Cezary Wilk podczas dzisiejszej konferencji prasowej Realu Saragossa poinformował, że kończy karierę. 32-letni wychowanek Polonii dwukrotnie zmagał się w Saragossie z więzadłami. Niestety pomocnik zrezygnował z próby wznowienia kariery.
Cezary Wilk: "Hoy es un día triste para mí, acaba una etapa de mi vida pero mañana empieza otra" pic.twitter.com/usZy5cdg9l
— Real Zaragoza (@RealZaragoza) March 20, 2018
Wilk, choć zaczynał przygodę z piłką w Polonii, nie zadebiutował u nas w pierwszej drużynie. Zagrał tylko kilka meczów w drugim zespole. Warto jednak wspomnieć, że w 2005 roku wraz z rocznikiem ’87 (Wilk urodził się w 1986 roku – przyp. DS) Michała Libicha, wicemistrzostwo Polski juniorów starszych. Wilk został najlepszym pomocnikiem imprezy.
Po opuszczeniu Polonii trafił do Korony Kielce, w której zadebiutował w Ekstraklasie. Po pięciu latach gry dla „Scyzorów” (z półroczną przerwą na grę w ŁKS-ie) trafił na cztery sezony do Wisły Kraków, w której był wyróżniającym się zawodnikiem. W sezonie 2010/2011 z krakowską drużyną został mistrzem Polski. W Ekstraklasie Wilka rozegrał jeszcze dwa pełne sezony, zaliczając łącznie 136 meczów na najwyższym poziomie rozgrywek.
Dobre występy w Wiśle zaowocowały transferem do Deportivo La Coruña, występującej na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. Wilk szybko sobie wywalczył miejsce w składzie, ale po kilku występach przytrafiła się pierwsza kontuzja – złamanie kości stopy. Mimo niej, pomocnik pojawił się na boisko w 19 spotkaniach i pomógł Deportivo w awansie do LaLiga. Następny sezon to tylko 11 ligowych spotkań pomocnika i kolejna kontuzja – złamanie śródstopia. W sezonie 2015/2016 Wilk przeniósł się do Realu Saragossa, w którym przez 2,5 sezonu zaliczył zaledwie 11 spotkań w LaLiga2, na więcej nie pozwoliło mu zdrowie (zerwanie więzadła, które dwukrotnie się odnowiło). Wilk w swojej karierze zdołał zadebiutować też w seniorskiej reprezentacji. W kadrze zaliczył dwa występy.
Kariera ciekawa ale pechowa. Zagrał w karze, zabrakło minut by znaleźć się w LM, nie każdy miał też okazję pokazać sie z dobrej strony w Hiszpanii. Te przewlekłe kontuzje bardzo mu pokrzyżowały solidną przygodę z pilką. Saragossa na zakończenie profesjonalnych zmagań z piłką no cóż lepsze niż jakiś lzs w marcowym błocie za przeproszeniem.
„Dziś kończy karierę kolega, który jest dla mnie wzorem, dzięki swojej pracy i wytrwałości. Mam nadzieję, że poradzisz sobie bardzo dobrze w nowym etapie” – Jesús Vallejo, 21-letni piłkarz Realu Madryt.