To co w ostatnich dniach było przedmiotem wielu plotek i spekulacji medialnych, dziś stało się faktem. Przed godziną media klubowe poinformowały, że dwuletnim kontraktem z Polonią związał się niedawny wahadłowy Górnika Łęczna İlkay Durmuş. Szerzej sylwetkę nowego zawodnika „Czarnych Koszul” (mającego za sobą występy m.in. w austriackiej Bundeslidze, czy szkockiej Premiership) opisaliśmy (tutaj).
Witamy i zyczymy powodzenia.
Sklad w prownaniu do zeszlego sezonu zostal wzmocniony solidnie przynajmniej na papierze to wyglada nie zle…teraz zobaczymy co glowny kuchaz nam za potrawe przyzadzi… Matwi mnie ilosc sprzedanych biletow na inaguracje nowego sezonu na dzis 858 razem z karnetowiczami co to jest w tak duzym miescie i klub widzac ta liczbe organizuje impreze tylko na 3 tys kibicow i to rozbitych na dwie trybuny.. obawiam sie ze w tym sezonie Ntot odrobil swoje zadanie dobrze teraz czas na kibicow i i oczywiscie zobaczymy co trener z tym potecialem osignie…mimo sklabych wynikow w zeszlym sezonie po tych nabytkach ktore jusz sa sprzedasz karnetow/ biletow idzie bardzo sklabo i wyglada na to ze bedziemy mieli jedna z nizszych frekfencji w lidze jak nic sie nie zmieni..licze na gre druzyny ze przyciagnie nowych kibicow ale to tak nie powinno wygladac na inaguracje powinno byc ze 4 tys minimum patszac na inne kluby i atrakcyjnosc tej ligi….no i rozmiary miasta i okolic..dla mnie cos tu nie gra bo nie wszyscy lubia i chca kibicowac legi.
Nie wiem jak to zabrzmi, ale z takim składem środek tabeli to absolutne minimum. Także dla Trenera to będzie sezon prawdy – albo poprawa gry i wyników, albo out.
Na ten moment dziura po Biedronie wydaje się być załatana – ale wszystko zweryfikuje boisko. Skład mamy na spokojne utrzymanie, ale jak widzę w socialach peany na cześć naszej polityki transferowej, to ja się do tego chóru bym nie przyłączał. Nie widać realizacji jakiejś strategii tylko działania reaktywne. Widać to choćby po wzmocnieniach na ostatnią chwilę, jak Durmus czy Poczobut.
Pozbyliśmy się perspektywicznego zawodnika, za którego za rok można byłoby pewnie wziąć dwa razy więcej, a w jego miejsce sprowadziliśmy 30 latka , który naprawdę dobry sezon miał dwa lata temu. Nie wygląda to na budowanie drużyny, która za rok, dwa ma powalczyć o awans, ale takiej, która ma zapewnić utrzymanie. Wolałbym więcej takich transferów jak Terpiłowski niż Poczobut, ale ok. Nie rozumiem też nadreprezentacji pomocników, niedługo hurtownie będziemy mogli otworzyć z graczami środka pola. Szkoda, że do ataku nie sprowadziliśmy nikogo, kto da od razu efekt wow, jak na środek obrony, ale miejmy nadzieję, że Zjawa będzie objawieniem.
Niemniej jednak w tym składzie po prostu utrzymanie spokojne jest obowiązkiem, tak samo jak wyraźna wygrana ze Zniczem.
Zgadzam się z Kamykiem. Bardzo martwi mała liczba sprzedanych biletów. Zwłaszcza, że chyba liczba sprzedanych wejściówek jaka się wyświetla na stronie zawiera w sobie już karnety.
Ja rozumiem, że Znicz nie jest atrakcyjnym rywalem, ale to jednak inauguracja. Z samej tęsknoty za ligą powinno znaleźć się więcej chętnych. Cóż, trzeba obdzwaniać.
1. Wg mnie Poczobut to super transfer. Bardzo brakowało w środku doświadczonego gracza i takiego typowego defensywnego pomocnika.
2. To dość standardowe, że transfery w 1 lidze robi się późno. Pierwszeństwo mają kluby ekstraklasy, a jak one się nasycą, na łowy ruszają 1 ligowcy. Poza tym okienko otworzyło się 1 lipca, na ostatnią chwilę to są transfery pod koniec sierpnia.
3. Biedrzycki pewnie sam chciał odejść. Teraz ma ostatni sezon ze statusem młodzieżowca w Ekstraklasie, więc bez sensu kopać się w I lidze, skoro tam będzie na uprzywilejowanej pozycji.
4. Do wczoraj karnetów było sprzedanych 575. Niestety brak dogadania się z Eingmą + właściwie zerowy marketing (brak skrótów ze sparingów, właściwie zero materiałów z okresu przygotowawczego, brak jakiejkolwiek przemyślanej kampanii promującej karnety i bilety itd.) zrobiły swoje.
Poczobut zabierze miejsce komuś z dwójki Piątek – Koton. Pewnie na wejściu jest lepszy od każdego z nich, ale w naszym interesie jest ich rozwijać, bo są perspektywiczni. Szczególnie Krzyś, który po słabym dość początku sezonu, ostatnie mecze miał niezłe (i nie chodzi mi o bramki tylko). Szkoda by usiadł na ławce, ale z drugiej strony rywalizacja z takim wyjadaczem też mu dobrze zrobi. Z drugiej strony trzeba było kogoś ściągnąć za Okhrończuka i jest to zastępca lepiej niż godny.
Co do punktu drugiego pewnie masz rację. Ja bym się bardzo chciał np. dowiedzieć ile z tych transferów to są nazwiska, które są obserowane od szęsciu – ośmiu miesięcy, a ile takich, które akurat pojawiły się na karuzeli.
Co do Biedrony pewnie tak. Naturalne, że chce iść do przodu i sprawdzić się w esie, ale gdyby miał perspektywę – realną, że oto budujemy drużynę może nie na bezpośredni awans, ale baraże, to może udałoby się go utrzymać. Ale widać widział sam najlepiej jak to od środka wygląda i potrafił to ocenić o wiele lepiej niż my wszyscy. Tak czy inaczej szkoda.
Co do punktu czwartego, szkoda gadać. To nikomu nie służy. Enigma ma swoje racje, klub swoje, nikt nie chce odpuścić.
Jak sprzedaliśmy Biedronę = w którym wiedziałem piłkarza, który nas poprowadzi do awansu, to strasznie mi entuzjazm siadł. Teraz – mimo że nie nastąpiła najważniejsza ze zmian, czyli na ławce – jaram się tym sezonem i nie mogę doczekać, choć wiem, że różnie to może być.
Jakby mi ktoś przed poprzednim sezonem powiedział, że Fadi będzie najsłabszy a Pawłowski nie okaże się wzmocnieniem bym go wyśmiał, a było jak było.
C
Pełna zgoda z muchomorem.
Od siebie dodam:
1) mając na względzie trudności z pozyskaniem trzeciego napastnika z uwagi na nasze „ograniczenia finansowe” – napastnicy (dobrzy) wymagają wyłożenia dużej kasy, którą Nitot nie dysponuje, odpuszczenie Łąckiego uważam za zbrodnię, nawet wówczas, gdyby się okazało, że chłopak nie odpali na poziomie I ligi – obecnie, jeśli jeden z napastników złapie kontuzję, a drugi będzie odpoczywał za kartki, to pozostanie nam grać, jak niegdyś Barcelona ( 😉 ) – bez klasycznej dziewiątki;
2) zbyt duża ilość pomocników odbije się czkawką wcześniej, czy później, ponieważ nie trzeba być psychologiem sportu, żeby zauważyć, że kilku naraz pomocników nie zmieści się nie tylko w wyjściowym składzie, ale i na ławce, co bez wątpienia zasieje ferment w drużynie, bo każdy by chciał grać – w I lidze, a nie w klasie okręgowej;
3) Biedrona odszedł, ponieważ jest to dla niego najlepsze rozwiązanie – on musi się sprawdzić w ekstraklasie, czy na tym dobrze wyjdzie, czy nie; jeśli wyjdzie dobrze, to będziemy się cieszyć, że mamy wychowanka – reprezentanta Polski, jeśli mu nie wyjdzie, to może zawsze wrócić do nas – Polonia była dla niego za ciasna i nie ma co mieć do niego pretensji (do Legii przecież nie poszedł 🙂 );
4) co do frekwencji – nie ma co się dziwić – jeśli przyjście na stadion Polonii na kolejny mecz ma się kończyć kolejną frustracją związaną z beznadziejną grą nie przypominającą w niczym gry w piłkę nożną, z efektem końcowym w postaci porażki, czasami remisu, a jeśli już wygraną to z prawdopodobieństwem bliskim wygraniu szóstki w lotto, jeśli klub nie potrafi zorganizować jednego sparingu przed sezonem, podczas którego przedstawiłby nowych piłkarzy i nowych koszulek na żywo, jeśli słyszy się jedynie o konflikcie na linii Enigma-Nitot, jeśli Nitot na w głębokim poważaniu wszelkie inicjatywy kibicowskie dotyczące zwiększenia frekwencji, tak w stosunku do dorosłych, jak i naszej przeszłości, czyli dzieci, jeśli nie ma jakichkolwiek inicjatyw klubu mających na celu, już nie – pozyskanie nowych kibiców, ale przyciągnięcie starych kibiców, którzy zwątpili i nie przychodzą na mecze – TO CZEMU MY SIĘ DZIWIMY ilością sprzedanych karnetów/biletów???; osobiście, mimo posiadania karnetu (od zawsze, odkąd zacząłem kibicować Polonii) odpuściłem sobie przychodzenie na mecze Polonii w końcówce, z uwagi na zagrożenie kolejnym zawałem serca, a dla mnie, mimo miłości do Polonii, ważniejsze jest nie narażanie członków rodziny na konieczność wydania środków finansowych na organizację mojego pogrzebu; zarzekłem się, że dopóki pan trener Smalec będzie trenerem Polonii, na K6 się nie pojawię – i jaki efekt? – no znowusz kupiłem karnet i znowusz będę, ale nie wszyscy mają takowe zacięcie 🙂 – zaczną wygrywać u siebie, zwiększy sie liczba sprzedanych biletów – według mnie, jeśli nie robi sie niczego, żeby przyciągnąć nowych kibiców, to cieszmy się z tego, że starzy wrócą i znowusz mieć będziem oszałamiającą, jak na stolicę dużego państwa w środku Europy frekwencje 2555 luda na mecz…
Karnetów sprzedano mało, bo:
1. Znów są spiny na linii Klub-Ultrasi
2. Pamiętamy poprzedni kiepski sezon
Ja już szczerze mówiąc albo się w tym pogubiłem albo nie pamiętam o co aktualnie są te spiny.
Dziś albo jutro ma być kick off, więc prezes Nitot pewnie przypomni.