W najbliższej kolejce Polonię czeka najcięższy mecz w rundzie. Nasz zespół zmierzy się na wyjeździe z Legionovią. Rywal wiosną jest w świetnej formie, wygrał 5 ostatnich spotkań w lidze i uważany jest za zespół grający najlepszą piłkę..
Początki Legionovii sięgają roku 1930. Wówczas założony został Robotniczy Klub Sportowy „Czerwoni” przy udziale legionowskiego oddziału Polskiej Partii Socjalistycznej. Pierwsze spotkanie odbyło się dwa lata później – legionowska drużyna pokonała 8:3 Hapoel. W następnych latach klub zmienił nazwę na „Legionovia”, która w latach 80. była chwilowo zastąpiona przez „Gwardię”. W XXI wieku Legionovia grała na 3 i 4 poziomie rozgrywek.
W jesiennym spotkaniu Legionovia zasłużenie wygrała. Początek spotkania był bardzo spokojny, na pierwszą okazję czekaliśmy do 31 minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Daniel Choroś, pomylił się nieznacznie. Poloniści odpowiedzieli 6 minut później akcją Bartosza Wiśniewskiego i Mateusza Małka. Ten drugi uderzył jednak zdecydowanie za lekko. Wydawało się, że pierwsza część zakończy się remisem. Niestety 2 minuty przed przerwą goście wyszli na prowadzenie. Piłka uderzona z dystansu odbiła się od poprzeczki i rywalowi pozostało skierować futbolówkę do pustej bramki. W drugiej połowie Polonia próbowała odrobić straty, ale Legionovia nie pozwalała na za wiele naszym zawodnikom. To rywal miał też lepsze sytuacje na gola, w 58 i 65 minucie przed utratą bramki uratowały nas świetne interwencje Jana Balawejdera. W 69 minucie było niestety już 0:2. Jeden z pomocników rywala popisał się niezwykle precyzyjnym uderzeniem z dystansu.
Transfery zimą:
Przyszli: Karol Podliński (napastnik, ze Znicza Pruszków (II liga), 8 m. i 1 b.), Jakub Kabala (pomocnik, ze Znicza Pruszków (II liga), 10 m.), Rafał Zembrowski (obrońca, z Polonii Warszawa (III liga), 17 m. i 1 b.)
Odeszli: Daniel Gołębiewski (napastnik, 14 m. i 2 b.; został trenerem drużyny kobiet Żbiku Nasielsk), Slaven Jurisa (pomocnik, do FK Dinamo Pancevo (trzeci poziom serbskich rozgrywek), 14 m. i 2 b.), Grzegorz Mazurek (pomocnik, do Piasta Żmigród (III liga), 10 m. i 1 b.), Mikołaj Smyłek (bramkarz, do Unii Skierniewice (III liga), 1 m.)
Z Legionovią zimą pożegnał się Bartosz Tarachulski. Wedle informacji Emila Kota, zarząd nie był do końca zadowolony z pracy Tarachulskiego – zbyt duża strata do lidera i brak zgody przy transferach.
Na następce wybrany został Marcin Sasal (sylwetka trenera).
5 ostatnich meczów Legionovii w lidze (najwyżej ostatni mecz):
- 4:0 z Mazurem Ełk (W)
- 3:0 z Bronią Radom (D)
- 2:1 z Huraganem Morąg (W)
- 4:0 z Ruchem Wysokiem Mazowieckie (D)
- 2:0 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (W)
Zmiana trenera zimą mogła trochę dziwić. Legionovia zajmowała po rundzie jesiennej 3 miejsce, ale strata 8 pkt. do lidera okazała się zbyt duża dla zarządzających klubem. Na razie decyzję o zatrudnieniu Sasala można nazwać strzałem w dziesiątkę. W tym roku nikt nie punktuje lepiej od zespołu Legionovii, która w 8 spotkaniach zdobyła 19 pkt. (drugi Sokół Ostróda 16 pkt.) i zmniejszyła stratę do lidera o 6 pkt. Co więcej, legionowianie mogą pochwalić się najlepszą ofensywą (21 strzelonych goli) i najlepszą defensywą (5 straconych bramek). Jeszcze większe wrażenie robi atak rywala, gdy spojrzymy na cały sezon – 59 zdobytych bramek to wynik wyróżniający się na tle przeciwników, druga pod tym względem Olimpia ma 14 trafień mniej. Duży udział w tym ma Piotr Krawczyk, który trafił do bramki rywala już 14 razy. Obecnie jest w bardzo dobrej formie, wiosną zdobył tyle goli, co przez całą rundę jesienną ( wiosną 7 bramek w 8 spotkaniach). Uważać trzeba też na strzały z dystansu, w ten sposób Legionovia strzela bardzo często, co zresztą pokazała w meczach z Polonią. Oba trafienia z rundy jesiennej i meczu pucharowego byłe efektem strzału zza pola karnego. W skutecznej grze obronnej duży udział ma doskonale znana nam dwójka środkowych obrońców – Rafał Zembrowski i Daniel Choroś. Ponadto przeciwnik bardzo dobrze czuje się na własnym boisku, u siebie punktują lepiej tylko 3 zespoły. Polonia na wyjeździe nie wygrała natomiast od 4 spotkań. Chcąc osiągnąć sukces, istotne będzie zachować koncentrację do ostatniej minuty meczu. W przedziale czasowym 76-90 Legionovia zdobyła 21 bramek, zdecydowanie najwięcej w lidze. Nie ma co ukrywać, to rywal będzie murowanym faworytem. Czy jest w ogóle coś, w czym można upatrywać szansę dla Polonii? Trochę na siłę, w pucharowym meczu Legionovii z Legią II w minioną środę, co oznacza, że niektórzy piłkarze drużyny przeciwnej do spotkania przystąpią mniej wypoczęci. Legionovia przegrała to spotkanie 1:3, ale chyba nie ma co wyciągać daleko idących wniosku, bo priorytetem jest awans. Drugim argumentem może być obecność kibiców Polonii, którzy mają licznie stawić się w sektorze gości.
Nie zagrają: Maciej Wilanowski (zerwane więzadła krzyżowe, raczej bez szans na powrót w tym sezonie), Grzegorz Wojdyga
Występ wątpliwy: Przemysław Szabat
Zagrożeni: Arkadiusz Zajączkowski (3 ŻK), Sebastian Kobiera (3 ŻK), Krystian Przyborowski (3 ŻK), Jan Balawejder (3 ŻK)
Sędzia: Wojciech Hodowicz (Warszawa), sędziował 3 spotkania Polonii w sezonie 2015/2016:
- 2:0 ze Startem Otwock (2 ŻK dla polonistów, 6 ŻK + 1 CzK dla rywali)
- 2:1 z Energią Kozienice (3 ŻK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali, 1 karny dla Polonii)
- 1:3 z Legią II Warszawa (2 ŻK dla polonistów, 4 ŻK dla rywali, 1 karny dla Polonii)
Rezerwy: Pomimo wygranej z PKS Radość, Polonia II pozostała na 3 miejsce, bo swoje mecze wygrała Wisła Dziecinów i SRT Halinów. Strata do lidera wynosi 2 punkty, do drugiego miejsca oczko mniej. W najbliższej kolejce poloniści zagrają na wyjeździe z OKS-em Otwock. Przez długi czas wydawało się, że rywal może włączyć się do walki o awans. Po 11 kolejkach otwocczanie mieli tylko punkt mniej od Polonii. Wiosna jest jednak w wykonaniu OKS-u fatalna. W 7 spotkaniach przeciwnik zdobył zaledwie 5 punktów (1 wygrana, 2 remisy i 4 porażki), gorzej wypadają zaledwie 2 zespoły. Pokonać udało się tylko KS Puznówka, która ma 0 punktów; a w ostatniej kolejce OKS został rozbity przez Rozwój Warszawa, który wygrał 6:1. Z tego powodu, choć rezerwy grają na wyjeździe, będą zdecydowanym faworytem. Początek spotkania w sobotę o 13:00. Jesienią na K6 było 0:0.
Jeśli chodzi o dwie pierwsze drużyny, Wisła z pewnością zdobędzie 3 punkty, bo gra z KS Puznówka. Cięższe zadanie czeka SRT, które na wyjeździe zmierzy się z Vulcanem Wólka Mlądzka. Vulcan zajmuje 6 miejsce i na własnym boisku prezentuje się bardzo dobrze; bilans: 6-1-3. Zespół z Wólki Mlądzkiej zdołał wiosną zremisować z Wisłą Dziecinów.
Źródło: własne/ 90minut.pl/ polskieligi.net/kslegionovia.pl
Tak na marginesie zapowiedzi Muchomora o meczu z Legionowem zastanawiam się – po co Legionowo ma awansować, aby za rok znów spaść ?
A dlaczego mają spaść? Kilka sezonów udawało im się utrzymywać w 2 lidze. Znicz też daje radę.
A mają Muchomorze w legionowskim magistracie ze dwa wolne miliony na utrzymanie ?
Tego nie wiem, ale obstawiam, że gdyby nie mieli to nie zmienialiby trenera i nie utrzymywaliby tak niezłego składu, jeszcze zimą wzmocnionego.
Zaskoczę Ciebie, w Legionowie wygramy.
Jeśli to się ziści to włączymy się jeszcze do wachlarza pretendentów do awansu. Piszę poważnie.
Co do samego klubu naszych rywali. Mają niski budżet w tym sezonie, niski bo niespełna milion złotych plus sponsor za klika tysięcy miesięcznie za reklamę na koszulce i zatrudnienie jednego, czy dwóch graczy u siebie w firmie. Zimą były problemy ze środkami, ale prezydent Legionowa nie zgodził się na zablokowanie finansowania.
Dla tego miasta 2 miliony na klub to 1% całego budżetu Legionowa. To tak, jakby Warszawa przeznaczyła 170 milionów na Polonię ( 1% budżetu naszego miasta ). To obrazuje skalę pomocy miasta i jego jednak wysiłek finansowy. Do tego dochodzą koszty siatkówki ( ta ma jednak dodatkowego możnego sponsora ), piłka ręczna i koszykówka.
Dlatego uważam, że ich nie stać. Oczywiście zarząd klubu bardzo chce i ma oparcie w prezydencie. Nie wiem komu tam jeszcze zależy na awansie, bo trybuny puste, środowiska kibicowskiego nie ma, a gdy ktoś chce zobaczyć piłkę to jedzie na Legię – wszak Legionowo to faktyczna już część Warszawy.
Nie deprecjonuję Legionovii, moja opinia jest taka, że jeśli nawet awansują to na chwilę.
Nie znam Znicza, więc nie mogę się wypowiedzieć, jak to tam robią .
Olo, tylko pozazdrościć Ci optymizmu. W porównaniu z Legionovią my nie mamy nic-tych dwóch baniek, reklam na koszulkach , swojej bazy treningowej i stadionu, bo tu gdzie gramy zarząd płaci grubą kasę za wynajem. Mamy tylko garstkę wiernych kibiców czekających na budowę stadionu , wielomiesięczne zadłużenie wobec zawodników,prezesa niepotrafiącego załatwić żadnego konkretnego sponsora i raczej nieprzychylne nam władze Warszawy Doprawdy zadziwia mnie skąd u Ciebie wiara w awans jeszcze w tym sezonie ? Ale mimo wszystko szacun za optymizm i pogodę ducha
Mamy historię, tradycję i wiernych kibiców – czyli to, czego oni ne mają.
A że mają bazę i stadion ? To też nie ich, tylko publiczny majątek.
I jeszcze jedno – mamy dwie gwiazdki mistrzowskie, a oni co mają ?
Graliśmy przecie Mourinho, a oni przeciw komu i jak wysoko dotychczas ? Nie deprecjonuję ich, ale nie porównuję też nieporównywalnego.
Istniejemy prawie 110 lat, jesteśmy w dołku – to fakt, ale z niego wyjdziemy i nie będziemy pamiętać o Legionovii, tak jak już prawie nie pamiętamy o sympatycznych Skórcach, Żurominach, Maszewach, a o niesympatycznych legijnych przydupasach już nie .
Jestem optymistą, choć bardziej realistą. Napisałem, że się włączymy jeśli wygramy w Legionowie. Odpowiedz na pytanie: dlaczego trener Chrobak nie chce grać w sobotę u nas, tylko w niedzielę w Zambrowie ? Dlaczego jeszcze nie wpuszcza hurmem młodzieży i nie zbiera punktów do PJS ?
Glowa do góry, zapowiada się ładny dzień, nasłuchujmy dobrych wieści.
Kolejny łomot, typuję 1:3
Wszyscy kibice Legionovi są na Łazienkowskiej wiec doping żadny nie będzie. A jak widzę 0:1 dla Pogoni to wieże, że dziś pogonimy wicelidera 😉