Stal pokonana, I liga utrzymana!

W ostatniej kolejce nasza drużyna nie zawiodła. Polonia szybko wyszła na prowadzenie, ale jeszcze w pierwszej połowie Stal wyrównała. Na szczęście w drugiej części „Czarne Koszule” zdołały odpowiedzieć i wygrały 2:1. Obie bramki strzelili wychowankowie – Bartosz Biedrzycki Krzysztof Koton.

Bartosz Biedrzycki

Pomimo wielu plotek, Stal wystawiła na Polonię dość mocny skład. W porównaniu z ostatnim ligowym meczem rzeszowian, w wyjściowym składzie doszło tylko do 3 zmian. Już w 2 minucie Stal wywalczyła rzut wolny dość blisko własnej bramki. Ostro rywala zatrzymał Wiktor Pleśnierowicz, który obejrzał za ten faul żółtą kartkę. Rywal dośrodkował na głowę kolegi, ale ten uderzył wysoko nad bramką. Nasz zespół odpowiedział w 4 minucie. Dobrze lewą stroną urwał się Biedrzycki, ale jego płaskie dośrodkowanie wybił obrońca. Nasz zespół miał jeszcze rzut rożny, ale ten został dość słabo wykonany. W 6 minucie „Czarne Koszule” wyszły jednak na prowadzenie. Świetnie piłkę na połowie rywali odebrał Michał Bajdur i podał prostopadle do Szymona Kobusińskiego. Jego strzał obronił bramkarz, ale dobić uderzenie zdołał Koton. W 10 minucie mogło być już 2:0. Z autu szybko Kobusiński wyrzucił do Biedrzyckiego. Ten był właściwie sam na sam z bramkarzem, a w środku miał jeszcze niepilnowanego Marcina Kluskę. Wahadłowy zdecydował się na strzał i niestety uderzył nieczysto, piłka poleciała obok bramki. W 15 minucie znów było groźnie w polu karnym rywali. Po wrzucie z autu zakotłowało się pod bramką Stali. Niestety ostatecznie strzał Bajdura został zablokowany. Jeszcze Polonia miała rzut rożny, dośrodkowana piłka poleciała prosto w ręce bramkarza. W 16 minucie okazję miał Kobusiński, ale jego uderzenie także zostało zablokowane. Rzut rożny zakończył się tak samo jak poprzedni – wrzutką w ręce golkipera. W 20 minucie pierwszy raz od dłuższego czasu zaatakowali gospodarze. Dośrodkowanie rywala było jednak zdecydowanie za mocne. Stal zaczęła jednak grać lepiej. W 23 minucie rzeszowianie wywalczyli rzut rożny. Rozegrali go krótko i ostatecznie za wiele z tego nie wyszło. Polonia miała jednak okazję na kontrę. Świetnie dorzucił do Kobusińskiego Bajdur, ale strzał napastnika trafił w plecy obrońcy. W 26 minucie jeden z rywali uderzył bardzo mocno z dystansu, ale świetnie obronił Mateusz Kuchta. W 27 minucie Stal miała kolejny rzut rożny. Faulowany przy dośrodkowaniu został nasz bramkarz. Napór rywali przyniósł efekt w 29 minucie. Stal swobodnie rozgrywała piłkę i uderzeniem z okolic 16 metra jeden z rywali pokonał Kuchtę. W następnych minutach mecz był dość wyrównany. W 38 minucie mogło być już jednak 2:1 dla Stali. Jeden z przeciwników dostał piłkę w polu karnym, jego uderzenie zostało zablokowane, ale miał jeszcze okazję na dobitkę. Z bliska jednak fatalnie spudłował. Do przerwy nasz zespół remisował 1:1, a Resovia prowadziła 1:0 z Wisłą Płock, co oznaczało spadek Polonii na tamten moment.

Druga część meczu zaczęła się od ataków polonistów. Najpierw jednak dośrodkowanie trafiło w nogi obrońcy, a sytuacyjne uderzenie zostało zablokowane. W 49 minucie sprzed pola karnego niespodziewanie uderzył Kobusiński. Sprawił małe problemy bramkarzowi, ale ten ostatecznie złapał piłkę.  Nasz zespół dalej atakował i w 53 minucie wywalczył rzut rożny. Niestety stały fragment ponownie został słabo wykonany, Minutę później indywidualnie próbował Koton, przebiegł sporo  i uderzył sprzed pola karnego, ale niecelnie. W 64 minucie pod własną bramką piłkę odebrać dał sobie Nikodem Zaiwstowski i musiał ratować się faulem. Ten został źle rozegrany. Polonia miała okazję na kontrę, niestety zawiodło ostatnie pytanie. W 66 minucie Zawistowski wywalczył rzut wolny blisko pola karnego gospodarzy. Biedrzycki dośrodkował niestety prosto w pierwszego obrońcę. Chwilę później zaatakowała Stal. Strzał z ostrego kąta dobrze obronił Kuchta. W 68 minucie Biedrzycki dostał świetną piłkę w pole karne, wbiegł lewą stroną, ale dograł prosto w ręce golkipera. W 70 minucie nasz wahadłowy zachował się już dużo lepiej. Znów młody piłkarz dostał piłkę na lewej stronie, urwał się obrońcom i z ostrego kąta pokonał bramkarza. Polonia nadal atakowała i w 75 minucie wywalczyła rzut rożny. W 78 minucie mogło być 3:1 dla Polonii. Z obrońcami zatańczył Vladyslav Okhronchuk, ale jego uderzenie z bliska obronił bramkarz. W 80 minucie Stal wywalczył rzut wolny na naszej połowie. Piłka dotarła do jednego z rywali, ale ten z ostrego kąta nie miał okazji na dobry strzał. Po tej sytuacji trochę przeważać zaczęli rywale, ale za wiele z tego nie wynikało. Polonia dobrze się broniła. W doliczonym czasie Stal jeszcze wywalczyła rzut wolny blisko naszego pola karnego. Na szczęście piłka została dośrodkowana prosto w ręce Kuchty. Chwilę później sędzia zakończył mecz.

26.05.2024 r., Rzeszów
Stal Rzeszów – Polonia Warszawa 1:2 (1:1)
bramka: Krzysztof Koton 6, Bartosz Biedrzycki 70

Polonia: Mateusz Kuchta – Jan Majsterek, Michał Grudniewski, Wiktor Pleśnierowicz Ż (57. Maciej Kowalski-Haberek) – Nikodem Zawistowski (72. Wojciech Fadecki), Jakub Piątek (57. Vladyslav Okhronchuk), Krzysztof Koton (73. Piotr Marciniec), Bartosz Biedrzycki Ż – Michał Bajdur, Szymon Kobusiński, Marcin Kluska (72. Paweł Tomczyk).

Author: muchomor

32 thoughts on “Stal pokonana, I liga utrzymana!

    1. A mi się przypominają czasy młodości.Bodajże 2004 rok, po meczu z Polkowicami też byliśmy pewni, że lecimy, też był jakiś szturm na budynek klubu. A potem w ostatniej kolejce z Górnikiem jednak utrzymanie, też po bramce wychowanka Krzyśka Bąka.
      Ostatni mecz starej Kamiennej.
      Dużo podobieństw.
      Nawet Smalec ma coś w sobie z Kaszany.
      Tylko mam wrażenie, że wtedy jakoś bardziej potrafiliśmy się cieszyć. A sezon był równie Gówniany, w tym upokarzające derby 7:2.

  1. Porąbany sezon, czasem nie dało się tego oglądać.

    Bardzo cieszę się z utrzymania, ale co dalej – czy Greg ma jeszcze kasę na lepszy skład?

    Ps. Resovia w ostatniej minucie strzeliła, więc tym bardziej czuję ulgę.

    1. Wolna wola, Twój wybór.
      Wiadomo, że nie robię z euforii salt, nie obijam sobie zadka piętami, bardziej uczucie ulgi odczuwam 😉
      Ale jednak się cieszę z utrzymania, z tego, że wychowankowie strzelili itd.

    1. Wolna wola, Twój wybór.
      Wiadomo, że nie robię z euforii salt, nie obijam sobie zadka piętami, bardziej uczucie ulgi odczuwam
      Ale jednak się cieszę z utrzymania, z tego, że wychowankowie strzelili itd.

  2. To był bardzo trudny sezon. Można było zagrać lepiej, aby mieć dziś spokój. Niestety zbyt dużo błędów popełniono. Trzeba usiąść, na spokojnie przemyśleć wiele rzeczy i podjąć jakieś męskie decyzje. Tę ligę obroniliśmy wyłącznie fartem. Mimo wszystko dzięki za walkę

  3. Dziękuje Wam panowie za te walke. Dobry mecz, bez oszczędzania się. Dla strzelców bramek szczególne dzięki. Koton jak z w meczu Legionovio ratuje sytuacje. Władek dobra gra, powinien grać dłużej. Mimo że zawodnicy Stali sie przedzierali to uważam że obrone mamy na poziomie I ligi. Grudniewski niezastąpiony. Kibice Stali oklaskiwali gole Polonii, sędziowie nie pomagali a młodzi piłkarze Stali atakowali jak umieli. Dobrze że Biedra wyciągnął wniosek i zamiast dośrodkować po prostu strzelił. Ufff ulga bo wiadomo jak pech to pech Resovia ograła Wisłe hehe. Kolejny sezon jeszcze ciekawszy. Szykuje sie przy K6 uczta ! Mecze z Ruchem, z Łksem, Pogoń to będzie coś pięknego! Gratulacje dla ekipy i sztabu.

  4. Spotkania nie widziałem 🙁 czy ktoś może napisać czy Stał faktycznie nie chciała zrobić nam kuku? Tak jak myślałem przed meczem. Super że się utrzymaliśmy , chociaż jadąc pociągiem i patrząc co chwila nerwowo w telefon czułem się jak na dobrej klasy horrorze ale za to między innymi kocham ten sport. Jeszcze raz brawo to bardzo ważny krok w odbudowie naszego ukochanego klubu.

    1. Nie słuchaj głupot. Diaz miał piłke robiło sie niebezpiecznie, Bukowski bronił ile sił, Til, Penia atakowali. Dwie żółte dla nas, kilka ratujących fauli, naprawde mogło być gorąco. Żadnego odpuszczania.

  5. Gratulacje dla wszystkich za utrzymanie. Czyli te remisy jednak nam się opłaciły w ogólnym rozrachunku. A Wisła Płock nawet nie zagra w barażach i dobrze. Nie mówiąc już o Wiśle Kraków, z takim budżetem (10 miejsce w lidze). A Arka to już wogóle dała ciała, chociaż i tak powinna wygrać baraże a już napewno pierwszą rundę z Odrą Opole. Teraz czas na ruchy prezesa żeby się tak nie wku…ć w przyszłym sezonie. Cieszmy się bo do 71 minuty tego meczu byliśmy w strefie spadkowej.

    1. Odpowiadając: jak utrzymywał się remis w drugiej połowie to nie chciała zrobić kuku – pozwalała nam atakować. Gdy przegrywali to coś tam próbowali, ale umówmy się, że nie umierali w tym meczu.

      Gdyby Stal o coś grała to pytanie jak nasi by sobie poradzili, zatem… trochę czuję niesmak a trochę mam to w d… . Piłka nożna jest niesprawiedliwa – nigdy nie powinniśmy wylecieć z ekstraklasy. Nigdy z niej sportowo nie spadliśmy. Cała pilkarska Polska stała i patrzyła co z nami zrobiono, a właściwie co zrobiono z transzami z Canal Plus, które gruba świnia zabrała. PZPN palcem nie kiwnął. Z łaski dali nam IV ligę, a powinni dać pierwszą skoro miało być „sprawiedliwie” wszak licencje Groclinu przejęliśmy będąc w I lidze. Dlatego w sumie w d… mam, że Stal nie umierała bo nasze miejsce może nie jest w ekstraklasie (finansowo i stadionowo), ale na pewno nasze miejsce jest nie niżej niż w I lidze. Straciliśmy 10 lat na granie po łąkach w niższych ligach bo PZPN wypiął na nas d… .

      Ale co nam piłka zabrała to nam trochę dzisiaj oddała. (Tylko trochę bo to jednak stracone 10 lat)

    1. trzeba trzymać kciuki aby obok chyba dość biednej Pogoni Siedlce (ale w sumie też z miejską kroplówką) awansowała drużyna z jak najmniejszym budżetem (Polonia Bytom?)

    2. Tak, Pogoń i Kotwica to raczej beniaminkowie na 1 sezon się zapowiadają a potem w dół.

  6. Na Mazowszu beda 4 kluby 1 ligowe
    Nie 3 jak ktos wspomnial.
    Teraz to trzeba powazne rozmowy przygotowac ale z miastem o czym jusz pisalem wczesniej miasto musi sie okreslic co ze stadionem jak nie poda konkretow trzeba myslec o protestach bo bez nich to miasto przeciagnie a w tym jest mistrzem buduja jusz ze 25 lat…az ktoregos dnia Greg sie zwinie i bedzie powtorka do ktorej nie mozna doprowadzic.

    1. Jest dobry moment, bo Legioniści strasznie jadą po Rafałku, więc on nie musi się z nimi liczyć.

  7. KOMENTARZ DO SEZONU 2023/2024 KIBICA ZAANGAZOWANEGO , ktory wiele widział i nic go nie dziwi
    Utrzymaliśmy się w pierwszej lidze – to jest malutki ale sukces. Graliśmy od połowy sezonu padakę, a to co wyrabialiśmy u siebie to nie przypominam sobie tak nędznego wyniku punktowego – 2 mecze wygrane na 17 !
    Podobała mi się wypowiedż Gregoire Nitot bo była emocjonalna – nie jak specjalisty od excela. Nie podoba mi się że Grogire wydał aż 10 mln żeby ogłądał on i my takie „spektakle” jakie widzieliśmy na K6 od grudnia 2023 . Wcześniej to jeszcze była walka, emocje , bramki dla nas. Potem kompletny chaos i spętane nogi piłkarzyn taktyką trenera i własnymi ograniczeniami.
    Każdy trochę myślący wie, że Stal nie zrobiła nam krzywdy a myśmy i tak ledwo wygrali. Ile miejsca mieli nasi skrzydłowi – a i tak nie umieliśmy tego wykorzystać. Druga bramka dla nas to odpuszczenie krycia Biedrony i wielbład bramkarza (młodego). Słyszeliśie brawa dla nas jak strzeliliśmy drugą bramkę i okrzyki „co ja widzę Resovia w 2 lidze” . Trener Zub – w przeszłości pilkarz i trener Polonii. Stal man pomogła, za to Wisła Płock chyba chciała nas spuscić. Bo przecież jakby wygrali – mieliby baraże.
    Powtarzam – cieszę się z utrzmania, Gregoire dostał bolesną ale nie tragiczną lekcję . Czas roliczeń zacząc. Nasz trener płakał na konferencji ? Są różne powody płaczu . Może to był płacz ze strachu a może zdaje sobie trener sprawę – że jego wymyślne sposoby gry nie zdały egzaminu na pierwszoligowych podwórkach – za dużo kombinowania, za mało radości z gry.
    Nie mnie osądzać czy trener zostanie zwolniony. GRegoire chce iść do przodu – z tymi ludźmi w sztabie szkoleniowym, skautingowym, marketingowym i z tymi ludźmi na murowie więcej nie ugramy. Jezeli za rok nie chcemy być Resovią czy Podbeskidziem to musimy kompletnie odmienić nasze myślenie i piłce nożnej i stylu gry.
    Organizacyjnie jestemy na poziomie 3 ligi – bez bazy treningowej , bez porozumienia z MKS Polonia nie mamy przyszłości. Bramki strzelili nasi wychowankowie – to jakiś promyk nadziei.
    Czy mamy iść na wojnę z Ratuszem ? Nie wiem ale coś się musi zadziać.
    Na koniec – gdyśmy zdobyli tyle punktów u siebie co na wyjazdach i na wyjażdach tyle co u siebie – czyli tyle samo – jakie byłyby nastroje na trybunach i jakie relacje kibice – piłkarze – trener ?
    Ja nie krzyczłem Polonia grac, k…. m …. ale jak sobie przypomne mecze z Łęczną , Odrą, Arką , Chrobrym, Zniczem . To był totalny rzyg i niemoc . Można przegrywać ale po walce ! Np mecz z GKS Katowice – nie winię piłkarzy , po prostu pech.
    Dlatego trener do wymiany i co najmniej 50 % piłkarzy. Inaczej za rok lecimy jak Sosnowiec ( z nimi u siebie też ledwo zremisowaliśmy, wstyd) .
    Meldujemy się na K6 w lipcu.
    Pragnę Okrągłego Stołu na Poloni – na początek w naszym gronie , potem z Ratuszem. BEz tego będziemy lokalnym klubem bez znaczenia.
    Ave Polonia ! Ave Nitot!

  8. Po pierwsze: utrzymanie fartem niesamowitym i niestety (w przekroju całego sezonu) raczej niezasłużone ale cieszmy się.
    Po drugie: trener do natychmiastowej wymiany. Jego poziom to maks II liga podobnie jak 2/3 skórokopów.
    Po trzecie: bez wyników nie będzie ani sponsora, ani rozmów z miastem, bo nie będziemy partnerem rokującym budowę jakiejkolwiek marki partnera nie mówiąc o własnej.
    Wszystkich obrońców trenera odsyłam do analizy gry, postępów i występów w całym sezonie Motoru, Znicza czy chociażby Stali Rzeszów. Tam widać jakąś myśl, a u nas po staremu: „obrona Częstochowy i dzida do Kosmala” Tylko Kosmala już nie ma, a obrona dziurawa jak gacie przeżarte przez mole. Nie wspomnę o atmosferze w szatni, dziwne układziki personalne czy absurdalne decyzje przy ustalaniu „taktyki” i podczas meczu (zmiany). A za to odpowiada TRENER. i żaden psycholog nic nie pomoże. Nie zmieni się mentalności kopaczy, którzy tkwią mentalnie w II lidze.
    Utrzymanie gwarantuje nam jeszcze jedno: dalej będziemy oglądać trenera na ławce.
    Miały być baraże, a był horror z utrzymaniem. Obawiam się, że przyszły sezon będzie powtórką jeżeli Właściciel nie podejmie zdecydowanych kroków.
    Howgh.

Dodaj komentarz