Subiektywnie o Polonii. Podsumowanie 11 kolejki I ligi

11. kolejkę w Subiektywnie o Polonii podsumowują Marcin, Tomek z naszej redakcji oraz kapitan Polonii Mateusz Kuchta. O 11. kolejne, o losowaniu Pucharu Polski, chorobach w zespole i kolejnym spotkaniu z Wisłą Płock. Zapraszamy!

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

10 thoughts on “Subiektywnie o Polonii. Podsumowanie 11 kolejki I ligi

    1. że niby za kilka tygodni coś się ruszy w naszej sprawie, ale na razie bez konkretów, był o tym news.

  1. Niby News byl ale nie wiadomo do czego ona ma sie odniesc do kontynuacji telenoweli o koncepcj miasta odcinek 55555 …czy do propozycji klubu o zmianie koncepcji?
    Nicht nie odpisal na moje pytanie …moze klub sam nie wie co to za nowina ma byc …czy w Polsce nie ma terminow ile miasto ma na odpowiedz bo list z klubu byl jusz kilka miesiecy temu wyslany do ratusza …dalej pezprawie i bezkrolewie w Polsce a urzednicy robia co chca?

  2. Odsłuchałem audycję w całości i podziękowania za autorskie spojrzenie na sytuację w Polonii.
    Z jednym zastrzeżeniem – za dużo słodzenia, bo rozdyma to balonik oczekiwań w sposób nierzeczywisty.
    Trzymam się swojego zdania – póki co lider pokazał nam różnicę.
    Zwrócę uwagę na sprawy zdrowotne. Może to przyczyna jednak słabszego oststniego występu. Na tym poziomie decydują takie sprawy. Oby, bo chyba drużyna powoli przełamuje te sprawy.

    1. Sorry Olo ale ten lider nic nie pokazał. Praktycznie nic nie grali, my mieliśmy sytuacje i mogliśmy wygrać tylko brakowało wykończenia czy może po prostu szczęścia. Facet oddał strzał życia idealnie w okienko i tyle. Jedynie co to fachowo zakręcili naszą obroną. Myślę że może trochę nerwowo graliśmy, za mało pewności za bardzo chcieliśmy. Osłabieni brakiem skrzydeł i może lepszy napastnik by się przydał choć głową ładnie strzelił w pierwszej połowie. W Niecieczy to sobie odbijemy. Wiosna na pewno będzie dla nas korzystna.

    2. Ja wolę taką atmosferę, że kapitan przychodzi do podcastu i gada z kibicami i może ciut za bardzo sobie słodzimy niż akcje typu próba wbiegnięcia do szatni a potem nie podejście do trybun by podziękować za doping. Nota bene też po meczu z Niecieczą.

  3. Wiesz Tomcat ja na to patrzę inaczej.
    Nie chodzi o to że rywal nic nie pokazał.
    Chodzi o to że my nic nie zdziałaliśmy.
    Dwie, a właściwie półtorej groźnej akcji bramkowej to zasługa …. Wojciechowskiego. Napastnicy, skrzydłowi, reszta graczy niestety nic nie wskórała.
    Wyglądało to tak, jakby naczelnym naszym celem było sparaliżowanie przeciwnika, a dopiero potem próba czegoś tam ugrania na nim. Rywal zaś dłuższymi momentami nas przytłaczał – i to była ta różnica między nami.

    My dominujemy nad słabszymi. Poczobut wtedy gra z uśmiechem od ucha do ucha, Hoxchallari bryluje na skrzydle i dośrodkowania mu wychodzą jak ta lala. Terpiłowski w Siedlcach to był królem skrzydła, Zjawiński brylował w polu karnym, a nawet Zawistowski świetnie potrafił mu wrzucić piłkę na gola.
    Tego brakowało w meczu z liderem, dla mnie to jest ta różnica i nie nie jest ona minimalna.

    Na dół tabeli jesteśmy za mocni, poradzimy sobie ze środkiem tabeli, na liderów jeszcze brakuje.
    Czy tylko pieprzu do smaku ? Oby !

    1. Jakieś siedem tygodni temu trenerem był Smalec i nie potrafiśmy strzelić gola ani zaatakować rywala. Byliśmy wtedy pod kreską i kandydatem do spadku. Jedyny remis i punkcik był po meczu z Wisłą i dzięki szczęściu i czerwonej kartce niż gry naszej drużyny. Mnie to bardzo cieszy że perspektywy się zmieniły i teraz oczekujemy zwycięstw nawet z najlepszymi rywalami. Niestety braki kadrowe jak i to że drużyna jest w przebudowie i jest to bodajże piąty mecz Pawlaka zaważyło na wyniku i grze. Poczobut grał słabiej i też się zastanawiałem nad tym dlaczego i wydaje mi się że miał bardziej defensywne zadanie. Hoxo natomiast zdecydowanie był bez formy. Było dużo indywidualnych strat i nie celnych podań według mnie. Koncepcja ataku długą piłką na Zjawe też nie była udana. No cóż może to nieudana taktyka trenera. Reasumując jestem bardzo zadowolony z gry drużyny i wiem że gdyby wszyscy byli zdrowi i w formie to zwycięstwo było by pewne. Ale taki jest futbol. To się wszystko ułoży potrzeba czasu. Potrzebujemy małych zmian personalnych i na pewno wiosna wyglądać będzie lepiej. Najważniejsze że mentalnie jest lepiej i wreszcie gramy by zwyciężać.

  4. Pozostanę przy swoim zdaniu.
    Ciekawe, czy trener Pawlak by ugrał więcej w przegranych meczach trenera Smalca ? Dodam, że z huraganem agresywnego i codziennego hejtu nad głową ?
    Czy trener Smalec by ugrał tyle co trener Pawlak z drużynami z ogona tabeli bez huraganu codziennego agresywnego hejtu nad sobą ?

    Taka logiczna rozkminka mnie się nasunęła.

    1. Wydaję mi się że Smalec nic by nie ugrał, ponieważ ewidentnie nie miał po swojej stronie szatni. Ja wiem że żaden z piłkarzy tego nie przyzna ale to było takie widoczne że drużyna była cieniem siebie. Różnicę było widać już z miedzią gdzie na ławce usiadł trener Lech, więc uważam że to dosyć oczywiste że inaczej by się potoczyły mecze z początku sezonu nawet bez Pawlaka (ale bez smalca).
      Co do Innej części dyskusji to też nie uważam że Termalica pokazała nam gdzie nasze miejsce w szeregu. Mieliśmy ewidentnie słabszy mecz, oraz główni zawodnicy byli kontuzjowani/chorzy.
      Sytuacji strzeleckich też policzylibyśmy więcej gdyby nasi zawodnicy lepiej trzymali linię spalonego ( do wytrenowania)

Dodaj komentarz