Maciej Wesołowski, który przez ostatnie miesiące pracował jako dyrektor Broni Radom, a także prowadzi rocznik u-15 w akademii MKS-u Polonia Warszawa (CLJ) zastąpi na stanowisku pierwszego trenera drużyny rezerw Grzegorza Siedleckiego.
Jego asystentem będzie Damian Falkowski, który do niedawna grał jako obrońca w Mazurze Karczew. Przygotowaniem fizycznym będzie zajmował się Mateusz Piwko.
Siedlecki prowadził rezerwy po Damianie Skwarku. Poza wiosną mógł kierować drużyną do końca rundy jesiennej. Polonia II w tym roku uplasowała się na 9 miejscu w tabeli ligi okręgowej.
Szkoda Grześka, fajny gość.
Wszystkiego dobrego w dalszej pracy Grzesiek
Na pewno należą się podziękowania trenerowi Siedleckiemu, bo osiągnął dobry wynik w trudnym okresie, ale bardzo cieszę się z przyjścia trenera Wesołowskiego. To bardzo dobry szkoleniowiec, a do tego kolejny krok zacieśniania współpracy między MKS-em i SA, i początek budowy prawdziwego pionu sportowego.
Lubiłem oglądać Polonię II, chodziłem często na jej mecze, ale ta drużyna była trochę sama dla siebie. Nie taka jest rola drugiej drużyny i fajnie, że Piotr Kosiorowski to dostrzega. Najlepszym przykładem dla mnie była gra systemem 3-5-2 i irytowanie się na schodzącą młodzież, że nie odnajduje się w tym ustawieniu.
Ktoś tu chyba nie zna się na piłce skoro twierdzi że rezerwy grały 3-5-2 grały 3-4-3, a gdy schodziła „młodzież” (nie wiem czy Szymczak i Górski są młodzi ) to druga drużyna grała pod model gry pierwszej drużyny (1-4-2-3-1). Jeśli chodzi o pion sportowy i zacieśnianie współpracy, to owszem były problemy, gdyż widoczne było to że dyrektor Olczak i Majewski nie wspierali rezerw, nigdy nie rozmawiali z trenerem Siedleckim, nie sugerowali pomocy, wsparcia, nie zgodzili się na asystenta, dodatkowy trening motoryczny, nie pilnowali rezerwacji boiska na treningi i sparingi, problem był również z opieką medyczną na meczach. Śmiem twierdzić, że Siedlecki był najgorzej opłacanym/docenianym trenerem w LO. Zawodnicy również… Teraz nagle znalazły się pieniądze na to wszystko… Po prostu trener Siedlecki nie w smak był dyrektorowi Olczakowi, z którym miał spięcie podczas pracy w MKS. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów nowemu sztabowi
Masz rację, to było 3-4-3, pomyliłem się. Niemniej nie zawsze ten system był zmieniany, gdy schodziła młodzież z pierwszej drużyny. Sam słyszałem na początku sezonu narzekanie jednej z osób związanych z drugą drużyną, że ich systemu nie rozumieją młodzi zawodnicy z pierwszej drużyny, bo co innego trenują w ciągu tygodnia.
Co do reszty, tak organizacyjnie to bardzo słabo wyglądało i sam wiceprezes Dryl wskazywał to jako jedną z rzeczy, którą zaniedbali.
Smutne jest to co pisze extrener.
Jedna Polonią. Pozornie ….