Po dzisiejszym meczu Polonia Warszawa – Miedź Legnica (0:1) mamy dla Was wypowiedź „nowego” szkoleniowca „Czarnych Koszul”, Grzegorza Lecha.
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.
Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.
Zgadzam się z trenerem. Gdybyśmy zdobyli ten punkt to ten mecz byłby sukcesem. Drużyna zagrała najlepszy mecz w tym sezonie (przynajmniej dla mojego oka).
Mecz może i był najlepszy, tylko poprzeczka była bardzo nisko , bo gorzej niż do tej pory już ciężko było, a brak ambicji i chcecie walki zawsze tak się kończy, dla mnie symbolem jest grający na czas Kuchta bo może uda się dowieść remis, no ku…. nie udało si3 bo lapeta Poczobut nie potrafi wyprowadzić piłki. Z Lecha nie będzie pożytku, Smalec tkwi w glowie
Taka gra jaki kapitan
Dziś porażka, a już w poniedziałek wracamy na odpowiednie tory… tylko Stoki… witamy i czekamy na wiatr w żagle…
oby nie
Trener ambitny tak tylko prosze Prezesie nie tluste koty do tlustych pilkarzy ,zastanawiam sie co to za koncepcja gra na czas i remis to sukces czy Nitot to slyszy kogo on nazatrudnial i ile on im placi ,tu trzeba trenera ktory tych spacerowiczow przewracajacych sie o wlasne nogi pogonic do roboty ,wyselekcjonowac 14/15 niech graja bo nie ma wyjscia liga trwa a reszta zaczyna okres pszygotowawczy po 2 treningi dziennie i za 5 tyg druzyna moze zacznie funkcjonowac.
Polowa tych nowych zawodnikow truchta po boisku o co tu chodzi czy oni maja jakas ambicje a moze oni wogle nie sa przygotowani do sezonu i ta gra na czas w koncowce to jakas parodia grajac u siebie co to za mentalnosc.
Dobrze prawisz Kamyku.
Chyba za dobrze jest u Nitota.