Od czasu spadku Polonii z Ekstraklasy w roku 2013 pisano o niej coraz mniej. Media praktycznie nie poświęcały „Czarnym Koszulom” uwagi. W kibicach gasła wszelka nadzieja, a wszystko wskazywało na to, że ziści się najgorszy scenariusz: klub ogłosi upadłość. Nagle jednak podejście dziennikarzy do najstarszego klubu stolicy uległo zasadniczej zmianie, a to za sprawą pojawienia się na „Konwiktorskiej” francuskiego biznesmena Grégoire’a Nitota.
Nadzieja na obudowanie Polonii i wizja rozwoju klubu spowodowały spore zainteresowanie Polonią w świecie polskiej piłki. Czwartkowe pismo sygnowane przez nowego właściciela „Czarnych Koszul”, w którym deklarował walkę klubu o najwyższe trofea, rozbudowę stadionu i większą współpracę z Miastem również nie przeszło bez echa w polskich mediach:
- „Sport.pl”: Imponujące plany Polonii,
- tygodnik „Piłka Nożna”: Ambitne plany właściciela Polonii,
- „Przegląd Sportowy”: Polonia rozpoczyna marsz ku Ekstraklasie,
- „Onet.pl”: Właściciel inwestuje miliony,
- „Interia”: Ambitne cele nowego właściciela Polonii,
- „Polskie Radio”: „Nito przedstawia plan odbudowy Polonii„
- „Meczyki.pl”: Wielkie plany nowego właściciela Polonii
- „Zestadionu.pl”: Polonia z ogromnym zastrzykiem finansowym.
Pod powyższymi artykułami, pojawiło się również bardzo wiele pozytywnych komentarzy internautów trzymających kciuki za Polonię i życzących jej szybkiego powrotu do Ekstraklasy.
Wspomnieć również warto o bardzo ostrej i stanowczej reakcji dziennikarzy, w szczególności Michała Pola i osób związanych ze sportem wobec dziecinady kibiców Legii, którzy parę miesięcy temu w momencie, w którym pojawiły się pierwsze informacje o uratowaniu Polonii przez Nitota podjęli działania w sieci, które miały zniechęcić biznesmena do zainwestowania w Polonię.
Na pewno cieszy ponownie zainteresowanie naszym klubem, którego brakowało w momentach kryzysowych. Dotychczasowe działania Nitota wlały w serca kibiców „Czarnych Koszul” ogromną nadzieję na odrodzenie klubu jak również w serca Warszawiaków i kibiców, którym zależy na rozwoju sportu w stolicy.
raczej pismaki nie mają co liczyć na jakieś szaleńcze ruchy w stylu JW czy wałki ala Yyyrek. Dobrze wykorzystany to taki hajs powinien być wystarczający puki nie będzie kasy z innych źródeł typu tv. Może po takiej konkretnej deklaracji nie pojawią sie podpowiadacze i menadżerowie chętni wcisnąć kogoś kto „na pewno sie przyda” za duzy pieniądz.