Ciąg dalszy sprawy Szymanka. Morozov i Stokowiec przed meczem z Widzewem.

W miniony weekend gruchnęła informacja o odsunięciu od pierwszej drużyny Polonii Warszawa wychowanka klubu Wojciecha Szymanka. Przyczyną odsunięcia piłkarza miał być wywiad, którego zawodnik udzielił Przeglądowi Sportowemu. Dzisiaj możemy podać szczegółowe wyjaśnienia udzielone przez trenera Polonii Piotra Stokowca.

Trener Piotr Stokowiec
Trener Piotr Stokowiec foto: Zbigniew Luchciński ksppolonia.pl

Moje oczekiwania w stosunku do zawodników są jasne i klarowne. Niedopuszczalny jest fakt krytykowania klubu na łamach prasy pomimo dwumiesięcznych zaległości w wynagrodzeniu. Są w drużynie zawodnicy, którzy mają większe opóźnienia w wypłatach. Jest to bardzo nieprofesjonalne, uderza bezpośrednio w drużynę i odbija się na utrzymaniu dyscypliny i porządku w zespole. Wszyscy znają problemy klubu i nie powinny one wychodzić poza szatnię. Powodem takiej decyzji był nie tylko wywiad, którego Szymanek udzielił w ostatnim czasie. Niewiele dawał drużynie sportowo, stracił moje zaufanie. Zadeklarował, że po zakończeniu sezonu opuści klub. Budujemy drużynę na przyszły sezon i nie zamierzam nikogo uszczęśliwiać grą dla Polonii. Potrzebuję pełnego zaangażowania i szacunku dla drużyny, pracowników i stuletniej historii klubu. Gra w Polonii to nie tylko pobieranie pensji, lecz także oddanie, zaangażowanie i pasja. Dziwię się Wojtkowi i jego postawie, bo przecież jest wychowankiem Polonii, wzorem dla najmłodszych adeptów naszej akademii. Takich zachowań jako trener stanowczo nie będę tolerował – powiedział dla oficjalnej strony klubu szkoleniowiec Polonii Warszawa.

Jak informuje Gazeta Wyborcza udzielony przez Szymanka wywiad złamał zasady, ustalonych przez piłkarzy, za radą psychologa Pawła Habrata na zgrupowaniu w Turcji, gdzie pojęli decyzję, że nie będą mówić o zaległościach i kiepskich perspektywach. Obiecali dokończyć sezon bez zbędnego szumu. Trener ledwie wspomniał o niepłaceniu piłkarzom po derbach. – Apelowałem do zawodników, żeby się wstrzymali z komentarzami. Nikt nie dostaje pieniędzy, ale wspólnie musimy poczuć, że warto coś zrobić dla klubu. Pieniądze prędzej czy później prezes zapłaci. Grać w Polonii to nie tylko dostawać pensje. To także wielka duma. Trudno być dziś piłkarzem Polonii, trudniej być kibicem Polonii. Łatwiej być kibicem sukcesu – mówił Stokowiec.

Z Szymankiem Stokowiec miał inny problem. W meczu z Jagiellonią zdjął go z boiska w 32. minucie przy stanie 0:1. Dla każdego doświadczonego piłkarza tak wczesna zmiana to policzek. Szymanek nie mógł się pogodzić z decyzją, choć zmiana miała charakter taktyczny przy niekorzystnym wyniku. Okazał niezadowolenie i nie zagrał w następnym meczu – derbach z Legią. Nie był przewidziany do gry w Łodzi. Czy zaczął siać zamęt w drużynie?

Może nie? W związku z kiepską sytuacją finansową klubu poloniści coraz bardziej są podatni na głosy z zewnątrz. Niektórym przestaje się podobać trener Stokowiec, choć poniedziałkowe zwycięstwo wsunie „Czarne Koszule” na podium. Stokowiec w swojej krótkiej karierze trenerskiej odsunął od drużyny Euzebiusza Smolarka (jego miejsce zajął Paweł Wszołek), Edgara Çaniego (Albańczyk powiedział do trenera „fuck off„) i teraz Szymanka, który niewiele dał Polonii. Nawet po odejściu czołowych obrońców nie wywalczył miejsca w jedenastce. We wspomnianym wywiadzie powiedział, że myśli o grze w I lidze. Sam przyznał, że brak mu motywacji na ekstraklasę.

Wojciech Szymanek
Wojciech Szymanek (fot. ksppolonia.pl)

Inaczej sprawę Szymanka opisuje portal Weszło!, który twierdzi:

Cała wina Szymanka polega na tym, że… jest oszukiwany. Każdy, kto nie otrzymuje na czas obiecanych pieniędzy jest oszukiwany. O ile można zrozumieć lojalność trenera wobec pracodawcy i wstrzemięźliwość w publicznym krytykowaniu go, o tyle stosowanie represji wobec rozczarowanego zawodnika jest świństwem niebywałym. Świństwem niebywałem. Świństwa robią tylko świnie.

Na koniec klub pewnie da Szymankowi karę. Ale nie dlatego, że ktokolwiek w klubie czuje się naprawdę urażony, lecz dlatego, że kara pozwoli… zmniejszyć zadłużenie. My ci wisimy 80 tysięcy złotych? O, to się dobrze składa, bo właśnie taką dostałeś karę! Szast, prast. I po zaległościach. Polonia na czas złożyła wniosek licencyjny i wedle tego wniosku posiada źródła finansowania, które pozwolą utrzymać drużynę w przyszłym sezonie. To oczywiście czysta fantastyka. Nowy sezon i nowi oszukani ludzie. Niestety, w całym tym systemie Stokowiec chyba odnajduje się coraz lepiej. Gratulujemy kręgosłupa moralnego.

Na ostatniej konferencji prasowej Piotr Stokowiec odniósł się do pojawiających się ostatnio w prasie (dziennik Fakt) doniesieniach o konflikcie pomiędzy nim a piłkarzami (sprawa miała dotyczyć tego, że sztab szkoleniowy Polonii regularnie otrzymuje wynagrodzenie, w przeciwieństwie do piłkarzy):

Wasza bezczelność jest równoznaczna z poziomem wiarygodności. Dziwię się, że przyszliście na konferencję. Powinniście jak do tej pory opierać się na informatorach anonimowych – powiedział na konferencji prasowej do przedstawiciela tabloidu „Fakt” trener Polonii Piotr Stokowiec i dodał – Rzetelność to jest opieranie się na faktach, a tam wszystko mija się z prawdą. Nie wiem kto to nakręca i jaki jest podtekst tego, żeby Polonii dopiec, żeby tą Polonię jeszcze i z wewnątrz i z zewnątrz rozpieprzyć. Nie jesteście partnerami do rozmowy.

Igor Morozov
Igor Morozov (fot. Mateusz Sokołowski / ksppolonia.pl)

Na zakończenie wypowiedzi Piotra Stokowca i Igora Morozova  na temat dzisiejszego meczu z Widzewem: – Widzew to klub, w którym spędziłem trzy lata i wykonałem dużo pracy. Zawsze z chęcią tam wracam, bo myślę, że zostawiłem po sobie dobre wrażenie. To drużyna chimeryczna, ale czy dobra na przełamanie? Każdy musi skupić się na sobie. My nie jesteśmy zespołem obciążonym wynikowo, ale jesteśmy na siebie wściekli, że trzy ostatnie mecze potoczyły się tak, a nie inaczej. Swój optymizm opieram na tym, że drużyna jest dobrze przygotowana fizycznie. Widać, że piłkarze chcą grać i prędzej czy później to przyniesie efekt – powiedział Stokowiec.

Po przegranym meczu z Legią jest nam bardzo przykro. To przecież jedno z najważniejszych spotkań w całym sezonie. Mecz, którym żyje całe miasto. My, jako zespół, musimy jednak patrzeć naprzód. Chcemy przełamać passę trzech porażek z rzędu i skupiamy się już tylko na meczu w Łodzi. Z derbów wyciągnęliśmy już wnioski, teraz musimy walczyć o zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu. Nie mamy wyznaczonych celów długodystansowych. Na tę chwilę najważniejszy jest dla nas poniedziałek i mecz z Widzewem – stwierdził Morozov i dodał – W ekstraklasie nie ma teraz słabych drużyn. Każdy zespół jest na swój sposób silny. Nie można nie doceniać żadnego z przeciwników. Jedziemy do Łodzi i postaramy się pokazać tam dobry futbol.

Źródła: własne / Ksppolonia.pl / Gazeta Wyborcza / Przegląd Sportowy / Weszło!

Author: Makumb

10 thoughts on “Ciąg dalszy sprawy Szymanka. Morozov i Stokowiec przed meczem z Widzewem.

  1. Jeżeli moderatorzy proszą forumowiczów o trzymanie poziomu to ja tak samo proszę w drugą stronę o trzymanie poziomu i nie cytowanie Weszło-Przeszło i innych brukowców bo to niczemu nie służy i nic nie wnosi do dyskusji a tylko denerwuje człowieka. Można sobie darować cytowanie tak idiotycznych fragmentów a jak ktoś chce to sobie wejdzie na ich stronę i poczyta.

  2. Nie rozumiem Kolegi:) Przecież to jest prasówka, także pojawiają się informacje z każdego źródła. A czy dla kogoś to źródło jest wiarygodne, czy nie, pozostaje raczej już w indywidualnej kwestii:)

    1. To nie jest prasówka tylko pyskówka, komentarze pseudopismaków znad kanałku nie poparte faktami. Co innego cytować fakty podane w innych mediach a co innego cytować subiektywne opinie nie wiadomo kogo.

  3. Prawda jest jedna i obiektywna: Stokowiec stosuje prawo Kalego i żadne wzajemne lizanie się po jajkach na nic się nie zda. Faktem jest że jako piłkarz KSZO sam był głownym prowodyrem do walki o kasę, teraz zaś… Poza tym na konferencji do dziennikarza Faktu wyleciał z mordą ale nie wyjasnił czy dostaje kasę czynie. Proste pytanie – prosta odpowiedź. Jako trenerowi fachowości ani charyzmy odmówić mu nikt nie ma prawa, jak widac co do moralności rzecz się ma całkowiciew odmiennie. Polonii zaś potrzeba poza umiejętniściami piłkarskimi właśnie tego „ducha”, któego może zbraknąc jeśli się okaże że trener jest tylko pacynka na kijku Kinga.

    Tak przy okazji, czy tą flagę z przekreślonym sierpem i młotem widział obserwator PZPN? Jeśli widział i pozwolił na kontynuowanie spotkania bez usunięcia tej manifestacji, powinien zostać zdecydowanie ukarany przez PZPN. Wyślę maila w tej sprawie zaraz.

    1. Kibicu z enłaja;) Wydaje mi się, że nie znasz kilku faktów. Po pierwze kiedy Baszczyński skrytykował klub za niepłacenie to nikt go za to nie oceniał i nie karał – dlaczego? Bo Baszczyński zostawiał serce na boisku, nikt mu nie mógł zarzucić braku profesjonalzmu i sam przed kamerami tv na żywo powiedział – „że bierze to na siebie” i że, ” komu jak komu ale jemu wypada mówić o takich rzeczeczach”. Różnica jest taka, że Szymanek ani na boisku serca nie zostawia – bo rzadko się na nim pojawia, ani mu nie wypada, bo jest u nas pół roku i ani nie jest charyzmatyczny, ani charakterny ani w 10% taki jak Baszczu. O pewnych rzeczach się nie powinno mówić, skoro nikt nie mówi, a jak ktoś ma mówić to na 100% nie on. Też trzeba wspomnieć, że pomijając kwestię finansów pojechał po swoim szefie. Jeżeli się szef nie podoba to się rozwiązuje kontrkat z winy klubu, a nie się go obraża na łamach prasy.

      Fakt również nie podał informacji o źródle swoich „rewelacji”, więc dlaczego Stokowiec ma argumentować to, że ma w dupie Fakt. Fakt ( nie wiem czy wiesz ) jest gazetą, którą pisze o UFO i 99% informacji z tej gazety jest wyzssana z palca.

      Do kogo chcesz maila wysyłać? Afery z tą flagą były i temat jest od dawna zamknięty po „heroicznej” akcji ochrony, która psikała gazem w dzieci, młodizeż i kobiety, bo własnie rzekomemu delegatowi się owa flaga nie spodobała. Co więcej tydzień wcześniej ta sama flaga się już innemu delegatowi podobała… Po medialnej aferze PZPN w końcu się odczepił o tej flagi, bo jest ona zgodna z prawem i nikogo nie obraża.

  4. „Tak przy okazji, czy tą flagę z przekreślonym sierpem i młotem widział obserwator PZPN? Jeśli widział i pozwolił na kontynuowanie spotkania bez usunięcia tej manifestacji, powinien zostać zdecydowanie ukarany przez PZPN. Wyślę maila w tej sprawie zaraz.”

    Ty tak na poważnie?

  5. Kwiku, wiesz że weszlo.pl nie jest mi zupełnie obce i rzeczywiście jest to portal mający sporą wiedzę o piłce. Z jednym, ale w naszym przypadku, zasadniczym wyjątkiem. Oni są praktycznie wszyscy fanatycznymi kibicami Legii i jako tacy NIGDY nie napiszą o nas nic pozytywnego. Jedynym wyjątkiem była na początku sezonu tzw. niewydrukowana tabela, ale po kilku kolejkach się zorientowali w swoim „błędzie” i przestali nas w niej uwzględniać.
    Nie zmienia to jednak faktu, że w materiałach typu „prasówka” należy uwzględniać także zdania negatywne, gdyż jest to tylko przedstawienie czyichś opinii, a nie utożsamianie się z nimi

Dodaj komentarz