Po oświadczeniu legionistów dotyczącym wsparcia posła Marka Jakubiaka i bojkotu jego produktów nie trzeba było czekać na reakcje opinii publicznej. Kontroświadczenie wydała grupa „Ultras Enigma”. W dość ciekawy sposób zareagowało też Weszło!
Poza odpowiedzią kibiców „Czarnych Koszul” doczekaliśmy się niespodziewanej reakcji portalu Weszło!, który poza poniższym twittem zamieściła dość uszczypliwy artykuł.
Kibice Legii mają dużo wolnego czasu, skoro zajmują się Polonią https://t.co/H1Qj6Av7Fv
— Weszło! (@WeszloCom) 27 stycznia 2019
W tekście czytamy: – Zazdrościmy kibicom tak dużej ilości wolnego czasu, bo żeby zajmować się klubem z czwartego poziomu rozgrywek, nawet znienawidzonym, to trzeba mieć go bardzo dużo. Ich klub rok w rok bije się o mistrzostwo Polski, a oni martwią się, czy Polonia będzie miała kasę na potyczki z Unią Skierniewice i Huraganem Morąg. Podejrzewamy, że jeśli któryś z autorów zostałby kiedyś – co bardzo wątpliwe – prezydentem, ścigałby Piotrka z podstawówki, który mu kiedyś podstawił nogę. A jeśli mówimy o podstawówce, to jednak pisanie nazwy klubu specjalnie małą literą nie dojeżdża chyba nawet na ten poziom.
A gdzie wspominana uszczypliwość? Nie wiemy, co zrobi Marek Jakubiak, do tej pory mówił, że chce pomóc Polonii, bo według niego warto. Być może mu się to finansowo jednak nie zepnie i odpuści. Choć w sumie… On produkuje IPY, stouty, piwa smakowe. Cóż, delikatnie mówiąc: raczej widzimy autorów oświadczenia ze zwykłą Tatrą niż z czymś bardziej wyszukanym – czytamy w finale artykułu.
Na krótkowzroczność zwraca uwagę właściciel portalu Krzysztof Stanowski. Były dziennikarz „Przeglądu Sportowego” i „Naszej Legii” jest zadania, że:
Tego typu komunikaty sprawiają, że w polskich klubach – także w Legii – nie ma tylu pieniędzy, ile mogłoby być. „Nie wejdę w Polonię, bo Legia”. Ale też „nie wejdę w Legię, bo co ze sprzedażą w Poznaniu, Krakowie czy Gdańsku”. Krótkowzroczne. https://t.co/2rYSKhurOX
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 27 stycznia 2019
Podobny wydźwięk ma także jeden z akapitów cytowanego wyżej tekstu: (…) Między innymi przez takie postawy w polskich klubach brakuje pieniędzy. Możemy sobie wyobrazić, że w Legię chciałby zainwestować ktoś bogaty z Krakowa albo Poznania. Zanim to jednak zrobi, będzie się zastanawiał: a co jeśli mnie zbojkotują u siebie, co jeśli spadnie mi przez to sprzedaż? Pewnie przekalkuluje wszystko w głowie, stwierdzi, że to pieprzy i zapomni o sprawie. Rozsądna pomoc przegra z głupią nienawiścią.
Śmieszą mnie te oświadczenia. W pracy kibice Legii też mają z tego ubaw i mówią, żeby z tym ich nie utożsamiać, a piwo będą pić takie na jakie mają ochotę i dresiarstwo nie będzie decydować o ich menu.
Może ktoś wyjaśnić po co w ogóle pije się piwo? Serio pytam.
Po to, żeby się napić piwa. Serio odpowiadam