Sztab szkoleniowy za pośrednictwem profilu facebookowego pierwszego zespołu poinformował o aktualnych ruchach transferowych przy Konwiktorskiej.
Poza zawodnikami o zakontraktowaniu, których już pisaliśmy (tj. Rafał Kosiec, Krzysztof Możdżonek, Marcin Stańczyk, Wojciech Szymanek i Grzegorz Wojdyga) do pierwszego zespołu włączeni zostaną juniorzy z rocznika ’95: Filip Kowalczyk, Aleksander Tomaszewski i Karol Worach.
Szanse na angaż mają także Grzegorz Arłukowicz (Zagłębie Sosnowiec), Michał Steć (Olimpia Zambrów) i Kacper Tatara (Okocimski Brzesko). Co ciekawe według wpisu niepewny jest los Adama Czerkasa, którego klub 12 lipca ogłosił już oficjalnie zawodnikiem „Czarnych Koszul”.
Wpis informuje także o ruchach z klubu. Z Polonią pożegnają się Wojciech Antczak (Unia Swarzędz, III liga), Aleksander Fogler (szuka klubu, ostatnio na testach w GKP Targówek, III liga), Adeniyi Lekan (wraca do Concordii Piotrków Trybunalski, IV liga), Michał Strzałkowski (Pogoń Grodzisk Mazowiecki, III liga), Konrad Wojtkielewicz (Pilica Białobrzegi, III liga) i Adrian Zawadka (szuka klubu). Polonia zamierza wypożyczyć Igora Jaszczaka (jest na testach w Zniczu Pruszków) i Igora Sapałę. Do zespołu nie powróci Gerry Madden, który wiosną grał w Marcovii. Nadal pozostanie graczem klubu, który gra w okręgówce.
O Strzałkowskim możemy poczytać na stronie grodziskiej Pogoni. W wywiadzie przyznał, że długo nie czekał na oferty. Tego samego dnia gdy Polonia ogłosiła, że nie przedłuży z nim kontraktu dostał telefon od Tomasza Matuszewskiego i ruszył na podbój Grodziska Mazowieckiego.
„Strzała” spodziewał się, że zagra z „Czarnymi Koszulami” w III lidze. – (…) Dłuższy czas byłem zapewniany przez szkoleniowca o swoim pewnym losie w Polonii po awansie. Jednakże rzeczywistość okazała się być dla mnie brutalna i zostałem odprawiony z kwitkiem – powiedział oficjalnej stronie Pogoni i dodał: – Bardzo zżyłem się z klubem, z tymi wszystkimi wspaniałymi ludźmi, którzy byli przy Polonii cały czas. Mieliśmy w drużynie naprawdę kapitalną atmosferę, za którą na pewno będę tęsknił i myślę, że ciężko jest o druga taka ekipę jak nasza w IV lidze. Chciałbym jeszcze raz podziękować chłopakom. W momencie, gdy dowiedziałem się o tym, że muszę odejść, przypomniały mi się te wszystkie wspaniałe chwile na boisku, przed niesamowitą publicznością. łezka w oku się zakręciła.
Wywiadu dla portalu „Po prostu Futbol” udzielił Andreu Mayoral. Przyznał w nim, że decyzja o przyjeździe do Polski była najlepsza w jego życiu. – Decyzja o grze w Polonii była najlepszą w mojej karierze. Co prawda często nie zgadzałem się z właścicielem, ale w każdym meczu dawałem z siebie wszystko. Zyskałem też wielu przyjaciół w Warszawie, którą pokochałem. To najważniejsze z miast w których grałem i mam nadzieję, że w przyszłości Polonia powróci do ekstraklasy – powiedział i dodał, że do tej pory ma świetny kontakt z trenerem José Marí Bakero.
Bardzo miło wspomina mecz derbowy, w którym zdobył zwycięskiego gola dla Polonii. – Ten gol był jedną z najważniejszych bramek w mojej karierze. Wiem, że kibice i klub długo czekali na zwycięstwo przeciwko Legii na własnym boisku. Kiedy widziałem piłkę wpadającą do bramki, zacząłem biec w stronę całej drużyny. Byłem szczęśliwy, a bramkę zadedykowałem mojej dziewczynie, która ostatecznie została moją żoną.
Hiszpan wspomina także kwestie związane z rozwiązaniem umowy. – Ciężka sprawa, ale powiem Ci jak było. W czerwcu otrzymałem ofertę z klubu na przedłużenie kontraktu o kolejny rok. Negocjacje trwały kilka dni. Zaakceptowałem ostateczną wersję i czekałem na maila z klubu z ich podpisem. Któregoś dnia Prezes Józef Wojciechowski powiedział, że jest wściekły na mojego polskiego agenta i nie chce mnie w swoim klubie. Wydaje mi się, że mój polski agent zażyczył sobie wysokiej prowizji. Możliwe, że zrobiłem spory błąd podpisując z nim kontrakt. Kiedy to się działo, byłem w Hiszpanii. Rozmawiałem z trenerem, który powiedział mi, że nie był w stanie zmienić decyzji Prezesa. Przyleciałem do Polski żeby osobiście porozmawiać z Panem Wojciechowskim, ale nie chciał się ze mną spotkać. W zamian otrzymałem list w którym napisane było o zakończeniu mojej współpracy z Polonią. Było mi strasznie przykro, ale takie jest życie piłkarza.
Na koniec za pośrednictwem portalu „Po Prostu Futbol” pozdrowił fanów „Czarnych Koszul”. – (…) Pragnę podkreślić, że gra w Polonii Warszawa przez półtorej roku była dla mnie ogromną przyjemnością. Kibicom Polonii życzę wszystkiego, co najlepsze. Polonia, jako klub i Warszawa, jako miasto, na zawsze pozostaną w moim sercu. Gorące pozdrowienia!
Strzała przy pewnym już Stańczaku i planowanych Czerkasie i Tatarze miałby ciężko załapać się do wyjściowego składu, chyba nawet na ławce mógłby się nie mieścić. Jest jeszcze przecież Kruczyk. Kolejny Wojtkielewicz miałby więc jeszcze mniejsze szanse. Zżyliśmy się z Michałem, ale należy szanować decyzje sztabu trenerskiego. Wiadomo też, jak jest z kasą, a to przecież też główny problem.
Mniej szkoda Lekana – jest przecież Wojdyga i Klepczyński.
CKF z forum doceniał potencjał Jaszczaka – dobry pomysł z jego wypożyczeniem, tylko czy jak się ogra to nie podwędzą go nam mocniejsi finansowo ?
Ciekawi mnie też, czy istnieje przepis nakazujący granie dwoma młodzieżowcami również w III lidze. Nie bardzo się orientuję, który z naszych chłopaków będzie się łapał w tym limicie wiekowym i jak to może ewentualnie wpływać na wyjściowy skład.
Z tego co mi wiadomo to pozycja Strzałkowskiego nie była nigdy pozycją Wojtkielewicza ani Jaszczaka. Po wtóre Wojtkielewicz został do PILICY Białobrzegi wypożyczony na rok do 30.06.2015. i nie słyszałem by nie mógł powrócić do MACIERZYSTEGO klubu-chyba,że Ty wiesz coś więcej?-ale nie sądzę. Widzę też,że większość zawodników-wychowanków będzie przeciwnikami drużyny macierzystej-i to też bardzo dobrze dla kibiców niech popatrzą jak grają wychowankowie Polonii, z których można by było stworzyć po ograniu drużynę walczącą wychowankami o konkretne cele. Sądzę też, że kibice tworzą większą presję na Sztabie Trenerskim niż J.W. Zalecam spokój a nie wzajemne nakręcanie się.
Nie wycofuję się z tego co powiedziałem o Konradzie po meczu z rezerwami Wisły, który oglądaliśmy w CK. Tyle, że w przypadku awansu raczej nie wróci. Niech się ogrywa i zdobywa doświadczenie!
Odejście „Strzały” tłumaczę sobie fatalną rundą rewanżową w jego wykonaniu. Jeśli Stańczyk i (bo to też pytanie) Czerkas ogarną, to nikt nie będzie po nim płakał. Opowieść Michała jednak pokazuje, że nie postąpiono z nim fair!
Polonus – kibice poczuli się właścicielem 3:-) Poza tym, że są tylko kibicami, to jeszcze są głównym sponsorem… Dziwisz się takiej postawie?