W niedzielę przedostatni raz w tym sezonie Polonia zagra na własnym boisku. „Czarne Koszule” w niedzielę o 18:00 zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Dla rywala spotkanie jest tak samo ważne jak dla polonistów. Jeśli przeciwnik chce zagrać w barażach o Ekstraklasę, powinien z Warszawy wrócić z trzema punktami.
Historia rywala
Górnik Łęczna to dość młody klub jak na standardy obecnej I ligi. Za datę powstania naszego najbliższego rywala przyjmuje się 20 września 1979 r. Wówczas pracownicy Kombinatu Budownictwa Górniczego „Wschód”, byli piłkarze różnych drużyn, postanowili założyć zespół piłkarski. Rozpoczął on rozgrywki od B-klasy i już w pierwszym sezonie udało się wywalczyć awans do klasy A. Następny sezon przyniósł kolejny awans, zajęcie drugiego miejsca w A-klasie pozwoliło rozpocząć następny sezon w lidze okręgowej. Po dwóch latach na tym poziomie przyszedł kolejny awans, tym razem do ówczesnej IV ligi. W niej również rywale długo nie zagościli, jako beniaminek łęcznianie awansowali na trzeci poziom rozgrywkowym. W 1988 r. nasz przeciwnik mógł się cieszyć z awansu do ówczesnej II ligi, już po jednym sezonie przyszedł jednak spadek.
Potem przez wiele sezonów łęcznianie występowali na trzecim poziomie rozgrywkowym. Kilka razy rywale bliscy byli awansu do ówczesnej II ligi, ale zawsze czegoś brakowało. Udało się wreszcie w sezonie 1995/1996. Górnik zdominował wówczas rozgrywki III ligi i z dużą przewagę je wygrali.
Górnik szybko stał się czołową ekipą na drugim poziomie rozgrywkowym. Sezon 2001/2002 rywale zakończyli sezon na 4 miejscu, dzięki czemu awansowali do baraży o najwyższy poziom rozgrywkowy. W nich górą okazał się być KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W następnym sezonie Górnik, prowadzony przez znanego w Polonii Jacka Zielińskiego, zajął 3 miejsce, dzięki czemu znów uzyskał prawo do gry w barażach. Tym razem łęcznianie byli w nich górą, dwukrotnie pokonując Zagłębia Lubin. Pierwszy raz w historii Górnik mógł cieszyć się z awansu na najwyższym poziom rozgrywkowy. Rywale całkiem dobrze radzili sobie w ówczesnej I lidze, ale sezon 2007/2008 Górnik musiał rozpoczynać w ówczesnej lidze. Był to efekt kary za udział w aferze korupcyjnej.
W sezonie 2010/2011 klub zmienił nazwę z Górnika Łęczna na GKS Bogdanka, co wywołało ogromny sprzeciw kibiców. Postanowili oni wówczas założyć drużynę GKS Górnik 1979 Łęczna, którą zgłosili do B-klasy. Po dwóch latach klub wrócił jednak do nazwy Górnik Łęczna. Pod starą nazwą rywal świetnie poradził sobie w I lidze, uzyskując awans do Ekstraklasy z pierwszego miejsca. Rywal niezbyt dobrze sobie radził na najwyższym poziomie rozgrywkowym, ale kilka sezonów Górnikowi udało się utrzymać. Potem przyszły jednak dwa spadki z rzędu i sezon 2018/2019 rywale rozpoczęli w II lidze. W niej Górnik spędził dwa sezony i wrócił do I ligi. Jako beniaminek łęcznianie zajęli 6 miejsce i sensacyjnie po barażach awansowali do Ekstraklasy. W finale Górnik pokonał na wyjeździe ŁKS. NA najwyższym poziomie rozgrywkowym rywale nie utrzymali się, zajmując ostatnie miejsce. W zeszłym sezonie Górnikowi nie poszło zbyt dobrze, gospodarze sobotniego meczu zajęli 12 miejsce.
Mecz w rundzie jesiennej
Pierwszy mecz z Górnikiem Łęczna był jedynym jesiennym spotkaniem Polonii, w którym nie padła ani jedna bramka. Nie było jednak tak, że w tym meczu nic się nie działo. Najbardziej na pewno zapadła w pamięć poważna kontuzja Mateusza Kuchty, który leczył ją wiele miesięcy i dopiero ostatnio wrócił do gry (na razie w rezerwach). Jego zmiennik w tym meczu – Jakub Lemanowicz, był jednak jednym z bohaterów tego spotkania. Górnik stworzył sobie dość dużo okazji na bramkę, ale albo zawodziła precyzja albo na drodze stawał Lemanowicz. Polonia zdecydowanie rzadziej zagrażała przeciwnikowi, ale w samej końcówce miała kapitalną okazję na gola. Niestety świetnie interweniował Maciej Gostomski, a dobitka była nieudana.
5 ostatnich meczów Górnika w lidze (najwyżej ostatni mecz):
- 1:0 z Odrą Opole (D),
- 0:1 z Burk-Bet Termalicą Nieciecza (D)
- 0:0 z GKS-em Katowice (W),
- 0:1 z Lechią Gdańsk (D),
- 1:0 z Zagłębiem Sosnowiec (W).
O meczu
Górnik Łęczna nie był typowany latem jako kandydat do bezpośredniego awansu, więc świetny początek rywali był pewnym zaskoczeniem. Rywal po 8 kolejkach zajmował pierwsze miejsce, mając na koncie 5 zwycięstw i 3 remisy. Potem jednak coś się zacięło, następne 5 ligowych meczów przyniosło 4 remisy i 1 porażkę. Ostatecznie obniżka formy poskutkowała zwolnieniem Ireneusza Mamrota. Górnik pożegnał się z tym trenerem po 18 kolejce, gdy łęcznianie przegrali 0:4 z Wisłą Kraków. Po tej porażce Górnik spadł na 10 miejsce w tabeli z dorobkiem 26 punktów. Misję walki o baraże powierzono Pavolovi Stano, który objął Górnik na początku roku. W zeszłym sezonie trenował on Wisłę Płock w Ekstraklasie. Jesienią tamtego sezonu płocczanie byli rewelacją Ekstraklasy (5 miejsce po jesieni), ale wiosną zespół przestał zupełnie funkcjonować i jeszcze przed końcem sezon Stano został pożegnany (Wisła ostatecznie spadła z Ekstraklasy). Wcześniej Stano pracował na Słowacji, gdzie zdobył wicemistrzostwo.
Jak na razie Górnik pod wodzą nowego trenera radzi sobie dość dobrze (22 pkt. w 13 meczach; lepiej punktowały w tym okresie tylko 3 zespoły) i zbliżył się do strefy barażowej. Na 3 kolejki przed końcem Górnik zajmuje 7 miejsce i ma 1 pkt. straty do szóstej Wisły, ale tyle samo punktów co łęcznianie ma ósmy Motor Lublin. Do tego dziewiąta Odra Opole traci tylko 3 pkt. Z tego powodu należy spodziewać się, że Górnik przyjedzie na Konwiktorską 6 po wygraną. Żaden inny wynik nie przybliży łęcznian do pierwszej szóstki. Po części może być to dobra wiadomość dla polonistów, bo może to oznaczać możliwość grania z kontry. Z drugiej jednak strony widzieliśmy w ostatnich meczach, że gdy tylko rywal podkręca tempo, poloniści niesamowicie gubili się. Mówią też o tym trenerzy rywali, że Polonia dość słabo radzi sobie, gdy jest mocniej zaatakowana. Można zatem spodziewać się, że dopóki Górnik nie wyjdzie na prowadzenie, będzie starał się nieustannie nacierać na bramkę polonistów.
„Czarne Koszule” nie powinny jednak się tego obawiać, bo Górnik wyjątkowo słabo sobie radzi w ofensywie. Po wodzą Stano łęcznianie zdobyli 13 bramek w 13 spotkaniach (Polonia strzeliła w tym roku 14 goli, rozgrywając jedno spotkanie mniej). Patrząc na cały sezon, Górnik zdobył 31 bramek w 31 meczach (o 7 mniej od polonistów), gorszą ofensywę mają tylko 3 drużyny. W ostatnich 5 kolejkach Górnik strzelił tylko 2 bramki (1 z karnego). Problemy z ofensywą najlepiej obrazuje fakt, że dalej najlepszym strzelcem jest Egzon Kryeziu (6 goli w 18 meczach), który ze względu na kontuzje nie rozegrał w tym roku ani jednego spotkania. Trzeba będzie jednak zwrócić uwagę na doświadczonego Damiana Warchoła. Napastnik jesienią nie miał klubu, ale w zeszłym sezonie w Ekstraklasie grał w Wiśle Płock, a w czasach III ligi dał się nam we znaki jako zawodnik Legii II Warszawa. Stano odbudowuje tego zawodnika – w ostatniej kolejce pierwszy raz zagrał od początku i strzelił zwycięską bramkę.
Kluczem do tak dobrego wyniku punkowego Górnika przy tak słabej ofensywie jest bardzo mała liczba straconych bramek. Górnik stracił tylko 26 goli, tyle samo co Lechia i nikt pod tym względem nie jest lepszy. W dużej mierze to zasługa bramkarza Gostomskiego, który rozgrywa kapitalny sezon i regularnie ratuje punkty swoim kolegom. To głównie dzięki niemu w ostatniej kolejce po trzech meczach bez wygranej Górnik przełamał się z Odrą, Gostomski w ostatnich minutach zanotował kilka świetnych parad. Poloniści muszą w niedzielę być maksymalnie skoncentrowani i jeśli już będą mieć dobrą sytuację, nie mogą pudłować.
Tym co może martwić przed niedzielnym spotkaniem, to cały czas sytuacja kadrowa. Nie ma sygnałów, by któryś z kontuzjowanych zawodników miał być do dyspozycji trenera (poza Kuchtą). Do tego za kartki wypada Bartosz Biedrzycki. Sztab będzie miał właściwie do dyspozycji tylko dwóch ogranych wahadłowych, więc być może swojej szansy wreszcie doczeka się Antoni Grzelczak. Sytuacja kadrowa rywali też nie jest optymalna, choć nie aż tak zła jak Polonii. Za kartki wypadł podstawowy pomocnik – Paweł Żyra. Wydaje się też, że nadal do gry nie jest wspominany Kryeziu.
Biorąc pod uwagę sytuacje w tabeli za faworyta uważać trzeba Górnika Łęczna. Niemniej poloniści na pewno nie stoją na straconej pozycji. Rywal nie wydaje się być ostatnio w najwyższej formie. Wystarczy spojrzeć, że Górnik przegrał niedawno u siebie z Termalicą, a wcześniej bardzo męczył się z Zagłębiem Sosnowiec i pokonał go dopiero po bramce z karnego w doliczonym czasie (wcześniej Zagłębie zmarnowało kilka świetnych okazji).
Pauzują
Polonia:
- Michał Kołodziejski (kontuzja),
- Jakub Piątek (kontuzja),
- Xabi Auzmendi (kontuzja),
- Bartosz Biedrzycki (4 ŻK).
Górnik:
- Paweł Żyra – 4 ŻK, podstawowy pomocnik, 30 m. i 2 b,
- Marcin Grabowski – kontuzja, obrońca, 22 m.
- Karol Turek – kontuzja, obrońca, 4 m.
- Egzon Kryeziu (prawdopodobnie) – kontuzja, pomocnik, 18 m. i 5 b.
Zagrożeni
- 3 ŻK – Piotr Marciniec, Paweł Tomczyk, Mateusz Michalski, Michał Grudniewski.
Sędzia:
- Marcin Kochanek (Opole) – do tej pory sędziował dwa spotkanie Polonii:
- w sezonie 2016/2017 z ROW Rybnik na K6 (1:0 dla rywali) – 3 ŻK dla polonistów i 1 ŻK dla rywali,
- w sezonie 2023/2024 z Wisłą Płock na wyjeździe (3:0 dla rywali) – 1 ŻK dla polonistów i 3 ŻK dla rywali; 2 karne dla polonistów.
Transmisja:
Będą dwa sposoby na obejrzenie transmisji z niedzielnego meczu:
- transmisja PPV (10 zł) – link (przy zakupie z tego linku 50% idzie do klubu);
- miesięczny pakiet Polsat Box Go Sport (40 zł) – link.
Szczegóły dot. transmisji zostały opisane na oficjalnej stronie: link
Źródło: własne/90minut.pl/transfermarkt.pl/radio.lublin.pl
Polonia II Warszawa
Pomimo porażki z liderem nie zmieniła się pozycja drugiego zespołu. „Czarne Koszule” dalej zajmują 6 pozycję w V lidze. W najbliższej kolejce o zwycięstwo powinno być prościej. Na własnym boisku Polonia II zagra z Mazurem Gostynin. Rywal jest na 8 miejscu i traci 5 pkt. do polonistów. Na wyjeździe nasz zespół rozgromił rywala, pokonując go 8:0.
Polonia II Warszawa – Mazur Gostynin, niedziela, 16:00; Sahara
***
MKS Polonia Warszawa
Przed polonistami, występującymi w lidze okręgowej, w najbliższej kolejce ciężkie zadanie. Nasz zespół zagra na wyjeździe z trzecim Wichrem Kobyłki. Rywal ma prawie 2 razy więcej punktów i liczy się w walce o awans. Na Saharze było 3:1 dla rywali.
Wicher Kobyłka – MKS Polonia Warszawa, sobota, 11:00
***
MKS Polonia Warszawa (kobiety)
Po przerwie do gry wraca III liga kobiet. W niedzielę polonistki na własnym boisku zmierzą się z Diamentami Warszawa. Rywalki będą faworytkami. Przeciwniczki są liderkami i w 14 spotkaniach aż 12 razy wygrywały i tylko 2 razy zremisowały. Na wyjeździe nasz zespół przegrał 2:6.
MKS Polonia Warszawa – Diamenty Warszawa, niedziela, 13:30; Sahara
***
Juniorzy
- Polonia Warszawa – Pogoń Szczecin, sobota, godz. 12:00 (CLJ U-19), Sahara;
- Polonia Warszawa – Escola Varsovua, sobota, godz. 15:00, Sahara (CLJ U-17),
- Łódzka Akademia Futbolu – Polonia Warszawa, niedziela, godz. 17:00, (CLJ U-15)
No cóż, mam nadzieję że piłkarze już się przeprosili między sobą i nami kibicami. Cz trener zarządzi bardziej ofensywną taktykę? Być może remis będzie ok pod warunkiem, że Resovia nie wygra.
Coś niezbyt bramkostrzelny ostatnio jest ten Górnik (2 bramki w ostatnich 5 meczach). Mam nadzieję, że ta statystyka się nie zmieni po meczu z nami.
Przyjeżdża do nas ligowy krezus, którego budżet jest ze trzy razy większy od nas. Tak jakieś 15-20 milionów.
Właścicielem jest kopalnia Bogdanka, czyli państwowe pieniądze.
Na ich trybunach zasiada średnio tyłu kibiców co u nas – zatem wpływy do budżetu na jednego kibica są też kilka razy większe.
Jak na zasobność portfela powinni być w ekstraklasie, a są tylko w naszej lidze – żyć im nie umierać. Pewnie tamtejszym ludkom awans nie w głowie, bo okazałoby się co oni są warci.
My ze swymi wszelakimi ułomnościami, w tym z ubożuchną kiesą, ale zawsze za Nitota wypłacalna powinniśmy sromotnie poleć. Ale …. na przekór wszystkiemu jutro punkt, albo nawet trzy ugramy. W ten sposób państwowym utrzumankom wybijemy ze łbów baraże.
W zwycięstwo Polonii na własnym stadionie ani trochę nie wierzę. Ale zaczynamy z wynikiem remisowym i niech przynajmniej dowiozą to 0:0.
Dobrze że Wisła P i Motor są jeszcze w grze o baraże to może psim swędem jakoś się utrzymamy. Może Stal się nam podłoży bo w wywalczone na boisku zwycięstwo tych pseudo graczy i trenera nie wierzę.
Mecz Chrobrego z Resovią jest dziś dla nas interesujący.
Stal pewnie wyjdzie na nas młodzieżą, tak jak ostatnio na Lechię i GKS (a może nawet w jeszcze większym stopniu). Myślę, że dla młodego piłkarza ze Stali jest ważniejsze udowodnienie, że zasługuje na grę w I lidze w przyszłym sezonie niż spuszczenie Resovii.
I co tu myśleć, z Lechią sobie poradzili by następnym razem zebrać srogie lanie od GKS-u…
Nie spojrzałem, że niżej już ktoś to napisał, ale i w ekstraklasie dzieją się takie cuda bez młodzieżowców, Cracovia wygrywa z najlepiej punktującą na wiosnę drużyną 5:0, by zaraz dostała 4:0 od jednej z najsłabiej punktujących na wiosnę drużyny
Na razie Chrobry podaje nam tlen. Nam czyli kibicom bo piłkarze to chyba mają wyjebane w myśl zasady – miej wyjebane s będzie Ci dane.
Na razie Chrobry podaje nam tlen. Nam czyli kibicom bo piłkarze to chyba mają wyjebane w myśl zasady – miej wyjebane s będzie Ci dane.
Nie patrzmy na to czy ktoś nam podaje tlen czy inny gaz. Na POpapranego Pana: po prostu wygrywajmy. Wtedy wszystko będzie proste.
Ta stalowska młodzież jest nieprzewidywalna. W tym samym niemal składzie najpierw rozwalili Lechię 4:2, by w następnej kolejce dostać 0:8 z Katowicami.
Jeśli mamy przegrać z młodzieżowcami to czego my do pisiora pana szukamy w 1 lidze.
W Głogowie już remis….a takie mecze zazwyczaj mają rozstrzygnięcia w końcówce żeby nie powiedzieć w doliczonym czasie gry 😉
Dokładnie, jak nie damy rady młodzieżowcom to spadniemy sprawiedliwie. Remis w Głogowie stał się faktem, więc jutro też conajmniej remis u nas musi być. A może coś więcej?
Stal Rzeszów ma niezłą akademię piłkarską. Grający teraz w I drużynie Łyczko i Kądziołka to reprezentanci U18. W Stali jeszcze jest reprezentant Luksemburga (Thill). A rośną kolejne pokolenia, kilku stalowców jest chyba w reprezentacjach U15 czy U16.
Wisła przegrała, górnik przegra jutro w Warszawie… To samo co tydzień temu w dole tabeli.
Nikt nie wykorzystał potknięcia rywali.
Górnik mimo porażki jest ciągle w grze o baraże.
Zobaczcie skrót meczu Wisła -lechia . albo nie patrzcie.
Wlączcie skrót i nie oglądajcie… Posłuchajcie komentatora szykując sobie kolację.
KSW WRESTLING ’24 na murawie przy Reymonta
Ile było jeb.nia Smalca i Nitora po jednobramkowej i nieupokarzającej poraźce z Lechią w Gdańsku. Ta Lechia wygrywa że wszystkimi – wczoraj z Wisłą w Krakowie i już jest w ekstraklasie.
Ile było jeb.nia Smalca i Nitota po nieszczęśliwej porażce z GKS Katowice. I naparzania z piłkarzami. Ten GKS wygrywa praktycznie wszystko po kolei i jeszcze minie Arkę na podium.
Spokoju !!!
Podgrzewanie agresji wewnątrz Polonii nie jest nam potrzebne. Mamy trzy mecze do końca i musimy zdobyć tyle punktów, aby się utrzymać.
Dziś wszystkie ręce na pokład.
Dzisiaj będzie piękny dzień
Po Lechii nikt raczej nie narzekał na wynik, ale na styl. Niezależnie od tego, jak silna jest Lechia, nie oddać nawet jednego strzału przez 45 minut to powód do wstydu.
Nie można też nie mieć pretensji o to, że zespół walczący o utrzymanie daje sobie w doliczonym czasie strzelić dwa gole.
Jestem przeciwnikiem agresji, ale też już męczy mnie ciągle szukania usprawiedliwień. Jesteśmy Polonia Warszawa i miejmy jakieś wymagania.
Wciąż to słyszę – jesteśmy Polonia Warszawa.
I co z tego ? Inni przed nami rozłożą nogi ? I będą prosić o niski wymiar kary ? Bo jesteśmy z Polonii Warszawa ?
Miejmy jakieś wymagania – od kogo te wymagania Muchomorze ? Kto jest zobowiązany spełniać nasze wymagania ?
Pokory więcej proszę, a nie machania szabelką.
Dziś trzy punkty, kończmy ten sezon i rozjeżdżajmy się na wakacje.
Olo trzeba było odpuścić mecz z Lechią i skupić się na GKS Katowice. Poza tym cudem nie przegrane mecze z Zagłębiem i Termalicą – to są dowody naszej słabości. Wygrane w tych meczach dałyby nam już utrzymanie. Dzisiaj? Jeden punkt przyjmę z pokorą, porażka to nasz koniec. Wygramy – 20 %, remis 70%,porażka 10%. Kocham Polonię ale widzę że zabrnęliśmy w dość ślepy zaułek. Obyśmy z niego wyszli.
3 kolejki do końca
Za późno by szukać wielkich zmian w składzie…
Za późno by zmieniać trenera…
Grać trzeba tym i tymi, których mamy…
Ja osobiście swoją nadzieję na utrzymanie w lidze pokładam nie w sile Polonii lecz w słabości naszych przeciwników ( patrz Resovia ). Do boju Polonio…
Niestety Lemanowicz doznał kontuzji podczas treningu i wypada na co najmniej 3 miesiące. Nie wiem co to będzie? Może zagra Kuchta, skoro grał już w rezerwach.