Subiektywnie o Polonii #68: Bober

Dziś w Subiektywnie o Polonii gościem odcinka jest Bober – człowiek dzięki któremu powstała zgoda pomiędzy Polonią a Realem Saragossa. Zapraszamy do wysłuchania.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

11 thoughts on “Subiektywnie o Polonii #68: Bober

    1. Ja tam się nie znam i w ogóle nie jestem kompetentny by się wypowiadać w temacie, ale chyba wszystkie zgody (no może prócz tej co była z Cracovią) właśnie na tym polegają, że „jakaś grupka” nawiązuje i podtrzymuje przyjacielskie kontakty z „inną grupką”.
      No chyba, że w przypadku innych zgód odbyło się jakieś referendum na trybunach, które mnie akurat ominęło..

    2. @Utnapisztim – tylko, ze jak te grupki sie dogadają i powstaje oficjalna zgoda, to obydwie druzyny w calosci sie znaja, lubia i szanują. Teraz trzeba zadać pytanie, ile osób w Saragossie wie o tym, ze istnieje Polonia Warszawa? Nie wiem, ale jestem ciekaw.

    3. Wydaje mi się, że zawsze zgody krajowe będą trochę inne niż te międzynarodowe.
      Te drugie siłą rzeczy będą bardziej korespondencyjne. Poza tym tak jak mówił Bober są pewne „różnice kulturowe” i nie do końca można porównywać standardy z krajowego podwórka z tym co się dzieje w innych krajach.
      „Teraz trzeba zadać pytanie, ile osób w Saragossie wie o tym, ze istnieje Polonia Warszawa? Nie wiem, ale jestem ciekaw.”
      Sam jestem ciekaw.
      Na podobnej zasadzie ciekawe też ilu kibiców Juventusu wiedziało, że mieli zgodę z Legią, ilu kibiców Ajaxu kojarzy Cracovię, ilu kibiców Atleticu kojarzy Ruch Chorzów itp

    4. Ja do tego podchodzę tak, że nie ja to załatwiałem, nie ja o to dbam, nie znam się na tym, to nie moje klimaty. A jednocześnie mam poczucie, że jak bym wybierał się do Saragossy to pewnie mógłbym zagadać i dostał bym namiar do kogoś kto by mnie tam ugościł.
      I to jest spoko, nie widzę sensu by to kontestować. Szczególnie z pozycji niekumatego piknika, który jeśli chodzi o świat kibicowski w d był i g widział..

  1. Zgadzam się. Zgód nie mamy żadnych jedynie lubimy się z Pasami i Ligallo.
    Przed wojną jakoś polubiliśmy się z Cracovią dzięki czemu Arka i Lech stały się naszymi zgodami ale też inne kluby jak Gks Tychy, Unia Tarnów i chyba Stal Mielec. Z Avia lubiliśmy się bo obydwie drużyny miały kose z Motorem. Tak samo z Łks na zasadzie kosy obu drużyn z Legią do tego doszła Broń jako kosa Legi i Radomiaka. Jakoś tak ale szczegółów nie znam. Tyle co kojarzę i pamiętam. I był jeszcze z nami Górnik Wałbrzych i Jeziorak. Jeśli coś źle czy niedokładnie napisałem proszę o korektę. O tej zgodzie z Cracovią to nikt chyba nie wie nikt w jakich okolicznościach powstała.

    1. Jeśli dobrze pamiętam, była też zgoda z Koroną Kielce. Ogólnie szkoda, że nie mamy realnych zgód. Faktem jest, że byliśmy w totalnej dupie przez ostatnie 10 lat, to mogło na to wpłynąć, może w niedalekim czasie sytuacja się poprawi.

      Ze zgodą z Cracovią chyba było tak (poprawcie jeśli się myle) – drużyny poznały się podczas rozgrywania meczy towarzyskich we Lwowie przed wojną, zaprosiły sie nawzajem do siebie na rozegranie dodatkowych meczów, tak nawiązała się znajomość, która podczas komuny przeistoczyła się w przyjaźń.

    2. tak zapomniałem o Koronie. Tego newsa o przyjaźni z Cracovią to nie wiedziałem. Osobiście nie interesuje mnie tak bardzo z kim trzymamy. Ale takie przyjaźnie typu Ligallo czy Cracovia są w porządku i popieram. Ale obecne zgody to głównie chuliganka a to mnie nie kręci.

  2. Nie słuchałem rozmowy ale proszę mi wyjaśnić jak my chcemy funkcjonować w środowisku kibicowskim nie mając żadnych formalnych zgód. Zakończenie zgody z Cracovią uważam za bład – najdłuższa zgoda kibicowska w Polsce ! Nie jesteśmy jakimś hegemonem i z kimś przyjaźnić się trzeba. Nie rozumiem – czy nam już nikt nie odpowiada czy my nikomu nie pasujemy ?
    Coś tu jest nie tak. Zgoda nie musi od razu oznaczać bandyterki .
    Jesteśmy w 1szej lidzę i już czas najwyższy z kimś się zaprzyjaźnić.

    1. Owszem, jesteśmy w I lidze, ale np. taka III ligowa Siarka Tarnobrzeg ma w tym sezonie frekwencje niewiele gorszą od nas. Trochę się upodobniamy do Warty Poznań, z tym, że oni chyba nawet kos nie mają… Szkoda, też bym chciał abyśmy więcej znaczyli na kibicowskiej mapie Polski. Potencjał jakiś chyba jest – reszta Polski też nienawidzi Legii, gdzie nie powiem w kraju, że jestem za Polonią to nawet z rejonów nieprzychylnych Stolicy słyszę z aprobatą, że jesteśmy klubem z tradycjami i kawałem historii.

Dodaj komentarz