Tak, jak można było się spodziewać, spotkanie w Elblągu było bardzo ciężkie, ale Polonia je wygrała 2:0. Obie bramki „Czarne Koszule” strzeliły w pierwszej połowie. Ogromny udział w zwycięstwie ma Michał Brudnicki, który w pierwszej połowie przy wyniku 1:0 obronił rzut karny.
Mecz zaczął się od ataków rywali. Już w pierwszej minucie mogło być niebezpiecznie, ale na szczęście sędzia odgwizdał spalonego. W 6 minucie znów było groźnie pod naszą bramką. Doszło do nieporozumienia między obrońcami Polonii, jeszcze jeden z naszych zawodników poślizgnął się. Rywal przejął piłkę, ale na szczęście uderzenie sprzed pola karnego trafiło proste w ręce Michała Brudnickiego. Chwilę później odpowiedziała Polonia, z prawej stronie dobrze wrzucał Wojciech Fadecki, ale na miejscu byli obrońcy. W 10 minucie znów było nerwowo w szeregach Polonii. Piłkę stracił Piotr Marciniec, ale wrzutka z prawej strony do nikogo nie dotarła. W 14 minucie Olimpia miała świetną okazję na gola. Rywal dostał piłkę w polu karnym, miał sporo miejsca, ale długo zajmowało mu opanowanie futbolówki i ostatecznie uderzył bardzo niecelnie. Polonia na tę akcję odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. W 15 minucie piłkę na połowie rywala przejął Michał Fidziukiewicz, pognał w pole karne i wystawił piłkę Łukaszowi Piątkowi, który z bliska bez problemu pokonał bramkarza. Polonia mogła szybko stracić prowadzanie. W 26 minucie niefortunnie interweniował wślizgiem Eryk Mikołajewski, który sfaulował rywala. Sędzia podyktował rzut karny. Na szczęście uderzenie z 11 metrów kapitalnie obronił Brudnicki. W następnych minutach gospodarze dalej atakowali, ale byli nieskutecznie. Polonia natomiast w 34 minucie podwyższyła prowadzenie. Z wolnego kapitalnie dorzucił Fadecki, a tak samo dobrym strzałem popisał się Mikołajewski. Chwilę później rywali mogli zdobyć bramkę kontaktową, ale po uderzeniu głową piłka nieznacznie minęła naszą bramkę. Do przerwy Polonia prowadziła 2:0.
Druga połowa zaczęła się od akcji rywali. Groźnie było po rzucie rożnym, ale uderzenie głową było na szczęście niecelne. W 51 minucie odpowiedzieli poloniści. Bardzo dobrze z lewej strony dorzucił Bartosz Biedrzycki, niestety Fidziukiewicz z pierwszej piłki uderzył nad bramką. W 56 minucie znów było niebezpiecznie po rzucie rożnym Olimpii, ale ostatecznie piłkę złapał Brudnicki. W 59 minucie było już bardzo blisko gola dla gospodarzy. Na szczęście uderzenie z pola karnego zatrzymało się na słupku. Dwie minuty wreszcie coś działo się pod bramką Olimpii. Po wrzutce z wolnego głową uderzał Michał Grudniewski, niestety niecelnie. W 62 minucie błąd popełnił Brudnicki, który zagrał do rywala. Obrońcy zdołali naprawić jego błąd i wybili dośrodkowaną w pole karne Polonii piłkę. Potem spotkanie przerwane zostało na 10 minut ze względu na odpaloną pirotechniką. Po przerwie mecz wyglądał podobnie. Olimpia dalej atakowała, ale bez większego zagrożenia pod naszą bramką. Polonia natomiast właściwie nie zbliżała się do pola karnego gospodarzy. Nasz zespół inicjatywę zaczął odzyskiwać dopiero w ostatnich minutach meczu, dzięki czemu udało się utrzymać do końca wynik 2:0. W samej końcówce Olimpia mogła jednak zdobyć bramkę po rożnym, ale znów kapitalnie interweniował Brudnicki.
15.10.2022, Elbląg
Olimpia Elbląg – Polonia Warszawa 0:2 (0:2)
bramki: Łukasz Piątek 15, Eryk Mikołajewski 34
Polonia: Michał Brudnicki – Eryk Mikołajewski Ż, Michał Grudniewski, Tomasz Wełna Ż – Wojciech Fadecki Ż (90. Adam Pazio), Piotr Marciniec, Maciej Kowalski-Haberek, Bartosz Biedrzycki (82. Jakub Wawszczyk) – Marcin Kluska (62. Michał Bajdur Ż), Michał Fidziukiewicz Ż, Łukasz Piątek (82. Krzysztof Koton)
Sędziował: Filip Kaliszewski (Gdańsk)
Brawo!!!! Dzisiaj super skuteczność, a później kompaktowo w obronie. Na duży plus interwencje Brudnickiego, choć wprowadzanie piłki do gry dalej do poprawy;)
Karny i 5 żółtych kartek. Wszystko na jedną stronę. Naprawdę?
Gratulacje dla całego Zespołu za wygraną!
Brawo Drużyna! Sezon jeszcze długi więc chwila świętowania i powrót do zap*** Stać Was na wygranie tej ligi, tylko, żeby koncentracja do końca sezonu Was już nie opuszczała!!!!
Fenomalny Brudnicki, myślałem że bez Lemana nie ma szans ,mamy bramkarzy niepokonanych. Jak sie ładnie Mikołaj zrehabilitował. Myśle že drużyna słysząc to chamstwo olimpolegijne na trybunach dodatkowo byĺa nakręcona na wygraną. Szkoda že Grudniewski nie może złapać rytmu. Fajnie że Koton i Fadecki już w formie.
Kotwica przegrała.
Bardzo cieszy to zwycięstwo. Piękny wynik 2:0 na wyjeździe, napawa optymizmem. Gratulacje dla całej drużyny i sztabu.
Gratulacje!! ten mecz miał rozstrzygnąć czy zostajemy w czubie czy dołączamy do grupy pościgowej, super że piłkarze wytrzymali ciśnienie trybun. Jak dla mnie pełna kontrola nad meczem, poza wpadką Mikołajewskiego. Coraz bardziej przekonuje Kowalski-Haberek w środku pola, razem z Marcińcem i Piątkiem totalnie tam zdominowali rywala.
Cały czas jako jedna z dwóch drużyn (R.Chorzów) w trzech centralnych ligach jesteśmy tylko z jedną porażką w tym sezonie. Po prostu mamy bardzo dobrego trenera i solidną drużynę.
Dobry weekend. KSP, KKS i SKK wygrywają. Dodatkowo wczoraj, jak kto lubi … .
Jakkolwiek nie patrzeć na przebieg spotkania są to kolejne 3 punkty, dzięki którym realnie możemy myśleć o wysokim miejscu po zakończeniu rundy jesiennej, a może nawet jeszcze o czymś więcej…
Brawo Panowie. Od dłuższego czasu widać, że naszym piłkarzom lepiej gra się na wyjeżdzie, gdzie miejscowym ” nie wypada ” murować bramki… Gorzej to wygląda gdy gramy na ” własnych śmieciach”.
W tym roku…. zostały nam już tylko cztery spotkania. Za tydzień Polkowice… Na papierze wygląda , że powinniśmy zainkasować 3 pkt. Jesteśmy królami remisów u siebie… No coż zobaczymy…
Dziś się cieszymy: )
P.s Jak zobaczyłem, że Pieczara nie gra wiedziałem, że będzie dobrze…
Bardzo głupi i krzywdzący wpis dot. Krystiana.
Bez sensu co piszesz nt Pieczary. Wiesz ile on zrobił dla Polonii w 3 lidze?
Nie nie jest krzywdzący ten wpis a tylko prawdziwy o czym można było się przekonać z Garbarnią. Fidziu nawet człapający ze zmęczenia jest o wiele bardziej wartościowy niż Pieczara. Od dłuższego czasu nawet w 3 lidze nie potrafi w ogóle zorientować się co się dziej na boisku jak się ustawić. Jedyne co go interesuje to zawodnik drużyny przeciwnej aby poprzepychac się z nim bez sensu. Spuszczona głowa bieg w ciemno to charakterystyka Pieczary. Zasługami sprzed kilku lat nie wygramy 2 ligi. Jedyne na co zasługuje teraz Pieczara to miejsce w gablocie ze zdjęciami.
Ja też uważam, że Fidziu jest jakościowo na zdecydowanie wyższym poziomie niż Krystian. Zasługami się ligi nie wygra, choć i nawet mimo zasług z przeszłości można bardzo dużo dobrego wnosić do drużyny – patrz Łukasz Piątek i Adam Pazio
Pierwsza połowa bardzo udana , brawo dla Brudnickiego bo gdyby nie on spotkanie mogło by się zakończyć inaczej. Druga połowa bardzo słaba , zagraliśmy jak Włosi tylko w dużo gorszym stylu. Oczywiście najważniejsze ze 3 pkt ładują u nas , wisienką na to torcie jest to ze to Cwlelowe bratanki. Brawo Drużyna Brawo Trener . Już się nie mogę doczekać derbów odpowiem szczerze ze naprawdę to wszystko zmierza w dobra stronę.
Znowu totalne zaskoczenie! Świetna gra w obronie i bramkarz występ do 11 kolejki! 5 żółtych kartek dla nas ? Coś tu śmierdzi. Brakuje tylko punktowania u siebie i 2gie miejsce absolutnie w zasięgu. Mamy jeszcze 2 mecze u siebie i 2 trudne na wyjeździe. Im trudniejszy mecz na wyjeździe tym gramy lepiej! Może zrobimy 9 punktów i będzie lider?
W końcu zagraliśmy bez rozpoczynania akcji od „podaj do tyłu” Marcińca. Szlag trafia jak przez 10 minut dwie poważne straty notuje ten zawodnik. Czy trener tego nie widzi? Całe szczęście Haberek został przesunięty do środka i jak widać to było dobre posunięcie. Mam nadzieję, że trener zobaczy w końcu że bez Marcińca można wygrać mecz.
Statystyki zdecydowanie bronią Marcińca, on właśnie wyróżnia się podaniami do przodu:
https://twitter.com/matuszewski_ini/status/1577334618063257600?t=fhzEkq-KEjbYG8Rz_Qb5Qw&s=19
Marciniec ma potencjał, ale kilka ostatnich meczów zagrał jakby nie chciał się przemęczać, przedreptał całe spotkanie, nie podejmując walki, notując głupie straty i grając do tylu. Niewątpliwie jest to jeden z lepiej wyszkolonych technicznie zawodników Polonii i trzeba wykrzesać z niego to, co dawał we wcześniejszych meczach
Teraz na skrócie można dojrzeć, że w 98 minucie z linii bramkowej wybił piłkę głową Wawszczyk. Myślałem, że to byłą interwencja naszego bramkarza.
A co do Marcińca, to tu jest podobnie jak z Piątkiem – jak ważni są dla naszej drużyny widać, kiedy nie ma ich na boisku.
Bardzo dobrze, że w tym sezonie mamy Haberka, który bardzo udanie się uzupełniał z Marcińcem w ostatnim meczu i posiada cechy żeby w razie czego zastąpić jednego z ww dwójki. Natomiast środek Haberek-Marciniec + schodzący niżej Piątek wypadł w tym meczu naprawdę mocarnie.
Ja z trochę innej beczki. Ile razy nas pokazywali w TVP Sport? Znicz już chyba że 4 razy. Poza tym dlaczego nie możemy zagrać w sobotę o 15.30? Bo CWKS gra o 17.30? To ile tej Policji jest w Warszawie? Może ktoś poruszy ten temat? W Londynie mają derby co tydzień i jakoś sobie radzą. Na ale przecież nie ma takiego miasta jak Londyn….. jest Ladek Zdrój.
Ten termin 19.11 w piątek jest słaby.
Z drugiej strony jakby była transmisja w tvp to mogli by nam zrobić mecz w poniedziałek jak z Olsztynem. To ja już nie wiem co gorsze.
Ale faktycznie dziwne, że tak mało naszych meczy transmitowali.
Waldy i Newbojkot podam czysye fakty…
To już drugie podejści Krystiana do Polonii. W ostatnich 13 spotkaniach III ligi zeszłego sezonu PIeczara trafił do siatki słownie RAZ ! W tym sezonie 3 bramki ….
Bilans z tego okresu 28 spotkań 4 bramki ( zdaje sobie sprawę, że nie w każdym wystąpił a w częsci grał tylko końcówki)
Nie zmiena to faktu, że statystyki za ten okres są tragiczne.
Nie oceniam go jako człowieka, czy jego przywiązania do naszych barw klubowych. Oceniam jedgo skutecznść…
Skąd u Was takie poprawniactwo? Naprawdę warto trzymać kogoś na boisku, za zasługi z poprzedniego sezonu? Naprawdę???
Statystyki potrafią być złudne, wystarczy popatrzeć na średnią bramek na minutę:
Fidziukiewicz- 8 bramek w 1011 minut – bramka średnio co 126 minut
Pieczara – 3 bramki w 352 minuty – bramka średnio co 117 minut
Jak widać u Krystiana nie wygląda to tak źle, jak piszesz:-)
Ja też liczyłem na więcej, jeżeli chodzi o Pieczarę, ale wydaje mi się , że jest on trochę ofiarą systemu trenera Smalca i nie do końca się w nim odnajduje. Pytanie, czy nie należałoby tego systemu trochę zmodyfikować podczas meczów domowych, aby zdobywać w nich więcej punktów niż do tej pory. Może drugi napastnik w 11 coś by tu zmienił – i w takim przypadku Pieczara mógłby, moim zdaniem, funkcjonować znacznie lepiej.
Ja nie tyle co bronię Pieczary ale jest mi przykro jaki u niego zjazd formy ….
Jeżeli to dłuższa kontuzja zostajemy na 4 bardzo ważne mecze bez 2giego napastnika (jaki by nie był).
Kto za Pieczarę ?
Może ktoś z 2giej druzyny ?
Może Haberek?
Sprawdził się na obronie, w pomocy, to może teraz na szpicy go.