Dzisiaj odbyła się podwójna uroczystość – jubileusz 65 lat obecności Jerzego Piekarzewskiego na Polonii połączona z promocją jego biograficznej książki „To ja, Pekin”. Spotkanie odbyło się opodal stadionu Polonii, w restauracji „Dom Smaków” w gmachu Intraco. Chodziło o to żeby zgromadzeni mieli szansę, po stosownym uhonorowaniu jubilata, zdążyć na mecz z Pelikanem.
W związku z niezbyt dużą ilością czasu pomiędzy początkiem uroczystości a meczem, wystąpienia zostały skrócone do niezbędnego minimum, a wszystko po to, aby zgromadzeni mieli okazję skosztowania przygotowanego poczęstunku.
Zagaił główny organizator eventu, profesor Stanisław Speczik, krótko podziękował sam beneficjent, a jeszcze wystąpił wiceburmistrz Bielan, pan Andrzej Malina, wręczając panu Jerzemu pamiątkową tabliczkę, a się dowiedzieliśmy, dodatkowo klucze do nowego mieszkania, gdyż poprzednie pan Jerzy spieniężył, a uzyskane środki przeznaczył na ratowanie miłości swojego życia – Polonii!
W uroczystości wzięło udział duże grono osób duszą i ciałem związanych z klubem, długoletnich przyjaciół „Pekina”. Przede wszystkim wszyscy seniorzy zwykle wiernie obecni na trybunach podczas meczów, ale także sporo znakomitych gości, oczywiście też kibicujących Polonii, którzy jednak z uwagi na natłok zajęć, nie zawsze znajdują czas aby zameldować się na meczu.
Obecni byli m.in. prezes Gregoire Nitot, Jan Krzysztof Bielecki, Marek Jurek, Michał Listkiewicz, prominentni przedstawiciele władz wojewódzkich i dzielnicowych.
Na przybyłych czekała także publikacja będąca przyczyną spotkania – książka opisująca czas spędzony przez pana Jerzego na Konwiktorskiej i jego przywiązanie do barw klubowych.
Mam nadzieję, że nie będzie problemów z pozyskaniem tej pozycji, gdyż wydaje się, że każdy mieniący się fanem klubu winien ją mieć w swojej biblioteczce.
Przy okazji, rozmawiając z Piotrem Kubiaczykiem, dowiedziałem się o jego bardzo cennej i ciekawej inicjatywie. Otóż Piotr, szerokiej publiczności znany jako basista zespołu De Mono, jest z wykształcenia związany z aktorstwem i sztuką filmową. Mając nieco więcej czasu z uwagi na ograniczenia pandemiczne, podjął się bardzo ambitnego zadania – mianowicie postanowił nakręcić obszerny dokument filmowy opowiadający… jakże by inaczej, o Jerzym Piekarzewskim! Myślę, że będziemy mieli okazję szerzej zapoznać Was z ideą i procesem powstawania tej produkcji, ale już dziś chcemy ją zasygnalizować.
Dodam tylko, że do życzeń dla popularnego „Pekina” swoja cegiełkę dołożyli również piłkarze, wygrywając mecz z Pelikanem Łowicz.
Gdzie można nabyć książkę?
Mam nadzieję, że Pan Jerzy Piekarzewski doczeka chociaż awansu Polonii na szczebel centralny.