Niestety porażką 0:3 zakończył się wyjazdowy mecz Polonii z Wisłą Kraków w ramach 1/16 Pucharu Polski. Zadania polonistom nie ułatwiła czerwona kartka Jakuba Piątka w 35 minucie. Polonia długo się broniła, ale w 68 minucie defensywa naszego zespołu pękła.
Obydwa zespoły na mecz wyszły w mocno odmienionych składach w porównaniu z ostatnią ligową kolejką. W Polonii doszło do ośmiu zmian, a w Wiśle do dziewięciu. Pierwszą okazję na gola miała Wisła. W 5 minucie po rzucie rożnym głową uderzył Igor Łasicki, ale świetnie obronił Jakub Lemanowicz. W 8 minucie znów kapitalną interwencją popisał się Lemanowicz. Fatalnie piłkę podawał Jakub Piątek, który podał do jednego z wiślaków. Na szczęście w sytuacji sam na sam górą był nasz bramkarz. W następnych minutach gra się uspokoiła i Polonia zaczęła panować nad boiskowymi wydarzeniami. W 29 minucie nawet nasz zespół mógł wyjść na prowadzenie. Po szybkiej akcji w dobrej sytuacji znalazł się Maciej Kowalski-Haberek, ale z 11 metrów uderzył bardzo niecelnie. Sytuacja skomplikowała się jednak znacząco w 35 minucie. Wówczas poślizgnął się Piątek i wywrócił się na murawę, a przy okazji złapał piłkę w ręce. Zobaczył za to drugą żółtą kartkę i Polonia musiała od tego momentu grać w 10. Do przerwy udało się jednak dowieźć wynik 0:0.
W drugiej połowie dominowała Wisła. Polonia postawiła na głęboką obronę i w tym aspekcie nasz zespół radził sobie bardzo dobrze do 68 minuty. Choć Wisła grała w przewadze liczebnej, Lemanowicz nie miał aż tak dużo pracy. W końcu jednak defensywa „Czarnych Koszul” pękła. Po rzucie rożnym i przebitce piłka dotarła do Szymona Sobczaka, który z bliska pokonał Lemanowicza. Potem nasz zespół zaczął grać trochę odważniej, ale nie udawało się stworzyć żadnego zagrożenia. Co gorsza, w 85 minucie było już 2:0 dla krakowian. Po dośrodkowaniu z rzut wolnego jeden z obrońców Wisły strzałem głową nie dał szans Lemanowiczowi. W 90 minucie krakowianie dobili Polonię. Po rykoszecie jeden z przeciwników otrzymał piłkę w polu karnym i w sytuacji sam na sam nie pomylił się. W doliczonym czasie mógł paść jeszcze jeden gol dla gospodarzy z akcji. Polonię uratowała jednak poprzeczka. Chwilę później Wisła miała rzut karny po zagraniu ręką Michała Grudniewskiego. Na szczęście strzał z 11 metrów obronił Lemanowicz.
07.11.2023 r., Kraków
Wisła Kraków – Polonia Warszawa 3:0 (0:0)
Polonia: Jakub Lemanowicz – Maciej Kowalski-Haberek, Jan Majsterek (46. Michał Grudniewski), Tomasz Wełna (79. Mateusz Michalski) – Nikodem Zawistowski (69. Bartosz Biedrzycki), Jakub Piątek ŻCz’35 Oliwier Wojciechowski, Dariusz Pawłowski – Marcin Kluska (46. Vladyslav Okhronczuk), Szymon Kobusiński, Michał Bajdur (69. Paweł Tomczyk).
No to następnym razem. Ale jak się gra w 10… ech Piona… .
To i tak najlepszy wynik Polonii w PP od kilkunastu lat. Za rok będzie lepiej.
Swoją drogą dawać żółtą za takie coś.
Chłop się wywracał na glebę i postanowił przytulić się do piłki, kartka była w pełni sprawiedliwa niestety.
Szkoda ale tak jest piłka , czy wygrywasz czy nie ja i tak Polonio kocham Cie. Jestem ciekawy jak zakończy się ten sezon , najgorsze w tym wszystkim jest chyba to że ta drużyna naprawdę ma potencjał…
Tzn może inaczej nie najgorsze ale wydaje mi się że z tych chłopaków można naprawdę wycisnąć więcej….
Jak to mówiło się u mnie na Woli – biednemu to wiatr w oczy i c…. w du.ę.
Czy grając w pełnym składzie udałoby się nam wywalczyć awans ?
Tego już się nie dowiemy.
Tak czy siak z cwelką nie mamy już szans się zmierzyć w tym sezonie.
Cholera, w obronie nasi walczą, ale jeżeli chodzi o atak to jest masakra. Statystyki koszmar. Akcje ofensywne też koszmar
W ataku jest cienko , może w przerwie przydałoby się kogoś pozyskać lub wypożyczyć
Ale tu nie chodzi o wzmocnienia. Jeżeli nass skrzydłowy wbiega od boku w pole karne i nie ma komu podać to oznacza że piłkarze nie wiedzą/nie mają wytrenowane gdzie mają się ustawiać w polu karnym, jak wbiegać, jakie strefy zajmować. Nigdy nie trenowałem piłki nożnej ale 14 lat innych sportów mam za sobą. To sa rzeczy które TRENER/TRENERZY powinni wbić zawodnikom do głowy na treningach. Ruch po boisku, taktyka, pozycjonowanie sie etc
No cóż, jest jak jest. Czerwona kartka przy lepszym przeciwniku oznacza gigantyczne kłopoty. Trudno było zatem liczyć na utrzymanie wyniku 0 : 0 . Wisła była znacznie lepsza . Nie rozrywajmy szat, nie mamy zmienników na poziomie. W zimie potrzebne ruchy kadrowe – ale się nie spodziewam zmian.
Potencjał drużyny ? No nie oszukujmy się. Utrzymajmy się na spokojnie , zacznijmy punktować na K6 – żeby ludzie przychodzili na stadion. Może w przyszłym roku zaczną budowac ?
Teraz ważniejszy mecz z Łęczną – rywal silny, gra o awans.
Keep calm and support Polonia.
Widzę, że nikt z komentujących nie komentuje drugiej żółtej. Jest w necie zapis wideo, możecie zobaczyć. Pierwszy raz spotykam się by za coś takiego dać drugą żółtą. Przestaję rozumieć przepisy dot. sędziowania. Nic to nie zmieni, ale sędzia się nie popisał. Do 68 dawali radę to może by dociągnęli do dogrywki. Duża przewaga Wisły, ale to jest piłka i można to było dowieźć.
Tak czy inaczej bardzo się cieszę, że wróciliśmy na szczebel centralny Pucharu Polski. Nie mogę się doczekać kolejnej próby dojścia wyżej w drabince za rok. Nie odpuszczajmy nigdy PP!
Ktoś kto sprowadził na K6 tego Piątka powinien za to beknąć. Ten koleś to jedna wielka porażka. Pamiętam jak na początku ligi Smalec wystawiał go w pierwszym składzie ale każde jego zagranie to potencjalne zagrożenie naszej bramki. Przeciwnicy wjeżdżali w niego jak w masło. Całe szczęście że został odsunięty od pierwszego składu. Na nasze nieszczęście został wystawiony wczoraj i co wyczyniał każdy widział. Porażka to głównie jego zasługa. Życzę mu powodzenia ale w innym klubie. Na K6 raczej nie ma już dla niego przyszłości.