W meczu 14. kolejki podrażniona środową porażką Polonia pojechała do Radomia, by w meczu z tamtejszą Bronią udowodnić, że wynik z poprzedniej kolejki był tylko wypadkiem przy pracy. Niestety gospodarze okazali się niezbyt gościnni, a poloniści nie potrafili pokazać swoich atutów i wrócili do Warszawy na tarczy.
Od początku spotkania to „Czarne Koszule” przejawiały więcej chęci do gry i prowadziły bardziej składne akcje pod bramką „Broniarzy”. W 9 minucie Polonia wyszła na prowadzenie po doskonałej akcji na skrzydle Marcina Pieńkowskiego, który dograł piłkę do środka i bramkarz Broni był bez szans przy strzale Adama Pazio. Minutę później ponownie Pieńkowski przedarł się w pole karne rywala, ale tym razem dobrze zachowali się obrońcy i wybili dobrze dograną piłkę. W 15 minucie powinna paść druga bramka dla Polonii. Najpierw cudowna interwencja bramkarza, a później słupek po strzale Patryka Paczuka uchroniły gospodarzy przed zmianą wyniku. Kolejne minuty przyniosły kolejną groźną akcję Pieńkowskiego i z trudem wybroniony strzał oddany przez Kacpra Roguskiego. W 28 minucie pierwszą groźną okazję stworzyli gospodarze. Do dogranej piłki w okolicach jedenastego metra doszedł napastnik, ale jego strzał został zablokowany przez obrońców. Chwilę później kolejne groźne dogranie w pole karne Polonii zakończyło się strzałem, który na szczęście poszybował ponad poprzeczką. Pięć minut przed gwizdkiem na przerwę Broń doszła do kolejnej dogodnej sytuacji do wyrównania wyniku, ale tym razem strzał trafił w ręce dobrze ustawionego Michała Brudnickiego. W 43 minucie bardzo dobrym prostopadłym podaniem popisał się Piotr Marciniec, ale wychodzący z bramki golkiper z Radomia uprzedził wybiegającego sam na sam Pieńkowskiego.
Druga połowa rozpoczęła się od natychmiastowego wyrównania wyniku spotkania. Dośrodkowanie z prawego skrzydła doprowadziło do nieporozumienia pomiędzy obrońcami, a Brudnickim co umożliwiło skuteczny strzał Piotrowi Goliaszowi. W 54 minucie kolejny groźny atak Broni tym razem lewym skrzydłem, ale strzał poszybował nad poprzeczką. Pięć minut później świetną szansę miał Paczuk, ale nieczysto uderzył w dośrodkowaną przez Pieńkowskiego piłkę i nie trafił w światło bramki. W 65 minucie bardzo mocny strzał z rzutu wolnego Marcina Kluski piąstkował bramkarz Broni, a dobitka szczupakiem Tomasza Wełny przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później po błędzie bramkarza Broni piłka trafiła pod nogi wprowadzonego przed chwilą Krystiana Pieczary, który wycofał do Pazio, ale strzał polonisty wyłapał golkiper. W 76 minucie na prowadzenie wyszli gracze z Radomia. Najpierw nieporozumienie Pieńkowskiego z Brudnickim sprawiło, że to słupek bramki uratował Polonię od straty gola, ale chwilę później po płaskim dośrodkowaniu Michał Kielak dołożył nogę i wyprowadził Broń na prowadzenie. W 82 minucie ponownie prawą stroną zaatakowali gospodarze. Dośrodkowanie minęło obrońców i rozpaczliwe rzucającego się Brudnickiego, ale na nasze szczęście napastnik Broni nie dosięgnął piłki. W końcówce spotkania Broń miała kolejną szansę. Po błędzie Rafała Kiczuka rywale doszli do sytuacji sam na sam, ale skutecznie interweniował Brudnicki.
16.10.2021, Radom
Broń Radom – Polonia Warszawa 2:1 (0:1)
bramki: Adam Pazio 9
Polonia: Michał Brudnicki – Eryk Mikołajewski, Rafał Kiczuk, Tomasz Wełna – Adam Pazio, Kacper Roguski (80. Damian Mosiejko), Piotr Marciniec, Łukasz Piątek, Marcin Pieńkowski (80. Wiktor Niewiarowski) – Patryk Paczuk (80. Marcinho), Marcin Kluska (68. Krystian Pieczara).
meczu nie widziałem, oceniam na podstawie relacji, ale także dotychczasowych meczów. Znowu powinno być circa 10:0, a kończy się przegraną. Do Pieńkowskiego nikt nie dorasta, formacja ofensywna jest z tektury, za to obronie wystarczają 2-3 sytuacje żeby doprowadzić do dwóch bramek przeciwnika. Czy jeszcze jest ktoś, kto powie że walczymy o awans? A może za jakieś 2-3 kolejki zaczniemy walczyć o utrzymanie? Nie zapominajmy, że z naszej grupy poleci minimum 5 ekip (Ostróda chyba nie ma żadnych szans) , szósta – Znicz tez się stara…
Z perspektywy meczu, to równie dobrze mogło się zakończyc 4:1 dla Broni. Drużyna z Radomia miała kilka setek.
Z przebiegu gry chyba remis byłby sprawiedliwy.
Mam pytanie do wszystkich tych, którzy chcą się pozbyć trenera Smalca. Czy to wina trenera, że Paczuk nie trafia w piłkę z 5 metrów? Czy to wina trenera, że Pazio zamiast oddać strzał to podaje do bramkarza? Czy to wina trenera, że Marciniec traci prawie każdą piłkę? Czy to wina trenera, że klepacze nie potrafią wymienić między sobą dokładnych podań? Sytuacji mieliśmy w opór. Wykorzystaliśmy jedną. Tutaj nawet cudotwórca nic by nie zdziałał. Spieprzyliśmy szansę na awans jeszcze bardziej. Gdybyśmy frajersko nie przegrali z Legią, Mamrami, a teraz Bronią to mielibyśmy 1 punkt straty do Legionowii. Nie wykorzystaliśmy nawet ich dzisiejszego remisu z Wikielcem. Panowie piłkarze (z wyjątkami) to jest jawna kpina, która nie powinna biegać w tych barwach. Na zimę 3/4 składu powinno opuścić klub. Bo z taką grą jest jeszcze możliwość, że spadniemy do dolnej połowy tabeli, a to będzie nawet nie gwóźdź do trumny ale zakopanie tej trumny pod ziemią.
Tak, wina Smalca.
Oczywiście, że wina trenera
Tylko czterech zawodników zagrało na odpowiednim poziomie (przede wszystkim Pieńkowski oraz Kluska, Pazio, Brudnicki). Pozostali to totalne dno. Nie mamy ani obrony, ani ataku. Dla zawodników o renomowanych nazwiskach to jest kompromitacja!!! Najłatwiej winić trenera za czyjeś nieudacznictwo. W myśl zasady kowal zawinił, a cygana powiesili. Panowie eksperci nie widzą człapania po boisku naszych gwiazdeczek i indolencji strzeleckiej napastników. I tego, że im się nie chce. Z takim zaangażowaniem nie będziemy punktować. Jestem oburzona, jak można nic nie wymagać od wykonawców, zatem piłkarzyki są cacy, a tylko szukać kozła ofiarnego w postaci trenera. On nie wejdzie na boisko i nie będzie za tych pseudo piłkarzy grać. Niestety z tym składem i brakiem zaangażowania żaden trener nic nie zdziała. Nie ma cudotwórców. Dlatego zgadzam się z Karwaszem10.
Zawodnicy Polonii mają umiejętności, by dobrze grac. Mamy naprawdę dobrych, doświadczonych zawodników. Jeśli dobrze nie grają to przyczyn może byc wiele, np. zawodnicy nie rozumieją taktyki, taktyka jest źle dobrana pod charakter zawodników, zawodnicy nie są wystarczająco zmotywowani, trener nie potrafi ich zaangażowac itd. Rolą trenera jest to, żeby zawodnicy grali na 120% swoich umiejętności. Teraz grają na jakieś 50%.
Przykład z Bundesligi. Negelsman jest świetnym trenerem i u niego w Lipsku każdy grał 50% niż miał realnego potencjału, potrafili rywalizowac z topowymi drużynami. Z przeciętnych indywidualności wyciągał wiele. W Bayernie tak ustawił słabego wcześniej Sane, że teraz jest gwiazdą zespołu. Wcześniej za Flicka zawodnik gubił się w dryblinach i popełniał proste technicznie błędy.
Inny przykład: w Bayernie za Kovaca pół składu grało piach. Nie byli problem zawodnicy, a to że trener nie potrafił dotrzec do drużyny. Wystarczyło że przyszedł nowy trener (Flick) i jakby wszystkim wzrosły umiejętności dwukrotnie.
Naprawdę myślicie, że np. taki Krystian Pieczara nie jest wystarczająco zaagażowany i zmotywowany? Że mu się nie chce?
Na boisku wygląda jak cień samego siebie i to nie jest jego wina, a wina tego trener nie potrafi wykorzystac jego potencjału.
Przegrywamy frajersko, bo jesteśmy frajerzy. A w zasadzie to Nitot jest frajer, bo przy takim budżecie powinien wpaść do szatni i wy*******ić 3/4 składu i trenera. Zatrudnić Stokowca i pozwolić mu zbudować DRUŻYNĘ, a nie to co lata po boisku.
Wstyd
Brakuje nam charakternego lidera i dwóch zakapiorów, którzy byliby w stanie w takim momencie poderwać zespół do boju. Szkoda. Niestety raczej będzie ciężko o awans.
Nitot musi zrozumieć, że tą ligę trzeba przepłacić ściągając zawodników, którzy dadzą jakość i będą mieli cechy, które stawiam wyżej. Dodatkowo trzeba psychologa – niestety gra w stolicy to nie gra w Skierniewicach, Radomiu, czy innym mniejszym ośrodku 🙁
Nie drogi Kwiksterze, najpierw trzeba zacząć od doświadczonego fachowca na ławce, który wszystkie decyzje sportowe i personalne skupi w swych rękach.
Jak celnie zauważasz – gramy w Warszawie – facet z doświadczeniami na niższym poziomie w Chlebni i Skierniewicach nie powinien u nas zdobywać doświadczenia. To nie to miejsce.
Olo za stary jesteś żeby nie łapać, że tu ktoś pokroju Smudy przyjdzie. Trener nie jest zły.
Niestety dobrali złych charakterologicznie ludzi. Brakuje nam lidera z charakterem, który w takich momentach wstrząśnie drużyną.
Oczywiście Smuda nie przyjdzie i nie potrzeba go. Pamiętamy co niedawno (nie) zdziałał przy furze pieniędzy w Widzewie. Jak najdalej od takich pomysłów.
Piszesz o charakterologicznym podejściu – TAK właśnie, tu potrzeba charakterów. Od trenera, przez dyrektora po piłkarzy. Nie teoretyków, którzy pięknie prawią do kamery tylko twardzieli, którzy wiedzą za co im się płaci, i czego się od nich oczekuje.
Smalec – bo do niego piję obejrzał sobie w telewizji schematy z Ligi Mistrzów, gdzie się gra wahadłami i trzema stoperami – tyle, że to polska IV liga i gra się tak, jak się tremuje od trampkarza. A nie w przewie letniej robi się pana piłkarza z amatora, który ma małe pojęcie o nowoczesnym futbolu.
Unia, gdzie miał znacznie słabszy materiał, nie miała problemów, by grać 3-5-2.
No to mi wyjaśnij czego chcesz? Pijesz do trenera, który nakrywa swojego poprzednika czapką.
Zarzucam mu zbyt duży optymizm, bo uważam, że skoro nie trzymają mu zawodnicy presji, to powinni mieć psychologa. Skoro oni nie ogarniają gry w Warszawie, to nie ma się czego wstydzić tylko pomóc w sukcesie.
Piłkarsko na papierze ten zespół jest na awans. Legionovia nie ma lepszego zespołu.
Niestety brakuje lidera z charakterem… Widać to w takich momentach. #CimekWróć
Ależ Muchomorze nie masz racji.
Smalec z Unią w zeszłym sezonie, w finałowej rozgrywce ośmiu zespołów górnej połowy tabeli, w pierwszej i drugiej rundzie głównie przegrywał. Taki to jego dobry system.
Sam też pewnie widzisz, gdzie jest dziś Unia – sporo przed nami. A przecież jeszcze latem nie mieli składu, ani trenera.
I pytanie za 100 punktów – kto jest taki dobry w tej Unii, że ze zgliszcz po Smalcu wydźwignął ją tak wysoko, że w sumie staje się jednym z głównych kandydatów do awansu ?
Pisałem wcześniej o potrzebie psychologa. Widocznie trener tej roli nie spełnia. Skład wydaje się dobry. Prawie każdy z piłkarzy w różnych meczach pokazał, że potrafi zagrać ponad poziom tej ligi. Chwilami, nawet dzisiaj, widać piłkarską przewagę, nieszablonowe zagrania. Niestety przychodzi niemoc i nie ma drużyny. Faktycznie potrzeba ze dwóch, trzech gości z charakterem – liderów. Piątek, grający moim zdaniem dobrze, jest zbyt sympatyczny i grzeczny, ale w tej kwestii potrzebuje dużego wsparcia. I niestety napastnik. Pieczara też musi poczuć, że jest konkurencja, i że mimo szacunku u kibiców, to wymagamy strzelania bramek.
Na marginesie – obejrzałem jakieś 15 -20 minut dzisiejszej Legionovii. Jeżeli to jest lider to poziom tej ligi jest tragiczny.
Kwiksterze – czy Smalec nakrywa czapką Szymanka ? Tak mówi polonijna linia opiniotwórcza. Punkty w tabeli póki co mówią co innego.
Uważam obu – Szymanka i Smalca – z różnych powodów za zbyt słabych trenerów, aby prowadzili Polonię. Nie te buty dla obu. Obaj niech praktykują gdzieś indziej.
Dziś Smalec musi dograć rundę do końca i zakończyć ją z jak najmniejszymi stratami na wiosnę.
Piszesz, że zawodnicy nie wytrzymują presji … To po co ich tu przyjmował – widział ich cały zeszły sezon ? Nie dość, że słabo grają, to jeszcze są słabi psychicznie ? na Orliku nie będą mieć presji – razem z trenerem.
I jeszcze ten bzdurny dla nas system – Wełna gra lewego obrońcę – grał tak kiedyś ? Pieńkowski – urodzony gracz ofensywny ma tyrać na boku obrony ? Skutki widzimy. Nadający się do tego Wojdyga zamiast być u nas lewym wahadłem jest wyrzucony do Legionowa. Co się stało z Paczukiem ? A co z Marcinho ? Dlaczego wyrzucono Abramowicza ? Dlaczego w lato nie ściągnięto gotowych do gry młodzieżowców ? Gdzie jest prawy skrzydłowy ? Pazio go nie zastąpi. A gdzie rozgrywający – klasyczna 10-tka ?
Mamy system 3-5-2 i wyniki na miarę nieprzygotowanych do tego systemu piłkarzy.
Po tych dwóch komentarzach powinien Ci nic nie odpisać, bo skoro patrzysz na dwóch ludzi przez wycinek niemiarodajny, to sam się dyskredytować zaczynasz.
Szymanek zagrał rundę, która skończyła się nad wyraz ok dla nas. Na sporym farcie. O klasie jego fachu świadczy, że piłkarze bez okresu przygotowawczego, po okresie, w którym robili po jego zniknęli (Paczuk). Dwa jego ruchy pozwoliły na to, że część zawodników mogło liczyć na automatyczne przedłużenie umowy.
Piszesz, że Smalec jest na tej samej półce umiejętności? Postaw dorobek obu i powiedz, czy to racja. Przecież w końcówce sezonu po tym jak odskoczyła Pogoń wszyscy odpuścili. Nie było o co grać, bo czym różniła się pozycja 2 od 8?
Presja była w ekstraklasie, jest i w III lidze. Na optymiźmie idziesz, bo wierzysz, że to to samo co w mniejszym klubie. Gdy okazuje się, że nie robi się problem. Grasz dla fanów, którzy oczekują co dwa tygodnie, co tydzień ekipy spinają się na ciebie, szef wymaga. Ciągle coś. Poniekąd rozumiem, że tu trzeba poza umiejętnościami też i charakteru. Dwa… My nie płacimy jak Legia II, ba nie płacimy wielokrotnie lepiej niż inne kluby w III lidze. Mit bogatej Polonii jest zakłamany. Jest stabilnie, ale to nie Eldorado.
A dlaczego tak jest? Bo to nie FIFA czy PES. Tu jest trudniej i więcej czynników wpływa na to co widzisz na koniec doliczonego czasu gry…
Ps. A system nie jest zły 😉 Poza nim lubię 1-4-3-3, na którego też ciężko znaleźć wykonawców, zarówno w ekstraklasie, jak i na ligach buraczanych.
Też mi sie wydaje, że potrzeba kilku wzmocnień. Trener jest za krótko, żeby już go pogonić. Takie rzeczy tylko za pięknych czasów JW 😉
Do olo. A trener Papszun to gdzie zdobywał doświadczenie? Bo w wielkich klubach na pewno nie. Przede wszystkim uważam tak jak kwikster, że drużyna nie ma lidera z charakterem i autorytetem wśród kolegów. To widać na boisku, gdzie nikt nie daje sygnału do walki. Piątek i Pieczara to „seniorzy” w zespole, ale bez charyzmy. To się ma, albo nie. Niewątpliwie trener Smalec ma to. I nie zakłamujmy rzeczywistości, że z Unii przyszły do nas odpady. Przyszło dwóch graczy (Pieńkowski i Brudnicki) i jako jedni z nielicznych nie zawodzą. Niektórzy koledzy cały czas patrzą przez krzywe lustra. I trzeba zdać sobie sprawę z tego, że potrzeba wzmocnienia tego zespołu i zainwestowania w ściągnięcie lidera. Inaczej z tego projektu nie będzie owoców.
Mistermasyl nie możemy porównywać Bundesligi do naszej 3 ligi. Dla nas adekwatne mogą być wzorce z rodzimego podwórka. Chodzi o drużyny, które poprzez dobór odpowiedniej jakości piłkarzy pną się w górę, awansują i mają potencjał na zwyciężanie.
A jakich odpowiedniej jakości piłkarzy ma Legionovia?
Ja po prostu uważam, że dobry trener nawet ze słabego materiału ukręci dobry wynik. A nie uważam, że mamy słaby materiał.
Aktualnie wygląda to tak, że zawodnicy nie wiedzą co mają robic na boisku. Nie jesteśmy w stanie stworzyc przewagi. Te rozwiązania, które zawodnicy stosują nie sprawdzają się w ogóle. Taktycznie schematy Polonii czyta zespół Mamr Giżycko.
Uważam, że dopóki trener Smale się nie ogarnie i nie dotrze do zawodników to nawet zmiany personalnie nie za wiele tu pomogą.
Mistermasyl Pieczara już w Stali Rzeszów całą wiosnę siedział na ławie. Czyli co trener Stali też nie dostrzegł jego potencjału? A są obecnie liderem 2 ligi. Napastnika rozliczamy ze zdobytych bramek. W potencjał to można inwestować jeśli chodzi o młodych. Sugerowałam w lecie, że powinno się zatrudnić Strzałkowskiego, to mnie wyśmiewano. I co życie pokazało? To Strzałkowski grając w teoretycznie słabszym Ursusie jest liderem strzelców, a nie Pieczara.
Pieczara pół sezonu w ŁKSie gola nie strzelił i ławę grzał, a później za Chrobaka zaliczył 45 goli w półtora sezonu. Bo go Chrobak umiał ustawic i wykorzystac.
Pieczara za Smalca to gra raczej jakąś 10-tkę niż 9tkę. Często się cofa. A i tak liczby ma nie najgorsze bo w 11 meczów 6 goli i chyba 5 asyst.
Hm panie Nitot sluchaj pan doradcow i jusz dzis przedluzaj pan kontrakty z najlepiej oplacanymi pilkarzalmi na P bo nam ich sprzatna do Eklaklasy….
Dziwia mnie wypowiedzi niektorych kibicow o Pieczaze czy Piatku ze to sa zawodnicy ponad stan 4 poziomu rozgrywkowego w Polsce….to co ci zawodnicy robia na tym czwartym poziomie….pisalem wczesniej ze to bylo wielkie ryzyko sprowadzac gracza ktory pol roku nie gral….i oprzec na nim sile razenia ktora to ma doprowadzic do awansu…ci ktorzy nasciagali tych zawodnikow powinni byc za to rozliczeni ..dopoki bedzie kolesiostwo dzwonienie po znajomych zamiast sportowej rywalizacji na sprawdzianach to bedzie to co mamy teraz…albo sprowadzac kogos w gazie ze statystykami wtedy nie ma potrzeba sprawdzianow w innym przypadku na odbudowanie doswiadczonych graczy nie
bardzo ma sens….i sie okazuje ze trzeba budowac druzyne jusz na przyszly rok bo z czym my mamy odrabiac ta przepasc punktowa…wracamy do stanu wyscia a portfel Nitota jest o 7 mil ciezszy …miasto zadowolone bo komu stawiac stadion…same porazki.
Szkoda tego zrywu kibicowskiego ktory pilkarze i dzialacze zaprzepasili.
I to ma sens co pisze kamyk. Jest dwóch piłkarzy sprowadzonych w lecie, którzy się sprawdzili, to Pieńkowski i Kluska i mieli dobre statystyki w ubiegłym sezonie. A Brudnicki wybierany bramkarzem wielu kolejek. Marcin Pieńkowski w każdym meczu błyszczy talentem i takich zawodników trzeba więcej.
Nie komentuję tego meczu. Jesteśmy w olbrzymim kryzysie, z którego nie umiemy wyjść . Wszyscy zawiedli ale nikt nie wskazuje przyczyn. Moim zdaniem trener jest już do wywalenia a w zimie 3/4 składu też. Awans jest tak daleko jak gwiazdy na niebie.
Kibicuje MKS Polonia Warszawa – w CLJ rozwalają ekipy ekstraklasy jak leci. Dzisiaj 5:1 z Zagłębiem Lubin. Ciekawe jakby zagrali z dorosła Polonią – kto by wygrał?
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że skoro piłkarzom się nie chce to nie jest to winą trenera. To trener jest odpowiedzialny za to by się piłkarzom chciało, by wiedzieli co grać itd.
Jakiego psychologa na 4 poziomie rozgrywkowym? Trener ma być motywatorem.
Sorry, ale to jest głupie jak nie wiem co.
Kogo jeszcze trzeba zatrudnić by trenerowi Smalcowi zaczęło wychodzić.
Z tym składem może mieliśmy prawo przegrać z Legią II, może mamy prawo przegrać z Legionovią, ale nie z Bronią i Mamrami.
Te dwie porażki to wina Smalca. Nawet jeżeli selekcja nie była na awans to z całym szacunkiem mamy skład by wygrywać z Radomiem i Giżyckiem. Koniec kropka.
Ps. Mamry z którymi przegraliśmy, dzisiaj przegrały U SIEBIE z 17 Błonianką. Bez jaj, że to nie wina Smalca bo nie ma do pomocy psychologa.
Ja jeszcze pozwolę sobie poddać pod Waszą rozwagę taką kwestię: piłkarze grają, źle nie jest, Prezes płaci, jest dobrze, po awansie wyżej wykopie nas, wygrywamy aby nie spaść ………… ciąg logiczny naszych zawodników? Walczą o 3,4 pozycję w czerwcu?
Wątpię. Zawodnicy zdają sobie sprawę, że jak nie będzie wyników to oni też polecą.
Nie sądzę. Policz sobie ilu mamy w składzie wychowanków czy piłkarzy blisko związanych z klubem. Jestem pewien, że każdemu z nich się chce.
UDAR – to jest jedna z głupszych piłkarskich teorii spiskowych. Nawet jeśli jakiś piłkarz miałby wylecieć po sezonie, to zawsze lepiej wypaść ze składu, który wywalczył awans, niż z przepłaconej drużyny która nie umiała wykorzystać swojego potencjału.
Awans podbija wartość rynkową całego składu, brak awansu obniża ją wielu zawodnikom, patrz Rafał Kujawa. Przyszedł do nas z I ligi, a teraz tuła się po III lidze bo okazał się być niewypałem dekady.
Praca piłkarza to nie ciepła posadzka w urzędzie, tutaj zawodnicy muszą liczyc się z tym, że mogą za parę miesiecy wylądować na drugim końcu Polski.
Mam takie samo zdanie jak Friq. Trener odpowiada za to, żeby zawodnicy dobrze grali, a personalnie raczej mamy najlepszy skład w tej lidze. Akurat chyba zawodnicy dobrze reagują na szkoleniowca, więc ciekawe co tam nie gra.
Nie mówię żeby zwalniac trenera Smalca, ale niech się ogarnie. Jeśli po przerwie zimowej i korektach nie będzie poprawy, to trzeba będzie szukac kogoś nowego.
MM, właśnie o tym napisałem …… czytaj na spokojnie
OK, rzeczywiście 🙂
Piszę to po raz nie wiem który. W sporcie jest tak jak w nauce. Potrzebna jest rywalizacja w zespole żeby osiągać najlepsze wyniki. To jest bodziec do pracy i walki. W naszej drużynie tego nie ma. Szczególnie w obronie, ataku i na wahadłach. Są wyróżniający się piłkarze, ale nie ma dla nich zmienników odpowiedniej jakości. Dlatego przegrywamy. Pytacie czy Legionovia ma wysokiej jakości graczy. Ma 35-ciu piłkarzy i na każdej pozycji podobnej wartości ludzi. My mamy 11-tu mniej (to jest cała drużyna). Tak samo było z Pogonią. Nigdy nie awansowała z 3 ligi drużyna mająca tak wąską kadrę jak my. Zdrowa rywalizacja w drużynie polega na tym, że każdy wie iż w przypadku słabszej gry będzie zmieniony na równej jakości kolegę, który może go wygryźć ze składu. Nasza drużyna jest kompletnie źle zbudowana. Jest kilku doświadczonych jakościowo niezłych piłkarzy, a 3/4 to czeladnicy do nauki. A czeladnik nie stanowi żadnej konkurencji dla mistrza. W Polonii więc czy się gra dobrze czy fatalnie i tak jest miejsce dla „pewniaków”, bo nie mają dobrych zmienników. Tam gdzie nie ma konkurencji jest monopol i nie mowy o wysokiej jakości. Zabity zostaje duch rywalizacji. To nie jest droga do zwycięstw i dominacji nad rywalami.
Piłka nożna nie jest taka prosta, że np. złe wyniki są zależne od jednego czynnika – jak tu piszesz – z powodu krótkiej ławki. Zgoda – kadra jest za mała, ale… nagle może się okazać, że kadra została powiększona a wyniki są jakie były.
Z Legią 2 przegraliśmy bo kadra jest za wąska, ale już z Mamrami to błagam – powinno być 4:0 dla nas patrząc na ich kadrę i naszą. Pewnego niskiego poziomu nie można przekraczać z taką kadrą, nawet wąską.
Polonię toczy dzisiaj kilka chorób, a nie jedna. Trener Smalec jest współwinny straty kilku punktów. A kilka punktów straciliśmy z powodu wąskiej kadry. A kilka punktów z powodu braku lidera itd.
Ja uważam, że nawet przy szerokiej kadrze słaby trener może spieprzyć wszystko, a przy wąskiej dobry trener zrobi wyniki. Także gdybyśmy mieli innego trenera a nawet tak wąską kadrę jak teraz to nie byłoby takiego blamażu jak ostatnio.
Ale ta cała dyskusja jest akademicka. Ona poszła w złym kierunku. Pytanie powinno być: co zrobi Gregoire? Czy ma jaja by zwalniać kolejnych trenerów bo najważniejszy jest cel czy też to gość co ceni sobie relacje i rozmowy o futbolu z trenerem w miłej atmosferze? Ja się obawiam, że to drugie. Te wywiady Gregoire’a czy to kiedyś o Wojtku Szymanku czy teraz o p. Smalcu są z kosmosu. Jak to on ich ceni, jacy to znawcy itd. Przypominają mi słowa Mioduskiego jak zatrudniał różnych trenerów z którymi tak super mógł rozmawiać o futbolu, a potem wyników u nich nie było…
Zatem najważniejsze co zrobi Gregoire? Cel czy relacje?
Jak dla mnie to sytuacja lubi się powtarzać to samo było za Angela budżet tez nie był cienki a gra była jaka była . Dopóki nie przyjdzie ktoś taki jak Chrobak i paru porządnych grajków z ambicjami to będziemy tkwić w tej lidze do usranej śmierci. Powiem szczerze ze nic mnie już nie zdziwi , miasto pewnie tez się nie długo wycofa bo stwierdza ze po co nam taki wypasiony obiekt i ciekawe Pan żabojad zrobi będzie pchał ten wózek dalej czy sie wycofa. A co do stylu gry to odpowiedzialny jest za niego trener i piłkarze i stwierdzenie ze piłkarze nie rozumieją taktyki czy nie potrafią jej zrealizować to dla mnie jest magia , przecież to nie amatorzy tylko zawodowcy uwierzcie mi ze taki Piątek czy Pieczara mało nie biorą , i jeżeli nie ma wyników to trzeba podziękować proste to jest do Chu… ich zawód. Wcześniej płakali jak nie było kasy jacy to oni biedni ze musza pracować i grać , teraz co kasa jest wyników brak.Warunki maja zajebiste , wiec nie Francuz otworzy oczy i niech ściganie konkretnych albo młodych co będą chcieli awansować albo taki co wezmą więcej ale zapewnia awans .I tyle
Widze ze wszyscy tu sie wypowiadajacy widzimy ze selekcja zawodnikow byla chybiona …mysle ze trener i wlasciciel jusz wie ze z tymi zawodnikami nic nieosiagna czas i kasa stracona ..mleko sie rozlawo.
Pozostalo pytanie co zrobi Niotot z trenerem bo my wielu zeczy nie wiemy jezeli Nitot wie ze Smalec wybieral ta kadre to niestety za bledne decyzje w tym zawodzie sie placi posada a jezeli Nitot wie ze kadra w wiekszosci byla klepnieta przez Prezesa a Smalec mial maly wplyw na kontrakty to powoninien zostawic Smalca i dac mu wolna reke w doborze zawodnikow na nowy sezon jezeli Polonie traktuje powaznie. Gwiadki wiekowe powinny byc usuniete rowniez z tego skladu bo po prostu blokoja miejsce mlodym nic nie wnoszac do druzyny poza nazwiskami ktore sa jusz nawet na 4 Poziomie za blade zeby swiecic i robic roznice a bez tego awansu nie bedzie
Pisalem jusz o tym i jeszcze raz napisze Mks prowadzony przez Olczaka ma wyniki moze to jest wlasiwy kierunek…
A Prezes tez musi zdac sobie spraweze zeby wyrwac sie z tej ligi tszeba wiecej wlozyc zeby mniej stracic …przez slabe wyniki traci kibicow ,pozycje do negocjacji z miastem a tu idzie o wielkie pieniadze…
Skapy po prostu dwa razy traci…jak go nie stac na napastnika ktory jest w formie i ma statystyki to niech sie nie pcha na poziom centralny niestety i najpierw zainwestuje w akademie ktora mu takiego napastnika wychowa….
Niech z Francji wyciagnie zdolnego trenera z nizszych lig ktory ma rozneznanie w terenie i zciagnie ze 3/4 zawodnikow zrobiacych roznice na 4 poziomie rozgrywkowym w Polsce lub zaufa Olczakowi ktory tyle lat utrzymuje mks za male pieniadze na przyzwoitym poziomie a jego seniorzy ktorzy nie sa piorytetem mksu maja lepsze wyniki od naszej druzyny rezerw…..
Słabe w tym wszystkim jest to ze to naprawdę dla nas może być ostatnia szansa na odbudowę. Uważam ze może być lepiej niż za JW nie wiem czemu ale zabojad wydaje mi się mega uczciwy i może w tym jest kur… problem. Bo przecież to jest Polska tu w każdym biznesie każdy chce każdego wydymac. Tylko przecież czy on tego nie widzi ja nie oczekuje ze na k6 będzie poziom ja w Champions lig , ale no do cholery jeżeli na 4 poziom rozgrywek wkładasz duże pieniądze które w sporcie są potrzebne to chyba do cholery czegoś oczekujesz. I tak szczerze to moze Szymanek nie był jakimś mega trenerem ale był nasz . A wszystko się zaczęło kiedy graliśmy z Cygańskim wędrownym klubem sportowym , nie ma co się oszukiwać ale z nimi wyniki są mega ważne.
A i jeszcze jedno to my kibice mamy tak prz… co jest światełko w tunelu , co jest jakiś promyk to moment to wszystko gaśnie. Co roku człowiek się ludzi no teraz to już awansujemy , zaraz wybudują stadion, po prostu chce być dumny ze swojej drużyny , chce widzieć jej sukcesy a nie tylko porażki. I wiecie po 30 latach kibicowania stwierdzam ze bycie kibicem Polonii jest mega trudne to taki emocjonalny rollercoaster. Tak sobie myśle ze może to już taki nasz los tułać się w niższych ligach i ciagle żyć marzeniami o tym ze może kiedyś będzie lepiej.
Polonia, Ty masz chyba rację. Twoje słowa są zawarte nawet w naszym hymnie „Za te czterdzieści lat”
może awansujemy…….
Dyskusja jest mega na poziomie.
Czy my jesteśmy obciążeni jakimś fatum? Ja też tak tak uważam. Ciężko być kibicem Polonii.
Dlatego huchajmy ,dmuchajmy na naszego Prezesa aby się nie wycofał bo bez niego nic nie będzie.
Nitot jest dość uczciwy i nie lubi gwałtownych rozwiązań – ale warto by się z nim spotkać . Tylko z nim bez tych jego doradców, trenera czy dyr sportowego. Może posłucha głosu ludu – kibice minimum z 10 letnim stażem i w wieku powyżej 30 lat. Żeby rozmowa była na poziomie.
Ja uważam, że to jest droga do dotarcia do myślenia Prezesa.
Pamietam jak z kolega się śmiałem ze Smalca , Nitot dokupi jeszcze ogórki vodke i będzie awans. prawda jest tak na dzień dzisiejszy mamy jedenaście punktów straty a to już sporo , zespół jak dla mnie nie istnieje nie ma ławki nie ma walki nie ma teamu. . Pogadać z prezesem pewnie dobry pomysł uświadomić mu ze to pieniądze wyrzucone w błoto. Eh za te 40 lat …
Pieniądze…. kogo to obchodzi na co ja wydaje zarobione pieniądze? Uświadamia mnie kto że powinienem kupić nie 3 tylko cztery browary bo bardziej sie opłaca?
Greg zainwestował i inwestuje swoja kasę w klub i kto mu tego zabroni? wyrzuca w błoto? Jego sprawa – On zarabia – On wyda.
Irytuje mnie wnikanie w kasę i biadolenie że Prezes źle operuje swoja kasą.
To Jego kasa.
Mam nadzieję że Nitot wreszcie przestanie być miły dla panów piłkarzy i sam szatnią wstrząśnie bo jak widać Smalec tego nie potrafi lub nie ma takiej siły przebicia.
JW zrobił klub Kokosa – niby śmiech i wstyd na całą Polskę. Teraz przydała by się reaktywacja pomysłu. Tyle, że nie mamy tylu zmienników co za czasu JW.
W sumie wcale nie mamy rezerwowych na odpowiednim poziomie.
Więc może i dlatego piłkarze odwalają pańszczyznę na boisku bez zaangażowania ( z kilkoma wyjątkami) bo nie muszą o miejsce w składzie walczyć?
Prezes powinien zrobić z nimi spotkanie i postawić do pionu nie przebierając w słowach.
Tyle że jak napisałem powyżej oni czuja się bezpiecznie bo wiedzą że nie ma kto ich zastąpić.
Tu chyba leży problem tej drużyny.
Popieram w pełni Olka Groma. Nie ma się co czepiać trenera, że nie jest dobrym psychologiem, motywatorem, że nawet ze słabymi piłkarzami powinien mieć super wyniki, że ma małe osiągnięcia. Ci co tak piszą to trenera Michała Pirosa z Legionovii już by dawno powiesili. Nie ma sukcesów (był asystentem w Hutniku Warszawa, a trenerem w KS Łomianki, a ostatnio w Rysiu Laski bez awansów w karierze). I tu nagle trener lidera 3 ligi, a kto o nim wcześniej słyszał. Dalej uważam, że winni porażek są wykonawcy myśli trenera. Jak ktoś nie umie lub nie rozumie taktyki, to czas zmienić zawód. Piłka nożna się zmienia i trzeba za tymi zmianami nadążyć. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych zawodników (z nielicznymi wyjątkami) Polonia stała się poczekalnią przed emeryturą. To co mieli osiągnąć już zdobyli, a teraz bez wysiłku chcą dociągnąć do końca kariery. I nikogo się nie boją, bo przez minimalizm przy rekrutacji, brak dla nich zmienników. A młodzieżowcy, którzy przyszli w lecie nie grają oprócz Kotona, który zaliczył kilka występów. Drużyna jako zespół jest słaba, bo nie ma w niej rywalizacji. To jest bowiem gra zespołowa.
Ja się nie zgodzę, jak nie się czepiać trenera , nie ma wyników 3 porażki. Celem jest awans a nie drugie czy trzecie miejsce. Jeżeli trener byłby profesionalista to powiedziałby ze nie ma ławki , ze nie ma kim grać itd. Trener i piłkarze są odpowiedzialni za wyniki , i nie rozkminiam tego bo budżet jest wysoki wiec problem leży tak jak kolega wyżej napisał ze traktują Polonię jak poczekalnie.Albo jakieś bzdury typu ze nie rozumieją taktyki no kur… proszę was to nie Bundestliga czy Premier lig tutaj musi być walka to przede wszystkim liga zaangażowania. Zobaczcie przyjechały Mamry i co myślicie ze oni nie mieli presji , ze oni maja taki super sztab i psychologów nie tu chodzi o walkę . Myślicie ze taki Piątek nie kalkuluje a dogram sobie tu do końca bo jest kasa i jakoś się kręci. Przecież on na papierze jest kozakiem jak na ta ligę a nie potrafi strzelić z 5 metrów do bramki. Moje zdanie jest takie ze dopóki nie trafi się tener z ambicjami który będzie chciał udowodnić razem z piłkarzami coś to możemy zapomnieć o awansie
Dużym zaniedbaniem trenera jest to, że nie alarmuje właściciela o zbyt wąskim składzie. Nie słyszymy bowiem w jego wypowiedziach, aby to zauważał. A o fatalnym doborze piłkarzy dobitnie świadczy to, że nie mamy ani jednego wysokiego napastnika. Średnia wzrostu to ok.179 cm. Więc prawie do zera wyeliminowane są pojedynki główkowe w polu karnym. Z dystansu też nie umieją strzelać. A Strzałkowski ma 189 cm, toteż ma wyniki. Potrzeba nam niezwłocznie bramkostrzelnego, wysokiego napastnika, mającego dobre statystyki, aby zwiększyć siłę ataku. Tak więc nie podoba mi się to, że trener albo nie widzi mankamentów zespołu, albo boi się o nich mówić. I tu jest jego wina.
Nie wytrzymam koleżanko – trener Smalec powinien zaalarmować właściciela, ale o tym że nie daje rady i powinien szukać kogoś innego na jego miejsce. Wszyscy są winni Twoim zdaniem – tylko nie trener Smalec.
Potrzebujemy 6-8 zawodników, którzy wejda na plac i cos zrobia a nie bedą zapchajdziurą . Taktyka w IV lidze? o kurde… w pełni sie zgadzam z Polonia na emigracji . W lidze kopnij i biegnij nie ma taktyki – jest walka, zaangażowanie i zapiepszanie za piłką minimum 90 minut. Ja akurat Piątka, Wełny, Kluski i ewentualne Pieńkowskiego bym się nie czepiał. Bo widać, że Im zależy. Tylko skad ten brak kondycji??? Marcin Kluska nigdy biegaczem nie był ale ostatnio siłę ma na 70 minut. Tu też jest coś nie tak.
Legionovia jest teraz na fali i idzie z większym lub mniejszym szczęściem jak Pogoń w zeszłym roku. Ale trzeba pamiętać że tam grają takie same kalkulatorki piłkarskie jak i u nas 🙂 .
Moim zdaniem Prezes powinien wstrząsnać całą grupa łącznie ze sztabem trenerskim itp.
Jeśli któryś z kierowników we firmie sobie nie za bardzo radzi to wypiepsza sie go czy stara się mu pomóc? Smalcowi potrzebne jest poparcie a nie głaskanie i uśmiechanie się.
Przywrócić do pionu może towarzystwo tylko Greg i oby to zrobił jak najszybciej.
A piłkarzy na III lige jest do wziecia w chuk. I nie potrzeba żadnych pseudo gwiazdeczek ściągać czy startych płyt odcinających kupony. Nie trzeba szukać pseudo czarnych serc.
Potrzebni są ludzie który maja ambicje żeby coś osiągnąć i siebie pokazać nawet jeśli byłaby Polonia dla nich trampoliną do pójścia wyżej.
A i na tą chwilę to się cieszę że Grzegorz Wojdyga gra w Legionovii. Przynajmniej odpocznie od naszego piekiełka i gra w drużynie lidera!
Gdyby tu został to tylko miałby dodatkowy stres i zapewne masę nieprzyjemności.. a wpływu na grę i drużynę i tak by nie miał…
No i kolejne włosy by mu wypadły 🙂
Hm teraz zaczynam docenian krokodyla ,wkladal kupe kasy ale wymagal i to byla extraklasa a tu Nitot jak na 4 poziom rozgrywkowy grajac w polzawodowej lidze uwaza ze jest super chawali Kosiorowskiego ktory jako dyrektor sportowy sie nie sprawdzil w Siedlcach U NAS SELEKCJA NARYBKU TAKA ZE REZERWY DRZA ABY WZMOCIEN Z JEDYNKI NIE DOSTAC BO W LEB KAZDY MECZ Z TYMI ASAMI PO SELEKCJI Z JEDYNKI…..chawali plkarzy np Pieczara ktoremu jak na 3 lige placi kupe kasy a ten strzela z korkowca lub karnych…chwali trenera w wynki sa tragiczne …nic nie rozumiem dlatego doceniam Krokodyla i tej ikry by sie przydalo Nitotowi zeby tych nieudacznikow do klubu kokosa wyslal ktorzy sobie z amatorami rady nie daja na boisku…
Przemawia przez nas gorycz kleski ale jak to inaczej odbierac jak druzyna jest bez jaj i zebow a kibic sie ludzi ..to wstyd zeby po 13 kolejkach sprawa awansu praktycznie byla zamknieta a pozostalo 8 miesiecy grania to kpina ze wszysgkich .
JW WROC I ZROB POZADEK.
Troszkę zmienię temat żeby odpocząć, czy wiecie ze Sousa grał przeciwko nam.. A teraz wracając do tematu nie czepiać się Piątka nie ma co się oszukiwać on nie ma 17 czy 18 to ograny zawodnik od niego się wymaga a nie głaszcze po głowie to on ma wszystkim młodszym dawać przykład on na ta ligę powinen się wyróżniać a nie oszukujmy się do gry tyle wnosi co ja postami 🙂
Obejrzałem sobie skrót, jesteśmy w totalnej rozsypce, obrona dziury większe niż w serze zółtym z dziurami. Bramki dla Broni kuriozum, zwłaszcza druga. Sytuacje były ale my nawet 4 na 2 nie strzelamy bramki. Albo ci piłkarze grają przeciwko trenerowi albo już jest im wszystko jedno.
Piątek coś mówi o nabraniu pewności siebie – tak mówi piłkarz 34 letni po zagraniu ponad 200 meczów ektraklasie ?
Coś pękło w druzynie o nie ma siły aby to sklecić. A wypowiedź naszego trenera – kompletnie stracił rezon.
Płakac albo rzygać się chce.
Trener jak widać na konferencji jest załamany.
Zrobił już wszystko.
Poza zmianą ustawienia na 4 obrońców.
A z drugiej strony piłkarze od paru spotkań mu po prostu nie pomagają. To jest absurd jakich sytuacji oni nie wykorzystują.
Nie przypominam sobie takiego wątku od dawna, kiedyś nie było kasy a gra i wyniki bywały lepsze niż teraz. To oczywisty fakt.
Proponuję wymianę – weźmy sobie zespół Unii Skierniewice z ich trenerem a oni nasz.
Aż się wierzyć nie chce jak oni grają na luzie. Czy oni grają o awans ? Czy mają psychologa ?
Co tam jest czego nie ma u nas ?
Jak tam Nitot na Facebook, jeszcze żywy ?
Jego reakcja wiele nam powie …..
Gdyby to była liga centralna to bym dawał nam szansę ale tutuj połowa drużyn podłoży się Legionovii a nam nikt więc ……
Nie padł jeszcze taki komentarz bo… wiadomo… ale…
Za ten stan rzeczy odpowiada oczywiście Gregoire bo to jego wybory personalne i jego pomysł na strukturę. Oczywiście to jego pieniądze i może sobie nimi w piecu palić, ale jednak wziął klub ze 110 letnią tradycją, a nie Heko Czermno czy Błękitnych Wronki i wszystkiego robić mu nie wolno. Na razie nie popsuł nic ponad to co zastał czyli nadal jest ta sama liga. Kibice zrzucili się na awans z IV ligi do III więc o ile nie zrobi spadku to nie przekroczy cienkiej granicy.
Gregoire jest naszą jedyną nadzieją i nie powiemy mu… idź Pan stąd (o ile nie spadniemy do 4 ligi…).
Natomiast trzeba nazwać rzeczy po imieniu, że to jego błędy w wyborze personalnym. Dobrego szefa poznaje się oczywiście po tym jak reaguje w czasie kryzysu także czekam z niecierpliwością na korekty Gregoire’a, na to jak się zachowa. Pomylić się mógł – jasna sprawa. Ale jak się teraz zachowa? Czy będzie czekał do końca rundy tak jak w przypadku Szymanka? Albo jeszcze inaczej: stwierdzi, że Smalec zostaje na następny rok i dalej trenuje zespół. Czy zmieni dyrektora sportowego? Czy da większe kompetencje trenerowi w wyborze zawodników? Czy prawie nic nie zrobi i będzie czekał aż zaskoczy ponownie dokupując w przerwie kilku zawodników? Albo totalnie nic nie zrobi.
Grzegorz, weź się wypowiedz! Wojsko przegrywa, czekamy na wypowiedź generała co dalej? Tkwimy w okopach, wycofujemy się czy robimy natarcie kosami na czołgi? Zbieramy rannych czy zostawiamy te łamagi na polu bitwy i formujemy nowe oddziały? I co z tymi Twoimi podoficerami?
Redakcjo, zostając przy terminologii wojskowej, może by użyć „radiostacji” i skontaktować się z głównym sztabem dowodzenia? GN odbiera od Was telefony/maile? Macie łączność? Trochę cisza w eterze, czas na komentarz.
Ja Wisła, Ja Wisła , Brzoza jak mnie słyszysz ?
Tu Brzoza – szukam nowej załogi Czołgu Polonia Warszawa. Czołg też chyba do wymiany – myszy pogryzły przewody, paliwo za drogie, celowniki źle nastawione, części źle naoliwione – smalec nie ten.
W mojej osobistej oponii duży wpływ na sytuację w jakiej jesteśmy ponosi dyrektor sportowy. To on w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za transfery, nawet wybór trenera Smalca uważam za jego pomysł, który klepną prezes. Co do piłkarzy wielu pisze, że brak nam liderów w takim razie to ja pytam się kim są Panowie Piątek, Pieczara, Wełna, Pazio
Piątek jest 36 letnim piłkarzem. Z racji wieku brak mu szybkości i ma spowolnione reakcje. Druga bramka w sobotnim meczu padła wskutek jego indolencji. Był najbliżej zawodnika Broni, a nawet się nie ruszył, aby mu utrudnić strzał. To jest lider? Pieczara – 32 lata. Czasy wysokiej formy ma już za sobą. Nadaje się tylko na zmiennika. Za mało ruchliwy i za mało strzałów. Wełna i Pazio są młodsi i na boisku więcej pokazują niż dwaj pierwsi. Liderem był Grzegorz Wojdyga. Ten kto go zwolnił pozbawił zespół Serca i ducha walki. Moim zdaniem za jego zwolnienie odpowiada Kosiorowski. Albowiem Wojdyga odszedł z końcem czerwca, a nowy trener przyszedł od lipca. Wygląda na to, że p. Nitot tylko przyklepuje decyzje Kosiora.
@kret
ale dyrektor sportowy kompetencje i zaufanie dostał od prezesa także… to prezes… używając eufemizmu „się uczy futbolu”.
Prezes powtarza, że wielokrotnie brał udział w rekrutacjach SII. Ja nie wiem czy można przenieść intuicję z biznesu 1:1 do futbolu w kwestii doboru zespołu. Poza tym w piłce nie ma czasu na trwanie przy jakimś wyborze bo co 3/7 dni traci się kolejne punkty. W SII jak jakiś informatyk czy pracownik recepcji nie dojeżdża z umiejętnościami to oczywiście można szkolić, tłumaczyć, kalibrować ale w piłce… co kilka dni uciekają kolejne punkty. Czy GN ma takie umiejętności szybkiego reagowania? Z rekrutacji SII może ich nie mieć. W firmach rekrutacje, szkolenia, wdrażanie a więc i decyzja o zwolnieniu pracownika może trwać miesiącami. W piłce dwa miesiące to jest wieczność. To jest ok 10 kolejek a więc potencjalnie 30 pkt do stracenia.
Chodzi o szybkość w podejmowaniu decyzji przez prezesa. Nie chodzi o taką porywczość jak u JW, ale też nie może to tyle trwać co z Szymankiem gdy już wiadomo było, że awansu nie będzie. Tu się liczy każdy kolejny tydzień bo cenne są każde 3 punkty. Także czy prezes umie szybko reagować w sprawie personaliów?
Ja nie rozumiem tych kibiców, co piszą o braku motywacji u zawodników. P. Nitot wyraźnie powiedział na swoim blogu. że za awans mają obiecane duże pieniądze. W dzisiejszym świecie najlepszym motywatorem są pieniądze. Z tego powodu tak wielu polskich piłkarzy wyjeżdża za granicę. Skoro ta motywacja nie działa, to tu żaden psycholog nie pomoże. Powiem więcej, że skoro marchewka nie działa, to może trzeba kija. Nawet po tych haniebnych porażkach nic nie zwalnia drużyny z walki. Trzeba zostawić to co było za sobą i z czystymi głowami walczyć o zwycięstwa. Na boisku to wy decydujecie o wyniku. Od waszej postawy zależy to czy zarobicie te pieniądze za awans. To już tak jest, że nasza przyszłość zależy od nas samych. Nawet Bóg pomaga tym co są odważni i chcą więcej osiągnąć. Pracujcie na treningach i w następnym meczu pokażcie, że stać was na wygrywanie. Musicie zdominować rywala.
Jeseli place sa uzaleznione od wynikow a tak powinno byc to tym bardziej swiadczy to o nijakiej selekcji zawodnikow ,przeciesz kazdy chce wiecej …wiec nie ma mowy o robieniu na zlosc trenerowi….po prostu robia co moga ale to jest ponad ich mozliwosci mowa o 1 miejscu bo mysle ze w czubie tej ligi to bedziemy tylko to nic nie daje… mysle ze przekombinowano z doborem i zbyt duzo mamy teoretycznie technicznie zaawansowanych zawodnikow a za malo wyrobnikow ktorzy tyraja 90 min…teraz kazdy widzi ze nasi najlepsi szyciej biegac jusz nie beda a ta liga to bieganko przede wszystkim i walka…a jak sie nie ma szybkosci zdrowka zeby zaorac a przestalo wpadac do sieci to ciezko awansowac bo to tylko jedna druzyna ma ta szanse i jak sie nie ma jakosci ani biegaczy to jest to co jest…raczej przekonbinowano w gabinetach ta selekcje to moje zdanie oczywiscie.
A co teraz Nitot i Kosiorowski maja powiedziec niby kibicom jak kazdy widzi gdzie jest problem.Teraz to zostal
cisnac ta cytryne do konca i liczyc na szczescia troche.