nie będę nikogo bronił. Apeluję o jedno. Skończmy się zastanawiać kto zawinił – zacznijmy się zastanawiać jak wspólnie to złapać za mordę i ogarnąć na przyszły sezon!

    2. ehe, na tym poziomie rozgrywkowym kolego kondycje się robi w 90% zimą. miałeś montowany zupełnie nowy zespół i pracowali latem nad zgraniem a nie nad kondycją, to wiadomo, zwłaszcza że przychodzili w różnych okresach i za ten element odpowiadają inne kluby. A ze zgrania nie ma nic bo grają wywróconym składem. Zresztą sam sobie przeczysz bo niby chcesz skonczyć się zastanawiać kto zawinił a powielasz te propagandowe zagrywki fachowców z MKSu obliczone na naiwność laików… jaka masa błędów? nie znasz się na piłce to nie pisz o niej.

    3. @Kwikster ale kto ma ciężkie nogi po Piotrku? Lachowicz, Antczak (profesor przy Stańczaku czy Steciu), Sołtys, Uzoma, Lekan, Grzybowski i Klepczyński, a może Strus? Jedni nie grają a inni grają w IV lidze skuteczniej niż Steć u nas.
      Nie wiem ilu piłkarzy z tych co przyszli naprawdę chciał Dziewicki, ale wydaje mi się ze poza Wojdygą i Szymankiem żadnego. I akurat Wojdyga gra przyzwoicie (stara się i biega)
      Poza tym reszta to dokładnie to co pisze @Adolf Dymsza.
      Ten artykuł brzmi jakby był na zamówienie GTW

    4. Wypowiedź Kwikstera jest rzeczowa i przede wszystkim pozbawiona częstego w ostatnim czasie zacietrzewienia. Myślę, że obecna sytuacja to suma błędów, celowych działań (niepotrzebne skreślić) wszystkich zainteresowanych stron – MKS, stowarzyszeń, sztabów szkoleniowych obecnych i minionych. Zachowanie Szczechowicza może dziwić, natomiast gra piłkarzami sprowadzonymi przed sezonem (oprócz Dźwigały). Z wcześniejszych doniesień wynikało, że Piotrek nie akceptował tylko Czerkasa, o innych wypowiadał się pozytywnie, jako o zawodnikach, którzy zastąpią część poprzedniego zespołu. Dla przypomnienia skład z przedsezonowego sparingu z Ursusem, przekopiowany z tej strony: (I połowa) Paweł Błesznowski – Andrzej Krajewski, Piotr Augustyniak, Wojciech Szymanek, Grzegorz Wojdyga – Dominik Lemanek, Rafał Kosiec, Adrian Ligienza, Filip Kowalczyk – Bartosz Kozakiewicz – Marcin Kruczyk. (II połowa): Michał Brudnicki – Adam Grzybowski, Tony Chukwuemeka, Karol Worach, Dawid Klepczynski – Krzysztof Możdżonek, Piotr Tyburski, Grzegorz Arłukowicz, Mateusz Sołtys – Aleksander Tomaszewski – Marcin Stańczyk. Czy dzisiaj gramy innymi piłkarzami?

    5. Dzięki za ten wpis @top. Tak dzisiaj gramy innymi piłkarzami, a na pewno innym składem. Z pierwszej połowy poza 2 przeze mnie wymienionymi oraz byłymi III ligowcami, których chciał Dziewicki, z obecnych gra też Kosiec (być może jego też chciał , nie wiem. Na temat transferów konkretnych w newsach wypowiadał się wyłącznie Olczak). Obecnie nie grają z tego składu co podałeś: Krajewski, Kowalczyk , Kozakiewicz, Grzybowski, Tony, Worach, Klepczyński, Możdzonek (grał sporadycznie), Arłukowicz, Sołtys.
      Chwilę wcześniej (2 dni) poszedł news ze odchodzi kilku zawodników miedzy innymi Antczak i Lekan (nigdzie nie ma informacji że Dziewicki ich nie chciał, były newsy w których o wzmocnieniach wypowiadał się Olczak). A 10 dni później Dziewicki nie był już trenerem.
      Zapytaj piłkarzy gdzie był Szczechowicz podczas sparingu z Ursusem?

    6. uzupełniając twój wpis 76 i korzystając z dobrego przykładu top. Przenalizujmy składy: prawa obrona: Krajewski/Grzybowski gra Tybur. Lewa Obrona: Wojdyga/Klepczyński gra Kosiec. Środek obrony: August/Szymanek/Worach/Tony gra Wojdyga/Szymanek (ostatnio August ale z musu) defmid: Ligienza/Kosiec/Tybur/Arłukowicz gra Ligienza (dopiero po presji spolecznej) i August. skrzydłowi Leman/Kowalczyk/Możdżonek/Sołtys gra z tej czwórki tylko Leman. ofensywny Koazkiewicz/Tomaszewski ten drugi gra. W napadzie Stańczyk/Kruczyk i ściągany w miejsce Czerkasa który nie stawiał się na treningi Pieczara – gra Czerkas. Czy gołym okiem nie widać, że to jest w ponad 50% inna drużyna nawet jeżeli grają te same nazwiska??? co trzeba żeby to dostrzec? Wystawienia Błesznowskiego w ataku?

    7. 76, niestety brak mi wiedzy, jakich piłkarzy chciał Piotr, których z tamtego sezonu chciał zachować a nie było mu dane. Wszystko co wnioskuję to z jego wypowiedzi (był taki wywiad w przededniu rozpoczęcia sezonu) i z tej strony. Podając przykładowy skład sparingowy, zdaję sobie sprawę, że parę osób z tej listy wypadło. Niemniej jednak kilku z nich stanowi trzon zespołu (Augustyniak, Szymanek, Wojdyga, Lemanek, Kosiec, Ligienza, Tyburski, Tomaszewski, Stańczyk). Oczywiście za późno do gry wrócił Błesznowski, ale o tym już tu było. Stąd moje pytanie, co się dzieje, czy to tylko fatalna taktyka trenera, ustawienia, itp czy inne przyczyny.
      Niestety nie wiem, gdzie był Szczechowicz podczas sparingu. Jestem kibicem, który ma 230 km na K6 i niestety nie bywam za często na meczach a dodatkowo jest problem z oglądaniem ze względu na brak transmisji z meczów domowych. Stąd być może wiem mniej niż inni, ale tym bardziej w takim miejscu więcej informacji byłoby przydatnych.
      I na koniec pracę Szczechowicza oceniam negatywnie, natomiast jeśli są jakieś prawdziwe uwagi do Piotra, to też nie powinno być cenzury. Dla niego i tak na zawsze będzie szacunek, co zrobił dla Polonii w tamtym sezonie!

    8. Antczaka pogoniono bo przestał być młodzieżowcem! Podobny los czeka najprawdopodobniej Dźwigałę i Tyburskiego niedługo. To polityka! Panowie to nie ekstraklasa, gdzie gra kto jest najlepszy. Tu trzeba gdzieś wsadzić młodzieżowców. Poza Tomaszewskim żaden nie gra ekstra…
      Szacunek do Piotrka jest! (JEST LEGENDĄ i nią POZOSTANIE)… brzydko się z nim rozstano, ale gdzie widzicie przyczynę, że oni nie biegają?
      @Adolf Dymsza – podobnie jak ten bajzel traktuję kwestię smoleńską. Stało się… życie idzie dalej – nie można stać w miejscu! Będziemy płakać to nie awansujemy. Trzeba ruszyć do przodu, a nie użalać się :>

    9. nie wiedzą gdzie mają biec bo grają na sztucznych dla siebie pozycjach. Nie chodzi tu o obronę Piotrka, ale o realne stwierdzenie: dopóki piłkarze nie wrócą na swoje pozycje nie wiadomo co poprawiać.

    10. @Kwikster, oczywiście że trzeba ruszyć do przodu, ale by ruszyć do przodu trzeba innego trenera, bo ten zasadniczo ma tak wiele na sumieniu (jeśli je ma), ze to czy Augustyniak jest odpowiednio przygotowany fizycznie to kwestia siedmiorzędna. Bo po innych ze składu Dziewickiego widzimy ze zasadniczo biegają lepiej od tych nie Dziewickiego (i gdyby nie Lemanek i Ligienza to tych punktów było jeszcze mniej).
      Naprawdę można było zostawić Antczaka a grać Tomaszewskim i Tyburskim. Plus dwóch młodzieżowców na rezerwie do podmiany jeden na jeden. A poza tym grac najlepszymi a nie Steciem czy Stańczakiem
      Ale nawet nie w bieganiu problem. Problem w sabotażu z pozycjami i zabiciem ducha zespołu. Szczegółowo to opisał @Adolf Dymsza (dzięki!)
      Ruszymy w momencie wymiany trenera (nie musi być od razu Dziewicki choć bym chciał by wraz z nim i Emilem wróciła zeszłoroczna atmosfera i brak obciachu, bo teraz na trybunach poziom kibicowania i kultury jest żaden, podobnie jak frekwencja), mogą być obecni asystenci, przestaną być ograniczani przez chore pomysły trenejro. I zaczną graczy ustawiać bo chyba tylko trenejro nie widzi tego co wszyscy dookoła widzą.

      Ruszymy także w momencie gdy MKS i pan Olczak przestaną zarządzać drużyną, bo robią to tak nieudolnie jakby celowo chcieli by wszyscy o Polonii zapomnieli, a oni mogli dalej zajmować się bezstresowo Akademią której reprezentantem w IV lidze jest jakaś tam drużyna jakiś seniorów.
      Ruszymy gdy zarządzać drużyną będą ludzie kompetentni, a kwestia rozliczania trenera nie bedzie się odbywać w szatni miedzy kumatymi a trenerem.

      @top – 230 km wszystko tłumaczy 🙂 Być może jakbyś był na ostatnim meczu to byś wiedział o co chodzi. Wystarczyło przez 30 minut poobserwować grę piłkarzy by zobaczyć, ze oni nie czują się dobrze na swoich pozycjach, ze nie wierzą w trenera. W trenera który miał obiecane przejęcie drużyny już na wiosnę, jak głoszą nie tylko plotki. I Dziewicki o tym wiedział. Jak miał pracować w tych warunkach?

  11. I jeszcze jedno. Szczechowicz jest o tyle bez przyszłości, ze po dobrych meczach z Pogonią czy Ursusem, zamiast grać ustawieniem które się sprawdziło – przemodelowuje zespół żeby było głupiej
    Dla mnie to sabotaż

  12. Dorzucę parę słów a propos kibicowania i atmosfery, bo wierzę, że to jest właśnie niepowtarzalna marka Polonii, na której można budować przyszłość ,nawet i z diabłem. Tak, jak Marek, zacząłem regularnie chodzić na Polonię z synem, bo była wspaniała atmosfera na trybunach i brak bluzgów. Zauważcie, że atmosfera przyciągała na IV ligę ludzi, którzy nie poszli by nawet na mecz ekstraklasy. Wytworzyła się na Polonię w Warszawie zdrowa moda, pozytywny snobizm. Różne media o tym pisały, nawet dominikańskie „W Drodze”. Teraz media piszą o rozróbach, co skutecznie odstrasza potencjalnych kibiców.
    Uważam, że poza walką o utrzymanie w III lidze również ważna jest walka z wulgaryzmami, zarówno na trybunach, jak i na forach, takich jak to. Nie pozwólmy, aby obrażanie innych kibiców, zastraszanie ich było tolerowane przez kibiców Polonii, prowadzących tę stronę wliczając.
    Duża grupa kibiców Polonii to zbyt inteligentni i wrażliwi ludzie, aby przystali na przekaz typu „słuchać się przywódcy, ruki pa szwam i morda w kubeł”. Jeśli zapanuje na K6 taka atmosfera, my po prostu odejdziemy, mamy zwykle jeszcze kilka innych pasji i zainteresowań.

  13. problemów jest kilka. Wszyscy chcą dla Polonii jak najlepiej, tymczasem powinna być to wąska grupa, a nie pospolite ruszenie wymuszające doraźne działania. Aktualnie nikt nie bierze za nic żadnej odpowiedzialności – co powyżej wynika z Waszych wypowiedzi. Nie wiem czy Piotrek popełnił błędy w przedsezonowych przygotowaniach, czy po prostu pojawiło się zbyt wielu nowych o nieznanej kondycji fizycznej i niezgranych z drużyną. Faktem jest, że ta drużyna gra zupełnie przypadkowo – dobry mecz z Ursusem, blamaż z Kleszczowem. To nie jest normalne. Chyba nastąpiła zbyt wielka fascynacja bardziej renomowanymi nazwiskami, a pozbyto się rzeszy graczy, którzy się dobrze sprawdzali w poprzednim sezonie. Pomyślcie jaka wartością byłby dziś atak Czerkas- Strzałkowski, doświadczenie tego pierwszego, który moim zdanie nie zawodzi, z przebojowością tego drugiego… tyle, że Strzała jest gdzie indziej. Obrona nie istnieje! Trener miota się dokonując roszad w ustawieniu, ale czy faktycznie ma pole manewru dysponując aktualnym składem? Nie umiem się wypowiedzieć sensownie nad osoba p. Szcechowicza, nie jestem trenerem i nie znam warsztatu tej profesji. Z trybun wygląda to słabiutko, ale może taka jest obiektywna sytuacja? Może rzeczywiście decyduje konieczność wystawiania jakiegoś kwantum młodzieżowców, co burzy sensowne ustawianie składu?
    Nie bez znaczenia jest też atmosfera na trybunie. Sporo ludzi przychodzi (przychodziło) na Polonię aby fajnie spędzić czas, w normalnym otoczeniu i miłej atmosferze. Teraz, kiedy ludzi mniej, do głosu dochodzą ci, którzy przedtem byli w zdecydowanej mniejszości, preferujący gwałtowniejsze zachowania, co z kolei odstrasza tych łagodniejszych. Mnie razi „obowiązkowe” śpiewanie hymnów „sławiących” przymioty klubu z Łazienkowskiej. Oni mnie nie interesują! Gdyby było inaczej pewnie tam bym chodził , a nie na K6. Na Polonii oczekuję wspierania własnej drużyny!
    Co będzie dalej? Patrzę na sytuację z niepokojem. Wybór B-klasy nie bardzo moim zdaniem ma sens, bo przychylam się do zdania, że wcale lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o atmosferę nie będzie, natomiast sportowo z pewnością gorzej.
    Chcę wierzyć, że obronimy się w tym sezonie przed spadkiem, bo jednak mamy drużynę, która powinna się w tej lidze utrzymać. Powinno zacząć wreszcie owocować osiągnięte z mozołem porozumienie. Ale aby doczekać się tych owoców musimy zacząć odtwarzać atmosferę poprzedniego sezonu, zaniechać wzajemnych wyzwisk, uspokoić agresję na trybunach. Czy wyobrażacie sobie ewentualnych sponsorów, dla których wartością mającą ich przyciągnąć będą śpiewy o LTSK i wzajemne wyzwiska?! Którzy będą się pasjonować zadymami pomiędzy publicznością a drużyną?! Wątpię.
    A kończąc te uwagi, wolałbym aby poszczególni piłkarze bardziej się samorealizowali na boisku, a nie skacząc przez płot. Pewnie wyniki byłyby lepsze. Piłkarze, serwując taki mecz jak z Omegą, nie mogą spodziewać się gromkich oklasków i skandowania „dziękujemy”!

  14. Ja pracuję z ludźmi, którzy nie mają zbyt dużej wiedzy piłkarskiej, ale często narzekali na spotkanych kibiców z Ł3. Jakoś z sympatią natomiast wypowiadali się o Was, zresztą ja również miałem okazję spotkać Was jadących na Konwiktorską i było sympatycznie. Dlatego chciałem zaszczepić w synu chęć kibicowania Polonii, spędzić z nim fajne chwile- wiadomo o co chodzi.
    Ale nie będę zabierał dzieciaka by słuchał bluzgów i oglądał debili z celtykami na koszulkach.
    Szkoda, że Czarni/Kulturalni przestało obowiązywać, byliście ewenementem, ewenementem ale cholernie pozytywnym. Szkoda

  15. @Tricky. piszesz o piłce nożnej to zwróc jednak uwage na to co wszyscy mówią. Drużyna nic nie gra bo wiekszosc nie gra na swojej pozycji. koniec. brzytwa ockhama. dopoki tego nie zweryfikujemy to te wszystkie elaboraty maja sredni sens.

    @Bartek, nie boj, caly czas jest o niebo lepiej niz gdzie indziej. a jak jeszcze wroci normalnosc w klubie to wroci i ta na trybunach.

  16. @Bartek Na meczu z Omegą byłem z synem do samego końca, również widzieliśmy te pyskówki po meczu. Dzisiaj odprowadzając go do szkoły, przechodziliśmy koło stadionu na K6, pytam chłopaka, kiedy przychodzimy na następny mecz, a on „nie wiem czy chcę, boję się tych kibiców”

  17. Przyznaję się, że nie obracam się w kręgu kibicowskim, jednak zawsze wam dobrze życzyłem i wiem, że takich ludzi jak ja w Warszawie jest wielu.Właśnie za tę normalność. Nie kojarzycie (kojarzyliście) się negatywnie.

Dodaj komentarz