Gol Vegi w końcówce zapewnia Polonii 3 punkty w Opolu!

Bardzo trudne warunki Polonii postawiła Odra w Opolu. Nasz zespół długo męczył się z rywalem, ale w samej końcówce udało się zdobyć upragnioną bramkę. Po golu Vegi „Czarne Koszule” wygrały 1:0.

Daniel Vega Cintas

Mecz zaczął się od ataków Polonii. Już w 2 minucie nasz zespół wywalczył rzut wolny na połowie rywali. Krótkie rozegranie polonistom jednak nie wyszło i nie udało się nawet dośrodkować piłki. W 4 minucie zrobiło się niebezpiecznie w naszym polu karnym po prostej stracie jednego z naszych graczy. Na szczęście uderzenie z ostrego kąta Szymona Kobusińskiego było bardzo niecelne. W następnych minutach zarysowała się delikatna przewaga Odry, ale nic z niej nie wynikało. W 10 minucie „Czarnym Koszulom” udało wywalczyć się rzut rożny. Dośrodkowanie Bartłomieja Poczobuta było słabe i z łatwością je wybił obrońca. W 12 minucie Polonia oddała pierwszy celny strzał. Prostopadłe podanie otrzymał Łukasz Zjawiński, ale jego strzał z bardzo ostrego kata zdołał obronić golkiper. Nasz zespół miał jeszcze rzut rożny, ale z niego nic ciekawego nie wyniknęło. W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało. W 16 minucie jeden z rywali spróbował swoich sił z dystansu, bo miał sporo miejsca przed polem karnym. Uderzenie było jednak dość niecelne. W 22 minucie Polonia miała kolejny rzut wolny na połowie rywali. Ponownie został rozegrany krótko. Tym razem lepiej, ale przyniósł on tylko rzut rożny. Ten niestety był znów dość słabo wykonany. W 33 minucie pierwszy celny strzał oddała Odra. Z dystansu uderzył Kobusiński, ale piłka po rykoszecie łatwo została złapana przez Mateusza Kuchtę. Kolejne minuty przyniosły spore błędy po obydwu stronach. Odra straciła piłkę pod własnym polem karnym, ale dośrodkowanie İlkaya Durmuşa zostało wybite. Chwilę później piłkę stracił Poczobut i Odra ruszyła z groźną kontrą. Na szczęście nie została ona najlepiej rozegrana i strzał Kobusińskiego został zablokowany. W następnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola, a gdy już któryś z zespołów zbliżał się do pola karnego rywali, zawodziło ostatnie podanie. Do przerwy było 0:0.

Druga połowa zaczęli lepiej gospodarze, którzy na samym początku przycisnęli polonistów. W 48 minucie po rzucie wolnym zawodnik Odry otrzymał piłkę w naszym polu karnym, ale strzał z woleja był niecelny. „Czarne Koszule” w pierwszych minutach drugiej części nie potrafiły w ogóle utrzymać się przy piłce. W 50 minucie Odra miała kolejny rzut wolny. Tym razem jednak dośrodkowanie wpadło prosto w ręce Kuchty. W 55 minucie nareszcie zobaczyliśmy składną akcję polonistów. Nasz zespół dobrze przedarł się lewą stroną. Piłkę od Durmuşa w polu karnym dostał Michał Bajdur, ale uderzył bardzo nieczysto i dodatkowo piłka trafiła w obrońcę. W 60 minucie Odra wywalczyła rzut rożny. Zrobiło się niebezpiecznie, ale zdołał wypiąstkować Kuchta. W 64 minucie opolanie mieli kolejny rzut rożny. Po nim padł jeden z rywali, ale sędzia nie dopatrzył się faulu naszego gracza. W 65 minucie „Czarne Koszule” wywalczyły rzut wolny blisko pola karnego Odry. Po murze piłka wyszła za linię boczną. Polonia miała jeszcze rzut rożny, ten jednak zakończył się faulem naszego gracza. Chwilę później zrobiło się niebezpiecznie pod naszą bramką. Na szczęście nasi gracze zdołali zablokować uderzenie przeciwnika. W 77 minucie mocno zaktołowało się w naszym polu karnym. Kilka razy udało się jednak zablokować uderzenie rywali w polu karnym. W 82 minucie „Czarne Koszule” miały kolejny rzut wolny na połowie rywali. Do wybitej piłki dopadł Bajdur, ale jego uderzenie nożycami trafiło prosto w bramkarza, który zdołał złapać piłkę. Chwilę później Bajdur miał znacznie lepszą okazję. Niestety jego uderzenie z ok. 16 m. przeleciało nad bramką. W 86 minucie Odra wywalczyła rzut z autu blisko naszego pola karnego. Piłkę udało się wybić, ale szybko wróciła w nasze pole karne. Na szczęście strzał głową rywala był niecelny. W 88 minucie „Czarne Koszule” dopięły swego. Z prawej strony dośrodkowana została piłka do Zjawińskiego. Jego uderzenie zostało przyblokowane, ale piłka dotarła do Daniego Vegi, który z bliska głową nie dał szans bramkarzowi. Rywal szybko rzucił się od odrabiania strat. W 1 minucie doliczonego czasu zrobiło się duże zamieszanie po wrzucie z autu, ale ofiarnie udało się wybić piłkę. Odra dalej napierała i wywalczyła rzut rożny. Piłka została jednak wybita, a kolejne dośrodkowanie wyłapał Kuchta. W ostatniej minucie doliczonego czasu Odra miała jeszcze aut blisko naszego pola karnego. Piłkę złapał jednak Kuchta. Chwilę później sędzia zakończył mecz. Polonia mogła cieszyć się z 3 punktów.

05.04.2025 r., Opole
Odra Opole – Polonia Warszawa 0:1 (0:0)
bramki: Dani Vega 88

Polonia: Mateusz Kuchta  –  Ernest Terpiłowski (62. Erjon Hoxhollari), Przemysław Szur, Michał Kołodziejski, Paweł Olszewski – Bartłomiej Poczobut – Dani Vega (90. Marcin Kluska), Nikita Vasin (78. Oliwier Wojciechowski), Krzysztof Koton (46. Michał Bajdur), İlkay Durmuş (62. Marcel Predenkiewicz) – Łukasz Zjawiński.

Author: muchomor

21 thoughts on “Gol Vegi w końcówce zapewnia Polonii 3 punkty w Opolu!

  1. Słabo było, nawet nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Odra dużo faulowała i jak zwykle sędzia gwizdał pod odre komentarz też pod odre. Kobusiński okazał się małą świnką popychając naszych i wchodząc pod Kuchte. Zawodnik bez klasy ani sportowej ani towarzyskiej. Ważne że 3pkt są.

    1. Nie wiem czy komentarz pod Odrę, gość jak dla mnie miał mega wkurzającą manierę (aki zaśpiew w stylu tych komentatorów z gal mma).

    2. Zgadzam się z przedmówcami. Komentarz nie dość, że pod Odrę to do tego mega kiepski. Ten gość miał rzeczywiście irytującą manierę. A my mieliśmy sporo farta. Baraże coraz bliżej 🙂

    3. Ten jeden komentator był znośny drugi zaś irytujący swoim głosem. Ogólnie mało logiki raczej takie gadanie o niczym. O nas na zimno i niewiele natomiast czuć było stronniczość obydwu komentatorów, przynajmniej ja to czułem. Co do sędziego to ja myślę że Vega był dwa razy pchnięty bez konsekwencji wolnego czy kartki.

    4. „Ten jeden komentator był znośny drugi zaś irytujący swoim głosem.” To dokładnie tak samo jak naszymi nowymi spikerami 🙂
      Jakby tego było mało, to jeszcze jeden był mega głośno, drugi turbo cicho. W ogóle nie dało się sensownie głosu ustawić. Jedyny plus to taki, że kompletnie nie było słychać co tam frustraci z Opola śpiewają na tym swoim pięknym nowym stadionie.

      A co do meczu, bo oczy bolały, ale przepchnęliśmy. To już kolejny mecz, gdzie gramy piach, ale za to skutecznie i punktujemy i coraz częściej zamiast w dół, spoglądamy w górę tabeli. Brawo.

  2. Mecz słaby ale…. licza sie punkty . Malo brakowalo a odrobilibysmy tez do Wisly Plock . Fakt Kobusinski nie za ładnie … . Ale Super gramy wygrywamy brawo piłkarze brawo najlepszy trener W I lidze .

  3. Ciezki mecz tym bardziej ciesza te 3pkt
    Brawo za to zwyciestwo choc mecz byl mega przecietny w naszym wykonaniu, no ale to wlasnie w takich meczach wywalcza sie baraze i awanse i oby tak sie stalo ze jusz latem bedziemy cieszyc sie z extraklasy.

  4. Zgodzę się z Tomcat-em odnośnie pracy sędziego. gwidał strasznie pod Odrę, ale całe szczęście nie gwizdnął karnego z D dla Odry (a mógł). Co do Kobusa to starał się zrobić wszystko żeby Odra wygrała, więc ja go nie obwiniam.
    Ten mecz pokazał że wciąż mamy problemy z dokładnymi podaniami, zbieraniem piłek w środku pola, oraz strzały na bramkę. Waliliśmy w mur próbując grać skrzydłami, a dopiero pod koniec było parę porządnych prób na bramkę z dystansu. Jeżeli tego drużyna nievpoprawi to będzie więcej takich męczy jak ten.

  5. Tak jak myślałem, był to ciężki mecz. Najważniejsze, że zakończony zwycięstwem. W środę czeka nas też trudny mecz, Pogoń nie ma nic do stracenia, musi atakować żeby zdobywać punkty, więc będą cisnąć. Jest to dla nas szansa na szybkie kontry, ale trzeba je dobrze wyprowadzać i głupio piłek nie tracić przy wyjściu do ataku. Bo jak będziemy popełniać błędy przy wprowadzaniu piłki, to może się to dla nas skończyć gorzej niż z Kotwicą.

  6. Jeżeli wygrywamy grając padake to jesteśmy naprawdę mocnym zespołem. Sędzia mógł nas ukłuć ale tego nie zrobił. Kobusinski się starał ale parę razy zagrał chamsko i w ogóle mi go nie szkoda.
    Koton i Poczbut słabszy mecz i cały zespół dwie klasy niżej. Ale wygrana jest !!!!

  7. Nikt nie chwali Bajdura to ja to zrobię. Nadał sporo wigoru w ofensywie po swoim wejściu.
    Ale i tak na gole zapracowali ci co zwykle, ale w odwrotnej kolejności – Zjawa do Vegi i mamy trzy punkty.
    Ciekawe, czy cw.l Haluch po meczu nadal się o nas tak „miło” wypowiadał ?
    Sędzia to sporo przesadzał puszczając faule na Vedze. Chyba ciut zirytował dziś Terpiłowski trenera, bo jak nigdy szybko go zdjął z boiska. Kiedyś napisałem, że dyrektor Kosiorowski celnie trafił z transferem Olszewskiego i … wychodzi na moje.
    Spokojne i pewne bronienie dziś Kuchty. Za to Vasin niczym się nie wyróżniał. Czyli obaj odwrotnie niż tydzień temu.
    Czy nie daj Boże zostajemy z jednym stoperem ? Kołodziejski okładał sobie kolano, nie wyglądało to przyjemnie …
    Powoli klaruje się czwórka do baraży. Ale ja mam nadzieję, że jutro Stal Rzeszów odbierze punkty Brukbetowi, za tydzień to samo im zrobi ŁKS, a za dwa my i … mamy ich 🙂 Po co nam te baraże ?

    1. Też uważam że Bajdur dobrze gra. sam zrobił 3 celne strzały (z 6 w całym meczu?) na bramkę przeciwnika. Szkoda że ta jego przewrotka poleciała wprost w bramkarza.
      Co do obrony to jest jeszcze Cisse i Hoxalari też może grać na środku, więc nie jest bardzo źle.
      Co do termalici i Płocka, to myślę że jeszcze pogubią punkty, ale to mecze z nami będą kluczowe.

    2. A jednak jest ktoś oprócz mnie co wierzy że może uda się nam przeskoczyć BBT. Jest szansa jeżeli zaczną gubić punkty. Niedawno radzono mi kubeł lodu itd. Na razie punktujemy a póki to robimy zawsze jest szansa na wyższą lokate. Vasin powiedział że kibic musi wierzyć. Co do Bajdura to było oczywiste że powinien wejść i rozruszać obrone Odry, Bajdur ma zwód i dynamike ale ze strzałem trochę gorzej bo lekkie i prosto w bramkarza lub blisko. Myślę że zrobił co mógł bo kiedy górą nic nie szło to Pawlak musiał szukać rozwiązań dołem i kimś dynamicznym jak Bajdur. Co do Vasina to miał sytuacje i mogła być bramka ale pospieszył się i chybił ale może to dobrze bo jeden już leciał i próbował go skosić a ja zadrżałem bo mogło się skończyć kontuzja. Odra grała fizycznie i agresywnie w stylu 2 ligi gdzie chyba zmierza. Więc Koton i Vasin nie mogli pograć a i Vega mimo że próbował dużo nie zrobił. Durmus miał sytuacje ale dwa razy źle zagrał bo mógł oddać koledze w środku pola. Pochwalić należy Kuchte za spokój i mimo że był prowokowany przez Kobusa to zachował zimną głowę. Spodziewałem się więcej po Szurze i Poczobucie że może wspomogą nas w środku pola. Cała drużyna zagrała słabiej, Odra zaś miała dobry plan na mecz,wyeliminowali nasze skrzydła i pilnowali Zjawe, grali agresywnie na swojej połowie a nam ciężko się gra z takim przeciwnikiem. Należy wyciągnąć wnioski. BBT myślę że gra podobnie i ma wysokich obrońców jak Odra ale również odważniej atakuje gdzie widzę szanse w kontrach.

    3. Niestety Stal Rzeszów okazała się za słaba na Brukbet. Szanse na awans z 2 miejsca oceniam jedynie w kategorii ,,matematycznie możliwe”, tak z 5% max, ale za tydzień mogą się zwiększyć bo na ŁKS-ie Brukbet może stracić punkty a my z Siedlcami obowiązkowo 3 pkt.

  8. Cieszą mnie te trzy punkty, więc nie będę krytykować naszych. Choć wydaje mi się, że los pokarał Odrę za poza boiskowe knowanie z decyzją o zamknięciu trybuny gości. W pełni się zgadzam z wypowiedziami kolegów odnośnie komentatorów, sędziego i eks polonisty Kobusińskiego. W środę trudny mecz przed nami, bo Pogoń walczy o życie.

  9. W sumie pomimo bramki Vegi, to Bajdur był najjaśniejszym punktem drużyny. Mimo, że grał mało. Inna sprawa, że przynajmniej jedną swoją okazję powinien skończyć. Cieszy jego przebudzenie, bo myślałem, że już się pogodził z tym, że przegrał walkę o pierwszy skład i powoli się będzie żegnał. Tym meczem pokazał, że chce walczyć. Mam wrażenie, że ostatnie mecze to będą dla niego wóz albo przewóz. Mnie jego słabsza forma martwi o tyle, że jak jego nie ma boisku, to jednocześnie nie ma mamy dobrych wykonawców sfg. Poczobut, który się do tego pali jest pod tym względem dość słaby. W meczu z Odrą co prawda nie było z tym najgorzej, ale nadal to nie jest to.
    Jak mamy wolny w okolicy pola karnego, to pierwsze co myślę, to żeby nie było z tego kontry, a dopiero później się zastanawiam czy może nam to przynieść jakąś korzyść. Marzy mi się piłkarz, który potrafił by REGULARNIE groźnie uderzać z wolnego lub celnie dośrodkowywać ze stojącej piłki.

  10. Ostatni rzut rożny, po którym strzeliliśmy gola to w grudniu zeszłego roku Kołodziejski głową z Wisłą Kraków.
    Ale fakt rzuty różne i wolne nie przynoszą korzyści. Z sfg to tylko karne regularnie wykorzystuje Zjawa.
    Do rożnych podchodzi Poczobut i Durmus i efekt ten sam słaby. Do kompletu należy dodać mało i niegroźne strzały z dystansu . Liczę tu na Vasina, bo ten ma do tego smykałkę i nie stara się szukać lepiej ustawionych partnerów. Za to Durmus … lepiej niech dogrywa.

    1. Dokładnie tak. Przy dobrych sfg nawet słabsza drużyna, która nie potrafi zdominować przeciwnika , ma szanse wygrywać mecze z rywalami silniejszymi. My – jeśli mierzymy w awans – będziemy się potykać tylko z drużynami silniejszymi. Warto o tym myśleć już teraz i nad tym pracować, a póki co akurat pod tym kątem posucha.

  11. Czas Bajdura niestety dobiega końca. Po prostu więcej z siebie nie da – technika to jedno a bieganie to drugie. W warunkach 2 ligi da radę 60 minut, 1szej ligi (obecnie) do 40 minut , w ekstraklasie by przepadł.
    Poczobut i Durmus wykonują sfg przeciętnie ale czasami z tego jest zagrożenie. Na razie myślmy o następnym przeciwniku bo Siedlce przyjadą aby połamać nam nogi i będzie brzydki mecz.
    Miejmy nadzieję , że szybko coś strzelimy. A może Śpiewak od początku i Zjawiński na drugą połowę na podmęczonego rywala ?
    Zaczyna mnie niepokoić GKS Tychy – za dużo wygrywają.
    Czy mam szanse na wyższą pozycję – tak ale wciąż musimy wygrywać – tak łatwo się to pisze.

Dodaj komentarz