Na portalu podkarpacielive.pl ukazał się bardzo obszerny wywiad z kapitanem „Czarnych Koszul” Piotrem Marcińcem. Oprócz wspomnień z początków kariery, pomocnik warszawskiej Polonii dzieli się w nim m.in. wrażeniami ze swojego blisko 3-letniego pobytu przy K6, opowiada o współpracy z trenerem Rafałem Smalcem oraz analizuje zmienną formę drużyny w rundzie jesiennej. Szczegóły w rozwinięciu newsa.
Wychowanek MKS-u Kolbuszowa zapytany o najważniejszy moment w swojej karierze, bez większego zawahania wskazał przenosiny do Polonii w przerwie zimowej sezonu 2020/21 (…) – Było kilka momentów kiedy mogło to się inaczej potoczyć. Kluczowym na pewno była decyzja, aby przenieść się do Polonii. Powiedziałem sobie wtedy, że może warto zrobić krok w tył, aby później wykonać dwa do przodu i nie żałuje tej decyzji.
– Czym przekonywali Cię włodarze klubu do transferu? Była wizja przynajmniej pierwszoligowa dla Polonii? Tak, wizja była i jest dużo wyższa. Jak na razie idzie nam dobrze, chociaż ten sezon nie jest łatwy. Musimy jako drużyna nauczyć się ligi i spokojnie utrzymać się w tym roku. Jeśli chodzi o przenosiny do klubu z Warszawy duży wpływ miał dyrektor sportowych Piotr Kosiorowski, z którym współpracowałem wcześniej w Siedlcach.
Nie zabrakło również wątku sztabu szkoleniowego dowodzonego przez trenera Rafała Smalca i jego metod szkoleniowych… (…) Na pewno pod okiem trenera Smalca rozwinąłem się jeśli chodzi o rozumienie gry. Duży aspekt kładziemy na taktykę drużynowa jak i zadania indywidualne na pozycjach, tak aby każdy zawodnik wiedział co ma robić w danym momencie czy fragmencie spotkania. Trener jak i cały sztab są młodymi osobami i mają sporą wiedzę do przekazania.
– Odprawy taktyczne w porównaniu do innych trenerów są dłuższe czy sztab bazuje bardziej na szybkich wytycznych? Na pewno jest ich więcej i są bardziej szczegółowe. W sztabie mamy trenera Maxa Hołownie, który wykonuje bardzo dobrą robotę jeśli chodzi o analizy.
Na koniec „polonijnego” wątku rozmowy, nie mogło rzecz jasna zabraknąć kwestii zakończonej ogromnym niedosytem rundy jesiennej… (…) Moim zdaniem otoczenie troszkę się zachłysnęło naszymi wcześniejszymi sukcesami. Kibicom wydawało się, ze skoro dwa lata z rzędu wywalczyliśmy awans to w tym roku tez tak będzie. Ja osobiście zdawałem sobie sprawę, że 1.liga w tym roku jest bardzo mocna. Aby zdobyć choć jeden punkt trzeba zostawić sporo zdrowia. Myślę, ze naszym głównym problemem jest stabilność. Na jesień przeplataliśmy mecze bardzo dobre i takie które kompletnie nam nie wyszły. Mamy drużynę, którą stać w tym roku na spokojne utrzymanie, ale to wszystko trzeba udowodnić na boisku.
Całość rozmowy z kapitanem Polonii znajdziecie (tutaj).
Stabilność – kolejne usprawiedliwienie słabszych umiejętności piłkarzy czy jakieś braki taktyczne ?
Czy my mamy skład na 1szą ligę czy nie ? Bo ja uważam, że nie . Przeskok z 2 ligi do 1szej ligi okazał się bardzo duży – ja się spodziewałem że będzie mniejszy . Akurat w tym roku ta liga jest mocna ale czy za rok będzie słabsza ? Przecież może nie awansować Lechia , Wisła czy Motor. A ci co spadną (ŁKS, Ruch czy np Stal Mielec to przecież będą chcieli wrócić. Generalnie – jezeli się utrzymamy (co będzie bardzo trudne) – musimy w lecie BARDZO MOCNO PRZEWIETRZYĆ SZATNIĘ .
Oby się tylko utrzymać !!!!