Podopieczni Piotra Dziewickiego pojechali dziś na najdalszy północny wyjazd w tej rundzie. „Czarne Koszule” wywiozły z Żuromina 3 punkty i dzięki potknięciom bezpośrednich rywali zbliżyły się do pierwszego miejsca.
Poloniści jesienią zdominowali piłkarzy Wkry. W rundzie rewanżowej gospodarze byli bardziej skoncentrowani. Pierwszy celny strzał w 32 minucie oddał Dominik Lemanek. Swoją szansę zmarnował też Michał Strzałkowski, który spudłował z pola kanego. W 38 minucie bramkę dla „Czarnych Koszul” zdobył Adam Grzybowski, który wykorzystał podanie z rzutu rożnego Lemanka. Środkowy obrońca Polonii kilka minut później po faulu taktycznym musiał opuścić plac gry, Grzybowski musiał sfaulować – tuż przed linią pola karnego – wychodzącego na czystą pozycję napastnika gospodarzy. Sędzia po chwili zastanowienia pokazał zdobywcy gola czerwoną kartkę.
W drugiej połowie zespół Polonii zaczęła grać na utrzymanie wyniku. Miała też swoje okazje, stwarzane przez: Michała Strzałkowskiego, Dominika Lemanka, Patryka Strusa, Mariusza Ujka. Głównie ci piłkarze potrafili przytrzymać piłkę, dać się sfaulować w odpowiednim momencie, rozegrać między sobą akcję złożoną z kilku podań, choć na nierównym boisku w Żurominie nie było to łatwą sztuką.
30.03.2014
Wkra Żuromin – Polonia Warszawa 0:1 (0:1)
bramki: Adam Grzybowski 38
Polonia: Paweł Błesznowski – Dawid Klepczyński, Adam Grzybowski 40C, Piotr Augustyniak, Kacper Lachowicz Ż (68. Adeniyi Lekan) – Wojciech Antczak Ż, Adrian Ligienza (46. Tony Chukwuemeka) – Mateusz Sołtys (62. Patryk Strus), Mariusz Ujek Ż, Dominik Lemanek (88. Mateusz Gliński) – Michał Strzałkowski.
Są trzy punkty i to ważne:). Miało być wysokie zwycięstwo, ale to jednak piłka. Może te skromne zwycięstwo to i lepiej?…..w następnych nie będzie się dopisywać już puktów przed meczem:).
Waże też że, i bez jednego, i zero do tyłu:).
Co do Wkry?….może, i Oni sensację w Wyszkowie sprawią?..
Nadal za wcześnie oceniać definitywnie poziom naszego przygotowania do tej rundy. Mecz z Raciążem i kolejny wyjazd (tym razem wyraźnie udany) będą dobrym wskaźnikiem. Ale może właśnie taki ma być ten nasz pierwszy awans, niepewny aż do końca ? 😉