Marketing na K6 nie stał nigdy na mega wysokim poziomie. Ostatnie fajne akcje były wprowadzane za czasów „Krokodyla”, ale wtedy był na to budżet. Po spadku do IV ligi niestety chałupnicze podejście do sprawy bije po oczach. Swój szczyt osiągnęło 4 listopada…
Po rozczarowaniach ostatnich lat kandydaturę Petera Kaluby odbierałem jakoś spokojnie. Facet wydawał się dość oryginalny i stanowczy. Tego ostatniego brakowało zdecydowanie jego poprzednikom. Mimo wszystko tym razem przesadził. Spółka po zwycięstwie w konkursie Hummela „Ubierzemy Twoją drużynę” zyskał fajną szansę. Dodatkowym miłym akcentem, który zaskoczył zapewne marketing była rocznica odzyskania niepodległości. Te dwa wydarzenia połączone z przepychanką z Enigmą dotyczącą replik koszulek i akcji gadżetowych skłoniły pewnie do wyjścia do kibiców z ofertą oficjalnej koszulki, która robi wrażenie. No bo jak ma nie robić:
Jak dla mnie jest świetna. Przypomina mi poniekąd bardzo miły okres sukcesów Polonii, tuż przed sportową degradacją. Klimatyczne są także bajery, które widzimy w designie. Długie rękawy retro, ciekawy kołnierzyk, naszywka „Duma Stolicy od 1911”. Razi mnie ten nieszczęsny herb. Jeśli replika jest z 1918 r., to i herb powinien być z tamtego okresu. W końcu na grafice reklamowej jest piłkarz z tamtego okresu i ma „tarczę”. Mam nadzieję, że kiedyś te sprawy się unormują, bo odsłon naszego logo nie było tak wiele, a ten mały szczegół dodałby zdecydowanie magii. Brakuje mi też napisu „Niepodległa”, który pewnie można było jakoś ogarnąć. Czytając forum mam świadomość, że współpraca z kibicami mogłaby w tym ostatnim aspekcie na pewno ułatwić dodanie tego szczegółu…
Na tym koniec kwestii technicznych. Pora na cenę, a tu istna niespodzianka! Piękny gadżet kosztuje 1918 zł. Karnetowicze mają lepiej… 918 zł. Czy kogoś w tej materii naprawdę poniosło? 89 koszulek za takie pieniądze? Są kozackie, ale rację mają media i komentatorzy, to skandal i żenujące żebranie od kibica !!!
Trzecioligowiec przygotował wyjątkową koszulkę, która została zrobiona na wzór tej, w której „Czarne Koszule” grały w 1918 roku. Jest godło Polski z tamtego okresu, kołnierzyk stylizowany na retro, czy napis „Odzyskanie niepodległości 1918”. Wielu fanów skusiłoby się na taki zakup, ale… Cena jednej koszulki to 1918 złotych. Zniżkę mają posiadacze karnetów i takie osoby muszą zapłacić 918 złotych. Łącznie wyprodukowano sto sztuk, ale już nie brakuje głosów, że trudno będzie znaleźć kupców – pisze „Wirtualna Polska” [link].
„WP” wtóruje Sport.pl dodając ciekawą analogię do naszych rywali zza miedzy: – Cena ma znaczenie symboliczne, Polska niepodległość odzyskała bowiem właśnie w 1918 roku. Mimo wszystko ta symbolika tak wysokiej ceny nie usprawiedliwia. W mediach pojawiło się mnóstwo komentarzy na temat innych możliwych rozwiązań. Klub informuje, że cena będzie niższa dla posiadaczy karnetów na obecny sezon. I tak wyniesie ona jednak aż 918 zł. Dla porównania koszulka, upamiętniająca 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, wprowadzona do sprzedaży przez Legię Warszawa kosztuje 349 zł [link].
Serwis telewizji TVP Sport nazywa sprawę bardziej dobitnie. Już w tytule czytamy „Horrendalne ceny koszulek… po zniżce. Polonia Warszawa przesadziła?”.
Podobne zdanie mają inni komentatorzy:
Mało znany fakt. Za jedną koszulkę @polonia1911 można kupić 191 bluz Livorno na warszawskim Wolumenie.
— Adam Drygalski (@AdamDrygalski) 4 listopada 2018
Dla kibiców @polonia1911 z okazji stulecia odzyskania niepodległości przygotowaliśmy limitowane sto szotów Andrzejówki w cenie 1918 zł za każdy.
— Ulubiona (@Bar_Ulubiona) 4 listopada 2018
Szczerze mówiąc byłoby chyba sensowniej gdyby wypuścili 1918 koszulek po 100 złotych, a nie odwrotnie… https://t.co/IM47CcXMB8
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) 4 listopada 2018
To jest dobre. Polonia Warszawa wydała 100 koszulek na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Cena? Jedyne 1918 zł 😂
— Konrad Ferszter (@kferszter) 4 listopada 2018
Tak prezentują się koszulki Polonii Warszawa z okresu Odzyskania Niepodległości w 1918 roku. Już teraz można je kupić za… 1918 PLN. Karnetowicze mogą ją nabyć za cenę 918 PLN. Cała kwota ze sprzedaży koszulek zostanie przeznaczona na wynagrodzenia zespołu. pic.twitter.com/eCsLw9tpIK
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) 4 listopada 2018
Ireneusz Król mógłby kupić tę koszulkę Polonii. Wtedy w końcu jego pieniądze trafiłyby do piłkarzy Polonii pic.twitter.com/UO9hGWH1BV
— Michał Walczak (@xwalchuckx) 4 listopada 2018
1918 złotych za replikę koszulki piłkarskiej!! To rekord Polski! https://t.co/OI5jeQhdPg
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) 5 listopada 2018
Ja rozumiem, że to na piłkarzy i na klub, ale tak szczerze kto to kupi? W połowie listopada będzie obniżka, a w styczniu „czyszczenie magazynów”?
Z odpowiedzią próbuje nam przyjść prezes Kaluba, który daje kilka wskazówek w odpowiedziach na pytania zatroskanych kibiców:
To jest ekskluzywna oferta przygotowana przede wszystkim dla firm.Kilka osób wskazało, żeby dać możliwość zakupu osobom prywatnym, więc otworzyliśmy tę ofertę także dla osób indywidualnych.
— Peter Kaluba (@peter_kaluba) 4 listopada 2018
Dla nowych firm, które chcą wesprzeć klub, ale nie mają budżetu albo zgody na tzw. sponsoring na poziomie III ligi!
— Peter Kaluba (@peter_kaluba) 4 listopada 2018
Klub ma długi, a firmy kupując koszulkę pomagają spłacać dług! To tylko 100 unikatowych koszulek! Jeśli ktoś chce zrozumieć to zrozumie.
— Peter Kaluba (@peter_kaluba) 5 listopada 2018
Będzie także wkrótce propozycja masowa w innej cenie.
— Peter Kaluba (@peter_kaluba) 5 listopada 2018
Przecież to są ewidentnie "cegiełki" kierowane do osób/firm które mogą wesprzeć finansowo większą sumą w trudnym momencie. To nie jest koszulka "masowa". Daltego nie do końca rozumiem to porównanie.
— Łukasz Tusiński (@Luk_Tuss) 5 listopada 2018
Była taka rozmowa, jednak pojawiły się głosy, że niektóre osoby prywatne też chcą mieć możliwość zakupu tej wersji koszulki. Zawsze jest druga strona medalu. Dobra wiadomość jest taka, że będzie też wersja masowa:)
— Peter Kaluba (@peter_kaluba) 5 listopada 2018
Czy to kolejna próba sprawdzenia naszej liczebności, a konkretniej zasobności naszych portfeli i stopnia sentymentu, który mamy do Polonii? Pewnie kolejne dni dadzą nam odpowiedź. Na razie nabywców znalazły koszulki z liczbą porządkową 18, 33, 44 i 67. A czy Wy zamierzacie nabyć taką cegiełkę?
Nie tak sobie wyobrażałem zaistnienie Polonii w mediach. Nie pojmuje kto wyliczył tę cenę.
Dla mnie dobry pomysł. Oczywiście znajdą się krytykujący, ale to już taka nasza, nie tylko Polonii specjalność. I przy okazji dobre rady z cyklu wujka dobra rada.
Mądrze napisał Łukasz, że to nie jest produkt masowy, a jedynie kierowany do odbiorców z grubszym portfelem, jako cegiełka wspierająca klub. Kogo stać ten zakupi, kogo nie stać – nie.
Przy okazji – czy dobrze radzący i inni drwiący wiedzą jak zeszła koszulka retro, która też była atrakcyjna i w miarę tania, bo tylko coś koło stówki ? Mimo tej atrakcyjności nie rozeszła się w oszałamiającej ilości i chyba jeszcze jest do kupienia. Czy dobrze radzący i drwiący kupili tę koszulkę ?
To tylko sto egzemplarzy i dajmy czas panu Kalubie. Oceńmy go po zakończeniu sprzedaży.
Przy okazji – czy mający swe zdanie i rady wspierają klub przychodząc na mecze i kupują bilety, wrzucają do puszek ? Ja tak, więc mam prawo też wyrazić swoje zdanie.
Olo cenie sobie Twoje rzeczowe opinie jednak czy tędy droga do zdobycia 100 000 zł? Dlaczego nie sponsor tylko dalsze drenowanie kieszeni kibica? Mam wątpliwości a nasi wrogowie jednak ubaw a nie jakieś naśladowanie.
Każda droga Bojkocie jest dobra, byle prowadziła do celu. Nie odbieraj akcji, jako drenowania kieszeni kibica, bo nie jest ona przymusowa i nie jest adresowana do każdego.
Że nasi wrogowie mają ubaw ? Ja bym tego tak nie nazwał – dla mnie to tradycyjne kwiczenie, kiedy cokolwiek się u nas dzieje. A że nasi dołączają – dla mnie nie powinni.
Może jako Duma Stolicy zrzucimy się na jedną ? Po stówie od każdego – wrzucimy Kwiksterowi, aby ją nabył dla Dumy, a potem może uda się ją dalej zlicytować ?
W tej chwili mam wrażenie że zachowujemy się jak tonący który brzytwy się chwyta. Bardziej mnie martwi brak sponsorów zapewniający ciągły wpływ gotówki. Niedługo jak zapowiada nasz prezes odbędzie się spotkanie akcjonariuszy wtedy żebyśmy nie przeżyli większego szoku
Kret wypluj te słowa .
Ja mam wrażenie, że w tej chwili zaczynamy mieć właściwe podejście do prowadzenia nowoczesnego klubu. To oczywiste, że nie zawsze i nie wszystkie pomysły muszą być trafione. Myślę, że promowanie cegiełek w postaci koszulek – skierowanych do potencjalnych sponsorów – stałych lub jednorazowych mogło być zrobione równolegle i jednocześnie z kampanią koszulkową dla kibiców.
Jest różnica między smutnymi panami z Czarnej Koszuli codziennie wypatrującymi przy popijaniu herbaty przybywającego z odsieczą sponsora a zarządem, który wychodzi do tego dobroczyńcy poza mury, poza obiekt stadionu? Moim zdaniem tak.
Może więc zamiast narzekania, krytykowania i srania we własne gniazdo warto się rozejrzeć wokół siebie i zrobić coś żeby pomóc – nie tylko gadaniem.
Bo w końcu może się okazać, że nie ma już kogo krytykować, na kogo narzekać, komu ubliżać itp.
i jedynie co pozostanie to wygrywanie przez siebie samych wymyślonych konkursów – jednogłośnie
Wszystko można obrócić na własną korzyść, i przedstawić jako coś pozytywnego, to tylko kwestie piar-u. W obliczu tego całego dziadostwa, pomysł swoistych cegiełek dla firm wydaje się pomysłem sensownym, niestety nasz paździerzowy marketing (lub jak kto woli jego brak) doprowadził do sytuacji że całkiem sensowny pomysł został obrócony w żart a klub ośmieszony, wstyd że nikt nad tym nie panuje.