Lech Poznań po zwolnieniu Ivana Đurđevicia objął Dariusz Żuraw. Mimo to nie milknął medialne echa dotyczące angażu nowego szkoleniowca.
W tamtym tygodniu media żyły negocjacjami „Kolejorza” z byłym selekcjonerem Adamem Nawałką. Ponoć temat jeszcze nie jest przekreślony, gdyż Nawałka zaproponował, żeby w ramach kosztów utrzymania jego sztabu trenerem konsultantem został Holender Leo Beenhakker, z którym współpracował w czasie jego kontraktu z PZPN. Nawałka był jednym z asystentów 76-letniego szkoleniowca.
Inną opcją, o której pisze „Głos Wielkopolski” jest były prezes „Czarnych Koszul” Jerzy Engel. – Przy Bułgarskiej sondują też możliwość zatrudnienia innego trenera kadry, a mianowicie Jerzego Engela. To dopiero byłaby sensacja… Engel ostatni klub prowadził 12 lat temu. Był nim cypryjski APOEL Nikozja. Przy K6 służył swoim doświadczeniem młodym trenerom: Igorowi Gołaszewskiemu i Wojciechowi Szymankowi.
Według periodyku Lech rozmawia także z Miroslavem Đukiciem. 52-letni Serb jest od sierpnia bez pracy, bo wtedy rozstał się z Partizanem Belgrad, czyli z byłym klubem Tomasza Rząsy, dyrektora sportowego Kolejorza. Ten ostatni jest zwolennikiem zatrudnienia byłego szkoleniowca takich klubów jak Valencia, Cordoba czy Real Valladolid. Obaj panowie odbyli już podobno nawet kilka rozmów. Problemem może być jednak gaża dla Đukicia, bo trenera z takim nazwiskiem w polskiej ekstraklasie jeszcze nie było. Niewykluczone więc, że Lech miesięcznie musiałby mu płacić około 200 tys. zł…
Rutkowski i klan Engelów to byłby niezły eksperyment.
To jest dopiero śmiech że te nazwisko ktokolwiek jeszcze bierze na poważnie przy obsadzeniu takiej funkcji. Ale ok im dalej ten „pan” od k6 tym mniej problemów.