W niedzielę o 15:00 jeden z tych meczów, które Polonia po prostu musi wygrać. Na Konwiktorską 6 przyjeżdża jeden z rywali w walce o utrzymanie – Chrobry Głogów. Jeśli nasz zespół zdobędzie 3 pkt., wyprzedzi rywala. W przypadku porażki strata będzie wynosić już 6 pkt.
Historia:
W 1946 r w Głogowie zaczęto organizować pierwszy klub piłki nożnej. Pierwsze formalne działania podjęto rok później. Wówczas w Głogowie założony został przez pracowników elektrowni miejskiej klub piłkarski. Funkcjonował on pod nazwą Głogowski Klub Sportowy „Energia”. W drużynie występowali zawodnicy, którzy wcześniej grali ze sobą w meczach towarzyskich z drużynami z innych polskich miejscowości. „Energia” rozpoczęła rozgrywki mistrzowskie województwa zielonogórskiego od klasy „C” – okręgu piłki nożnej w Żarach. Klub od początku miał jednak ogromny problemy organizacyjne, brakowało podstawowego sprzętu piłkarskiego.
W efekcie klub został zlikwidowany, a zawodnicy i działacze przeszli do utworzonego w połowie 1947 r. „Związkowca”, który działał przy głogowskiej cukrowni. Jesienią „Związkowiec” zmienił nazwę na „Unia” i przystąpił do rozgrywek klasy „C” w Podokręgu Piłki Nożnej w Żarach. W 1947 r. w Głogowie powstał także Robotniczy Klub Sportowy „Stocznia” przy utworzonej stoczni. Ten klub jednak nie przetrwał długo, został rozwiązany już w 1949 r. Piłkarze i działacze przeszli do powstałej wówczas „Sparty”, ale ta w 1953 r. również ten klub rozpadł się.
Następne kluby, które powstały w Głogowie to RKS „Kolejarz”, działający przy węźle kolejowym i przy stoczni oraz KS „Spójnia”, przy Cukrowni, ale te kluby nie odegrał większej roli. Pisząc o historii piłki nożnej w Głogowie, należy też wspomnieć o założonym w 1950 r. Klubie Sportowym „Gwardia”, który powstał przy Komendzie Milicji Obywatelskiej. Ten klub występował w spotkaniach o mistrzostwo klasy „B”, ale też jego historia szybko się skończyła, w 1952 r. został rozwiązany.
W latach 1953-1957 w głogowskiej piłce nożnej nie działo się za wiele. W końcu działacze funkcjonujących w Głogowie drużyn uznali, że konieczna jest konsolidacja, aby piłka nożna w mieście mogła się rozwinąć. W 1957 r. działacze „Kolejarza” oraz „Spójni” oraz aktywiści spoza tego klubu podjęli decyzję o połączenie tych dwóch klubów. Nowo powstały klub przyjął nazwę Międzyzakładowego Klubu Sportowego „Chrobry” Głogów i z tego powodu 1957 r. uznaje się za datę założenia Chrobrego.
Początkowe lata funkcjonowania klubu były trudne, Chrobry nie odnosił sukcesów. Pierwszy awans udało się wywalczyć w 1960 r. z klasy B do klasy A. Cztery lata później głogowianie cieszyli się z kolejnego awansu, do klasy okręgowej województwa zielonogórskiego (wówczas trzeci poziom rozgrywkowy). Chrobry pokazał się wówczas też na arenie międzynarodowej, pokonując w sparingu 4:2 niemieckie SC Cottbus. W 1965 r. na skutek reformy, tworzącej ligę wojewódzką (utworzono ją z trzech lig okręgowych), Chrobry spadł na 4 poziom rozgrywkowy. Głogowianie grali na tym poziomie kilka sezonów, ale pocieszeniem mógł być osiągnięty w 1967 r. sukces, gdy wygrali wojewódzką fazę Pucharu Polski.
Na trzeci poziom rozgrywkowy Chrobry wrócił w 1973 r., po tym jak nasi rywale zdobyli mistrzostwo okręgu zielonogórskiego. Rok później Chrobry grał już w barażach o II ligę (wówczas 2 poziom rozgrywkowy). Głogowianie dobrze spisywali się w turnieju barażowym, nie przegrali żadnego meczu, ale to nie wystarczyło do awansu. W następnym sezonie Chrobry znów liczył się w walce o awans, ale w decydującym meczu nasi przeciwnicy przegrali. Potem miał Chrobry jeszcze możliwość wywalczenia awansu przez baraż, ale ponownie nie udało się wygrać w kluczowym meczu, Chrobry uległ po karnych Odrze Wrocław. Potem głogowianom szło już w lidze gorzej, ale w sezonie 1979/80 bardzo dobrze spisali się w Pucharze Polski. Chrobry, klub z trzeciego poziomu rozgrywkowego, doszedł wówczas do półfinału tych rozgrywek. Tam Chrobry musiał już uznać wyższość Legii.
W następnym sezonie głogowianie spadli na czwarty poziom rozgrywkowy, ale już po jednym sezonie Chrobry wrócił do ówczesnej III ligi. Do historii przeszedł sezon 1983/84 – Chrobry wreszcie wywalczył awans na drugi poziom rozgrywkowy. Głogowianie byli w stanie utrzymywać się w ówczesnej II lidze przez 3 sezony. Po spadku na powrót do II ligi Chrobry czekał cztery sezony. Tym razem przygoda z II ligą była jednak jeszcze krótsza – trwała zaledwie jeden sezon, ale równie szybko udało się trzeci raz dostać na ten poziom rozgrywkowy. Kolejny spadek przyszedł w sezonie 1996/97, jak się okazało, Chrobry z drugim poziom rozgrywkowym pożegnał się na 15 lat. Wtedy zaczęły się też kłopoty finansowe.
Sezon 2001/02 zakończył się spadkiem, po raz pierwszy od dawna Chrobry musiał występować na czwartym poziomie rozgrywkowym. Chrobry jednak spędził tam tylko jeden sezon, szybko wracając do ówczesnej III ligi. Po kilku sezonach gry na tym poziomie, Chrobry znów spadł na IV poziom – do nowej III ligi. Z tego poziomu Chrobrego udało się wyprowadzić dopiero trenerowi Ireneuszowi Mamrotowi, który razem z Chrobrym wygrał rozgrywki w sezonie 2010/11. W II lidze Chrobry pograł 3 sezony i awansował do I ligi. Na tym poziomie Głogowianie występują nieprzerwanie od sezonu 2014/15. Rok temu Chrobry był jednak blisko historycznego sukcesu, jakim byłby awans do Ekstraklasy. Chrobry zajął 6 miejsce i w pierwszym meczu barażowym na wyjeździe sensacyjnie pokonał 2:0 Arkę Gdynia. W finale głogowianie po dogrywce przegrali na wyjeździe z Koroną Kielce.
Historia na podstawie oficjalnej strony: Historia Chrobrego
Mecz w rundzie jesiennej:
Jesienne spotkanie Polonia może wspominać bardzo dobrze. „Czarne Koszule” wygrały na wyjeździe 3:0. Długo jednak nie zanosiło się na taki wynik. Polonia przeważała, ale pod bramką rywala nie działo się za dużo. Golkiper rywali był właściwie bezrobotny. Impas przełamać udało się dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Nasz zespół wywalczył rzut karny, a z 11 m. nie pomylił się Mateusz Michalski. Na drugie trafienie nie trzeba było czekać tak długo. W 56 minucie z boku dobrze dorzucił Michalski, a nieporadność obrońców i bramkarza wykorzystał Szymon Kobusiński, który strzałem głową podwyższył prowadzenie. Rywal w tym meczu w ofensywie właściwie nie istniał. W 79 minucie sytuacja gospodarzy stała się jeszcze gorsza. Jeden z zawodników Chrobrego obejrzał czerwoną kartkę. W 90 minucie osłabionych rywali dobił Paweł Tomczyk.
O meczu
Przed jesiennym meczem z Polonią w Chrobrym nastroje były bardzo złe. Drużyna miała po 4 kolejkach na koncie 0 pkt. i bilans bramkowy 4-15, co zaowocowało zmianą na stanowisku trenera. Nowym szkoleniowcem został wieloletni trener Odry Opole Piotr Plewnia. Trener miał trudny początek pracy, zaczął od porażki z Polonią, potem przyszła przegrana ze Stalą Rrzeszów. Chrobry miał po 6 kolejkach nadal 0 pkt., ale z perspektywy czasu wygląda, że te dwa pierwsze tygodnie trener po prostu potrzebował, aby odbudować zespół.
Od 7 kolejki głogowianie prezentują się już bardzo dobrze. Gdyby sporządzić tabelę od tego momentu, Chrobry zajmowałby ósme miejsce. W 15 ostatnich meczach rywale zdobyli 22 pkt (bilans bramkowy 15-14), o 9 pkt. więcej niż poloniści. Zgodnie z zapowiedziami trener uszczelnił defensywę – w tym okresie Chrobry stracił mniej bramek niż w pierwszych czterech meczach.
Wystarczy spojrzeć na wyniki naszych niedzielnych rywali, by zobaczyć, że pod wodzą nowego trenera, Chrobry z czerwonej latarni stał się solidnym pierwszoligowcem. Plewnia na rozkładzie ma właściwie cały dół tabeli – 2:1 z Zagłębiem Sosnowiec (W), 3:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała (D), 1:0 z Resovią (W), 1:0 ze Zniczem Pruszków (D). Do tego głogowianie urwali kilka razy punkty silniejszym drużynom – wygrane z Arką Gdynia i GKS-em Tychy, remisy z Termalicą, Miedzią i Wisłą Kraków. Dzięki takiej grze po 22 kolejkach Chrobry nie jest już w strefie spadkowej.
Komfortu jednak w Głogowie dalej jednak nie ma. Przewaga nad Polonią, czyli pierwszą drużyną ze strefy spadkowej wynosi tylko 3 pkt. Przed naszym zespołem zatem w niedzielę szansa, aby opuścić strefę przeznaczoną dla przyszłych drugoligowców. Patrząc na fatalną formę naszego zespołu w ostatnim czasie i wciąż beznadziejne wyniki na K6, trudno o jakikolwiek optymizm przed tym spotkaniem. Jeśli jednak nasz zespół chce zostać w I lidze, musi takie mecze wygrywać. Innego wyjścia nie ma. Jeśli nawet zabraknie umiejętności, piłkarze muszą nadrobić charakterem i wolą walki. To może być jeden z tych meczów, które zadecydują o tym, w której lidze Polonia zagra w przyszłym sezonie. A chwaląc rywala, trzeba jednak też dodać, że to nie jest ligowy hegemon, mający w swoim składzie plejadę gwiazd. Chrobry jest jak najbardziej w zasięgu naszej drużyny. Pewnym utrudnieniem może być jednak sytuacja kadrowa. W meczu z Arką Gdynia urazu doznał Michał Grudniewski, w spotkaniu z Victorią Oliwier Wojciechowski, a z Miedzią Michał Kołodziejski. Pierwsza dwójka już jednak trenuje z zespołem, więc być może zobaczymy ich w meczowej osiemnastce w niedzielę. Niewiadomą pozostaje stan zdrowia Kołodziejskiego.
Pauzują
- Mateusz Kuchta (rehabilitacja po kontuzji),
- Michał Kołodziejski (występ niepewny; uraz w meczu z Miedzią).
Zagrożeni
- 3 ŻK – Piotr Marciniec, Paweł Tomczyk, Bartosz Biedrzycki, Marcin Kluska.
Sędzia:
- Łukasz Karski (Słupsk) – do tej pory sędziował dwa spotkania Polonii; w sezonie 2016/17 z Legionovią Legionowo na K6 (2:2) – 6 ŻK dla polonistów i 4 ŻK dla rywali oraz w bieżącym sezonie z Motorem Lublin na K6 (0:1) – 2 ŻK dla polonistów, 2 ŻK dla rywali.
Transmisja:
Będą dwa sposoby na obejrzenie transmisji z niedzielnego meczu:
- transmisja PPV (10 zł) – link (przy zakupie z tego linku 50% idzie do klubu);
- miesięczny pakiet Polsat Box Go Sport (40 zł) – link.
Szczegóły dot. transmisji zostały opisane na oficjalnej stronie: link
KKS Polonia Warszawa (koszykarze)
Niestety w miniony weekend nie udało się sprawić polonistom niespodzianki. Nasz zespół przegrał na wyjeździe 64:75 z Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Teraz przed Polonią w teorii prostsze zadanie. „Czarne Koszule” jadą na wyjazd do Przemyśla, gdzie zagrają z Niedźwiadkami Chemart. Rywale zajmują 15 miejsce i mają 3 pkt mniej.
Niedźwiadki Chemart Przemyśl – Polonia Warszawa, sobota, godz. 18:00
***
SKK Polonia Warszawa (koszykarki)
Polonia zakończyła rozgrywki Orlen Basket Ligi Kobiet. Nasz zespół zajął 9 miejsce w rozgrywkach, w których występowały 11 zespołów.
***
Juniorzy
- Raków Częstochowa – Polonia Warszawa, sobota, godz. 12:00 (CLJ U-19),
- Cracovia – Polonia Warszawa, sobota, godz. 12:00 (CLJ U-17),
- Widzew Łódź – Polonia Warszawa, sobota, godz. 16:30 (CLJ U-15)
MEcz o 6 punktów a może o więcej. Ostatni dzwonek albo komu bije dzwon.
Ja będę się darł a po meczu albo szaleństwo albo płacz !
Chyba nie ma co szaleć w razie wygranej i płakać w przypadku porażki.
Wygrana = trochę spokoju.
Porażka nie mieści mi się w głowie, ale może wtedy była by zmiana trenera wreszcie.
Tylko wygrana. Niestety sędzia nie będzie sprzyjał jak w poprzednim meczu z Chrobrym. Karniak i czerwona dla Glogowian to uśmiech losu chociaż w meczu z Łęczną też złapali czerwo. Po obejrzeniu pierwszej akcji naszych ze Stalą wracam do składu Kobusińskiego na szpicy. Dalej Bajdur i Michalski (od 65 min. Xabi), wahadła Biedrzycki i Fadecki (od 46. min Zawistowski), środek Ochronczuk i Koton (65. min. Piątek), obrona Pleśnierowicz, Majsterek i Maciej KH. Na bramce Lemanowicz. Takie marzenia bo pewnie zagra Pawłowski i Bąkowski. Trzeba uważać na stałe fragmenty Chrobrego i wcisnąć im conajmniej 2 bramki w I połowie. No, powodzenia !
Najlepiej jest jak sędzia jest obiektywny i nie sprzyja nikomu. Po cichu liczę na przełamanie naszych na własnym boisku.
Wodek tez bym taki sklad chcial zobaczy moze oprucz KH za niego bym wystawil kogos bardziej motorycznego/technicznego i nie kryjacego na radar tylko kogos kto odrazu potrafi doskoczyc do przeciwnika.
Do boju po 3 pkt bo w przypadku….nie chce nawet konczyc to by sie straszna bryndza zrobila w klubie no i w tabeli a kolejek jusz nie jest 17 do konca rundy czas zdobywac pukty nie wazne jak.
Witam Panowie i Panie. Jeżeli oni to jutro ( nie daj Boże ) przegrają. To będzie to znaczyło, że drużyna gra przeciwko trenerowi. Chrobry odniósł tylko dwa zwycięstwa na wyjeździe , na nasze nieszczęście oba były właśnie z drużynami z dołu tabeli Z zagłębiem Sosnowiec i Resovii Rzeszów…. Oby jutro swego bilansu nie poprawili.
Piłkarzyki grać, bo biorę pannę na mecz. Ja mam karnet, a ona nie. Nie fundujcie nam kiepskiej rozrywki
Tu trzeba na ostro zacząć. Walka od początku i wysoki pressing a jak się uda strzelić to dalej do przodu a nie obrona Częstochowy. Tylko zwycięstwo!!!