Rowicki: Będziemy chcieli rywalizować z Legionovią jak równy z równym

Po zwycięskiej pucharowej konfrontacji Polonii II Warszawa z Huraganem Wołomin udało nam się porozmawiać z kapitanem rezerw „Czarnych Koszul” i zarazem zdobywcą dubletu we wczorajszym spotkaniu Adrianem Rowickim. Zapraszamy do lektury!

Adrian Rowicki

Po meczu pełnym walki zarówno w aspekcie piłkarskim, jak i dosłownie wręcz ostatecznie pokonujemy ekipę Huraganu Wołomin — meldując się tym samym w 1/8 Okręgowego Pucharu Polski, gdzie czeka już Legionovia Legionowo. A jak skomentujesz dzisiejsze wydarzenia z perspektywy murawy?
Tak, na pewno był to mecz walki. Obie drużyny były zdeterminowane, żeby awansować dalej. Cieszymy się, że to my meldujemy się w kolejnej fazie pucharu i będziemy mieli okazję zmierzyć się z zespołem ligę wyżej.

I to nie byle jakim, pamiętając stosunkowo niedawną „morderczą” rywalizację pierwszego zespołu „Czarnych Koszul” z Legionovią o awans do II ligi… Do tego wiele podtekstów związanych z faktem, że kilku zawodników z Waszej aktualnej kadry jeszcze wiosną reprezentowało barwy „Novii”… Gdzie widzisz Wasze szanse na skuteczną walkę z tym zespołem?
Tak, końcówka meczu z Legionovią na pewno jest w sercu każdego Polonisty. Zgadza się, mamy w kadrze kilku zawodników, którzy do niedawna reprezentowali barwy Legionovii i na pewno będzie to dla nich mecz szczególny. Szansę na skuteczną walkę z Legionovią widzę po prostu w jakości piłkarskiej, a tej w naszej drużynie jest naprawdę sporo. Mamy zespół, który na pewno nie wyjdzie przestraszony i będzie chciał rywalizować jak równy z równym.

Szczególnie w przypadku drugiej i jak się okazało zwycięskiej bramki z rzutu wolnego, którą swoją drogą udało nam się nagrać i wrzucić do sieci – dałeś dziś najlepszy przykład młodym adeptom klubowej Akademii Polonii Warszawa S.A., których masz na co dzień okazję trenować. Ile grup aktualnie prowadzisz i czy w dalszej perspektywie wiążesz swoją zawodową przyszłość z Polonią oraz szkoleniem jej wychowanków?
Jeżeli chodzi o roczniki, w których na co dzień funkcjonuję jako trener w Akademii Polonii, są to chłopcy z rocznika 2007/2008 oraz rocznik 2009. Natomiast wracając do rzutu wolnego, dużą wagę przywiązuję do stałych fragmentów – dobrze wykonane często mogą odmienić losy meczu. Cieszę się, że akurat dziś przekonała się o tym drużyna przyjezdna, a nie my. Oczywiście wiążę  swoją przyszłość z Polonią i szkoleniem młodych adeptów futbolu.

Zatem życzymy, aby analogicznie odmieniły, tudzież przesądziły losy najbliższej ligowej konfrontacji z Łomiankami oraz pucharowej z Legionovią! Dziękujemy za rozmowę.
Dziękuję serdecznie!

Źródło: własne

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

Dodaj komentarz