Napastnik akademii MKS-u Polonia Warszawa, Kacper Śmiglewski prawdopodobnie latem wzmocni Cracovię. Śmiglewski występował w drużynie grającej w najstarszej CLJ. W 17 spotkaniach zdobył 13 goli, przy 4 bramkach asystował.
Wychowanek GKS-u Kasztelania Brudzew trenuje w drużynach MKS-u od 2018 r. Do akademii trafił z MGLKS-u Termy Uniejów. Zagrał w kilku meczach kadry U-17 (wg. transfermarkt.de jego bilans to: 10/4)
To nie pierwszy przypadek transferu zawodnika z warszawskiej akademii do Grodu Kraka. W przeszłości z MKS-u do „Pasów” przechodzili: Filip Koper, Filip Majchrowicz i Daniel Pik.
Szkoda, liczyłem na jego transfer.
Sprawa wydaje się jeszcze otwarta, ale tu już się raczej nic nie zmieni. Może uda się z Biedrzyckim…
A mnie nie szkoda.
Każdy sam podejmuje decyzje- on wybrał grę dla innego klubu mimo oferty z pierwszego zespołu Polonii.
Miał przedstawioną ścieżkę rozwoju, wybrał ścieżkę rozwoju gdzie indziej.
Z niewolnika nie ma pracownika.
Pewnie bycie w kadrze rezerw Cracovii (3 liga) będzie tym co dla niego lepsze. (ironia)
Historia pokazuje jednak jak najczęściej kończą się takie odejścia. Pewnie teraz finansowo będzie dużo lepiej ale pytanie czy skorzysta na tym sportowo.
Tu był „nasz” a tam będzie obcym.
Życzę oczywiście wszystkiego dobrego i powodzenia (bo takie jest życie piłkarza dziś jesteś tu jutro tam) ale ja szczerze nie rozumiem decyzji.
To tylko pokazuje jak kluczowy jest kolejny awans sportowy. MKS ma topowych juniorów w PL, więc trzeba korzystać z tego jak najmocniej.
Szkoda, że nie u nas, ale z dwojga złego, dobrze że do Cracovii, oby mu poszło u naszych braci
Mam wrażenie, że tak lubimy mówić slogany- MKS ma topowych juniorów w Polsce.
Ale gdzie oni są? Kto robi i gdzie te kariery?
Bo jakieś sukcesy w drużynach młodzieżowych osiągamy ale co potem się dzieje z tymi chłopakami?
Kto z MKSu gra dziś w Ekstraklasie, kto gra w 1 lidze?
Kto z MKSu zrobił choć trochę medialną karierę w ostatnich latach? Płacheta?
Nie chce zabrzmieć jakbym się czepiał MKSu czy coś miał do nich albo ich szkolenia, po prostu zadaje pytania.
Drużynowo są w czołówce. Problem rzeczywiście rozbija się o indywidualności. No, ale tak jest od dawna, no i nie oszukujmy się. Całe roczniki nigdy nie są implementowane do seniorskiej piłki. Łowi się 2-3 i to już ok. Przecież z tej ekipy Libicha ’87 karierę zrobił Dyzio, Wilk, Golina i Wojdi, wcześniejszy dobry rocznik ’85: Piątek i Bucholc… Rocznik ’90: Mikita…
W ostatnich latach gra się o wynik, a nie o piłkarza i to widać. Widać niestety wszędzie. Jakoś broni się Lech. Nawet super zbieranina w Legii mało wypala, więc…
z rocznika 85 to jeszcze Kieszek
A ostatnio w radomiaku dobrze chyba grał wspomniany Majchrowicz i Kaput
jeszcze ameyaw
Kieszek to rocznik ’84… Reszta tak, ale jak widać – rocznik jak wyda 2-3 piłkarzy do seniorów to super!
tak, ja nie kwestionuję waszej tezy, bardziej potraktowałem to jako plebiscyt „przypomnij sobie wychowanków, którzy gdzieśtam grali”.
No i teraz pytanie jakie kryteria weźmiemy.
„kto gra w seniorach” czy „kto zrobił medialną karierę”.
Bo generalnie jak weźmiemy chłopaków, którzy gdzieśtam grają w seniorskiej piłce choćby na poziomie 3 ligi (więc de facto żyją z piłki) to trochę ich jednak będzie.
Szymański w Górniku, Majchrowicz i Pik w Radomiaku, Ameyaw i Kaput w Piaście, Sapała w Rakowie, Gąska w Górniku Łęczna. Trochę jest tych zawodników.
przejście z clj do eklasy to może być zbyt wiele, a wzorem może być Koton, tylko niech odpali w 2 lidze, wtedy będzie miał autostradę do eklasy i ogranie w piłce seniorskiej.
Koton nie miał prawa zaistnieć, był za mały i zbyt niepasujący fizycznie. Spiął poślady i pokazał, że może. Dużo głową u niego dała i chęć osiągnięcia sukcesu. Tego mocno brakuje w zderzeniu po skończeniu wieku juniora.
W sumie trudno wydawać osądy w takich sprawach. Z pewnością liczy się wynik całości drużyny ale kluby kuluja z takich akademii jak nasze pojedynczych juniorów. Wszędzie tak jest. Chłopak ma 19 lat i trudno aby myślał w perspektywie 5 lat. Cracovia to ekstraklasa a Polonia 3ci poziom. Nie wiem czy miałby plac z automatu. Napastnik to trudna pozycja. Z pewnością trener Smalec musi częściej oglądać mecze MKS i szukać młodych piłkarzy. No i jak dojrzy talent to trzeba MKS zapłacić. Nie ma jednej recepty.
Jest jedna recepta nie słuchać podżegaczy i stworzyć jedną prawdziwą solidną akademię Polonii a MKS odciąć od koryta.
jak by to niby miało wyglądać? (odcięcie od koryta)
Moim zdaniem pomijasz istotny czynnik w tym wszystkim jakim jest wolna wola zawodnika.
Bo o dziwo zawodnicy mogą sami podejmować decyzję i nie wszystko zależy od mksu.
Też bym oczywiście chciał by najzdolniejsi juniorzy zasilali pierwszą drużynę. Ale wyobrażam sobie, że jak się jest grajkiem czołowej drużyny clj, gdzie przy tym przepisie o młodzieżowcu jest się wyjątkowo pożądanym „towarem” na rynku i można przebierać w ofertach to ta nasza Polonia w ostatnich latach ze swoim poziomem sportowym i organizacyjnym nie była po prostu atrakcyjną opcją.
Druga rzecz. Jak się patrzy na metryczki Majchrowicza, Pika, Kisiela, Płachety, Śmiglewskiego, Kaputa itd to oni nie są zazwyczaj z Warszawy tylko z jakichś miasteczek typu Pułtusk, Ostrołęka itp. Ciekaw jestem jak to wygląda statystycznie w starszych rocznikach mks, ilu jest takich prawdziwych wychowanków od „małego kajtka”, a ilu takich wychowanków z importu.
Nie mówię, że to źle, nie sądzę też by to był decydujący czynnik, ale po prostu Polonia to dla nich liceum, bursa i jakiś etap w karierze, w zawodzie, gdzie nie przywiązujesz się do miejsca a normą jest zmienianie otoczenia i przeprowadzanie się.
Życie ma się tylko jedno, te pierwsze lata po wieku juniorskim są kluczowe. My jako kibice myślimy w pierwszej kolejności o Polonii. Zawodnicy myślą w pierwszej kolejności o sobie i o swoim rozwoju. I ja to rozumiem, to jest zdrowe.
Więc jeśli Polonia będzie ledwo wiązać koniec z końcem i będzie grać na kartofliskach z przysłowiowymi Widelcami i białą piską to możemy sobie odcinać mks od koryta, robić wojenki podjazdowe, ale to i tak nic nie da, i czołowego zawodnika clj czy może nawet młodzieżowego reprezentanta Polski ni ch.. nie zachęcimy, nie przyciągniemy, dla niego to będzie jak kara.
A jeśli będziemy mieli poziom sportowy, dobry klimat, stabilność, będzie opinia, że tu można się rozwijać i że po prostu opłaca się zostać to oni sami będą się zgłaszać.