Po wczorajszym meczu „Czarnych Koszul” prezentujemy Wam dawkę świeżych wiadomości. Bez echa nie przeszła akcja kibiców skierowana przeciw polityce Ireneusza Króla. „Fakt” zwraca na to, że:
Fani Polonii w trakcie pierwszej połowy wywiesili prześmiewczy transparent o treści: „Jestem w Wiedniu, robię przelewy”, odnoszący się do wypowiedzi prezesa Króla. Przez kilkanaście minut na trybunach panowała grobowa cisza. „Gazeta Wyborcza” wspomina także okrzyki fanów. Pierwsza połowa meczu przy Konwiktorskiej rozpoczęła się od skandowania: „Trele-morele, prezesie, gdzie jest ten przelew?”. Później skandowali jednak: „Sprzedaj zegarek, sprzedaj garnitur, będzie na wypłaty dla zawodników”, „Gdzie są wzmocnienia? Gdzie są wzmocnienia?”.
Pora teraz na kilka wypowiedzi po meczu z Lechią:
– Grę dostosowujemy do przeciwnika, oraz własnych możliwości kadrowych. Celem nadrzędnym jest dobra kondycja klubu. W charakterze moim i moich zawodników jest walka do końca. Na pewno nikt nie będzie grał z nami spacerkiem. Ta drużyna z pewnością złapie wiatr w plecy, jestem pełen wiary w to, że będzie dobrze. Na razie jesteśmy wiceliderem i z tego się cieszymy. Celem jest utrzymanie się w czubie tabeli jak najdłużej, walczymy i robimy swoje – podsumował na gorąco po meczu z gdańszczanami Piotr Stokowiec.
Bogusław Kaczmarek pochwalił „Czarne Koszule”. – Jestem pełen uznania dla zawodników Polonii. Doceniam ich umiejętności, większość ma doświadczenie z gry w ekstraklasie. Z wielkim szacunkiem podeszliśmy do tego rywala. Jak zagraliśmy? Z dnia na dzień nie da się zastąpić takiego piłkarza jak Traoré. Przeprowadziliśmy trzy ciekawe akcje, po bardzo ładnej zdobyliśmy bramkę. Szkoda, że nie utrzymaliśmy prowadzenia, zabrakło kilku minut. Uważam jednak wynik remisowy za sprawiedliwy.
– Pewnie, chciałbym pójść w ślady Łukasza Teodorczyka, wypromować się i spróbować w lepszej lidze. Ale wszystko przyjdzie z czasem. Na razie chcę walczyć o miejsce w pierwszym składzie i jak najwięcej minut – powiedział przed kamerą Canal+ 22-letni Miłosz Przybecki, który uratował punkt dla Polonii w meczu z Lechią.
Na skrzydłowego liczy Stokowiec. – Miłosz to kolejny bardzo ciekawy zawodnik z wielkimi aspiracjami. Moim zdaniem jest jednym z piłkarzy z największym potencjałem w całej ekstraklasie – mówił pod koniec roku trener Polonii.
W najbliższych dniach fani „Czarnych Koszul” powinni się przygotować na porcję kolejnych złych informacji. Jeszcze przed zamknięciem okna transferowego z klubu może odejść dwóch podstawowych zawodników. Jak dowiedział się „Fakt”, blisko przejścia do Śląska Wrocław jest Adam Kokoszka.
Legia nadal jest łasa na naszych piłkarzy. Według „Gazety Wyborczej” po tym jak działacze „Wojskowych” nie dogadali się z prawym obrońcą Widzewa Łódź Łukaszem Broziem. i obrońcą Anderlechtu Bruksela Marcinem Wasilewskim, próbują nabyć Aleksandara Todorovskiego.
„Fakt” ujawnia rozmowę Łukasza Piątka, który pokusił się o szczerość. Na pytanie fanów: – Rozumiemy, że wam nie płacą, ale chcielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego tak postąpiłeś – piłkarz najpierw poprosił o wyjście z sali dziennikarzy, a później przedstawił swoją wersję. – Powiedział, że bierze to wszystko na klatę, ale nie ma po prostu co do garnka włożyć – mówi nam jeden z uczestników spotkania.
Z informacji tabloidu wynika, że kontrakt Piątka z Polonią gwarantuje mu ok. 50 tysięcy złotych miesięcznej pensji. Od początku sezonu zawodnik nie otrzymuje jednak całości wynagrodzenia.
Już mnie denerwuje ta cholerna Legia! Lado, Brzytwa, Jodła i jeszcze niby Todorovski? Zwariować można…
powtórzę to, co już kiedyś napisałem: Lazio nie kupuje od Romy, Everton od Liverpoolu itd. trzeba nie mieć godności i nie szanować klubu którym się włada oraz jego kibiców by kupować piłkarzy od arcyrywala. jak widać jednak kibice ległej nawet nie czują że ktoś im sra na twarze. przeciwnie, są tym zachwyceni!
taaa jeszcze Todor :facepalm:
cska i jej kibice niestety są do tego faktu przyzwyczajeni podbierali podkupywali i tak im zostało oni nie maja z tym problemów, gdyby tylko pan robię przelewy nie ciął w …. i poniósł koszty ostatecznego wyniku utrzymując kadrę.
Czekam na zamknięcie okna transferowego. Czekam nie, w nadziei, że nikt już nie odejdzie. Czekam, żeby wreszcie wiedzieć, kim gramy w tej rundzie. Niech sobie idzie mój ulubieniec Kokoszka do Śląska, niech idzie waleczny, nie odstawiający nigdy nogi Todorowski nad kanałek, i kto tam jeszcze chce, gdzie tam jeszcze chce.
Niech wreszcie nasz rudowłosy cudotwórca wie, czym dysponuje. No, jak ma chłop myśleć nad ustawieniem drużyny, jeśli on nie wie, czy już jutro, dziś ćwiczony w pocie wariant nie rozleci się, jak domek z kart, bo wypadnie z niego jakieś mniej, lub bardziej ważne, nieopłacane na czas ogniwo.
Nie wiem, może jestem odosobniony w swoich poglądach, ale Stokowiec malując swój obraz gry, przenosząc swoją koncepcję na zielone płótno murawy, musi wiedzieć, jakimi kolorami farby dysponuje. Można namalować piękny obraz, nie korzystając w ogóle z jakiegoś koloru. W ogóle, można narysować coś fajnego, mając do dyspozycji, jeno ołówek. Wczoraj oglądaliśmy ogólny szkic ołówkiem. Jeszcze jest czas, na użycie gumki, dokonanie korekt, ale czas już, aby niektórzy zdecydowali, czy na pewno chcą widzieć swoje fizjonomie i sylwetki na płótnie maestro Stokowca, czy wolą wejść pod pędzel Levego, czy Urbana.
A, co do Legii i jej zachłanności w sprowadzaniu naszych piłkarzy, to przypominam nieśmiało, nasze doświadczenia:
1) kto kupuje trzech piłkarzy Bełchatowa – gra, jak Bełchatów;
2) kto kupuje trzech piłkarzy Górnika – gra, jak Górnik.
Per analogiam: kto dostaje za darmo połowę Polonii Józefa Wojciechowskiego – gra, jak…
cóż za artystyczne porównanie 🙂 tzn. że 7egła mistrza nie zdobędzie 😀 bo będzie grała jak Polonia JW. Alle alle alle !! hehehe
Chciałbym w to uwierzyć 3:-) Ta analogia może być za słaba na dziejowy fart CWKS-u
Fart „dziejowy”, to oni mają, fart „bieżący” (sędziowie, media) – mają, gorzej z fartem „na koniec sezonu” 3:-)
Fajnie by było, tylko obawiam się, że ta połowa Polonii Wojciechowskiego raczej zasiądzie na ławie…więc raczej nici z tego. :krzesl:
Upss… Dzisiaj im sie fart bieżący, tyż ukruszył…
Podobno Legia ma trenera i On nie potrafi podnieś umiejętności Kucharczyka (jakby nie było reprezentant Polski) do poziomu Dwaliszwilego tylko kupuje (kradnie zwał jak zwał) Go z klubu z drugiej ulicy, nie potrafi podnieść umiejętności Gola (oboje nie mieszczą się w kadrze na mecz z Koroną), jeżeli dalej będzie tak szkolił to się możę okazać że za pół roku nie będzie w kadrze na najbliższy mecz miejsca dla Brzyskiego, Dwaliszwilego czy Todorowskiego w tej „wymarzonej” przez nich Legii.
Mountas myślę jednak że porównanie w ostatnim akapicie twojej wypowiedzi naszych zakupów z GKS i KSG nijak się ma do zakupów & od nas. Oni wyciągnęli od nas moim zdaniem 2 najlepszych grajków i co do tego nie mam wątpliwości. Jak dojdzie jeszcze Todor to naprawdę zakupy u nas bardzo ich wzmocnią na tą rundę i najbliższą przyszłość. Smutne ale niestety prawdziwe. A co do kibiców 7 to myślę że oni się cieszą z tych transferó bo też mają świadomość tego że są one solidne a do tego chełpią się tym że rozsypali przy okazji nasz kolektyw.
Na pewno jednym z elementów zakupów wewnątrz ligi jest osłabianie konkurencji. Ale tego nie przeskoczymy. Na razie Microsoft nie kupuje Polonii, jest Król. Niech zrównoważy budżet na poziomie na jaki go stać. Miejmy nadzieję, że teraz buduje się drużynę na przyszły sezon, taką której nie trzeba będzie rozdawać. Najwyżej z zyskiem sprzedawać za granicę wypromowanych zawodników.
biorąc pod uwagę, że kupieni nasi byli gracze, poza aktem desperacji w postaci Lado na sam koniec , się nie pojawili, to może kupiono ich tylko po to aby nas osłabić, wierząc w potęgę składu z jesieni. No i szybko skończył się ich sen o wygrywaniu wszystkiego po 5:0! A wyraz twarzy pana Leśnogorskiego i miotane przez niego przekleństwa sprawiły mi sporą radochę 🙂
W czołówce robi się bardzo gęsto – wszystko staje się możliwe, nawet replay w wykonaniu Śląska!
Tak, tak. Widzieć minę Leśnodorskiego – bezcenne!
Wiele meczów wygrał Legii Ljuboja. No, ale on jest w tym wieku, że w każdej chwili jego forma może ulecieć, już na zawsze. Wczoraj waleczni Koroniarze pokazali, że Ljuboję można powstrzymać. Filigranowemu Koseckiemu też można szybko odebrać ochotę do gry. I wówczas zaczyna się nerwówka.
Powiadają, że Legia może przegrać sama z sobą. Zapewne tak, ale może jeszcze przegrać wówczas, gdy drużyna przeciwna wyjdzie na plac gry bez jakiegokolwiek respektu dla nich. Piłkarze Legii w takich przypadkach są zawsze strasznie zdziwieni i jeśli dostaną jedną-dwie piguły zanim wyjdą z tego stanu permanentnego zdziwienia, to końcowy wynik meczu może być różny.
No dobra, koniec żartów, w następnym meczu wpuszczą na plac gry naszych i spokojnie dokopią Bełchatowowi. Chyba, że nasi zagrają tak, jak w pamiętnym meczu z Zagłębiem w Lubinie (którym meczu z Zagłębiem? Wszystko jedno w którym, a kiedy za krokodyla zagraliśmy dobry ligowy mecz na stadionie Zagłębia?).
Swoją drogą, strasznie mnie nurtuje pytanie, czy w najbliższych derbach zwycięży drużyna Polonii I Warszawa z ulicy Łazienkowskiej, czy Polonii II Warszawa z ulicy Konwiktorskiej? Eee, derby się rządzą swoimi prawami 3:-)