Polonia zagrała dobrze jak nigdy, ale i tak przegrała

Trudno zrozumieć, co wydarzyło się dzisiaj na K6. Nasz zespół grał dobrze jak nigdy i od 7 minuty prowadził. „Czarne Koszule” stwarzały sobie masę sytuacji, ale były bardzo nieskuteczne. W 90 minucie GKS wyrównał po pechowym rzucie karnym, a po kilku minutach strzelił drugą bramkę. Ostatecznie goście wygrali 2:1.

Mateusz Michalski

Polonia pierwszy raz zaatakowała w 2 minucie. Piłkę w polu karnym dostał Szymon Kobusiński, ale jego mocne dośrodkowanie nie dotarło do żadnego z kolegów. Nasz zespół od początku przeważał i w 7 minucie udokumentował swoją przewagę golem. „Czarne Koszule” ładnie rozegrały piłkę na połowie rywala. Kobusiński otrzymał futbolówkę w polu karnym, urwał się rywalom, zagrał wzdłuż bramki i z bliska piłkę do siatki wpakował Mateusz Michalski. GKS szybko chciał odpowiedzieć. Ich akcja zakończyła się jednak za mocnym dośrodkowaniem, które złapał Jakub Lemanowicz. Od momentu bramki goście na krótki moment przejęli inicjatywę, pierwszy raz w tym meczu. Polonia dobrze jednak broniła się. W 17 minucie GKS stworzył pierwszą okazję na bramkę. Po szybkiej akcji rywal potężnie uderzył z dystansu, ale strzał zdołał obronić Lemanowicz. Rywal miał jeszcze dobitkę, ale ponownie górą był Lemanowicz. W 19 minucie to Polonia zmarnowała kapitalną okazję na bramkę. Po ładnej klepce Bartosz Biedrzycki dograł na środek pola karnego, ale sunący wślizgiem Kobusiński strzelił tuż obok słupka. W 21 minucie „Czarne Koszule” wywalczyły rzut rożny. Niestety Michalski dośrodkował prosto w ręce bramkarza. 5 minut później poloniści mieli rzut wolny na połowie rywala. Tym razem dośrodkowywał Biedrzycki. Efekt był jednak identyczny – piłka trafiła prosto w ręce bramkarza. W 28 minucie niebezpiecznie zaatakowali goście. Na szczęście płaskie dośrodkowanie zdołał wślizgiem zablokować Maciej Kowalski-Haberek. GKS miał jeszcze rożny. Ostatecznie nie przyniósł on większego zagrożenia. W 31 minucie goście wyprowadzili kolejny dobry szybki atak. Płaski strzał pewnie złapał jednak Lemanowicz. W 38 minucie dobrym kontratakiem popisali się poloniści. Kilka szybkich podań stworzyło okazję Kobusińskiemu. Niestety jego płaski strzał sprzed pola karnego bez problemu złapał bramkarz. W 40 minucie nasz zespół zmarnował kolejną okazję. Tym razem po szybkiej akcji piłkę w polu karnym otrzymał Krzysztof Koton, niestety uderzył nad bramką. Chwilę później znów mogło być groźnie pod bramką gości. Świetnie piłkę na połowie rywali odebrał Nikodem Zawistowski, jednak będąc już pod polem karnym rywali zagrał prosto w nogi obrońcy. W 43 minucie poloniści sunęli z kolejną kontrą, znów zawiodło niestety ostatnie podanie. W doliczonym czasie pierwszej połowy GKS miał jeszcze rzut rożny. Został on źle rozegrany i Polonia mogła wyprowadzić kolejną kontrę. Tak jak wcześniej, zawiodło ostatnie podanie. Do przerwy nasz zespół prowadził 1:0.

Drugą połowę od ataków zaczął GKS, ale za wiele z nich nie wynikało. W 49 minucie katowiczanie wywalczyli jednak rzut rożny, ale bez problemu poloniści wybili piłkę. W 51 minucie „Czarne Koszule” wykonywały rzut wolny na połowie gości. Nasz zespół ciekawie rozwiązał ten stały fragment, ale połapali się przeciwnicy. Polonia szybko odzyskała piłkę, w pole karne rywali wpadł Zawistowski, ale podanie wzdłuż bramki zostało wybite przez defensorów gości. W 55 minucie „Czarne Koszule” dobrze przebiły się środkiem pola, jednak dogranie Zawistowskiego z boku zostało zablokowane. Chwilę później Polonia miała rzut rożny. Po dośrodkowaniu do piłki dopadł Zawistowski, ale sprzed pola karnego uderzył bardzo niecelnie. 58 minuta przyniosła kolejną niewykorzystaną szansę Polonii. Nasz zespół trochę nie miał pomysłu co zrobić z piłką w polu karnym rywali. W końcu Michał Bajdur zdecydował się na uderzenie, ale zrobił to tak lekko, że bez problemu złapał golkiper gości. W 64 minucie niebezpiecznie zrobiło się pod naszą bramką. Łatwo ograny został Zawistoswski, ale dośrodkowanie wpadło prosto w ręce Lemanowicza. Trzy minuty później zaatakowała Polonia. Kobusiński podał prostopadle do Bajdura, zrobił to trochę niecelnie, Bajdur zdołał jednak przejąć piłkę, ale jego strzał został zablokowany. W 72 minucie długo nasz zespół rozgrywał piłkę na połowie rywali. W końcu ta dotarła do Marcina Kluski, ale wstrzelona przez niego piłka trafiła w nogę bramkarza. Chwilę później w polu karnym znalazł się Zawistowski, jednak lekki strzał łatwo złapał golkpier. W 74 minucie dalekie podanie zaskoczyło naszą obronę, sytuacyjny strzał głową rywala dobrze obronił Lemanowicz. W 80 minucie Polonia miała rzut rożny. Niestety dośrodkowanie Bajdura było trochę za mocne i Kobusiński nie był w stanie celnie uderzyć. W 82 minucie „Czarne Koszule” znów nie najlepiej zachowały się w polu karnym rywali. Biedrzycki wbiegł w nie z lewej strony i dograł do nikogo. Dwie minuty później Polonia wykonywała rzut rożny, ale nie przyniósł większego zagrożenia. Potem zmarnowane okazje mogły się zemścić. Dwa razy zakotłowało się w polu karnym, dwa razy jednak udało się wybić piłkę zmierzającą do pustej bramki. Niestety po analizie VAR podyktowany został rzut karny dla gości za zagranie ręką naszego piłkarza. Rywal nie pomylił się z jedenastu metrów, w 90 minucie było 1:1, a sędzia doliczył 8 minut. Chwilę później było już 1:2. Po dośrodkowaniu z lewej strony jeden z rywali ubiegł naszego obrońca i z bliska głową wyprowadził gości na prowadzenie. Polonia po kilku minutach zdołała strzelić drugiego gola, ale sędzia dopatrzył się faulu Pawła Tomczyka. „Czarne Koszule” przegrały mecz, którego wydawało się, że nie mają prawa przegrać.

28.04.2024 r., Warszawa
Polonia Warszawa – GKS Katowice 1:2 (1:0)
bramki: Mateusz Michalski 7

Polonia: Jakub Lemanowicz – Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski (77. Jan Majsterek), Wiktor Pleśnierowicz – Nikodem Zawistowski (77. Wojciech Fadecki), Vladyslav Okhronchuk Ż, Krzysztof Koton, Bartosz Biedrzycki – Michał Bajdur (85. Oliwier Wojciechowski), Szymon Kobusiński (85. Paweł Tomczyk),  Mateusz Michalski (69. Marcin Kluska).

Author: muchomor

55 thoughts on “Polonia zagrała dobrze jak nigdy, ale i tak przegrała

    1. Przelew z Paryża nie doszedł…..
      „Przelew vol.2” to taka polonijna komedia

  1. Chcesz zdobyć łatwe punkty? Przyjeżdżaj na Konwiktorską. Polonia ci je da z radością, jak dziwka dupy.
    SMALEC KU***IE! Wyp*****laj!!!
    Od 60 minuty zaczęli bronić wyniku. Jakim debilem trzeba być, żeby tak robić zamiast jebnąć dwa gole i mieć spokój? Hanysy były do ogrania bez problemu, ale my oczywiście musieliśmy to spierdolić po polonijnemu.
    Jestem mega wkurwiony na tych grajków. Niech spadają. Nie zasługują na pierwszą ligę. A Smalec powinien mieć dożywotni zakaz trenowania drużyn piłkarskich z wyjątkiem legły

    1. Rozumiem emocje, ale uważam, że jeśli ich naumniejszamy i przeczołgamy to nikomu to w niczym nie pomoże.

  2. Tak się dzieje jak się nie umie wykorzystać tego co się ma , ogólnie jak dla mnie bylismy dzis drużyna lepsza i nie zasłużyliśmy na porażkę. Sędzia jak dla mnie wypaczył totalnie końcówkę meczu. Gramy do końca !!!

    1. Też tak uważam.
      Trzeba jak najszybciej się ogarnąć mentalnie, teraz najważniejszy jest kolejny mecz.

  3. Dziś była świetna szansa żeby odskoczyć od Resovii i następny mecz byśmy grali na luzie a tak gramy na duposcisku i naprawdę nie rozumiem też Smalca po zmianach wszystko siadło. Nie kminie dlaczego Michalski czy Bajdur nie mogli dograć do końca tego spotkania , bo czy Kobusinski czy Tomczyk to wsio tyna ten sam poziom. Czekam na konferencje prasową co powie mój mentor. Bo to że sędzia wyje… system to sam widziałem ale może Trenejro coś dorzuci od siebie że wiedzą co robią źle i pracują nad tym i w następny sezonie to będzie taka petarda że nam łby pourywa. A tak poważnie to będzie horror ten koniec sezonu.

    1. Gdyby ktoś wiedział, co się świeci to pod koniec 2 połowy wystarczyło postawić na Gieksę całą swoją wypłatę. I hipoteka spłacona…

    2. Nie obstawiam u buka, a może szkoda. Po szybkim objęciu prowadzenia pomyślałem, że skończy się 1:2 – no i proszę. Nie dlatego, że jestem jak wróż Maciej tylko dlatego, że zupełnie nie wierzę w tę drużynę. A po drugie to jest Polonia, tu zawsze wiatr w oczy.

    3. To prawda, że posypało się po zmianach, ale widać już było, że Bajdur i Michalski nie mieli już siły.

  4. Nie może jeszcze nie polecieli , ale Smalec powinien spakować zabawki i opuścić K6. Powiem szczersze broniłem gościa od 3 ligi ale teraz widzę że ten człowiek miał więcej szczęścia niż rozumu i nie ma za grosz honoru.Sportowo my nie zasługujemy na to miejsce i dziś było to widząc chwilami niestety nie mamy człowieka który by tym zarządził i stało się tak jak się stało i dużym problem jest napad tej drużyny. A pan Smalczyk od c czasu gra to samo i będzie tak to wyglądało już do końca więc wszystko teraz zależy od szczęścia.

  5. @Utnapisztim napisał:
    „Rozumiem emocje, ale uważam, że jeśli ich naumniejszamy i przeczołgamy to nikomu to w niczym nie pomoże”.
    Nie wiem co masz na myśli pisząc, że naumniejszanie emocji w niczym nam nie pomoże. A zwiększanie emocji będzie lepsze? Kto ich ma pozbierać mentalnie? Nieudacznik Smalec? On sam potrzebuje pomocy psychologa. Tu już nic się nie da zrobić. Wisimy nad przepaścią, a rywale trzymają sznurek. I puszczą go. Na 100%

    1. „”Nie wiem co masz na myśli pisząc, że naumniejszanie emocji w niczym nam nie pomoże.”

      Nic dziwnego, że nie wiesz co mam na myśli bo ja trochę coś innego napisałem.

    1. Weź człowieku wyluzuj. Chcesz wpuszczać wpierdol piłkarzom, to chyba musisz zmienić stadion. Jest taki, na którym się to praktykuje. Daleko nie będziesz miał. Droga wolna.

    2. newweatherman – co się tak burzysz. Czemu się nie burzyłeś jak w gabinecie prezesa przesiadywały karki, jak karki przeganiały punków z K6. Gdzie wtedy byłeś. Kupić czy sprzedać mecz pewnie też na Polonii jest niedopuszczalne przez Ciebie…..
      Wszystko jest dla ludzi, czasami trzeba metod niekonwencjonalnych by ratować dupę.
      Przez tą waszą chęć bycia świętszymi od papieża Polonia jest ciągle w czarnej dupie.

    3. Rafik67.
      To nie są niekonwencjonalne metody, to patola. Taka sama jak wspomniane przez Ciebie akcje z burdami na Kamiennej. Takie mamy mieć standardy?
      Tak – kupić i sprzedać mecz jest dla mnie niedopuszczalne. Dlatego nie mogę patrzeć na CM711 czy Wdowca. Choć wiem, że umoczonych było wielu, wielu więcej.

      A jesteśmy w czarnej dupie, bo mamy kiepskiego trenera i ani jednego napastnika. Skład też nie jest za mocny, ale na utrzymanie wystarczy.
      Wpadanie do szatni to przegina. A już zwłaszcza po meczu, który był najlepszy na wiosnę. Owszem, przegrany frajersko, ale połowa drużyny zapierdalała tak, że spuchli. Można im było wiele zarzucić w niedzielę, beznadziejne strzały, błędy w obronie. Ale nie tego, że się nie starali.
      Czy spadniemy? Może i tak. Ale na pewno nie dlatego, że kibice nie robią drużynie rozmowy wychowawczej. Zresztą jacy kibice? Tacy, co na najważniejszych meczach sezonu nie mogą zapełnić kamiennej i przenoszą się na C1?
      Widać poziom gry jest adekwatny do żałosnej frekwencji. Więc jak chcesz działać niekonwencjonalnie, to może zacznij od tego, by ściągnąć więcej znajomych na mecz.
      Natomiast rozumiem Twoje emocje i Twój wkurw. Mój jest nie mniejszy. Ale musimy wszyscy postępować tak, by ktoś do tego klubu chciał przyjść i zainwestować, zostać sponsorem, wybudować stadion, przychodzić na mecze, kupić piwo i kiełbasę. A nie zrażać do siebie.

    4. Na razie niektórzy zachowują się jakby chcieli zniechęcić jedynego sponsora, którego mamy.

  6. Żal dupę ściska
    Ostatnie dwa mecze przegrane z pierwszym i trzecim zespołem naszej ligi.
    Grając drugo i jeszcze trzecioligowym składem to i tak nie jest zły wynik.
    Wiem, wiem – za chwilę zwali się na mnie krytyka, ale to nie jest minimalizm. Zwykły ogląd bieżącej sytuacji i naszego potencjału
    Gdyby taki Trzaskowski dawał tyle, ile inni prezydenci miast to moglibyśmy kupić kilku lepszych piłkarzy. A tak mamy co mamy.
    Utrzymać się pewnie utrzymamy, ale po jakiej nerwówce ….

    1. Ciężko będzie o to utrzymanie. Znicz już definitywnie poza zasięgiem a Resovia się nieźle prezentuje. Za tydzień z Termalicą szykuje się mecz prawdy.

  7. Do niedawna, a tak naprawdę jeszcze dziś rano myślałem podobnie jak praktycznie wszyscy powyżej. I nagle mnie olśniło – ten Smalec musi tak ustawiać drużynę, musi, bo tak mu nakazuje pan Gregory. Panu Gregoremu najwyraźniej zależy na spadku do niższej ligi, bo w innym przypadku musiałby być kompletnym idiotą, żeby nie dostrzegać bałwaństwa tej drużyny (bezmyślna wymiana czołowych graczy na słabe rezerwy), a o idiotyzm go nie posądzam. Jaki jest tego powód? Nie wiem, może jego denerwuje ambicja kibiców, którzy chcieli by mieć dobrą drużynę i przez to posuwają się do krytyki zarządu i składu? Może , nie wiem… Mogę mieć tylko nadzieję, że na koniec piłkarze zagrają dla siebie i publiczności i zlekceważą zalecenia trenera i nakazy właściciela i się utrzymają. Tylko obawiam się, że wtedy pan właściciel obrazi się już śmiertelnie…

    1. Grudniewski zszedł bo nie mógł stać na nogach. Wina Smalca
      Prawa wahadło Zawistowski powinien wcześniej zejść. Tylko fartowi zawdzięczamy, że po jego kiksach nie straciliśmy wcześniej bramek ’ szczególnie w pierwszej połowie.
      Kobusiński szarpał na szpicy ale nic już jego bytność na boisku nie dawała.
      Żeby nie było.- młody Wojciechowski to przez ostatnie 10 minut powien być wszędzie o wszytko kasować. Jego wejście nic nie dało. Po co on w ogóle jest w Polonii ? Przypomnijcie mnie kto go tu ściągnął ?
      Dopóki szkielet defensywny miał siły – to jest Grudniewski i Okhronczuk to jeszcze nie było zagrożenia. Potem się posypało.

    2. Nie wiem, ale może czołowi gracze po prostu nie mają kondychy na cały mecz i trzeba ich zmienić na rezerwowych. Bo nie trzeba być wybitnym znawcą piłki, żeby widzieć że rezerwowi odstają.

  8. Nie mam zamiaru bronić trenera, bo już od jakiegoś czasu uważam, że powinien odejść, ale trudno mieć pretensje o zmiany, gdy graliśmy co 3 dni. Schodzący zawodnicy nie mieli już siły. Położyły nas teraz kontuzje – Xabi, Piątek, Kołodziejski – każdy z nich dałby bardzo dużo. Pawłowski w obronie też byłby lepszy niż Fadecki. Z tego powodu już od jakiegoś czasu wątpię w utrzymanie, z taką ławką rezerwowych trudno walczyć o grę w I lidze.

    1. Ja jednak wierzę, że jakoś psim swędem się utrzymamy.
      Na analizy przyjdzie jeszcze czas po sezonie. Ale moim zdaniem mamy w tym sezonie niefart wszędzie tam gdzie możemy mieć niefart.
      Moim zdaniem zrobiliśmy transfery podobnego kalibru co w zeszłym sezonie. Tylko w zeszłym sezonie wszystko pykło, w tym sezonie w wielu wypadkach po prostu nie pykło. No i nie omijają nas kontuzje.
      Dla przykładu w zeszłym sezonie sprowadziliśmy Lemana, wtedy no name’a, który i wywalczył miejsce w składzie i daje radę na poziomie 1 ligi, a miał być tylko rezerwowym. Mieliśmy wakat na obronie, sprowadziliśmy Grudniewskiego z wolnego transferu, który od razu wskoczył do składu i do teraz jest jednym z ważniejszych ogniw drużyny. Wzieliśmy Biedrzyckiego z mksu, który od tak wskoczył do składu i podołał, nie miał problemu z adaptacją do piłki seniorskiej. Maciek Kowalski robił robotę w obronie a i w pomocy był wystawiany w drugiej rundzie. Fudzio załatwił obsadę ataku w 1 rundzie (a średnio mieliśmy dla niego alternatywę), w zimie sprowadziliśmy Tomczyka, który strzelił kilka ważnych goli na wiosnę.
      A Teraz?
      Kuchta- kontuzja,
      Piątek- pół rundy nie mógł się odnaleźć, tudzież borykał się z urazami, jak już pokazał, że na coś go stać to kontuzja do końca rundy. Pawłowski- myślałem, że super transfer, znacznie więcej spodziewałem się po zawodniku co ma 50 meczy w ekstraklasie. Kobus nie dał tyle co Fudzio na jesieni, a w zimę nie udało się uzupełnić składu, tak jak rok temu udało się z Tomczykiem. Który teraz swoją drogą nie daje rady podobnie jak Marciniec.
      Rok temu strzelaliśmy w końcówkach decydujące gole, teraz tracimy, K6 było naszą twierdzą, teraz nie jest, rok temu była atmosfera, teraz jest kibel, jeszcze jakieś kuriozalne akcje z warem jak na Wiśle i dziś. No i mamy to co mamy.
      O trenerze nie piszę (poczekam na koniec sezonu), też uważam, że jakiś czas temu dobrze jakby pojawiła się nowa miotła, ale nie mamy na to wpływu. Też bym go akurat za te zmiany nie winił.

  9. Moim zdaniem, nie ma ci się napinać i wszystko zwalać na trenera. Są gracze, którzy nigdy nie poprawią swoich umiejętności piłkarskich. Osiągają pewien pułap, grają na nim kilka lat i koniec. Z biegiem lat, wyeksploatowanie organizmu robi swoje i zaczyna się jest spadkowa równia pochyła. Bez dobrych, nowych, młodych zawodników lepiej już nie będzie. Oby mieli trochę szczęścia, słabszych dni przeciwników i kto wie. Może zostaną w I lidze.

    1. Ale Kowalski-Haberek zagrał dziś swój najlepszy mecz w tym sezonie. Nie wierzyłem, że to się wydarzy, ale grał super. Zawias, dokąd miał siły, wreszcie grał super. Po raz pierwszy, nie pamiętam od kiedy, dobry mecz zagrał Koton. Nie tylko dobrze w obronie, ale napędzał akcję. Z Kobusa i Fadeckiego nic nie będzie, ale kilku chłopaków ma potencjał wystarczający na I ligę, a Biedrona na eskraklasę. Jest na czym budować, tylko trzeba to umiejętnie robić. Zagraliśmy najlpeszy mecz na wiosnę, ale nie mamy napastników i szczęścia.

  10. Problem w tym że Miedź gra o pietruchę z Resovia a my z Termalica gramy dalej o tlen , wiadomo że nie wszystko co złe to trener ale dalej się upieram że z tego zespołu da się dużo więcej wykręcić, Nie rozkminiam też tego podejścia że był krótki odstęp między meczami. Tu na wyspach jest dużo większa ilość spotkań w sezonie i nikt nie stęka mało tego gra się dużo ostrzej ale to jest już temat na grubszą rozkminke i to pokazuje w jakim miejscu jest Polska piłka ogólnie pełna układów i takiej nijakości. Ja byłem przekonany że za Francuza będzie dużo lepiej niż za JW ale popadamy z jednej skrajności w drugą tam wymieniało się trenerów jak rękawiczki a tu się kurczowa trzyma trema bo się z nim grilluje i to jest właśnie ta Polska piłka.

  11. Ale przez prawie 90 minut grali naprawdę dobre zawody, a Smalec ich dobrze ustawił i nastroił. Kilka kombinacyjnych akcji było na wysokim poziomie. Tylko ta końcówka – katastrofa trudna do wyjaśnienia. Sędzia też nie pomógł. Brawo za ambicje i walkę. Zmiany były potrzebne, bo niektórzy, jak Kobusiński, dali z siebie zwyczajnie wszystko. Biedra z Bajdurem dobry mecz. Zawistowski też super. Wszystko zależy dalej tylko od nich – trzeba tylko i aż wygrywać. Gramy do końca!

    1. Zawistowski super ?
      To byliśmy na innych meczach. Pierwsze dobre zagrania to chyba około 40 min. Sytuacja gdy Leman sparował dwa grožne strzały to zasługa Zaeistowskiego. Tylko dziękował za uratowanie tyłka Kowalskiemu-Haberkowi. Do przodu nic a nic. To melduję z Kamiennej bo grał pierwszą połowę po naszej stronie.

  12. Zapominam o tym co się stało.
    Porównajmy szanse Resovii i nasze
    Resovia:
    Miedź u siebie
    Chrobry na wyjeździe
    Motor u siebie
    Wisła Płock na wyjeździe
    my
    Termalica na wyjeżdzie
    ŁĘczna u siebie
    Odra u siebie
    Stal na wyjeździe

    Resovia – Miedz i Chrobry nie zainteresowane
    Motor i Wisła zainteresowane (no w ostatniej kolejce Wisła może grać o nic)
    Resovia zdobywa 6 – 9 punktów.
    My zdobywamy 6 punktów : 1 z Termalicą , 1 z Łeczną , 1 z Odrą, 3 ze Stalą (odpuszczą nam) .
    Smiem wątpić czy to wystarczy na utrzymanie.
    Daję nam 40 % na utrzymanie .
    Zdecydował brak zwycięstwa z Sosnowcem.
    NIE potrafimy wygrać meczu , nie mamy siły na 90 mniut.

  13. Co do samego meczu z Katowicami.
    Należąło odpuścic mecz z LEchią.
    Bajdur, Michalski dopóki grali – było ok. Jak zeszli – wszystko siadło.
    Nie mamy walczaków (niezależnie czy mają umiejętności czy nie) .
    Połowa składu do wywalenia – czy spadniemy czy nie.
    Trener – skoro to zależy od Nitot to pewnie zostanie.
    Sami sobie zgotowaliśmy ten los, na własne życzenie, dlatego nie miejmy pretensji do innych.

  14. Arka była fatalna. Jak słyszę opinie, że Polonia zagrała super to jakoś tego nie widziałem. Dwa nazwiska u nas. Kowalski-Haberek. A nie to jedno nazwisko:). Jeżeli Kluska, fadecki i paru innych grają na poziomie I ligi to zmiana okularów przez Smalca nic nie pomogła , dalej gow….no widzi. Jeżeli Koton gra w każdym meczu i poza stratami notuje podania w tylko w poprzek i do tyłu to jak to ocenić? Itd, itd, itd. Opinie o najlepszym meczu Polonii nie podzielam. Liga dramatycznie słaba skoro Arka awansuje, a jeżeli my spadniemy to gdzie jesteśmy?

  15. Niestety z tym trenerem daleko nie zajedziemy. Wystarczy spojrzeć na Znicz. Nikt mi nie powie, że są tam lepsi grajkowie niż u nas. Znicz kasą też raczej nie śmierdzi. Ale Misiura potrafi wykrzesać z nich maksimum ich możliwości. Polonia ze swoim składem na tym etapie rozgrywek powinna spokojnie czekać na zakończenie sezonu w środkowej części tabeli.

  16. Krótko i na temat .
    Czy wjazd do szatni był potrzebny czy ? Co sądzicie ?
    Bo ja uważam, że na treningu przydałaby się grupa motywująca – bez słów, po prostu była.
    Nie że piłkarze tak źle grają ale może i trener coś zobaczy .

    1. Ja już się wypowiedziałem wyżej. Absolutnie niedopuszczalne, a zwłaszcza po meczu, w którym zapierdalali.
      Co do przyjście na trening, skoro chłopaki zapierdalają? Były może dwa mecze w sezonie, gdzie rzeczywiście można było im zarzucić brak zaangażowania. Myślisz, że Kobus jest tak słaby bo mu się nie chce? Przecież biega jak głupi, bez ładu i składu, tyle, że umiejętności ma żadne (dlatego musi biegać).
      A trener? Zapomnij. On jest impregnowany. Nic do niego nie dociera. A nie czekaj, po dwudziestu kilku meczach dotarło do niego, że Michalski może grać z Bajdurem. No więc widzisz jak wolno chwyta. W tym tempie zrozumie przekaz w połowie przyszłego sezonu w drodze na mecz do Kołobrzegu.

  17. My tu gadu gadu, a z meczu na mecz rozebrali betonozę przy Konwiktorskiej 4. Obstawiam taki scenariusz: zbudowanie stadionu spowodowałoby naruszenie podziałki słońca w jednej z kawalerek za milion złotych, więc nie będzie PnB na cokolwiek przy K6.

    1. freetibet@
      Super spostrzeżenie!
      Przecież to będzie mega ekskluzywny budynek (mieszkania po 1 mln zł, tyle co pół stadionu Polonii), więc stadion nie może zasłaniać widoku na zieloną murawę.

  18. Chrobry G. przegrywa dziś mecz…..hmmm. Gdybyśmy jakimś niewyobrażalnym cudem pokonali w niedzielę Termalikę a Znicz nie odpuścił Chrobremu to mecz Chrobrego z Resovią może być dla nas ciekawy…..chwytam się każdej możliwości.

    1. Toś mi muchomor dojebał , ale zapewne ja sam siebie oszukuje licząc na wygraną

  19. Niestety ale do tego doszlo ze musimy liczuc na inne druzyn ze odbiora punkty Resovi bo na nasza druzyne to ciezko liczyc choc liczymy bo co innego zostalo…zalezec bedzie jak sie bedzie sytuacja w tabeli ukladac czy napszyklad taka Wisla bedzie sie liczyc w walce o awas do meczu z Resovia czy jusz nie jak nie to odpusza im na bank.
    Dobrze by bylo i tu was zaskocze ,pszegrywamy wszystko i Resovia pszegrywa wszystko do konca sezonu i trener Smalec z druzyna swietuja obronienie ligi. a jak jak snuc plany to snuc aby sie skonczylo pozostaniem w 1 lidze.

Dodaj komentarz