Bezcenna wygrana z Podbeskidziem!

W bardzo ważnym meczu w kontekście walki o utrzymanie Polonia pokonała 2:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała. „Czarne Koszule” prowadziły do przerwy, ale na początku drugiej części gospodarze wyrównali. Nasz zespół dość szybko odpowiedział i utrzymał wynik. To bardzo ważna wygrana, tym bardziej, że przegrała Resovia, Znicz i Termalica.

Michał Grudniewski, Tomasz Wełna

Mecz zaczął się od ataków gospodarzy. Już w 2 minucie Podbeskidzie wywalczyło rzut rożny. Ten został na szczęście słabo wykonany, poloniści wybili na aut. „Górale” dalej jedna napierali. W 5 minucie przeciwnik miał rzut wolny dość blisko naszego pola karnego. Mocno zakotłowało się w naszym polu karnym, ostatecznie udało się wybić piłkę. W 7 minucie bielszczanie znów wywalczyli rzut wolny, jeszcze bliżej naszego pola karnego. Rywal zdecydował się na zaskakujący strzał z ostrego kąta, czujnie zachował się jednak Jakub Lemanowicz. Gospodarze mieli jeszcze rzut rożny, ten został jednak bardzo źle wykonany. Pierwszej akcji polonistów doczekaliśmy się w 12 minucie. Nasz zespół ładnie budował atak, ale ostatecznie na spalonym został złapany Szymon Kobusiński. W 13 minucie „Czarne Koszule” miały pierwszą okazję na gola. Kilka szybkich podań i piłkę w polu karnym otrzymał Michał Bajdur, niestety z ostrego kąta uderzył wysoko nad bramką. W 14 minucie Podbeskidzie wykonywało kolejny rzut rożny – za krótko podał do Lemanowicza Wojciech Fadecki. Było po dośrodkowaniu niebezpiecznie, ale ostatecznie od bramki zaczynał Lemanowicz. W 17 minucie ok. 35 m. od bramki rywali faulowany był nasz zawodnik. Dośrodkowanie Mateusza Michalskiego zostało  wybite przez obrońców. Minutę później jednak nasz zespół już prowadził. Świetnie w pole karne zagrał Krzysztof Koton, Bajdur odegrał do Michała Grudniewskiego, a ten uderzeniem z bliska wyprowadził Polonię na prowadzenie. Rywale szybko chcieli odpowiedzieć. Ich akcja na szczęście zakończyła się tylko lekkim uderzeniem głową. Bez problemu złapał Lemanowicz. Chwilę później Polonia ruszyła z groźnym kontratakiem, niestety ostatnie podanie było za plecy wszystkich zawodników. W 26 minucie poloniści  mogli stanąć przed okazją na drugą bramkę. Nasz zespół wysoko przejął piłkę, ta trafiła do Kobusińskiego, który niestety bardzo źle przyjął podanie. Polonia szybko odzyskała futbolówkę, z dystansu uderzył Michalski i z problemami interweniował bramkarz gospodarzy. W 27 minucie „Czarne Koszule” wywalczyły rzut wolny dość blisko pola karnego Podbeskidzia. Goście wybili dośrodkowaną piłki, tę przejął Jakub Piątek który uderzył z woleja, piłka poszybowała wysoko nad bramką. Nasz zespół nie ustawał w atakach. Świetną piłkę do Michalskiego posłał Bajdur, niestety znów zawiodło przyjęcie piłki. W 29 minucie przypomnieli o sobie gospodarze. Szybki atak zatrzymał faulem Jan Majsterek. Dośrodkowanie udało się wybić Kobusińskiemu. 34 minuta to kolejny wolny Podbeskidzia. Rywale sprytnie rozegrali stały fragment gry, jednak akcja zakończyła się niecelnym uderzeniem, a dodatkowo sędzia odgwizdał spalonego. W 36 minucie Polonia wyprowadziła kolejny niezły kontratak. Strzał Nikodema Zawistowskiego z dystansu zablokował rywala, ale mieliśmy jeszcze rzut rożny. Górą po dośrodkowaniu byli jednak obrońcy gości. Dwie minuty później gospodarze wywalczyli kolejny rzut wolny. Ponownie przeciwnicy zdecydowali się na niekonwencjonalne rozegranie, pozwoliło to jednak tylko na wywalczenie rzutu rożnego. Ten został słabo rozegrany. W 41 minucie było niebezpiecznie pod naszą bramkę. Na boku pojedynek przegrał Grudniewski, dośrodkowanie dotarło do adresata. Z okolic 11 metra rywal uderzył na szczęście nad bramką. W 42 minucie „Górale” znów mieli rzut wolny na naszej połowie. Tym razem przeciwnik postawił na krótkie rozegranie i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Do przerwy nasz zespół prowadził 1:0.

Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza, od ataków gospodarzy. Już w 46 minucie Podbeskidzie wykonywało rzut rożny. Rywal dobrze dośrodkował, ale udało się wybić piłkę jednemu z naszych graczy. W 48 minucie „Górale” łatwo przedarli się w nasze pole karne. Strzał z ostrego kąta zdołał obronić Lemanowicz, a rzut rożny został słabo wykonany. Niestety chwilę później jeden z naszych zawodników faulował rywala dość blisko pola karnego. Tym razem stały fragment przyniósł bramkę gospodarzom. Dośrodkowanie dotarło prosto na głowę rywala, który z bliska pokonał Lemanowicza. Po chwilo znów było niebezpiecznie pod naszą bramką. Uderzenie z dystansu było na szczęście za mocno. Polonia pierwszy raz zaatakowała w 53 minucie. „Czarne Koszule” wywalczyły rzut rożny. Nie udało się po nim oddać celnego strzału. W 55 minucie „Czarne Koszule” znów miały rzut rożny. Piłka dotarła prosto na głowę Grudniewskiego, który uderzył minimalnie niecelnie. Kolejne minuty to dwa groźne ataki gospodarzy, oba zakończone niecelnym ostatnim podaniem. W 60 minucie Podbeskidzie było blisko drugiego gola. Po dośrodkowaniu z bliska jeden z rywali uderzył niecelnie. Pierwsze 15 minut drugiej połowy wyglądało dość słabo w wykonaniu naszego zespołu. Rywale łatwo przedostowali się pod nasze pole karne. Nasz zespół w końcu jednak się przełamał. Szybki atak zakończył się uderzeniem Kobusińskiego sprzed pola karnego. Po rykoszecie piłka wpadła do bramki. Następne minuty były dość wyrównane. Polonia nie dawała się zepchnąć do obrony. W 75 minucie „Czarne Koszule” wywalczyły rzut wolny dość blisko bramki Podbeskidzia. W 78 minucie Polonia powinna dobić rywala. Świetna kontra zakończyła się precyzyjnym dograniem Pawła Tomczyka do Piątka, ten niestety z bliska spudłował. W 82 minucie nasz zespół wywalczył rzut wolny blisko bramki rywala. Niestety Fadecki trafił prosto w pierwszego obrońcę. Od tego momentu zaczął zdecydowany napór gospodarz rywali. Polonia została mocno zepchnięta do obrony, ale nasz zespół w miarę dobrze się bronił, nie pozwalając rywalom na uderzenie. W końcu jednak rywal znalazł miejsce do uderzenia z dystansu. Pewnie piłkę złapał jednak Lemanowicz. W doliczonym czasie Podbeskidzie wywalczyło rzut rożny. W pole karne pobiegł nawet bramkarz, ale udało się wybić piłkę. Chwilę później rywale mieli rzut wolny, z okolic połowy boiska. Golkiper Podbeskidzia znów pobiegł w nasze pole karne. Wszystko jednak zakończyło się niecelnym uderzeniem. Po chwili piłka wróciła w nasze pole karne, pewnie złapał Lemanowicz, który dodatkowo był faulowany. Niedługo później sędzia zakończył mecz.

14.04.2024 r., Bielsko-Biała
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Polonia Warszawa 1:2 (0:1)
bramki: Michał Grudniewski 18, Szymon Kobusiński 61

Polonia: Jakub Lemanowicz – Vladyslav Okhronchuk Ż, Michał Grudniewski, Jan Majsterek Ż – Nikodem Zawistowski (75. Bartosz Biedrzycki_, Jakub Piątek, Krzysztof Koton, Wojciech Fadecki – Michał Bajdur Ż (70. Oliwier Wojciechowski), Szymon Kobusiński (75. Paweł Tomczyk),  Mateusz Michalski (70. Marcin Kluska).

Author: muchomor

24 thoughts on “Bezcenna wygrana z Podbeskidziem!

  1. Kolejny ważny mecz i kolejne cenne 3pkt , nie rozumiem naszego Smalca za grosz i Bajdur i Michalski grali dobrze ale zawsze trzeba zrobić to samą zmianę. Po mimo tego że Kobusinski strzelił dzisiaj bramkę to uważam że nasz napad to jest tragedia.Tak czy siak super o by tak dalej 🙂 🙂 🙂

  2. Wygrana bezcenna i z tego się baaardzo cieszę. Sama gra: wiadomo … . Środek obrony musi skakać do dośrodkowań i czyścić sprawę! Wyróżniłbym Bajdura (asysta przy 1:0 palce lizać), Michalskiego i Zawistowskiego. Konkurencja przegrywała na potęgę w tej kolejce, więc teraz wygrać z Gołębiarzami i będzie dobrze 🙂

    1. Oby, bo ten cweluch ełkaesowy może nam pomieszać szyki. Sosnowca nie uratuje, a nam utrudni walkę o utrzymanie. Trzeba szybko strzelić 2-3 gole i daruję go zdrowiem

  3. Pięknie!!! Pokazaliśmy charakter. 2 mecze ,,za 6 punktów” do przodu a w perspektywie mecz u siebie z ,,czerwoną latarnią” . Do utrzymania jeden krok 🙂 Który mam nadzieję wykonamy w następnym meczu. Zagłębie już na 100% spada więc się nie będzie jakoś zabijać.

  4. Mecz z Sosnowcem koniecznie do wygrania, ale nawet i taka czerwona latarnia może popsuć nam humor. Potem mecze z trudniejszymi przeciwnikami, oby udało się utrzymać w nich stan posiadania. Aczkolwiek, 2 lub 3 spotkania wygrane pod rząd to dobry motywator

  5. Gratulacje dla całej ekipy ! Drużyna nabiera rozpędu i pewności siebie po strzeleniu gola. Ładne podania, dobrze przeszkadzaliśmy PBB przez to popełniali śmieszne błędy. Gra naszych w klepke i z pomysłem, szacunek! Wreszcie podania do konkretnych zawodników a nie w pustą przestrzeń. Pochwały dla Krzysia Kotona, Majstra i Lemana ! Niektórzy nasi nie od razu weszli w mecz np. Kobusiński, ale na szczęście świetną decyzją o strzale odkupił winy. Dzięki trenerze za Bajdiego od początku choć spowodowal SFG dla PBB ale ile wnosi ten mały wielki człowiek. Trybuny PBB zaskakująco głośne i zaskakująco zerżnięte nasze piosenki 🙂 Taki stadionik Polonia powinna mieć już dawno… Trener cały mecz aktywny, słychać było nie raz i to bardzo dobrze. Tak trzymać !

  6. Gratulacje za te 3 pkt.
    Przestrzegam przed chura optymizmem przed meczem z sosnowcem oni teoretycznie tez jeszcze maja szase i napewno beda jezdzic na dupach walcza o przedluzenie kontraktow a trener o posade bo zapewne nawet jak spadna to trenera posada bedzie zalezala od stylu i zdobytych puktow takze maja o co grac …..
    Po cichu tez licze ze po tych dwoch zwyciestwach i zlapaniu oddechu zagraj odwaznie i zeby w koncu na dobre odskoczyc od tej strefy spadkowej bo potem zaczynaja sie mecze z czolowka i tam o punkty bedzie super ciezko no ale i sztab i pilkarze o tym zapewno wiedza takze licze na dobry mecz przy K6.

    1. Kamyk, oni mają szanse już tylko matematyczne (jeśli wogóle)Ale zgadzam się, że to nie będzie łatwiejszy mecz od ostatnich dwóch. Widzę, że Górnik Łęczna im dopiero w 90 minucie strzelił i to z karnego.

  7. Naprawdę cieszy to, że Smalec potrafi coś zmienić w swoim podejściu. I nie chodzi o ten mecz, ale o ładne kilka ostatnich – w końcu się przeprosiliśmy z dumą i gramy jak porządny beniaminek walczący o utrzymanie, czyli długa piłka i konterka, szybkie wyjścia z piłką, a nie to mozolne klepanie od tyłu z przesuwaniem w górę powoli całego zespołu.

    Takim symbolem tej gotowości do zmian są dla mnie… auty. Przez ponad pół sezonu każdy cholerny aut na wysokości pola karnego wyrzucaliśmy tak, że bodaj Kowalski-Haberek ładował to w pole karne, gdzie czekali środkowi obrońcy – do autów ustawialiśmy się jak do rożnych. Wykonaliśmy ich na przestrzeni sezonu nie wiem… 80, 100? Nie potrafię sobie przypomnieć pół groźnej sytuacji po takim aucie. W pewnym momencie straciłem nadzieję, że to się kiedykolwiek zmieni, a trener kazał je aplikować z uporem maniaka. Ale od paru meczów wyrzucamy je w końcu na krótko do nogi i dziś po takim aucie padła mega ważna bramka. To naprawdę pokrzepiające, że jednak da się inaczej i Smalec nie jest zafiksowany na jeden sposób rozwiązywania sytuacji. I auty to tutaj tylko mało ważny przykład, bo dotyczy to ostatnio całości naszej gry.

  8. Ja tam zdania już chyba nie zmienię i wydaje mi się że kto inny wycisnął by więcej z tej drużyny tym bardziej że środek pola mamy na bardzo przyzwoitym poziomie. Najważniejsze że wygraliśmy , teraz czeka nas arcy trudny mecz z drużyną która raczej gra już o pietruszkę ale która może nam namieszać wiec pełna koncentracja i ogień w piątek na K6.

  9. Brawo!!! Zagrali z wiarą w swoje umiejętności i zaangażowaniem. Podbeskidzie słabe – zwłaszcza w ataku pozycyjnym. Sędzia nam nie pomagał w pierwszej połowie. Pierwsza bramka po doskonałej akcji kombinacyjnej. Świetne długie poddanie z obrony przy drugim golu. Niestety, za dużo głupich strat po niedokładnych podaniach. Tylko 3 strzały w światło bramki – czegoś nam brakuje w ataku. Oby Kobusiński się odblokował i poprawił przyjęcie (trzeba docenić że ciężko pracuje dla drużyny) i jeszcze żeby Tomczyk wrócił do formy. Lemanowicz miał kilka drobnych zawahań dzisiaj – na szczęście bez większych konsekwencji. Ale potrzebne są szybsze decyzje i lepsza komunikacja. Bardzo dobry cały środek. Ciężko pracowali i są efekty.

    1. Nie zwolnią trenera który ma 3. letni kontrakt, tym bardziej po utrzymaniu się w 1. Lidze. Klubu nie stać na pensje dla dwóch trenerów jednocześnie, ani na odprawę. Zresztą lepiej te pieniądze wydać na wzmocnienia

  10. Zobaczysz ze jeszcze na dole tabeli bedzie sie kotlowalo tylko zeby to sie odbywalo bez nas dlatego trzeba pojsc za ciosem i wyrwac te 3 pkt w nastepnym meczu a latwo nie bedzie zeby bron boze nie nastapilo rozluznienie w druzynie.

  11. GRATULACJE !
    Naprawdę nie liczyłem na 3 punkty , najwięcej na 1.
    Widziałem ostatnie 25 minut i bylismy lepsi , powinniśmy srzelić na 3 :1 (Piątek niezłe pudło, brawo TOmczyk za prawie asystę !)
    Jestem pod wrazeniem naszej gry, bylismy odwazniejsi i lepsi technicznie i fizycznie !
    Brakuje nam jeszcze 6 punktów do utrzymania wg mnie.
    Trener Smalec WRESZCIE się ogarnął i wystawił Bajdura od początku ! Co prawda zdjecie Bajdura i Michalskiego mnie przeraziło ale Tomczyk i Biedrzycki dali dobrą zmianę.
    Bajdur – mały wzrostem , Wielki piłkarz , nasz Messi !
    Grudniewski – jakoś mnie nie przekonuje jako obrońca a On ma już 3 bramkę ! Brawo !
    Wygralismy mimo przemeblowanej obrony (z konieczności).
    Czyli jednak trener coś umie . Dzisiaj Smalec posmarował ten nasz czarny polonijny chleb i to był smakołyk dla podniebienia. Oby częściej !
    Na gołebiarzy mamy wyjśc jak faworyt – pokazać kto jest lepszy !
    Ilu było naszych ? Było Was słychać !

Dodaj komentarz