Kapitalne popołudnie dla kibiców Polonii. „Czarne Koszule” wracają z Legnicy z 3 punktami. Trener dał od 1 minuty szansę wielu rezerwowym i Polonia do przerwy przegrywała 0:1. W drugiej połowie emocji było więcej. Polonia wyrównała, potem znów Miedź wyszła na prowadzenie, ale potem strzelała już Polonia, która dzięki zmianom wygrała 3:2. Znów bohaterem został Łukasz Zjawiński.
Już w 1 minucie zrobiło się niebezpiecznie pod naszą bramką. Rywal uderzył z dystansu, a po rykoszecie musiał wykazać się Adrian Sandach. Miedź miała rzut rożny, ale ten zakończył się groźną kontrą Polonii. W świetnej sytuacji znalazł się Michał Bajdur, ale z ok. 16 metrów uderzył za lekko, aby zaskoczyć bramkarza. Niestety już w 7 minucie Miedź wyszła na prowadzenie. Łatwo została ograna nasza obrona. Rywal dostał piłkę w polu karnym, strzał z bliska obronił Sandach, ale przy dobitce nie miał szans. Następne minuty były dość wyrównane. Żadna z drużyn nie stworzyła poważnego zagrożenia pod bramką rywala. W 39 minucie powinno być 1:1. Po świetnej kontrze w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kacper Śpiewak, ale jego uderzenie trafiło w bramkarza. Tuż przed przerwą to rywal zmarnował kapitalną okazję. Przeciwnik z bliska strzelił wysoko nad bramką. Do przerwy Miedź prowadziła 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od świetnej akcji Bajdura. Jego strzał z dystansu z trudem obronił bramkarz Miedzi. W 54 minucie doczekaliśmy się bramki wyrównującej. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego İlkay Durmuşa piłka spadła pod nogi Daniego Vegi, który z bliska huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Po chwili Miedź mogła znów wyjść na prowadzenie, ale w dobrej sytuacji jeden z przeciwników przestrzelił. Niestety w 60 minucie Miedź powróciła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego osamotniony piłkarz gospodarzy nie dał szans Sandachowi. Po chwili mogło być jeszcze gorzej. Szybka akcja Miedzi przyniosła im rzut karny. Mocny strzał przeciwnika trafił w rękę Przemysława Szura. Jednak po analizie VAR decyzja ta została cofnięta. Kolejna korzystna decyzja VAR dla Polonii miała miejsce w 71 minucie. Po rzucie rożnym Polonii jeden z rywali zagrał piłkę ręką, co ostatecznie zostało uznane za przewinienie i sędzia podyktował rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się Zjawiński. W 87 minucie Polonia już prowadziła. Rywale stracili piłkę na swojej połowie. Polonia wyprowadziła zabójczą kontrę. W polu karnym piłkę otrzymał Zjawiński, piętką odegrał ją do Ernesta Terpiłowskiego. Jego strzał obronił bramkarz, ale przy dobitce Zjawińskiego był bezradny. W 90 minucie Miedź mogła wyrównać. Potężne uderzenie z dystansu zatrzymało się na słupku, a dobitka była niecelna. Sytuacja Polonii skomplikowała się w doliczonym czasie. W 3 minucie doliczonego czasu Durmuş sfaulował rywala przed polem karnym, za co obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Na szczęście dośrodkowanie spoczęło w rękach Sandacha. Jeszcze w ostatniej minucie doliczonego czasu Miedź miała świetną okazję, ale strzał głową rywala był niecelny. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
02.03.2025 r., Legnica
Miedź Legnica – Polonia Warszawa 2:3 (1:0)
bramki: Dani Vega 54, Łukasz Zjawiński 72 i 87
Polonia: Adrian Sandach – Ernest Terpiłowski Ż, Przemysław Szur, Michał Kołodziejski (46. Michał Grudniewski), İlkay Durmuş Żx2 CzK’90 – Bartłomiej Poczobut – Marcel Predenkiewicz (67. Erion Hoxhallari Ż), Oliwier Wojciechowski, Michał Bajdur Ż (79. Krzysztof Koton), Mateusz Młyński (46. Dani Vega) – Kacper Śpiewak (67. Łukasz Zjawiński Ż)
Jesteśmy w pierwszej szóstce! Brawo drużyna! Brawo Zjawa! Było nerwowo, skład mocno eksperymentalny ale druga połowa super! SPIRIT OF 1996.!!!!!
Kapitalnie rozegrał ten mecz trener Pawlak.
On i Zjawiński dali nam wygraną.
Patrzymy teraz w górę tabeli !!!
Super!!! Ale obrazali nas caly mecz te cwoki z Legnicy . Dlatego podwojnie sie ciesze . Nie znam sie ale to jest jakas niechec do Poloni ze strony kiboli Miedzi ?
Jeszce raz super mamy dzis popoludnie .
Chcieli się pewnie pokazać jacy kibole z nich. Myślę że za to że wpuściliśmy Wisłe na K6
Daniel Vega, Ggracias por el primer gol marcado para Polonia. Esperamos más.
Powiem szczeze ze jak zobaczylem nasz sklad i jak w 7 minucie jusz przegrywalismy to pomyslalem ze chyba jakas salmonella chlopakow chyba dorwala bo 7 zmian..
No ale po meczu to chyba Pawlaka trzeba jasnowidzem nazwac.
Wiedzialem z przebieku meczow miedzi ze mieli duzo szczescia przy zdobywanych punktach no ale sie nie spodziewalem ze tak nasz trener va bank zagra bo to wcale nie musialo sie udac duzo ryzykowal nasz trener no ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana takie zycie.
Takze brawo Trener ,sztab ,druxyna i Prezes.
Mam nadzieje ze w nastepnym meczu domowym transparent odnosnie stsdionu wruci na trybuny i kibice beda walczyc o swoje.
Czy ktoś może wie dlaczego nie gra Cisse?
podobno nie jest gotowy w 100%
Kolejna ważna wygrana ,będzie ciekawie , już się nie mogę doczekać jak zagramy w barażach , to dopiero będą emocje. Brawo drużyn , brawo trener 🙂
A czemu nie bezpośrednio ?
Wydaje mi się że będzie cieżko dogonić Arkę czy Termalice ale to jest piłka i wszystko jest możliwe , czy ktoś coś wie na temat budowy stadionu czy dalej jest na etapie pozwolenia na budowę?
Cisse nie gra bo go w skladzie trener nie wystawia.
Tez liczylem na niego ale potem jak zobaczylem jak sobie truchta bo boisku to pomyslalem albo chlop dojdzie motorycznie do siebie albo u Pawlaka bedzie grzal gleboka lawe i tak sie stalo i dobrze bo nie ma bieganka to i nie ma granka jak zalapie to dostanie szase jak nie to nie pasuje do koncepcji druzyny i bedzie tzw nie wypal oby nie i sie za siebie wziol i pomugl druzynie a nie tylko kupony odcinal bo na dzis to nic nie wniusl i tylko dlatego jeszcze jest w tej druzynie bo …i tu zakoncze.
U Smalca Cisse mógł sobie truchtać, ja nie zapomnę jak go ograł raz z Łęcznej. Też się zgadzam że raczej nie załapie się do drużyny. Dziś nawet Bajdur walczył jak tygrys, takiego Bajdura nie widziałem nigdy. To dobra prognoza.
Gdzie/ kiedy ty go widziałeś jak truchta?
Chodzi o któryś sparing czy co?
Bo jeśli nawiązujesz do meczy z początku sezonu to wszyscy wtedy wyglądali słabo, graliśmy w innym ustawieniu z innym trenerem itd. Przypominam, że w tamtym czasie to ty chciałeś się ze Zniczem na składy wymienić, pisałeś, że wcisnęli nam szrot i oszukali Grega na hajs XD
Jest super! Wielkie gratulacje dla całej drużyny i sztabu za to zwycięstwo na boisku rywala z czołówki ligi. Dziękujemy.
Widzialem widzialem to czego ty nie widziales to tyle a Znicz na swoj budrzet gra ponad przecietnie i na wyjzdzie ograli Gornika latwiej dla oka jak my u siebie grajac w przewadze nie mam zamiaru tu z toba polemizowac wiec pzd i czesc.
no jak nie masz argumentów to trudno.
Ja na początku sezonu pisałem, że to nie są źli piłkarze. I wyszło na moje.
Ty pod wpływem emocji naumniejszałeś piłkarzy, oskarżyłeś Kosiora, że od znajomych menagerów szrot sprowadził i oszukał Grega na hajs. Nie przypominam sobie byś kiedykolwiek zająknął się, że może ciut przesadziłeś i się zagalopowałeś.
Jak teraz patrzymy na mecz pucharowy z perspektywy wczorajszego triumfu ?
Czy naprawdę mamy tak słabą ławkę jak mi się zdawało ?
Po wyrównaniu mówiłem do syna wystarczy – a on do mnie – jesteś minimalistą , tak do niczego nie dojdziemy. I miał rację. To jest sport, to są emocje i ryzyko. Kibolki z Legnicy ( bo inaczej ich nazwać nie mogę) obrażali nas , przydupasy Śląska . Zagrali minimalistycznie i dostali w tyłek.
Proszę absolutnie nie krytykować zmienników – bo tak źle nie zagrali – tyle że potrzebowali czasu aby to zaczęło funkcjonować.
7 punktów z 3 meczach z czołówką – teraz nie zepsuć tego w meczach z (teoretycznie) słabszymi rywalami. Teraz wszystko zależy od nas !!!! Nie musimy patrzeć kto z kim na stracić punkty ! WYSTARCZY WYGRYWAĆ i BARAŻE SĄ NASZE !!!
Za PP byłaby kasa ale awansu do ekstraklasy nie ma.
Panie Trenerze, piłkarze – czapki z głów przez Wami !
Latem trzeba szukać napadziora, żeby Zjawka miał z kim rywalizować w drużynie. Niestety Śpiewak to jest może dobry napastnik, ale na II ligę.
Ludzie, uspokójcie się! Jedna wygrana wyjazdowa, nawet z silną Miedzią, nie czyni z nas faworyta do awansu. Super, że wygrali. Ja też bardzo się cieszę, ale zachowajmy daleko idący spokój. Co niektórzy już nas widzą z awansem i to bezpośrednim. Mamy silną drużynę pierwszoligową, która może rzecz jasna powalczyć o promocję wyżej, tyle że chciałbym uniknąć casusu ŁKS-u albo Obecnej Lechii. Ogrywajmy się jeszcze sezon, może dwa. Wzmocnijmy drużynę, by wtedy awansować i stać się przynajmniej ekstraklasowym średniakiem.
Zjawiński, Poczobut, środkowi obrońcy muszą mieć wartościowych zmienników. Na razie ich nie ma.
Rafgrun to co mowisz ma sens jest jeden problem Prezes jak sam mowi nie ma kasy samorzadowej na bawienie sie na drigim poziomie rozgrywkowym wiec albo uda sie szybko awansowac albo kasa sie skonczy i co wtedy?
W sporcie pruznia jest nie mile widziana i dobrze dlatego sa emocje .
Jak sie da trzeba awansowac i rozsadnie wzmocnic druzyne a nie ilosciowo rozdmuchac i mam nadzieje ze przy prywatnej kasie tak by sie stalo ..tylko z tym stadionem mamy pod gorke ale w przypadku zwyciestw trybuny sie zapelnia i walka o stadion stanie sie dla miasta nie wygodna i czy beda chcieli czy nie beda musieli cos z tym zrobic bo cala Polska co dwa tygodnie bedzie na to patrzec a w extraklasie to sa programy analizy itp to sie nie przesliznie i miasto o tym dobrze wie wiec licze ze bedzie ok.