Bardzo dobrze zakończyła się wyprawa Polonii do Puław. „Czarne Koszule” pokonały 2:0 Wisłę Puławy. Kluczowe dla meczu wydarzenia miały miejsce pod koniec pierwszej połowy. Wówczas najpierw rywal zobaczył czerwoną kartkę, a faul na bramkę zamienił Michał Bajdur, pokonując bramkarza z rzutu wolnego. Dzięki zwycięstwu nasz zespół powrócił na 3 miejsce, bo swój mecz przegrał Znicz Pruszków.
Spotkanie mogło rozpocząć się fatalnie dla Polonii. W 8 minucie po dalekim wrzucie z autu piłka ostatecznie trafiła do rywala, stojącego tuz przed nasz bramką, ale jego uderzenie było na szczęście zdecydowanie za mocne. „Czarne Koszule” odpowiedziały 2 minuty później. Na uderzenie z wolnego zdecydował się Marcin Kluska. Piłka leciała w róg bramki, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz. W dalszych minutach pod bramkami nie działo się dużo. Wisła miała moment, gdy zepchnęła Polonię do obrony, ale nie przełożyło się to na sytuacje bramkową. Gospodarze próbowali też uderzeń z dystansu, ale piłka za każdym razem leciała obok bramki. Ciekawiej zrobiło się dopiero w samej końcówce pierwszej połowy. Krzysztof Koton zagrał do Pawła Tomczyka, który na własnej połowie zwiódł rywala i pognał na bramkę Wisły. Zatrzymał go obrońca dopiero tuż przed polem karnym, ale zrobił to faulem. Zobaczył za to czerwoną kartkę, a nasz zespół miał rzut wolny w kapitalnym miejscu. Wykorzystał go Bajdur, który precyzyjnym strzałem przy słupku wyprowadził Polonię na prowadzenie. Po golu sędzia zakończył pierwszą połowę.
W drugiej części, pomimo liczebnej przewagi, Wisła nie poddawała się, a Polonia miała pewne problemy, aby przejąć kontrolę nad spotkaniem. W 68 minucie udało się jednak „Czarnym Koszulom” podwyższyć prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Wojciech Fadecki. Sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę. Po tym golu Wisła chciała szybko odpowiedzieć, ale ich akcja skończyła się niecelnym uderzeniem z okolic pola karnego. Później nie działo się już za wiele ciekawego. Polonia ostatecznie wygrała 2:0 i zgarnęła cenne 3 pkt.
25.03.2023 r., Puławy
Wisła Puławy – Polonia Warszawa 0:2 (0:1)
bramki: Michał Bajdur 45, Wojciech Fadecki 68 (k)
Polonia: Jakub Lemanowicz – Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski, Tomasz Wełna – Wojciech Fadecki (75. Jakub Wawszczyk), Krzysztof Koton (83. Nikita Vasin), Piotr Marciniec, Bartosz Biedrzycki – Marcin Kluska (64. Mateusz Michalski), Paweł Tomczyk I (83. Michał Fidziukiewicz), Michał Bajdur (83. Łukasz Piątek).
Ważne zwycięstwo! Teraz nastepne 3 mecze z dołem tabeli. Właściwie cała góra tabeli (poza Kotwica) za nami. Z Elblągiem i siebie. Awans!
Kiepsko się oglądało z tego stadionu. Jedna połowa murawy doskonale widoczna, druga już nie. Jakaś klatka dla gości…
Wygrana cieszy ale mam trochę mieszane uczucia. Bramki jedynie po stałych fragmentach, skuteczność gry z pola nie jest u nas najlepsza. Dobitnie pokazała to druga połowa meczu z Lechem, dzisiaj też nie błyszczyliśmy pod tym względem.
Grunt że są trzy punkty. Możemy tak grać i do końca sezonu, grunt żeby był awans 🙂
Wniosek z tego taki że klatki dla gości posiadają kluby mające niezrównoważonych kibiców. Nie mają chronić gospodarzy tylko odwrotnie gości. U nasz takiego przybytku dla kór nie potrzeba, czarni-kulturalni i chwała Polonii za to!
Bardzo cieszy cenne zwycięstwo z Wisłą w Puławach. Na szczególne wyróżnienie w tym meczu zasłużył Michał Bajdur. Obrona po wzmocnieniach też zagrała dużo lepiej. Słabo zagrał Biedrzycki (dużo strat i niecelnych podań), usprawiedliwia go jednak młody wiek. Gratulacje dla całej drużyny i sztabu.
Biedrzycki słabo? Trzeba zdefiniować pojęcie słabo.
Też uważam że Biedrzycki bardzo łatwo traci piłke, zbyt nerwowy. Dopiero za drugim razem myśli. Powinien wchodzić w razie co ale później. Maciek K-H. nareszcie od początku meczu niezastąpiony. Powrót Wawszczyka świetnie. Tomczyk coraz lepiej . Gra Fidziukiewicza przeciętna kolejny raz traci w pojedynku „barami” natomiast jak kopnął prostpadłą to też bez sił. Bajdur jak zwykle niezastąpiony. Kluska byłby piękny gol okienko, super że nie boi sie dryblingu. Drużyna na plus choć żadnej bramki z akcji ale za to bardzo dobre wyczucie przeciwnika.
„Też uważam że Biedrzycki bardzo łatwo traci piłke, zbyt nerwowy. Dopiero za drugim razem myśli. Powinien wchodzić w razie co ale później. ”
Pytanie kto za niego od początku, bo musi grać 2 młodych.
Należy mieć nadzieję , że to jest właśnie początek serii jak na jesieni. A ponieważ dwa nieudane były już jesienią, to przed nami same zwycięstwa :). Oby!
Nie ma czym sie podniecac. To nie Polonia wygrała, lecz Wisła przegrała. Maja dramatyczna passę.
No i Znicz przegrał u siebie. Z potęgą! 🙂
Nie podoba mi się umniejszanie sukcesów Polonii. Jeśli kibice cieszą się ze zwycięstwa swojej drużyny, piszesz żeby się nie podniecać. No i zrozum żeby ktoś przegrał, to inny musi wygrać. Jak to więc Polonia nie wygrała. Z całym szacunkiem nie pisz więcej bzdetów. Według ciebie Wisła ma dramatyczną passę. No cóż nie przegrała w tej rundzie żadnego meczu, oprócz tego z nami. Wygrała z liderem Kotwicą. Jeśli to jest dramatyczna passa, to ty jesteś czarnowidz, albo robisz krecią robotę.
HA hA Ha , po zwycięstwie tylko 10 komentarzy.
Ja rozumiem, że graliśmy przeciętnie że przeciwnik grał w 10 całą drugą połowę (sam sobie winien) ale wygraliśmy na bardzo trudnym terenie. W ogóle nie rozumiem obrażania Polonii w Puławach (tam też są z CWKS ?). Nie mam nic do Wisły Puławy oni też są zieloni ?
Pod względem sportowym nie graliśmy dobrze, stworzyliśmy niewiele sytuacji ale bramki to bramki.
A wolny Bajdura palce lizać (prosimy o więcej). W ogóle Bajdur zaczyna grać coraz lepiej.
Czyżby asystent Wesołowski był lepszym trenerem niż Smalec (śmiech) ?
NIe mieliśmy żółtej kartki ! A wcale nie graliśmy bez odstawiania nogi.
Znowu koncentracja na początku meczu do bani (szczęście w 5 minucie, jak ten Wisły tego nie trafił ? ) .
Znicz przegrał i Motor też. W czołówce ścisk jak diabli, musimy teraz wygrywać wszystko i awans bez baraży jest realny.
Narzekamy na Biedrzyckiego i Kotona (też nie grał wybitnie) ale to bolączka nie tylko Polonii.
Tomczyk – jeszcze mu brakuje siły ale Fidziukiewicz też nic nie pokazał w końcówce.
Cały czas musimy poprawić atak i obronę (Grudniewski elektryczny jak kotś wcześniej zauważył).
Czy Mikołajewski tak obniżył loty że się nie łapie do składu ? Ktoś coś wie ?
Z Hutnikiem obowiązkowe 3 punkty ale to łatwo się pisze.
Ja powiem wprost – leję na styl , bylebyśmy tak w każdym meczu grali i tak kończyli jak w Puławach.
Pozdrawiam i zyczę dobrego tygodnia.
Kiedy nas znowu pokażą w TVP Sport ?