Na kanale Travel Football Work Management ukazał się blisko godzinny wywiad z byłym pomocnikiem „Czarnych Koszul” Damianem Mosiejką. Oprócz anegdotek z początków kariery, czy gry w Arce Gdynia i Pogoni Siedlce, Damian podzielił się w nim również wspomnieniami ze swojego dwuletniego pobytu przy K6 oraz okolicznościami odejścia z Polonii, którego forma mogła pozostawiać wiele do życzenia… Video w rozwinięciu newsa.
Z kronikarskiego obowiązku przypomnijmy, że Mosiejko reprezentował barwy Polonii w sezonach 2020/21 oraz 2021/22 i łącznie na szczeblu III ligi w 55 meczach strzelił dla naszego zespołu 11 bramek.
Telefon od trenera z informacją, że wypad z klubu. Czy na Goworku jest już jakaś polonijna kartoteka, czy może trzeba ją założyć?
Szczerze mówiąc nie rozumiem tego. Z jednej strony Nitot widzi w Smalcu typ przywódcy z pomysłem, warsztatem, charakterem i dlatego go zatrudnia. Smalec sam o sobie tez mówi, że zawsze ostatnie słowo należy do niego, a potem okazuje sie że sa obszary kierowania drużyną gdzie go kompletnie nie ma.
Poza tym tak czysto po ludzku to bez sensu.
@Babinicz, @Karczma Żyda Jankiela
No chwila, Damian Mosiejko miał 3 lata aby pokazać i udowodnić że trener Smalec nie miał racji – a pokazał tylko grę na poziomie: Pogoń Skierniewice (III liga), Gwardia Koszalin (III liga), norweskie Nybergsund IL-Trysil (IV liga).
Takie są fakty a z faktami trudno polemizować. Chcielibyście mieć dalej gracza na takim poziomie w zespole? Podnosiłby poziom piłkarski? To są zasadniczo pytania retoryczne.
O tym czy powinien dalej grać czy ni esie nie wypowiadałem. Czytaj ze zrozumieniem.
@Tomasz, właśnie słuchałem dalej, że błąkał się po niższych ligach. Ale są jakieś standardy w współpracy. Tak samo, jak nie wypada zrywać z dziewczyną przez telefon tak nie wypada zwalniać pracownika przez telefon. No chyba, że masz kogoś serdecznie już dość bądź jesteś z nim od dawna w konflikcie. Ale o tym w wywiadzie nie powiedziano
Zgadzam się z poprzednikiem. Nikt tu nie kwestionuje samej decyzji o zwolnieniu. Chodzi o sposób jej przekazania. Na ten sam problem zwracał uwagę Tomasz Wełna, który podkreślał brak umiejętności odpowiedniego komunikowania się trenera Smalca z zawodnikami.
@Babinicz, @Karczma Żyda Jankiela
Patrzę na ten temat trochę inaczej – trener Smalec przecież nie podpisywał kontraktu z zawodnikiem – na kontraktach jest podpis prezesa lub / i dyrektora sportowego zazwyczaj.
Gdy piłkarz ma złożyć podpis na kontrakcie przy przyjęciu do klubu – trener dzwoni i mówi „słuchaj Nowak, widzę Cię w moim zespole, dyrektor sportowy zaproponuje Ci kontrakt” – no a gdy trener już go nie widzi dzwoni (lub umawia się na spotkanie po treningu lub pisze maila, jak to w firmach / korporacjach) – „słuchaj Nowak, niestety, nie widzę Cię w moim zespole, szczegóły związane z Twoją umową są u dyrektora sportowego”. Tyle i aż tyle. Dzieje się tak w tysiącach sytuacji podczas okienek transferowych między profesjonalistami. Przypomnę też że nawet i Beckham dowiedział się o wypadzie ze składu Manchaster z mediów a nie od trenera 🙂
Nie wypowiadałem się o tym jak zaczyna cc\y kończyć współpracę, tylko o ludziach i relacjach między nimi.
Tak nie powinno się żegnać piłkarza. A potem inny się zastanowi czy tu przyjść czy nie.
BArdzo, bardzo słabe zachowanie klubu – czy może trenera.
Oby Smalec po spadku nie doświadczył tego samego, nikomu nie życzymy złego ale nie tylko dobro powraca , zło też.