77 odcinek Subiektywnie o Polonii a w nim rozmowa z Błażejem Ślęzakiem o tym co się dzieje w klubowym marketingu. Na koniec gość odcinka odpowiada na pytania internautów. Zapraszamy.
3 thoughts on “Subiektywnie o Polonii #77: Ślęzak”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911
Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem tej rozmowy.
Odnoszę wrażenie, że marketing bardziej odnosi się do wewnątrz naszej społeczności, do już przekonanych i zaprzedanych Polonii kibiców. A mniej efektywnie lub bardzo mało na zewnątrz, gdzie trzeba szukać nowych kibiców.
Nie mam wrażenia, że zwiększa się liczba kibiców na stadionie dzięki pracy ludzi z marketingu, gdyż na Kotwicy zwyczajnie wreszcie zagraliśmy w dzień wolny, przy ładnej pogodzie, a nie w środku tygodnia.
Mam nieodparte wrażenie, że wezwania i akcje Enigmy bardziej nakręcają frekwencję niż akcje klubu.
Do tego brak hasła nośnego dla promocji klubu. Może warto mocno promować ” Czarni Kulturalni” ? Tak aby nie być małą kopią Legii.
Mamy oldskulowy stadion, ale klimatu przedwojennej Warszawy się u nas nie uświadczy. Na dziedzińcu nie rozbrzmiewa muzyka warszawskich kapel i Grzesiuka. Nie ma sznytu starej Warszawy. A to nasz wspaniały atut.
Chciałbym wysłuchać też rozmowy z Panem Waśkiewiczem. Konkretnie o pozyskiwaniu pieniędzy z reklam. To nikomu się nie udawało do tej pory
Olo, w punkt. Nie wysłuchałem do końca rozmowy – ale i tak się z Tobą zgadzam. Nie możemy być jakakolwiek „kopią” CWKS. Tutaj ma być odskulowa atmosfera, pomieszana z nowoczesnością . Myślę, że nawet TOI TOI i inne „atrakcje” możnaby sprzedać jako „atut” – np. na wesoło , z dystansem. Wszystko może być marketingiem – tylko właściwie opakowane. Ruch kibicowski na Polonii istnieje i nie powiem , że ma sie super dobrze – ale robi tyle ile może. Sukces sportowy jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy się teraz utrzymać w pierwszej 6. Przydałoby się jakieś efektowne zwycięstwo ( o to chyba najtrudniej, nie gramy bardzo ofensywnie) . Na K6 jest sporo młodzieży, trochę kobiet – coś się dzieje.
Moim zdaniem przed meczem warto by pokazywać może jakiś mały koncert Orkiestry z Chmielnej (?) , jakieś konkursy itp. Nie tylko piwo i kiełbacha – to jest ograne i mało oryginalne.
Może przed meczem powinien jakiś piłkarz ze składu meczowego być dostępny (z szerokiej kadry, nie z pierwszej jedenastki). Uczyńmy z wizyty na K6 coś więcej niż mecz (który nie zawsze się wygrywa). Wiem, że łatwo sie pisze, trudniej się robi a najtrudniej pracuje w dzień meczowy.
I tu jest wiele do zrobienia na linii Kibice – Klub. A nie kłócenie się kto ile zarabia na pamiątkach.
Może się zaczyna nasze „5 minut” – (jesteśmy coraz częściej w mediach itp.). Albo je wykorzystamy albo znowu będzie nas w porywach 3 tys osób i argument o nowym stadionie łątwy do obalenia – dla kogo ?
„nawet TOI TOI i inne „atrakcje” możnaby sprzedać jako „atut” ”
hehehe
w sumie mieliśmy maskotkę słonia, była tańcząca pantera, czas na tańczącego toi toia. Przynajmniej kostium będzie łatwo zrobić 😉
„Może przed meczem powinien jakiś piłkarz ze składu meczowego być dostępny (z szerokiej kadry, nie z pierwszej jedenastki). ”
W sumie już tak bywało, Kuchta jak miał kontuzję był dostępny na dziedzińcu, to samo Kołodziejski.
I to była fajna inicjatywa.
Ci co np. pauzują za kartki mogli by się z nami pointegrować.