Zapowiedź: Polonia Warszawa – Znicz Pruszków

W piątek nareszcie wraca I ligi. Sezon 2024/2025 zainauguruje Polonia Warszawa, który o 18:00 na własnym boisku zmierzy się ze Zniczem Pruszków. Latem u rywali doszło do wielu zmian. Zespół przejął zupełnie nowy sztab trenerski. Z klubu odeszło również kilku kluczowych graczy.

Historia rywala

Początki Znicza Pruszków sięgają lat 20. XX wieku. W 1923 roku pojawiło się w Pruszkowie Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego (TUR). W związku z tym, że nie miał on żadnego sformalizowanego statusu, nie był też zarejestrowany jako organizacja sportowa, po pół roku wydzieliło się z niego wiele mniejszych drużyn. Wśród nich Znicz i właśnie dlatego za datę powstania naszego najbliższego rywala przyjmuje się 1923 rok.

Przez pierwsze dwa lata Znicz rozgrywał wyłącznie mecze towarzyskie. Po tym jak w 1925 r. klub uzyskał osobowość prawną, Znicz dołączył do klasy C Warszawskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Formalnie nazwa „Znicz” została jednak przyjęta dopiero w 1928 r., przez pierwszych pięć lat klub nadal funkcjonował jako TUR. Następny rok przyniósł kolejne ważne wydarzenie w historii klubu. Znicz za złotówkę otrzymał teren pod boisko, którego budowa trwała rok. Duże znaczenie miało także nawiązanie współpracy ze Związkiem Zawodowym Kolejarzy przy Warsztatach Głównych PKP. Pozwoliło to na wybudowanie stadionu z szatniami Sukcesom organizacyjnym towarzyszyły sukcesy sportowe. Znicz w tamtym czasie uzyskał awans z C klasy do B klasy, a następnie do A klasy. Gorzej los potoczył się dla innych sekcji, takich jak boks, kolarstwo, czy hokej. Ze względu na kłopoty finansowe zostały rozwiązane.

W 1937 r. Znicz osiągnął kolejny sukces sportowy, pruszkowianie wygrali rozgrywki A-klasy. Niestety nie mogli przystąpić do ligi okręgowej ze względu na to, że było tam miejsce wyłącznie dla jednej drużyny robotniczej. Efektem było zawieszenie działalności klubu i wewnętrzne spory, które doprowadziły do podziału – na RKS ZZK Znicz oraz KS Znicz. Wkrótce prawo do nazwy zostało przyznane KS Znicz, ten klub został też objęty patronatem miejskich władz. KS Znicz rozgrywki rozpoczął od ligi okręgowej. Inauguracja rozgrywek miała nietypowy charakter – ze względu na to, że stadion był w opiece RKS ZZK został on zamknięty przed KS-em Znicz. Zawodnicy nie przejęli się tym, włamali się na stadion i rozegrali normalnie mecz.

Po wybuchu II Wojny Światowej funkcjonowanie klubu było niemożliwe. W 1941 r. Znicz spróbował rozegrać spotkanie z „Varsovią”, ale piłkarze zostali rozpędzeni i ostrzelani przez niemieckich żandarmów. Wielu graczy Znicza przystąpiło do walk.

Reaktywacja klubu miała miejsce w 1945 r., a dwa lata później klub został objęty patronem Zakładów Materiałów Biurowych.  W 1949 roku ZMB przestało finansować Znicz, ale klubowi i tak udało się wygrać A-klasę. Pruszkowianie nie awansowali jednak na wyższy poziom, ponieważ przegrali w barażu. W 1950 roku Znicz połączył się z ZZK „Kolejarz” i pod taką nazwą występował przez 5 lat. W 1952 r. przyszedł czas na kolejne zwycięstwo w A-klasie, ale ponownie nie udało się Zniczowi przebrnąć baraży. Od następnego roku Znicz występował jednak już w rozgrywkach międzywojewódzkich, a wiodącą postacią był Jacek Gmoch. 

W 1959 r. Znicz przystąpił do nowo utworzonej Ligi Okręgowej. W latach 60. Znicz co prawda spadł znów do A-klasy, ale tylko na jeden sezon. Kolejna ważna data w historii klubu to rok 1978 r, gdy Znicz stał się klubem międzyzakładowym. Oprócz wsparcia finansowego, taka pomoc przyczyniła się do przekazania Zniczowi obiektów sportowych w Pruszkowie.

W latach 80. klub zaczął się coraz bardziej rozwijać. W Zniczu powstały nowe drużyny juniorskie, a seniorzy zaczęli występować na 3 poziomie rozgrywek. Dobra sytuacja nie trwała długo, zmiany ustrojowe miały znaczący wpływ na Znicz. Likwidacja zakładów pracy oznaczała utratę finansowania. Zamykane były kolejne sekcje, a piłkarze wrócili na poziom ligi okręgowej.  Klubowi groziła wówczas nawet likwidacja. Ostatecznie udało się Zniczowi poradzić z problemami finansowymi, a dodatkowo Znicz w tym okresie wywalczył awans do IV ligi. Na kolejny awans nie trzeba było długo czekać, w 2000 r. pruszkowianie wywalczyli prawo do gry na trzecim poziomie rozgrywkowym. Kilka lat później Znicz był bliski kolejnego awansu, tym razem na zaplecze ówczesnej I ligi (obecnie Ekstraklasa). Pruszkowianie musieli jednak w barażu uznać wyższość Ruchu Chorzów.

W sezonie 2005/06 Znicz wygrał Mazowiecki Puchar Polski, a jeszcze bardziej udany był następny sezon. Pruszkowianie wygrali II ligę, m.in. dzięki Robertowi LewandowskiemuBartoszowi Wiśniewskiemu, i awansowali na drugi poziom rozgrywek. Utrzymać udało się na nim dwa sezony, w sezonie 2009/2010 klub spadł do II ligi. W niej Znicz gra właściwie nieprzerwanie do dzisiaj, za wyjątkiem sezonu 2016/2017, który Znicz spędził na zapleczu Ekstraklasy.  Warto wspomnieć też o roku 2015, gdy Znicz dotarł do 1/4 finału Pucharu Polski. [na podstawie oficjalnej strony Znicza – link]

O meczu:

Tego lata doszło do bardzo dużych zmian w zespole Znicza. Na pewno najgłośniej było o trenerze Mariuszu Misiurze, czyli głównym konstruktorze sukcesu pruszkowian. Po tym, gdy najpierw wywalczył ze Zniczem niespodziewanie awans do I ligi, a potem w dobrym stylu utrzymał zespół w I lidze, stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych trenerów. Początkowo miał objąć Wartę Poznań, ale po jej spadku współpraca nie doszła do skutku i Misiura objął Wisłę Płock, z którą ma walczyć o awans do Ekstraklasy. Razem z nim do Płocka powędrował jego asystent – Daniel Kokosiński.

To nie jedyne osłabienia Znicza. Gwiazda zespołu, ale i I ligi Shuma Nagamatsu (31 m. i 10 bramek) odszedł do Korony Kielce. Drugi z liderów linii pomocy – Krystian Pomorski (33 m.) w ślad za trenerami poszedł do Wisły Płock. Znicz stracił też filar obrony – Mateusza Grudzińskiego (33 m.) skusiła Miedź Legnica. Będący przez większość sezonu podstawowym bramkarzem Miłosz Mleczko (28 m.) wybrał Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Kolejny z podstawowych piłkarzy i młodzieżowiec – Marcel Krajewski (34 m., obrońca), trafił do Widzewa Łódź. W Zniczu nie zagra także Jurij Tkaczuk  (28 m., pomocnik), który zdecydował się na Wartę Poznań. Ponadto nie będzie też w Zniczu Wojciecha Błyszko (23 m., obrońca), który przeniósł się do Odry Opole. Klub opuściło zatem 7 podstawowych piłkarzy. Do tego Znicz postanowił nie przedłużać umowy z Jakubem Wawszczykiem (25 m.) i Jakubem Wójcickim (26 m.)

Misję budowy nowego zespołu powierzono Grzegorzowi Szoce. Trener ma przede wszystkim doświadczenie w piłce juniorskiej (6 lat w akademii Znicza i  5 lat w akademii Legii). Pierwsze doświadczenie w piłce seniorskiej złapał w Chrobrym Głogów, w którym pracował przez 2 lata jako asystent. Znicz będzie pierwszą drużyną, którą Szoka będzie prowadził w piłce seniorskiej.

Do klubu przyszło wielu nowych zawodników. Transfery, tak jak to standardowo bywa w przypadku Znicza, na papierze nie rzucają na kolana. Znicz wzmocnił m.in. Bartosz Ciepiela (27 m. w Resovii, która spadła z ligi), Mateusz Karol (30 m. w III ligowej Mławiance Mława), Bartosz Klebaniuk (5 m. w Pogoni Szczecin), Oskar Koprowski (23 m. w ŁKS II Lódź i 4 m. w ŁKS Łódź), Michał Pawlik (17 m. w Górniku Łęczna, ale w większości meczów wchodził na końcówkę), Patryk Plewka (12 m. w Chrobrym Głogów), Dominik Sokół (14 m. wiosną w Zagłębiu Sosnowiec, które spadło z ligi), Łukasz Wiech (28 m. w II ligowej Wiśle Puławy) i znany z gry w Polonii Vladislav Okhronchuk.

W ostatnich sezonach Znicz jednak też nie miał na papierze dość słabą kadrę, a dwukrotnie zaskoczył wszystkich, najpierw awansując bezpośrednio do I ligi, a potem utrzymując się w na tym poziomie. Pytanie tylko, czy nowy trener będzie potrafił powtórzyć sukcesy trenera Misiura. Będzie to tym trudniejsze, że letnie okres przygotowawczy był krótki, a zespół stracił prawie cały kręgosłup. Dużo na pewno będzie zależeć od doświadczonego Radosława Majewskiego. 37 letni zawodnik niespodziewanie dołączył zimą do klubu i pokazał, że wiek i niedawno przebyta poważna kontuzja nie wpłynęła negatywnie na jego umiejętności. W 14 meczach zanotował 7 asyst i błyszczał w ofensywie Znicza. Pytanie tylko, jak będzie sobie radził bez Nagamtsu, z którym świetnie się rozumiał.

Mówiąc o rewolucji Znicza, nie można nie zauważyć, że również w Polonii doszło do bardzo dużej liczby zmian. W odróżnieniu jednak od pruszkowian, z Polonii odeszli przede wszystkim zawodnicy, którzy  w zeszłym sezonie niezbyt sobie poradzili. Wyróżniających się piłkarzy, poza Bartoszem Biedrzyckim, udało się utrzymać. Do tego praktycznie każdy z transferów Polonii wydaje się być transferem z potencjałem na znaczące podniesienie jakości zespołu. Po kontuzji wrócił też Xabi Auzmendi, który zbiera dobre opinie. Biorąc jednak pod uwagę, że trener Rafał Smalec raczej powoli wprowadza nowych zawodników, można mieć wątpliwości, czy jutro w pierwszym składzie wyjdą zawodnicy, którzy dołączyli w trakcie przygotowań: Ernest Terpiłowski, İlkay Durmuş i Bartłomiej Poczobut.

Obydwu zespołom na dłuższy czas wypadł też jeden zawodnik. Znicz stracił na kilka miesięcy pozyskanego latem Pawlika (do tego podobno urazy mają też niektórzy inni obrońcy), a Polonia przez kilka miesięcy nie będzie mogła skorzystać z Antoniego Grzelczaka. I to jest duży problem, zarówno pod kątem obstawienia pozycji wahadłowego jak i młodzieżowca. Trener zazwyczaj wymieniał obydwu wahadłowych w trakcie meczu, a w tej chwili w kadrze jest tylko trzech takich graczy. Jeśli potrzebować zmiany będzie Predenkiewicz, automatycznie trzeba będzie dokonać drugiej zmiany, aby wprowadzić młodzieżowca. Do tego ciężko powiedzieć, czy w pełni gotowy jest też Durmuş.

Tak jak w ostatnim czasie Znicz zupełnie nie leżał Polonii (4 mecze, 2 porażki i 2 remisy), tak w jutro „Czarne Koszule” trzeba uznawać za faworyta. Co prawda pierwsze kolejki to zawsze duża niewiadoma, ale od tak wzmocnionej Polonii można wymagać wygranej z zespołem, który stracił właściwie wszystkich najlepszych graczy. Nasz zespół jest też wyraźnym faworytem bukmacherów.

Pauzują

Polonia:

  • Antoni Grzelczak – kontuzja.

Znicz:

  • Michał Pawlik – kontuzja.

sędzia Jacek Małyszek

Sędzia: 

  • Jacek Małyszek (Lublin) – do tej pory sędziował trzy spotkania Polonii:
    • w sezonie 2007/2008 – porażka 0:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała na K6 (5 ŻK i 1 CzK dla polonistów, 3 ŻK dla rywali; karny dla rywali),
    •  w sezonie 2011/2012 – porażka 1:3 na wyjeździe w PP z Arką Gdynia (3 ŻK i 1 CzK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali),
    • w sezonie 2021/2022 – wygrana 2:0 z Unią Skierniewice na K6  (1 ŻK dla polonistów, 4 ŻK dla rywali),
    • w sezonie 2023/2024 – remis 1:1 na K6 z Termalicą (2 ŻK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali), 3:3 z Zagłębiem Sosnowiec na K6 (3 ŻK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali i 1 karny dla Polonii)

Transmisja:

Darmowa transmisja na stronie sport.tvp.pl [link]

Author: muchomor

1 thought on “Zapowiedź: Polonia Warszawa – Znicz Pruszków

Dodaj komentarz