Zupełnie nie udało się wyjazdowy mecz Polonii z Wisłą Płock. Nasz zespół nie poradził sobie w nowym ustawieniu i przegrał 0:3. Porażka mogła być wyższa, ale jeden z rzutów karnych obronił Mateusz Kuchta.
Trener Rafał Smalec postanowił dzisiaj mocno namieszać w składzie. Polonia pierwszy raz wyszła w ustawieniu z czwórką obrońców. Eksperyment kompletnie jednak nie wypalił. Tradycyjnie mnożyły się błędy w wyprowadzaniu piłki i z tego powodu już do przerwy było 2:0 dla rywali. Najpierw strata na własnej połowie przyniosła rzut. Po uderzeniu głową środkowego obrońcy Wisły piłkę zdołał obronić Kuchta, ale dobitka tego samego zawodnika przełamała już ręce naszego bramkarza i od 16 minuty Wisła prowadziła. W 33 minucie rywale już bezpośrednio wykorzystali naszą stratę, szybka kontra zakończyła się strzałem do właściwie pustej bramki. Polonia starała się prowadzić grę, ale nic z tego nie wynikało, poza jednym uderzeniem z ostrego kąta Bartosza Biedrzyckiego.
Druga połowa zaczęła się od ataków naszego zespołu, ale to rywal strzelił kolejnego gola. W 53 minucie po rzucie rożnym przeciwnika sfaulował Maciej Kowalski-Haberek i sędzia wskazał bez wahania na rzut karny. Ten z małym kłopotami został wykorzystany. Wisła prowadziła już 3:0 i Polonia właściwie straciła wiarę w punkty. W 70 minucie mogło być nawet 4:0, ale strzał z rzutu karnego (ręką Tomasza Wełny) obronił Kuchta. Bramkarz złapał piłkę i rozpoczął kontrę naszego zespołu. Ta powinna skończyć się golem, ale na pustą bramkę nie trafił Paweł Tomczyk. Na więcej Polonię nie było stać. Wisła wygrała 3:0
02.09.2023 r., Płock
Wisła Płock – Polonia Warszawa 3:0 (2:0)
Polonia: Mateusz Kuchta – Dariusz Pawłowski, Michał Grudniewski, Tomasz Wełna, Bartosz Biedrzycki – Marcin Kluska, Krzysztof Koton (75. Michał Bajdur), Mateusz Michalski (59. Oliwier Wojciechowski), Maciej Kowalski Haberek Ż (59. Piotr Marciniec), Wojciech Fadecki (46. Paweł Tomczyk) – Szymon Kobusiński.
Droga Redakcjo. Fatalny? Co za tytuł:). My tak gramy po prostu. Póki co oczywiście. Nie nazwałbym tęgo fatalnym występem. Standardowym tak.
Na szczęście teraz dwa tygodnie przerwy żeby Nitot zrobił porządek
Fatalny, bo graliśmy bez pomysłu w ofensywie. To, że gramy tak to nic odkrywczego. Ot III-ligowiec w boju ze spadkowiczem z ekstraklasy.
Kuchta kocur!
Jest źle, na początku sezonu chociaż coś zaatakować umieliśmy, a dzisiaj to już była mizeria totalna… Panie Smalec, czy ma Pan jakikolwiek pomysł na poprawę gry? Dlaczego nasza obrona nie istnieje?
Łatwo poszło Wiśle. Te same błędy powielane przez Polonię. Nieskuteczność. Obrona jak ser szwajcarski. Niebezpieczna gra pod własną bramką. Środka pola nie ma. Widoczna różnica w organizacji gry między drużynami. Niestety bardzo złe jakościowo transfery. Stąd skład oparty o 2 ligę. To wszystko razem wzięte zmierza ku katastrofie. Brak niezwłocznej reakcji prezesa na ten stan będzie skutkować spadaniem w dół tabeli. Niestety obecny sztab szkoleniowy nie daje sobie rady. Nic się nie zmienia. Ryba psuje się od głowy.
można tylko dodać brak biegania.
Przyznam się, że z nadziejami podchodźiłęm do dzisiejszego spotkania. Wydawało mi się, że Wisła Płock to taki faworyt na papierze. Niestety okazało się, że aby z Polonią wygrać. Nie trzeba było grać nic…Wystarczyło grać z naszych błędów. Mimo całej sympatii do Wełny, lecz to co on dzisiaj grał to kryminał…Zresztą nie tylko on…. Albo Smalec potrząśnie zawodnikami albo Nitot potrząśnie Rafałem Smalcem… NIe chodzi mi już o wyniki… Oni są ociężali strasznie. Nie widać też pomysłu na grę…
Sztab szkoleniowy szykuje kolejne „wzmocnienie” Tomaszem Kołbonem z 2 ligi. Te pseudo wzmocnienia to im się przydadzą, ale tylko jak wrócimy do 2 ligi. Jeśli prezes tego nie widzi, że aby coś osiągnąć w 1-szej lidze potrzeba wzmocnień jakościowymi graczami z wyższych lig lub zagranicznymi, to rolą sztabu jest mu to powiedzieć. Moim zdaniem sztab nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Jest równie słaby, jak zespół który stworzył. Tu potrzeba zmian na lepsze.
A gdzie gratulacje dla trenera i sztabu szkoleniowego? 🙂
Naprawdę ciężko się na to patrzyło .Wystarczy założyć pressing i czekać na nasze błędy . Pokazała to Wisła Kraków pokazała i Wisła Płock .Trudno będzie z taką grą o punkty , a te bardzo mogą się przydać w walce o utrzymanie .Jeśli coś zmieniać to teraz bo za chwilę może być po ptakach. To co robił dziś Wełna to ,,kryminał”
A w jakim charakterze dziś wystąpił Wojciechowski ?
Zbiera punkty do konkursu PJS ?
I druga personalnie sprawa – Tomczyk aż rwie się do gry. A Smalec trzyma go na ławce. Widać, że z Kobusińskim na skrzydle gra im się układa. Wtedy dołożyć Bajdura na drugie skrzydło, a Michalskiego cofnąć im za plecy na środek. I posadzić wreszcie Kotona z Kluską na ławce.
Może jeszcze dodam, że Kowalskiego – Haberka widzę w sekcji zapaśniczej.
Tomczyk jest nieskuteczny. Miał dziś 100 i pustą bramkę i skiksował. Z tego powodu musiał odejść z Lecha. Kobusiński jest zdecydowanie lepszym napastnikiem i popieram wybór trenera.
Ale Tomczyk dochodzi do sytuacji strzeleckich – a inni ostatnio nie. Zatem Tomczyk powinien grac w ataku.
Fiu fiu powiedział wróbelek Elemelek… 16 bramek straconych w 7 meczach.
Trochę nie rozumiem roszad w wyjściowej jedenastce.
Z jednej strony prosiło się o jakieś zmiany, ale tak radykalnie przemeblować obronę, toż to kompletnie eksperymentalne ustawienie.
Z drugiej strony Marciniec na ławie, który robił nam grę przez 2 sezony i jest kapitanem..
Wariant z Kowalskim -Haberkiem w środku pola OK, ale raczej jako uzupełnienie, wsparcie właśnie dla Marcińca, szczególnie, że ten wariant był grany w zeszłym sezonie.
Krzysiek Koton wydaje się być raczej opcją na pozycję Bajdura.
Którego swoją drogą wole w obecnym momencie niż Kluskę, który wydaje się być pod formą.
Uważam też, że kadrę mamy całkiem solidną.
Choć drużyny jako kolektywu nie mamy. Coś się zacięło w tej maszynie.
Jesteśmy niczym Motor w zeszłym sezonie.
Może to moje myślenie życzeniowe, ale na prawdę wierzę, że tych gości stać na dużo więcej.
Może nie to, że od razu awans, ale gra pozwalająca na bezpieczny środek tabeli już tak.
Trzecia brama i nasz kochany Maciek. Co za chwyt na tym Biernacie ! Normalnie chwyt i leżą oba. A Wełna to już nie mógł obiema rękami złapać te piłke? Niepotrzebnie tylko Kuchte zestresował … Cofneliśmy sie w rozwoju i chyba trener Smalec nie ma antidotum.