W czwartek kolejne domowe spotkanie Polonii. Tym razem ma ono jednak wyjątkowy charakter. Pierwszy raz od 14 lat „Czarne Koszule” zagrają na własnym boisku mecz 1/4 Pucharu Polski. Rywalem będzie ekstraklasowa Puszcza Niepołomice.
Historia
Początki niepołomickiej drużyny sięgają 1923 roku. Wówczas założono klub o nazwie „Niepołmianka”. W tym samym roku powstał też Żydowski Klub Sportowy „Puszcza”, ten jednak przestał istnieć w 1926 roku. Obie drużyny pierwszy raz zagrały ze sobą w lato 1923 roku. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 6:1 Puszczy. We wrześniu drużyna złożona z piłkarzy niepołomickich klubów przegrała 2:1 z drużyną V Gimnazjum w Krakowie. Jesienią jeszcze raz zmierzyła się Niepołomianka z Puszczą. Puszcza znów była lepsza, tym razem wygrała jednak już tylko 3:2. W 1924 roku rywalizacja tych dwóch klubów ponownie zakończyła się wysokim zwycięstwem Puszczy, która wygrał aż 6:1. W 1925 reprezentacja obydwu klubów pokonała 3:1 Rzemieślniczy Klub Sportowy „Juvenia”. W 1926 roku upadła Puszcza, a jej zawodnicy dołączyli do Niepołamianki, tworząc Amatorski Klub Sportowy Niepołomice. W 1928 roku uruchomiono też sekcję lekkoatletyczną. W 1929 A.K.S. Niepołomice zaczął współpracować ze Związkiem Strzeleckim, dlatego klub zmienił nazwę na Strzelec. Klub został też zgłoszony do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Do wybuchu II wojny światowej niepołomicki klub występował w C-klasie, ani razu nie udało mu się wywalczyć do B-klasy. Podczas wojny życie stracili sportowcy i działacze.
Po wojnie, w 1945 roku, do życia powołano Klub Sportowy Puszcza, który był spadkobiercą tradycji przedwojennych drużyn z Niepołomic. Największe sukcesy klubu przypadły na XXI wiek. W sezonie 2012/2013 klub z Niepołomic pierwszy raz awansował do I ligi. Piłkarze zagrali na tym poziomie tylko jeden sezon i od sezonu 2014/2015 grali znów w II lidze. Kolejny duży sukces przyszedł w sezonie 2016/2017. Wówczas nasi rywale doszli do 1/4 finału PP, po drodze eliminując ekstraklasową Lechię Gdańsk. Dodatkowo sezon ten zakończył się awansem do I ligi. W niej Puszcza rozegrała 6 sezonów, aż w końcu w sezonie 2022/2023 niepołomiczanie sensacyjnie awansowali do Ekstraklasy, pokonując w finale baraży Wisłę Kraków na jej stadionie [na podstawie oficjalnej strony].
O meczu
W czwartek pierwszy raz od 14 lat Polonia będzie rozgrywać na K6 spotkanie w 1/4 Pucharu Polski. Ten mecz będzie jednak też wyjątkowy dla naszych rywali – Puszczy Niepołomice. Rywale nigdy jeszcze nie zagrali w 1/2 PP, więc stoją przed szansą na kolejny historyczny sukces w ostatnich latach.
Apetyty na jego osiągnięcie u rywali mogą być o tyle większe, że to Puszcza uznawana jest za faworyta tego meczu. Nie powinno to w sumie aż tak dziwić. Przeciwnik występuje w końcu w Ekstraklasie. I co prawda Puszcza nie ma jeszcze wyrobionej marki i bardziej atrakcyjni mogą wydawać się nawet niektórzy I-ligowi rywali, nie ma to większego przełożenia na to, co na boisku. Przekonało się o tym już wielu przeciwników Puszczy. W zeszłym sezonie zespół z Niepołomic był skazywany na pożarcie, tym bardziej, że musiał domowe mecze rozgrywać w Krakowie, a ostatecznie zakończył sezon na 12 miejscu, wyprzedzając m.in Cracovię, Ruch, czy ŁKS. Przez te 1,5 sezonu w Ekstraklasie lista skalpów Puszcze jest naprawdę imponująca. W poprzednich rozgrywkach Puszcza potrafiła zremisować z mistrzem kraju – Jagiellonią (u siebie), wicemistrzem kraju – Śląskiem (na wyjeździe) i dwukrotnie z trzecią Legią. W tym sezonie Puszcza z kolei sensacyjnie pokonała liderującego Lecha Poznań. Dość szybko zatem Puszcza udowodniła, że nie będzie w Ekstraklasie chłopcem do bicia.
Pierwsza runda obecnego sezonu mogła być jednak delikatnym rozczarowaniem. Puszcza zakończyła ją tuż na strefą spadkowa, zdobywając 18 pkt. w 18 m., o 2 mniej niż w zeszłym sezonie na tym etapie. Co gorsze dla Niepołomiczan, Puszcza bardzo słabo weszło w wiosnę, zdobywając w trzech pierwszych meczach tylko 1 pkt. W efekcie zamiast uciekać od strefy spadkowej, przed weekendem Puszcza była przedostatnia. Nadzieję w serce kibiców naszych rywali wlał jednak niedzielny mecz z Lechią Gdańsk. Puszcza na wyjeździe niespodziewanie pokonała 2:0 rozpędzoną Lechię (7 pkt. w 3 m. wiosną), co pozwoliło na awans na 16 miejsce i utrzymanie bliskiego kontaktu z zespołami tuż na strefą spadkową.
Jak to możliwe, że klub z dość mocno ograniczonym budżetem (zimą Puszcza pierwszy raz pojechała na zagraniczny obóz) jest w stanie z powodzeniem rywalizować na poziomie Ekstraklasy? Duża w tym zasługa trenera Tomasza Tułacza, nazywanego nie bez powodu Napoleonem, który prowadzi nieprzerwanie Puszczę od 2015 r (nie jest jednak pewne, czy zasiądzie w czwartek na ławce ze względu na niegroźny wypadek samochodowy – trener przebywa w domu, ale decyzja o przyjeździe do Warszawy jeszcze nie zapadła). Znalazł on świetny sposób na osiąganie dobrych wyników – znakiem rozpoznawczym Puszczy są dopracowane stałe fragmenty gry.
W sezonie 2024/2025 r. zgodnie z danymi portalu ekstratats.pl Puszcza strzeliła w ten sposób 11 z 21 bramek. Zwraca uwagę zwłaszcza to, że 4 z tych 9 goli padło po wrzutach z autu. To właśnie Puszcza była tym zespołem, który spopularyzował dalekie wrzuty z autu w pole karne rywali, co Puszczy przynosi duże korzyści. Specjalistą w tym zakresie jest Dawid Abramowicz, który potrafi cisnąć piłką w pole karne nawet z okolic połowy boiska. Ostatnio był kontuzjowany, ale z Lechią wystąpił już w 1 składzie:
Demolka na tle konkurencji.
Tułacz znalazł wykonawcę autów, dopasował wykonawców w polu karnym, wytrenował SFG i ma tego efekty (zmierzają po trzecie utrzymanie).
Śmiechy śmiechami („wyrzutnia autów Hajdars, miotacz ABRAM33”) ale to jest mądrość trenera.https://t.co/KbDAkMDAAG
— Damian Smyk (@D_Smyk) February 4, 2025
Zresztą wystarczyło obejrzeć wspominane spotkanie z Lechią Gdańsk, by zobaczyć jak groźną bronią Puszczy są stałe fragmenty gry. Pierwsza bramka padła po rzucie wolnym, a druga po rzucie karnym. Nawet w tak ważnym meczu trener Tułacz nie bał się szukać niekonwencjonalnych rozwiązań przy rzutach rożnych:
Stałe fragmenty gry to nie jedyny wyróżnik Puszczy. Zwraca też uwagę liczba popełnianych fauli. Zgodnie z danymi z portalu ekstrastats.pl Puszcza po 18 kolejkach prowadziła ze sporą przewagą w klasyfikacji fauli w Ekstraklasie. Z tych względów wielu krytykuje Puszczę, uważając, że gra toporny futbol, który nie jest przyjemny do oglądania. Nie może jednak odmawiać skuteczności wybieranych przez Tułacza sposobów, które pozwalają niwelować różnice budżetowe.
Trzeba jednak też wyróżnić kilka nazwisk, zwłaszcza, gdy zestawimy je z realiami I ligowymi. W pierwszej kolejności rzuca się w oczy grecki napastnik Michális Kossídis. 23-latek w 21 m. Ekstraklasy strzelił 7 goli (1/3 goli Puszczy), co jest bardzo dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę styl rywali. Ostatnio jednak zaliczył spadek formy i usiadł na ławce, ale to z kolei uprawdopodabnia występ przeciwko Polonii. Nawet jeśli jednak nie zagra, zamiast niego w napadzie może pojawić się German Bakovskiy. Białorusin został zimą wypożyczony z Dunama Brześć. W ostatnim sezonie strzelił 10 goli i zaliczył 16 asyst w 31 m. białoruskiej ekstraklasy. Zagrał ostatnio z Lechią i sprawiał bardzo dobre wrażenie. Obrońcy mieli duży problem, by odebrać piłkę temu mierzącemu 190 cm. piłkarzowi. To nie było jedyne ciekawe wzmocnienie Puszczy zimą. Do klubu dołączył też Gieorgij Żukow, wybiegany środkowy pomocnik, który ostatnio regularnie grał w chińskiej lidze. Wcześniej uzbierał 56 m. w Wiśle Kraków. Kolejny wartościowy transfer to przyjście skrzydłowego Antoniego Klimka, który w zeszłym sezonie regularnie grał w Widzewie, podobnie jak wypożyczony z Cracovii Jani Atansov, który w poprzednim sezonie był podstawowym graczem właśnie Cracovii. Jest też w Puszczy kilku bardzo doświadczonych ligowych, takich jak Mateusz Cholewiak, Jakub Serafin, czy wspominany Abramowicz.
Nie może zatem dziwić, że to Puszcza jest uznawana za faworyta. To oczywiście nie oznacza, że Polonia jest bez szans. Za trenera Mariusza Pawlaka K6 znów stało się twierdzą. Ostatnie 6 meczów domowych to 6 wygranych, a jedyna porażka miała miejsce na samym początku – z Termalicą. Dodatkowo od zawsze mówi się o tym, że rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami i niespodzianki zdarzają się dość regularnie. Skoro Ruch potrafił wyeliminować Koronę, dlaczego Polonia nie miałaby sobie poradzić z Puszczą?
Szukając atutów dla Polonii, niektórzy wskazują na uwikłanie Puszczy w walkę o utrzymanie, które jest celem podstawowym dla Puszczy. Trudno jednak spodziewać się, by któryś piłkarz rywala chciał odpuścić walkę o historyczny wynik i możliwość zagrania na Narodowym. Zresztą podobnie wygląda sytuacja w naszym obozie – choć każdy marzy o barażach, nikt nie dopuszcza do myśli zlekceważenia Pucharu.
Nie zagrają/występ niepewny:
Polonia:
- Nikodem Zawistowski – kontuzja.
Puszcza:
- Mateusz Cholewiak – kartki, pomocnik, głównie rezerwowy (14 m/430 minut w Ekstraklasie w tym sezonie.)
Sędzia:
- Paweł Malec (Łódź) – do tej pory sędziował 5 meczów Polonii:
- 2 mecze w sezonie 2016/2017 w II lidze:
- 0:1 z Radomiakiem Radom (wyjazd) – 4 ŻK i 1 CzK dla rywali, 2 ŻK dla polonistów, karny dla rywali,
- 1:2 z Olimpią Elbląg (wyjazd) – 2 ŻK dla rywali, 3 ŻK dla polonistów, obydwa zespoły ma za karne.
- 1 mecz w sezonie 2022/2023:
- 1:1 z Motorem Lublin (dom) – 2 ŻK dla polonistów, 3 ŻK dla rywali;
- 1 mecz w sezonie 2023/2024:
- 1:2 z GKS-em Katowice (dom) – 1 ŻK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali i karny dla rywali.
- 2 mecze w sezonie 2016/2017 w II lidze:
Transmisja:
Darmowa transmisja na stronie sport.tvp.pl [link] oraz w TVP Sport.
Juniorzy
- Polonia Warszawa – Stal Rzeszów, sobota, godz. 14:00, Sahara (CLJ u-19);
- Stal Rzeszów – Polonia Warszawa, sobota, godz. 12:00 (CLJ u-17);
KKS Polonia Warszawa (I liga)
Jeśli Polonia chce jeszcze marzyć o play off’ach, musi wygrać następny mecz, w którym zmierzy się z dziesiątym ŁKS Coolpackiem Łódź. W Łodzi Polonia przegrała w dramatycznych okolicznościach po dogrywce 103:104.
KKS Polonia Warszawa – ŁKS Coolpack Łódź, środa, godz. 18:00; Hala Sportowa „Koło”
Kibice, czas na zmiany! Od teraz zamiast „Jutro gramy” mówimy WSZYSCY NA KOŁO! 🏀💪
Wasze wsparcie będzie nam bardzo potrzebne – widzimy się jutro o 18:00 w Hali Koło! 🔥
🎟 Bilety wciąż dostępne na naszej stronie – nie zwlekaj, wypełnijmy trybuny i razem walczmy! 🖤❤️
— KKS Polonia Warszawa (@kkspolonia) February 25, 2025
Czekaliśmy 12 lat na mecz z zespołem ekstraklasy o STAWKĘ, nie sparring.
Czy mamy szansę – oczywiście że tak. Stałe fragmenty gry – niby niewiele da się już wymyślić ale trener Tułacz pokazuje że można. No i pieniądze. Ile wynosi budżet Puszczy – 10 mln zł ? Dwa razy mniej niż budżet Polonii. A Puszcza gra w ekstraklasie, może spadnie ale może się utrzyma.
Dla nich liga to priorytet a za 3 dni grają ważny mecz z Motorem. My – chyba priorytet to liga i awans do baraży. Puchar Polski – to co pokazała Wisła w zeszłym sezonie było niesamowite, dało im kasę i punkty do rankingu ale …… nie dało awansu do ekstraklasy.
Ja uważam, że trener musi postawić na tych co grali mniej w ostatnim meczu – nie możemy sobie pozwolić na kontuzje i osłabienia. Taktyka – Puszcza atakująca ? Jakoś tego nie widzę ale może my z kontrataku.
Tak czy inaczej – jutro jest ŚWIĘTO na K6 !
Ruch pokazał że można i to po jakim upokorzeniu trzy dni wcześniej.
Koncentracja i wybieganie – klucze do sukcesu. Na tym bazuje Puszcza i my też.
To co zrobił Ruch to niesamowite i wyjątkowe. Grali drugim skladem i wygrali choć momentami Korona pokazała klasę, ogranie i to że są drużyną ekstraklasy. Jeżeli Ruch dał rade z Koroną to dlaczego by nie Polonia z Puszczą. Jak zwykle wierzę w naszego trenera jego taktyke spryt i magie K6.
Czuje że znów będzie piłkarskie święto na naszym stadionie. Po dzisiejszym dniu zostanie nam 4 przeciwników. Zjawa wygląda że jest w top formie. Wystarczy strzelić jedną bramkę więcej. Pozdrawiam i zachęcam wszystkich na kamienną. Będzie super!
Z innej beczki, czy przy okazji meczu na tym poziomie kibice szykuja jakis transparent odnosnie stadionu , bazy treningowej …zeby wladza zaczela sie wstydzic ze w malych miasteczkach powstaja piekne stadiony i te miasta sa mniejsze od nie jednego osidla w Wraszawie a tu Stolica , bogadzwtwo a zarazem dziadostwo stadionowe chyba jedyna stolica w Europie gdzie trzeba za potrzeba chodzic do wychodka…to trzeba trabic gdzie sie da ze dzieci nie maja gdzie trenowac a kibice musza stac w kolejkach do wychodka…a wladza dalej mysli co tu robic zeby nic nie robic to trzeba to naglasniac niech sie wstydza wczesniej czy pozniej jakis kanal tv to podlapie…moze BIALORSUSKA LUB RUSKA TV TO POKAZE JAK SIE W POLSCE RZADZI.
Ostatnie zdanie wyjątkowo żenujące…
Oj w przypadku awansu widzę na horyzoncie mecz z CWKS ….
Ale wcale do niego nie tęsknię
Tym bardziej że mógł by być kolejny przekręt jak z Jagą.