Według informacji, które spływają do nas ze źródeł nieoficjalnych, wynika, że władze klubu bez względu na wynik spotkania z Gryfem Wejherowo będą musiały powierzyć obowiązki pierwszego trenera do końca sezonu Wojciechowi Szymankowi.
W tej chwili na rynku mazowieckim brakuje chętnych do objęcia schedy po Igorze Gołaszewskim. Poszukiwania, które rozpoczęły się już zimą nie dały rezultatu. Polonii kolejno odmawiali różni szkoleniowcy (m.in. Leszek Ojrzyński). Przyczyna pozostaje podobno tajemnicą poliszynela.
Twardy warunek, który jest forsowany przez włodarzy „Czarnych Koszul” zdaje się nie do przeskoczenia. Giuseppe Tomasi di Lampedusa twierdził, że dużo musi się zmienić, żeby wszystko zostało po staremu. Wydaje się, że władze spółki wzięły sobie jego słowa mocno do serca, bo Szymanek jest idealnym gwarantem realizacji powyższego cytatu.
Mimo wszystko mamy nadzieję, że nadal rozwijający się młody szkoleniowiec będzie w stanie zrealizować swój autorski pomysł na drużynę gwarantujący, to że zeszłoroczny trud zespołu nie pójdzie na marne lub znajdzie się szkoleniowiec, który pozwoli Polonii pozostać w grze.
Źródło: własne
Na rynku mazowieckim. albo na prawdę niema chętnych do współpracy ze spółką albo ludzie boją się że te 10 kolejek moze byc niewystarczające by się wybronić.
Dawno pisałem, aby znaleźć Delfinowi posadę trenera w Serbii.
Po ostatnim sukcesie reprezentacji może mógłby pracować w Czarnogórze?
Co to za „twardy warunek”? Na serio powiedzieli Ojrzyńskiemu, że ma realizować określoną taktykę albo słuchać kogoś innego?
Na to wygląda. Ciekawe czego się spodziewali? Że np. taki Ojrzyński na to pójdzie? Żaden szanujący się trener na coś takiego się nie zgodzi.
Jestem zdania, że ten Ojrzyński jest zbyt gloryfikowany. Jeśli rzeczywiście dostał propozycję i ją odrzucił to diabli z nim. W końcu kim on jest ? Mistrzostwo zdobył ? W propozycjach z dobrych klubów przebiera ? A z Górnika za co wyleciał ? Czy nie aby za ostatnie miejsce w tabeli ? A czy aby już nie rok siedzi w domu ? Że ponoć jest legionistą nie ma dla mnie wielkiego znaczenia – ważne jest, aby był fachowcem i chciał budować Polonię.
Przeceniany, to na pewno, ale na II ligę pewnie byłby dobry. Dla mnie jednak ważne jest, że to gość, który od małolata (opowiadał o tym w wywiadach) jeździł na Łazienkowską, a jednym z jego największych marzeń jest trenowanie Legii. Taki ktoś nie będzie chciał budować Polonii, nigdy nie włoży w to całego serca. Wiem, że o prawdziwych Polonistów ciężko, ale chyba nie jest aż tak źle, żeby sięgać po zdeklarowanych legionistów.
Tomasi nie Tomasini.
Dzięki 😉
Zgadzam się z przedmówcami. Wojtek Szymanek nie ma żadnych doświadczeń trenerskich a właściwie jedyne to Igorem (czyli warsztat raczej jeszcze nie ten). Będzie tylko więcej krzyczał i się ruszał na ławce czy przy linii. Spadek coraz realniejszy.