Dziś w „Gazecie Wyborczej” możemy przeczytać posezonowy wywiad z trenerem „Czarnych Koszul” Igorem Gołaszewskim. Gołaszewski po zapowiedziach awansu szybko musiał zweryfikować swoje plany.
Obecnie zespół znajduje się w strefie spadkowej i musi walczyć o utrzymanie. Przyczynę tego stanu rzeczy upatruje w mentalności swoich piłkarzy, którzy po stracie bramki nie byli w stanie odwrócić losów meczu. – Udało nam się to tylko raz, z Bełchatowem, kiedy przegrywaliśmy 0:1, a skończyło się 2:1 dla nas. Z kolei gdy strzelamy pierwsi, to zwycięstwa nie oddajemy, tak było dwa razy. Za dużo było też remisów, w których nie potrafiliśmy pójść za ciosem i strzelić decydującego gola – mówi w „GW” szkoleniowiec Polonii i dodaje dwie pozostałe przyczyny braku dobrej pozycji naszego zespołu, czyli brak skuteczności i „niesprzyjający” sędziowie.
Gołaszewski wyjaśnił też historię związaną ze swoją dymisją. – Każdy mnie o tę deklarację pyta. Potwierdzam, że złożyłem zarządowi dymisję, tak jak obiecywałem. Ale wciąż jestem związany kontraktem z klubem, normalnie więc pracuję. Czekam na decyzję zarządu, zobaczymy, co się wydarzy. Na razie muszę wywiązywać się z kontraktu, spełniam więc swoje obowiązki wobec drużyny – zdradza w „Wyborczej”.
Zimą szykuje się mała rewolucja. Polonia potrzebuje według „Konika” co najmniej trzech nowych graczy. Jednak żeby mówić o transferach klub musi pozbyć się niepotrzebnych graczy. Szykują się także wypożyczenia młodzieży. Nie chce jednak mówić o personaliach.
Zapytany o Fabiana Pawelę zaprzeczył doniesieniom prasowym, które dotyczą jego złego wpływu na drużynę. – To totalna nieprawda. Fabian bardzo dobrze wkomponował się w zespół, wbrew temu, co podawała prasa. To dla mnie dziwne, że takie artykuły się ukazywały. Nie pomogło mu to, że nie przeszedł okresu przygotowawczego, podobnie jak cały zespół. Przez baraże mieliśmy dwa tygodnie mniej na treningi. Teraz będzie inaczej. Jeśli Fabian dobrze przepracuje zimę, to w rundzie rewanżowej może bardzo nam pomóc.
À propos przygotowań, Polonia w tym roku trenuje do 16 grudnia. Do zajęć piłkarze wrócą 2 stycznia. W planach jest obóz na Cyprze.
Gołaszewski w wywiadzie „Gazety Wyborczej” pochwalił kilku zawodników, z których był jesienią zadowolony. – Pierwsza runda pokazała, że wartościowymi młodymi ludźmi są Marcin Kluska, nasz najlepszy strzelec [pięć goli], od niego ustalam skład, i Bazyli Kokot, który pod koniec rundy wyrósł na podstawowego obrońcę, a prócz nich wyróżniłbym m.in. Mateusza Tobjasza, Donatasa Nakrošiusa, Michała Oświęcimkę, Marcina Bochenka, Mariusza Wierzbowskiego czy Dominika Puska. Mariusz Marczak czy Piotr Kosiorowski, którzy mają już swoje lata, mają ich uczyć i pomagać doświadczeniem.
„Konik” odniósł się też do bojkotu kibiców podczas meczu z Odrą Opole. – Nie było tak, że graliśmy przed pustymi trybunami. Mecz zbojkotowała grupa, która zwykle prowadzi doping, ultrasi. Ale było widać, że ci „zwykli” kibice też umieli dopingować, po naszych golach śpiewali, cieszyli się. Tych normalnych było stosunkowo najwięcej w całym sezonie. A dlaczego, jaki był powód bojkotu ultrasów? Nie wiem. Ale doping i tak był fantastyczny – mówi w „GW” Gołaszewski.
Trener uważa, że klub nie musi robić nic, żeby zażegnać konflikt. – Mamy plan, chcemy rozbudować stadion, wszystko toczy się zgodnie z planem. Klub robi w stronę kibiców ukłon, ale nie może sobie pozwolić, by np. płacić za nich kary za odpalone race czy rzucone serpentyny. Bo tych pieniędzy w Polonii nie ma. Nawet tysiąc czy dwa tysiące złotych powoduje dla nas uszczerbek. Nie chcemy takich sytuacji. Kiedyś kibice byli tego świadomi, a dziś? – twierdzi trener Polonii.
Powiedzieć, że to bełkot to nic nie powiedzieć. Całość w ogóle nie trzyma się kupy i dowodzi poważnych problemów podtrenera z oglądem rzeczywistości. Po kolei.
„Z kolei gdy strzelamy pierwsi, to zwycięstwa nie oddajemy, tak było dwa razy.”
Dwa razy! Brawo. Pękam z dumy. Poważnie 😀
„Pierwsza runda pokazała, że wartościowymi młodymi ludźmi są Marcin Kluska, nasz najlepszy strzelec [pięć goli], od niego ustalam skład, i Bazyli Kokot, który pod koniec rundy wyrósł na podstawowego obrońcę, a prócz nich wyróżniłbym m.in. Mateusza Tobjasza, Donatasa Nakrošiusa, Michała Oświęcimkę, Marcina Bochenka, Mariusza Wierzbowskiego czy Dominika Puska. Mariusz Marczak czy Piotr Kosiorowski, którzy mają już swoje lata, mają ich uczyć i pomagać doświadczeniem.”
Kluska i Nakrošius – ok. Ale co my tu mamy dalej? Kokota i Oświęcimkę, których zaczął wpuszczać dopiero po awanturze na wszystkich możliwych forach i burzy wśród kibiców, Tobjasza, Kosiorowskiego i Wierzbowskiego, którzy całą rundę przesiedzieli na ławce i Marczaka, który nic nie grał. Skoro więc najlepsi w drużynie zdaniem podtrenera Konika są ci, których nadtrener Delfin zabronił wystawiać, to o czym to świadczy? O głupocie? Celowym sabotażu? Braku wiedzy i rozeznania w faktycznych możliwościach zawodników? A może po prostu między wierszami nasz wybitny mówca przyznaje, że nie ma znaczenia forma piłkarzy, a jedynie to, co jest zapisane na kartce wręczanej mu przez synalka przed meczem?
O ile jednak skłonny jestem uwierzyć w brak decyzyjności Igora, a wręczania karteczek z wytycznymi jestem wręcz pewien, o tyle sam sabotaż nie chce mi się zmieścić w głowie. A nie. Nie chciał mi się mieścić do dziś.
To wszystko pokazuje dość ponury obraz klubu zarządzanego przez wesołego misia z brzuszkiem i filuternym białym wąsikiem, którego clou działalności to opowieści o przeszłych podbojach cypryjskich plaż, w którym za kwestie sportowe odpowiada jego syn kryminalista, pozbawiony sukcesów, wiedzy i charyzmy łapówkarz, który zamiast realizować interes klubu, rozgrywa jakieś swoje interesiki i geszefciki niszcząc przy tym wszystko, co działało nawet w najtrudniejszych dla klubu czasach, a całość firmuje legenda, która zużywa się w błyskawicznym tempie i zmuszana jest do opowiadania idiotyzmów, żeby tylko utrzymać posadę, na której nie ma na nic wpływu. Czy kogoś jeszcze dziwi brak kibiców na trybunach, brak stoiska dla kibiców, brak kasy i brak punktów? Pewnie nie, ale to nie te braki są najgorsze. Najgorszy jest kompletny brak perspektyw.
Pozwólcie, że sparafrazuję nieco słowa Katona Starszego: a poza tym uważam, że żadnego stadionu nie będzie.
W mieście nie pracują debile. Urzędnicy czytają prasę i widzą, co się dzieje. Musieliby się z Leśnodorskim na mózgi pozamieniać (że tak eufemistycznie to ujmę), żeby dać wieloletnią dzierżawę tym typom.
Trener zamiast zastanawiać się jak odrabiać skutecznie straty, powinien chyba lepiej zastanowić się, co zrobić, żeby prawie w każdym meczu nie musieć ich odrabiać. 19 meczów, w 15 tracilismy bramkę jako pierwsi.
skoro tyle razy traciliśmy pierwsi bramki to może wina ustawienia było tyle czasu na testowanie różnych rozwiązań, a mimo to wciąż graliśmy konsekwentnie to samo, co mecz podobny scenariusz straty gola. „Z kolei gdy strzelamy pierwsi, to zwycięstwa nie oddajemy, tak było dwa razy.” wow!!! ja bym się takimi liczbami nie chwalił. strzelamy 1,05 bramki na mecz mamy całe 3 wygrane mecze na 19 rozegranych patrz pan na Puszcze !!! . brak skuteczności czy strzelenia decydującej bramki … ta liga to nie są jakieś mistrzostwa świata tu czasem wystarczy kilka razy w ciągu 90 minut z daleka strzelić mocniej w światło bramki i coś wpadnie, ale trzeba próbować, wychodzić porządnie z kontrą itd. a nie ciągle winić sędziego, kręcili nas w ekstraklasie i będą kręcić w każdej z niższych lig nie poradzisz trzeba strzelać a nie strzelamy i tracimy bo widać jak piłkarze kopią piłkę w poszczególnych meczach to się nie może udać.
po wypowiedzi na temat kibiców chyba wiem czemu zarząd dalej trzyma trenera.
taki sam pogląd na sprawę jak na taktykę i samą grę w meczach.
Nie wiem w która stronę klub robi ukłon ale na razie to on wygląda jak ten zaprezentowany przez Skibe.
Przy takim podejściu spółka sama spowoduje to że na meczu będzie garstka kibiców obserwujących piłkarzy i klaszczących po bramce nic więcej, ci „zwykli” kibice też w końcu zauważą że coś jest nie tak. [i]Mamy plan, chcemy rozbudować stadion[/i] i tyle wiemy mniej więcej od sierpnia żadnej informacji czy konkretów, jeśli w tym misternym planie będzie podwyżka cen, to wtedy może być mega słabo.
Na meczu bylo okolo 500 osob mniej. Ultrasi nie licza tyle osob. Sam nie bylem na meczu jak i znajomi z ktorymi chodzimy. Absolutnie nie jestesmy ultrasami. Golaszewski perfidnie klamie – dopingu nie bylo a jak sie pojawil to bardzo krotki i slaby. Mecz byl w tv i kazdy slyszal doskonale… pilkarzy. Ten czlowiek zohydza mi klub i brzydze sie takimi klamstwami.
Czy w kręgach kibiców Polonii, szczególnie tych bojkotujących, hajlowanie jest cały czas tylko neutralnie akceptowane czy już jawnie lubiane, a.k.a. lajkowane?
Jako kibic Polonii i osoba bojkotująca odpowiadam jednoznacznie, ale za siebie. Nie.
Widać, że Igor nie zamierza rezygnować, jest perfidnym klamcą. Jego wypowiedzi o kibicach świadczą, że albo nie kuma o co chodzi (w co nie wierzę), albo jest strasznie głupi, albo po prostu po raz kolejny mija się z prawdą. W moich oczach stoczył się na dno i leży obok Engela juniora. Kurwa kurwę wspiera.
Mam nadzieję, że dymisja zostanie przyjęta, bo jakoś nie wierzę, że „zabieranie się ostro do pracy” i „trzech nowych zawodników” coś zmieni w stylu obecnie prezentowanym przez Polonię? Awansu nie będzie i z tym chyba wszyscy kibice się pogodzili już bardzo dawno temu. Trzeba ratować 2-ligowy byt i jednocześnie budować zespół na kolejny sezon.
Jeśli ktoś spodziewa się zmian to jest naiwnym i łatwowiernym człowiekiem.
Może zakontraktuje się jakąś nową twarz, ale szatni z nieudolnych zawodników się nie opróżni, a ławki trenerskiej nie przewietrzy.
O ile rozumiem i w sumie akceptuję decyzyjność na linii Prezes – Trener, to jednak duch syna Prezesa powinien zniknąć. Dziwię się w ogóle, że Prezes chce się w ten układ tarabanić.
I na koniec – nie dziwię się, że większych zmian nie będzie. Prezes uznał pewnie, że awansu nie będzie, spadek jest mało prawdopodobny więc i duże ( czytaj: kosztowne ) zmiany to dopiero na nowy sezon. Teraz w sumie po co ?
Spadek, niestety, jest bardzo prawdopodobny. Ten – za przeproszeniem – „sztab trenerski” już niczego nowego nie wymyśli. Piłkarze nie rozumieją, co mają grać i – odnoszę wrażenie – przestali wierzyć trenerom. I słusznie, bo jak można wierzyć lekarzowi, który na zawał serca ordynuje podwójną lewatywę?
Lewatywa, bez wątpienia podwójna, należy się w tym klubie wszystkim, od rzecznik prasowej, która o niczym nie informuje, poprzez trenerów, którzy nie trenują, piłkarzy, którzy nie grają, po kabaret Jurki, który zdaje się żyć w jakiejś wyimaginowanej przez siebie czasoprzestrzeni, jakże różnej od otaczającej Polonię rzeczywistości…
A Igor Gołaszewski dołączył na stałe do tego grona dziwolągów. On chyba już uwierzył w bzdury, które opowiada od kilku miesięcy. W pieprzeniu głupot przechodzi samego siebie. Jak można traktować poważnie człowieka, który jet niepoważny? Już mi go nawet nie żal. Jest żałosny.
Z tymi karami to prawda ? Dlaczego nie było zrzuty na kary ???!!!!
Jeżeli niczego nie pominąłem, to w tym sezonie dostaliśmy tylko jedną karę pieniężną – 1500 zł za mecz z Kotwicą Kołobrzeg.
To chyba jednak nie miało już wielkiego wpływu na relacje klub-kibice, bo bojkot został ogłoszony jeszcze przed informacją o karze.
Gołaszewski trochę naraził się prezesowi. Powiedział prawdę, że w klubie nie ma pieniędzy, a przecież Anioł podtrzymuje, że jest wszystko dobrze i profesjonalnie zabezpieczone, a do tego jest wiele ofert sponsorów i tylko negocjują lepsze warunki…
a propos wzmocnień: to może Mohamed Essam ze Stali . Jest do wzięcia za darmo – wywalony za niesubordynację … Może u nas spokornieje …
Bardzo dobry zawodnik, jak na 2 ligę i dodatkowo młody. Jeżeli jednak niesubordynacja znaczy jakieś niegodne piłkarza zachowanie poza boiskiem, to w Warszawie byłoby pewnie dużo, dużo gorzej.
Chodzi o wyjazd na testy do Pogoni Szczecin mimo ważnego kontraktu. Może warto dać mu szansę bo lepszego napastnika dawno u nas nie było …
To chętnie bym go zobaczył u nas, na skrótach wygląda nieźle, w internecie też go chwalą – szybkość, technika, waleczność. Są tylko z nim 2 problemy – słabe przygotowania kondycyjne i ciągłe kłótnie z sędziami. O ile 1 problem nie jest straszny, bo są rezerwowi, o tyle z kłótniami byłoby gorzej. Przy obecnym sztabie pewnie by się jeszcze bardziej nakręcił.
Ma tylko 22 lata, więc przy dobrym prowadzeniu go, można byłoby go opchnąć jeszcze. Obstawiam jednak, że ściągniemy kolejnego 30-latka, który kiedyś kopnął piłkę w Ekstraklasie.
A może podpowiedzieć coś naszym polonijnym „skautom” – podać im kilka nazwisk. Czy Redakcja Dumystolicy może podać działaczom kilka nazwisk ?
Essam dobrze się prezentował także w Warszawie, co obiektywnie chyba zauważyć musiał także Igor. Poza tym, zamiast Giela to z Kotwicy bardziej by się przydał młody wychowanek Lechii Gdańsk – Łukasz Kacprzycki. Za niego jednak trzeba by coś zapłacić więc pewnie odpada 🙁
Obawiam się, że będziemy się, jednak, obracać wokół wyselekcjonowanych z mozołem przez Jerzego Engela juniora perełkach mazowieckich pól i łąk.
A podpowiedzi, to słuchać nie będzie. Posłuchał Gołaszewskiego, sprowadził Oświęcimkę, a potem go musiał (z obrzydzeniem) wystawiać, kosztem „perełki” Ćwika.
Dopóki w drużynie Naszej Wielkiej POLONII będą zatrudniane cwele legijne to nic i nigdy się nie zmieni. Apeluję do wszystkich kibiców i działaczy o drużynę Polonii Warszawa składającą się WYŁĄCZNIE z zawodników kochających ten klub. Inaczej tutaj nigdy nic się nie zmieni.
Obawiam się, że Twój honorowy, romantyczny świat istnieje tylko gdzieś pomiędzy Atlantydą a Nibylandią. W realnym świecie piłkarze całują herby klubowe lub nie cieszą się po golach przeciw dawnym pracodawcom, żeby przypodobać się kibicom, a idą grać i tak tam, gdzie więcej dostaną (może poza alimenciarzem Puskiem, bo on jedyny gra za darmo). Wniosek z tego taki, że póki nie dorównamy Legii potencjałem, choćby nie zbliżymy się do podobnego poziomu, to będą u nas grać odpady, które na pierwsze wezwanie pójdą na Łazienkowską nawet pieszo i boso.
Lasciate ogni speranza…
Z grubsza, zgadzam się z Hormizdasem.
Kiedyś już to pisałem, ale może nie tu tylko pod jakimś artykulem, że są plany zrobienia z Polonii zaplecza tej drugiej… . Coś mi to tym śmierdzi, ale bojkoty obrażania się i inne dzialania wpływające na schodzenie do podziemia mam nie pomogą. Musimy się zjednoczyć i nie płynąć z falą tylko wyrazić swoje zadanie na K6.!