Minęło już trochę czasu od zakończenia piłkarskiej jesieni w I lidze, więc czas przyjrzeć się liczbom Polonii Warszawa. Zapraszamy do podsumowania statystycznego, obejmującego rundę jesienną i rozegrane awansem dwa mecze rundy wiosennej.
Polonia jesień zakończyła na 8 miejscu z 28 punktami na koncie. Jest to znaczący progres w stosunku do poprzedniego sezonu, wówczas „Czarne Koszule” rok kończyły na 15 miejscu z 19 pkt. Tak duży progres był możliwy dzięki bardzo dobrej grze po zatrudnieniu Mariusza Pawlaka. Pod jego wodzą nasz zespół zdobył 23 pkt. w 12 meczach (1 pkt. dorzucił Rafał Smalec w 4 m. i 3 pkt. w 3 m. Grzegorz Lech). Gdyby patrzeć tylko na okres pracy trenera Pawlaka, Polonia zajmowałaby szóste miejsce (screen z 90minut.pl).
Wracając do całkowitej zdobyczy punktowej, złożyło się na nią 8 wygranych, 3 remisy i 8 porażek.
Co może cieszyć, K6 znów stała się mocnym atutem „Czarnych Koszul”. O ile w poprzednim sezonie wygrane na własnym boisku były rzadkością, tak teraz Polonia znów na własnym boisku jest bardzo mocna. Biorąc pod uwagę siedem ostatnich domowych spotkań, na K6 wygrał tylko lider z Niecieczy. Bez punktów z Warszawy wyjechała Wisła Kraków, czy Ruch Chorzów. Jeśli „Czarne Koszule” chcą walczyć o baraże muszą jednak poprawić punktowanie na wyjazdach, dysproporcja jest dość wyraźnie widoczna. Patrząc na spotkania domowe, Polonia zajmuje 5 miejsce (18 pkt. w 10 m.), a w tabeli meczów wyjazdowych „Czarne Koszule” są na 13 pozycji (9 pkt. w 9 m.)
[tabele z polskieligi.net]
To co natomiast nie zmieniło się w porównaniu z jesienią w poprzednim sezonie to brak nawet 1 punktu w meczach, w których rywal strzelał jako pierwszy. Choć ten problem nie obciąża akurat trenera Pawlaka – za jego kadencji tylko raz Polonia straciła bramkę jako pierwsza (z liderującą Termalicą).
Za największy problem jesienią można uznać słabą skuteczność. Polonia strzeliła w 19 meczach tylko 21 goli (Termalica strzeliła 2 razy więcej goli, gorszą ofensywą ma tylko 7 zespołów, najlepszy z nich jest dwunasty GKS Tychy). Za trenera Pawlaka średnia goli na mech trochę się poprawiła, ale jak sam przyznawał trener, „Czarne Koszule” powinny częściej trafiać do siatki.
Na problem ze skuteczność wskazuje też statystyka xG (expected goals – gole oczekiwane). Zgodnie z jednym z modeli, „Czarne Koszule” powinny rok kończyć z ok. 38 golami strzelonymi. Tymczasem nasz zespół strzelił ich o 17 mniej.
Czas na kilka statystyk po I części pierwszoligowego sezonu 2024/2025 #1LigaStat i na początek magiczny xG / liczba zdobytych goli
🔹 @ArkaGdyniaSA 42.22 / 41
🔹 @Polonia1911 37.71 / 21
🔹 @WislaKrakowSA 37.21 / 33
🔹 @StalRzeszow 32.26 / 31
🔹 @BB_Termalica 30.83 / 42 pic.twitter.com/kCEIMX6zZX— Tommaso – Tomasz Grabek (@Tommaso_TGrabek) December 13, 2024
Pole do poprawy jest nie tylko w skuteczności, ale też w stałych fragmentach gry. Polonia strzeliła co prawda 7 goli po SFG, ale 4 z nich karnych. Po rożnych padły tylko 3 bramki, a po wolnych ani jedna. Trener Pawlak przyznawał jednak, że jest świadomy problemu i zespół ciężko pracuje nad poprawą tego aspektu. Goli Polonii nie przynoszą też strzały z dystansu – tylko 2 bramki padły po uderzeniach sprzed pola karnego.
Znacznie lepiej „Czarne Koszule” radzą sobie w defensywie. Polonia straciła w 19 meczach 21 bramek. Lepszą obroną może pochwalić się tylko 5 drużyn. Ten wynik byłby jeszcze lepszy, gdy nasz zespół uszczelnił defensywę w drugich połowach. W nich Polonia straciła 2 razy więcej goli niż w pierwszych.
Wydaje się, że próbować poprawić można także obronę przy rzutach różnych. 5 z 21 goli Polonia straciła właśnie w ten sposób, pozostałe 2 gole ze stałych fragmentów padły po rzutach karnych.
Poniżej, standardowo, zupełnie nieistotne statystyki, dotyczące tego, czym poloniści strzelali gole jesienią (2 pozostałe bramki to samobóje).
Na koniec statystyk zespołowych, warto zwrócić uwagę na klasyfikację fair play przygotowywaną przez 90minut.pl. Portal przyznaje 1 pkt. za każdą żółtą kartkę oraz 2 pkt. za każdą czerwoną kartkę. W zeszłym sezonie Polonia zajęła drugiej miejsce (tj. była jedną z najczyściej grających drużyn w lidze), po jesieni Polonia jest na ostatnim miejscu.
STATYSTYKI INDYWIDUALNE (dane 90minut.pl + transfermarkt.pl)
Najlepszym strzelcem Polonii jesienią bezdyskusyjnie był Łukasz Zjawiński. Napastnik słabo rozpoczął sezon. Pierwszego gola strzelił dopiero w 9 kolejce, ale potem do siatki trafiał już regularnie. Ostatecznie jesień były zawodnik z Lechii zakończył z 10 golami, 6 z nich strzelił z gry (4 głową i po 1 prawą oraz lewa nogą; 2 razy asystowali mu Bartłomiej Poczout i Dani Vega, po jednej dorzucili Ernest Terpiłowski i Nikodem Zawistowski), a pozostałe 4 z rzutów karnych. To już jest dla Zjawińskiego najlepszy sezon w piłce seniorskiej pod względem zdobyczy bramkowej.
Bramki:
- 10 – Łukasz Zjawiński;
- 2 – Szymon Kobusiński;
- 1 – İlkay Durmuş, Michał Kołodziejski, Krzysztof Koton, Bartłomiej Poczobut, Marcel Predenkiewicz, Ernest Terpiłowski, Oliwier Wojciechowski
+ 2 samobóje.
Wśród asystentów rywalizacja jest większa. Z minimalną przewagą pierwsze miejsce zająłVega, który tak jak Zjawiński, rozkręcił się w drugiej części rundy. Pierwszą asystę zaliczył dopiero w 7 kolejce. Drugiej miejsce zajął defensywny pomocnik – Poczobut. Dwie z czterech asyst zaliczył po rzutach rożnych.
Asysty:
- 5 – Dani Vega;
- 4 – Bartłomiej Poczobut;
- 2 – Erion Hoxhallari, Ernest Terpiłowski;
- 1 – Michał Bajdur, Szymon Kobusiński, Nikodem Zawistowski.
Świetny dorobek strzelecki pozwolił wygrać Zjawińskiemu klasyfikację kanadyjską, choć nie zaliczył nawet 1 asysty.
Klasyfikacja kanadyjska:
- 10 – Łukasz Zjawiński;
- 5 – Dani Vega, Bartłomiej Poczobut;
- 3 – Szymon Kobusiński, Ernest Terpiłowski;
- 2 – Erion Hoxhallari;
- 1 – İlkay Durmuş, Michał Kołodziejski, Krzysztof Koton, Marcel Predenkiewicz, Oliwier Wojciechowski, Michał Bajdur, Nikodem Zawistowski.
Warto zwrócić także uwagę, że Vega był jednym z najlepszych dryblerów w I lidze.
Najskuteczniejsi dryblerzy w @_1liga_ (% wygranych dryblingów I pojedynków 1 na 1):
Diaz (Stal Rzeszów) 77%
Andreu (ŁKS) 71%
Dani Vega (Polonia) 67%
Jimenez (Wisła P.) 67%
Baena (Wisła K.) 64%Dane: WyScout.
— Kamil Tybor (@KamilTybor) December 6, 2024
Patrząc na liczbę rozegranych minut, nie może być zaskoczeniem, że najwięcej rozegrał ich Poczobut. W drugiej części jesieni pomocnik grał wszystkie mecze od 1 do ostatniej minuty.
Liczba minut:
- 1447 – Bartłomiej Poczobut (18 m.);
- 1440 – Mateusz Kuchta (16 m.);
- 1400 – Erion Hoxhallari (18 m.);
- 1308 – Michał Grudniewski (16 m.);
- 1283 – Przemysław Szur (15 m.);
- 1248 – Łukasz Zjawiński (17 m.);
- 1202 – Ernest Terpiłowski (17 m.);
- 1165 – Oliwier Wojciechowski (17 m.);
- 1062 – İlkay Durmuş (16 m.);
- 1023 – Nikodem Zawistowski (14 m.);
- 878 – Krzysztof Koton (17 m.);
- 793 – Dani Vega (12 m.);
- 756 – Michał Kołodziejski (10 m.);
- 726 – Xabi Auzmendi (16 m.);
- 695 – Michał Bajdur (17 m.);
- 621 – Szymon Kobusiński (16 m.);
- 569 – Marcel Predenkiewicz (16 m.);
- 361 – Souleymane Cissé (5 m.);
- 270 – Jakub Lemanowicz (3 m.);
- 234 – Jakub Piątek (5 m.);
- 181 – Paweł Olszewski (5 m.);
- 90 – Marcin Kluska (4 m.);
- 35 – Nikita Vasin (35 m.);
- 7 – Maciej Kowalski-Haberek (1 m.).
Jak było już wspominane wcześniej, Polonia jesienią grała dość ostro. Szczególnie często karani byli Przemysław Szur i Erion Hoxhallari.
Żółte kartki:
- 7 – Erion Hoxhallari, Przemysław Szur;
- 5 – Bartłomiej Poczobut;
- 4 – Michał Kołodziejski, Ernest Terpiłowski, Oliwier Wojciechowski, Łukasz Zjawiński;
- 3 – Michał Bajdur, Dani Vega;
- 2 – Souleymane Cissé, İlkay Durmuş, Mateusz Kuchta, Paweł Olszewski, Nikodem Zawistowski;
- 1 – Xaubi Auzmendi, Michał Grudniewski, Marcin Kluska, Krzysztof Koton, Jakub Lemanowicz, Jakub Piątek, Marcel Predenkiewicz.
Czerwone kartki:
- 1 – Łukasz Zjawiński, Dani Vega (2 ŻK), Michał Kołodziejski (2 ŻK).
Na koniec przypominamy też top 5 zawodników wg Waszych ocen (komplet ocen przedstawiliśmy jakiś czas temu tutaj):
Śr. Ocena | L. ocenianych meczów | |
Dani Vega | 6,85 | 12 |
Mateusz Kuchta | 6,72 | 16 |
Łukasz Zjawiński | 6,65 | 15 |
Przemysław Szur | 6,35 | 15 |
Bartłomiej Poczobut | 6,27 | 18 |
Nie umiemy odwracać przebiegu meczu. No ale skoro atak wisi na jednym (skądinąd bardzo dobrym) napastniku. Tak dalej nie pociągniemy. No ale kogoś nowego mamy – Śpiewak nam zaśpiewa arię w polu karnym rywala i strzeli bramki. Jest co poprawiać a konkurencja nie śpi.
Ja bardzo ostrożnie patrzę na tę rundę. Natomiast po cichutku liczę na Puchar Polski. Wygrana z Puszczą otwiera drzwi do wielkich rzeczy.