Dostaliśmy zakaz wyjazdowy dla naszych grup na dwa kolejne mecze. Tekst znalazłem na FB. Kolega, który go zamieścił stwierdził , że nie ma żadnych uwag, że sprawa jest jasna. Dla mnie nie jest!
Nie będę się powtarzał, więc postanowiłem skopiować tutaj moje uwagi do tego „wyroku”. Oto one (cytat dosłowny):
a ja mam kilka słów do powiedzenia:
- jak rozumiem „delegat” siedział prawdopodobnie w środku grupy warszawskiej, co skutecznie uniemożliwiło mu odsłuchanie śpiewów i okrzyków miejscowych…. choć zaraz, zaraz – one jednak były. To pojawia się pytanie – na ile meczów zamknięty zostanie stadion Mławianki?
- boszszsze, publiczność z Mławy została sponiewierana, gdyż znakomita większość z nich po raz pierwszy usłyszała grubsze słowo – do tej pory mdleli juz na słowo „pupa”!
- dlaczego arbitrami w sprawie są sami zainteresowani, czyli dziwnie zainteresowani udupieniem Polonii działacze MZPN?
- głupie pytanie – skoro wszystkie gazety, telewizje, chętnie pojawiający się sponsorzy, no praktycznie cała Polska, doskonale zdają sobie sprawę z fenomenu kultury powszechnie panującej na stadionie przy K6, to czemu nie chcą (!) tego dostrzec „funkcjonariusze” rzekomego związku okręgowego, wmawiając nam niespotykany gdzie indziej na świecie bandytyzm i brak wychowania? Ich zdaniem kolesie z Ł3 to aniołki przy nas?
- czy prawdą jest to stwierdzenie o ukaranych i postawionych przed sądem? wydaje się to być ważnym w sprawie,
- TYSIĄC RAZY powtarzam i proszę abyśmy nie dali się prowokować ludziom od nas GŁUPSZYM i NA NIŻSZYM POZIOMIE UMYSŁOWYM! co dają idiotyczne śpiewy o Legii?! czy my mamy z nimi jakieś „wspólne pola”? Nie! dla mnie tamten klub może nie istnieć, a frajerzy z nędznej, zabitej dechami dziury jaką jest Mława (wiem, bo kilka razy przejeżdżałem) nie są w stanie obrazić mnie NICZYM! A tak – ktoś zaśpiewał (poczuł się od tego lepiej?!) , a goście z MZPN tylko na to czekali. Jeśli te śpiewy były, to czy aby ci z Mławy i ci z tej wiochy co tak ładnie dopingowali u nas „legiunię” (przepraszam zarówno normalnych mieszkańców zarówno Mławy, jak i Węgrowa za tendencyjne uogólnienia) są naprawdę aż o tyle od nas głupsi? Pomyślmy o tym następnym razem – śpiewka o proweniencji drużyny ze stadionu na którym gryzą komary nie jest warta utraty możliwości dopingu dla naszych!
Sorki, dodałem malutkie uzupełnienia – wydawały mi się konieczne, aby tekst był bardziej obiektywny.
Podsumowanie – możemy pojechać teraz do Gąbina i rozpocząć wojnę z MZPN. Pytanie – jakie są nasze priorytety, bo MZPN nadal czeka na nasze ruchy, analogicznie do niecierpliwego wyglądania występów kiboli z nad kanałku przez UEFA. Tę sprawę trzeba rozstrzygnąć we własnych głowach i sumieniach.
Sami jesteśmy sobie poniekąd winni. W Polsce nie tylko w piłce ale na każdym dosłownie kroku obowiązuje zasada, że można robić świństwo i to jest w porządku, jeśli nikt o tym nie wie nie mówi. Kilka tygodni temu po meczu w Łomiankach tzw. publiczna telewizja przekazała informację o kibolach Polonii, którzy przerwali mecz. pisałem wtedy, że natychmiast trzeba wystąpić o sprostowanie, przygotowałem nawet jakiś tam schemat takiego wniosku do konsultacji prawnika i co ? i nic nikogo to nie zainteresowało. Po tym samym meczu słynny MZPN ukarał Łomianki straszną kara 500,00 zł proponowałem, żeby to nagłośnić, żeby o tym napisać np. w którejś z ogólnopolskich gazet w postaci reklamowego artykułu i co i też nic. Kto w Polsce słyszał o tym, jak srogo karze MZPN. Bierność i spolegliwość z naszej strony rozzuchwala drugą stronę. Jeśli te łajdactwa będą przez nas przemilczane to możemy spodziewać się kolejnych prowokacji. Po którejś z nich ktoś nie wytrzyma coś powie, kto inny coś zrobi i MZPN w majestacie prawa będzie mógł dokonać dzieła zniszczenia, przy pomocy usłużnych mediów tworząc legendę bandytyzmu w czarnych koszulach. Jeżeli tak ma wyglądać nasza przyszłość, to wszystko to co robimy teraz, nie ma sensu. Jestem pewien, że żaden „obiektywny dziennikarz” nie napisze o naszych przypadkach z MZPN w ogólnopolskiej gazecie, dlatego takie informacje musimy przekazywać sami, bo każda kanalia i szumowina obawia się jawności. Taki sponsorowany artykuł to jest to co mi przychodzi na myśl. A może należy wynająć detektywa, który będzie miał oko na to szemrane towarzystwo. Skąd wziąć pieniądze, dla mnie sprawa jest prosta zamiast wydawać je na oprawy, musi je przeznaczyć na samoobronę.
trady !00 % racji:). ……i artykuł dobry). Tylko spokój Nas ratuje, wiem ze to trudne ale?…musimy. Te władze Warszawy? i ten MZPN ? tylko zielen kochają.
Należy pierdolić MZPN i jego zakazy. Nie chcą kibiców na meczach? No to nie, ale też nie ma wpuszczania kibiców gości na K6. I wszystko.
ps
Reprezentacja właśnie po raz kolejny się skompromitowała, kibiców można było policzyć na palcach dwóch rąk. Ludzie rządzący polską piłką są gówno warci i sprowadzili te dyscyplinę do swojego poziomu. Ile jeszcze na te mordy, tych parchów i nieudaczników mamy patrzeć i tych ubeckich pajacy znosić? Wszyscy kurwa wooooooon!
Wszystko pięknie tylko trzeba było zacząć od punktu nr 6 i w zasadzie na tym skończyć.
MZPN nie jest i nie będzie obiektywny.
I właśnie trzeba normalnym ludziom w całej Polsce to uzmysłowić, że tej bandzie z MZPN nie zależy na piłce bezpieczeństwie, spokoju, kulturze tylko na własnych priorytetach. Może trzeba będzie wysłać do UEFA informację, na temat obiektywizmu polskich działaczy skupionych w MZPN. Może trzeba będzie o bandyckich ekscesach kiboli niektórych drużyn w udokumentowany sposób informować różne organizacje i instytucje. Tylko wtedy dadzą nam spokój kiedy dręczenie nas stanie się uciążliwe dla nich samych.
Kogo chcesz nabrać?