Po przerwie reprezentacyjnej wraca I liga. W niedzielę o 12:40 nasz zespół na własnym boisku zmierzy się z Lechią Gdańsk. Rywale chcieliby, aby ich rozłąka z Ekstraklasą trwała tylko jeden sezon, ale na razie Lechia zajmuje 9 miejsce ma tylko 3 pkt. przewagi nad „Czarnymi Koszulami”. Do tego rywal przyjedzie do Warszawy bez trzech podstawowych graczy.
Historia rywala
Lechia Gdańsk to klub założony po II wojnie światowej. Za datę powstania naszego rywala uznaje się 1945 rok. Wówczas w sierpniu w Gdańsku powstał Klub Sportowy Biura Odbudowy Portów, który przyjął jako barwy biel i zieleń. W pierwszym meczu klub ten odniósł porażkę, przegrywając 4:6 z Milicyjnym KS Wrzeszcz. Pod koniec 1945 r. klub zmienił nazwę na Baltia, a w następnym roku doszło do kolejnej zmiany nazwy, na obecną – na Lechię. Nazwa ta nawiązywała do działającego przed wojną we Lwowie klubie Lechia (gdański klub zakładali akademicy z Politechniki Gdańskiej, której trzon kadry naukowej stanowili wykładowcy przedwojennej Politechniki Lwowskiej). Rywale pod tą nazwą występują właściwie nieprzerwanie od 1946 r., z krótką przerwą w latach 50., kiedy to zgodnie z nakazem władz klub przemianowano na Budowlanych.
Gdański klub szybko zaczął odnosić sukcesy. Już w 1948 r. rywale awansowali do ekstraklasy. Zagrali w niej tylko jeden sezon i zaliczyli spadek. Podobnie było kilka lat później, drugi sezon w ekstraklasie – 1952/1953 – ponownie zakończył się spadkiem. Dłużej na tym poziomie zostało się pozostać po trzecim awansie w historii do ekstraklasy, Lechia nieprzerwanie występowała na najwyższym poziomie od 1955 r. do 1963 r. To był generalnie dobry okres dla gdańszczan. W 1955 r. rywale dotarli do finału Pucharu Polski, a rok później zajęli 3 miejsce w ekstraklasie.
Lata 60. były dla Lechii mniej udane. Najpierw przyszedł spadek z ekstraklasy w 1963 r., a cztery lata później gdańszczanie spadli na trzeci poziom rozgrywek, na którym spędzili pięć sezonów. W 1972 r. Lechia wróciła na zaplecze ekstraklasy. Na tym poziomie nasi rywale występowali przez 10 sezonów. Lechia prawie każdego sezonu była bliska powrotu do ekstraklasy, ale ciągle czegoś brakowało. W 1982 r. gdańszczanie zostali zdegradowani do ówczesnej III ligi. To jednak Lechii nie załamało. Już po jednym sezonie udało się wrócić do ówczesnej II ligi. Do tego gdańszczanie dołożyli zdobycie Pucharu Polski i Superpucharu. Zwycięstwo w Pucharze Polski pozwoliło Lechii jako beniaminkowi II ligi zmierzyć się w europejskich pucharach z Juventusem Turyn. Gdańszczanie postawili włoskiej potędze ciężkie warunki i przegrali na własnym stadionie tylko 2:3. W 1984 r. Lechia wywalczyła drugi awans z rzędu i po 21 latach wróciła na najwyższy szczebel rozgrywek. Na tym poziomie Lechia rozegrała 4 sezony bez większych sukcesów, a potem spadła do II ligi. W 1995 r. Lechia została zdegradowana do ówczesnej III ligi, ale dzięki fuzji z Olimpią Poznań Lechia rozpoczęła sezon w ekstraklasie, jednak rozgrywki zakończyły się spadkiem do ówczesnej II ligi.
Po spadku Lechia zawiązała spółkę z gdańską Polonią. Klub grał przez 3 sezony na drugim poziomie rozgrywkowym i spadł do 3 ligi. W 2001 r. Lechia wystąpiła ze spółki i rozpoczęła rozgrywki od A-klasy. Rywale przez niższe ligi szli jak burza. W 2005 r. gdańszczanie sezon rozpoczynali już na drugim poziomie rozgrywek. Do ekstraklasy udało się powrócić w 2008 r. Od tego sezonu do sezonu 2022/2023 Lechia nieprzerwanie występowała na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Na wyróżnienie w tym okresie na pewno zasługuje sezon 2013/2014, gdy Lechia zajęła 4 miejsce i był to wówczas najlepszy rezultat od 1956 r. Jeszcze lepszy był sezon 2018/2019. Wówczas Lechia, która sezon wcześniej do końca walczyła o utrzymanie, po wodzą Piotra Stokowca zajęła 3 miejsce w lidze, a do tego wygrała Puchar Polski i Superpuchar Polski.
Na podstawie oficjalnej strony: link.
Na dwóch najwyższych poziomach rozgrywkowych Polonia z Lechią mierzyła się 26 razy (9 wygranych naszego zespołu, 7 remisów i 10 porażek).
5 ostatnich meczów Lechii w lidze (najwyżej ostatni mecz):
- 1:1 z Górnikiem Łęczna (D),
- 0:0 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza (W),
- 5:1 z GKS-em Katowice (D),
- 0:0 z Odrą Opole (W),
- 2:5 z Zagłębiem Sosnowiec (W).
O meczu
Przed rozpoczęciem zeszłego sezonu w Lechii na pewno nikt nie zakładał, że 15 sezon z rzędu w Ekstraklasie może zakończyć się taką katastrofą. Rywale spadli z ligi, mając aż 8 pkt. straty do bezpiecznego miejsca. To był jednak tylko początek kłopotów. Latem trwało zamieszanie związane ze zmianą właściciela i przez chwilę pojawiały się nawet plotki o tym, że Lechia może nie przystąpić do I ligi i rozpocząć odbudowę. Ostatecznie wszystko skończyło się dla gdańszczan dobrze, klub został przejęty przez fundusz inwestycyjny Mada Global i rozpoczął rywalizację w I lidze.
Przedłużające się zmiany właścicielskie przełożył się jednak na bardzo późne kompletowanie kadry. Po spadku z klubem pożegnało się aż 20 graczy, więc zespół trzeba było budować właściwie od zera, a nowych zawodników długo nie przybywało. Lechia musiała nawet odwołać jeden ze sparingów ze względu na braki kadrowe. Nowi właściciele szybko jednak chcieli pokazać, że to tylko przejściowe kłopoty i budowę zespołu zaczęli od hitu transferowego. Do klubu przyszedł Luis Fernandez, który w zeszłym sezonie był gwiazdą Wisły Kraków, w 32 meczach zdobył 20 bramek i zaliczył 8 asyst. Latem wydawało się, że ofensywny gracz wyjedzie z Polski, ale niespodziewanie finansowe oczekiwania Hiszpana spełniła Lechia.
Ofensywa transferowa ruszyła jednak dopiero po rozpoczęciu sezonu, więc w pierwszych meczach nowy trener – Szymon Grabowski (w zeszłym sezonie Stomil Olsztyn) – zmuszony był do licznych eksperymentów, np. w kadrze na początku nie było gotowego do gry żadnego środkowego obrońcy.
W końcu jednak zaczęli pojawiać się nowi piłkarze. W sumie do kadry pierwszego zespołu włączonych zostało 23 nowych graczy. Lechia odważnie sięgała po graczy z zagranicy (głównie młodych, do Gdańska trafił nawet zawodnik z Australii. W efekcie w ostatniej kolejce w wyjściowej jedenastce wyszło tylko dwóch zawodników z Polski. Spośród zagranicznych wzmocnień warto zwrócić uwagę na Rifeta Kapicia. Pomocnik z Bośni i Hercegowiny może pochwalić się dwoma mistrzostwami Mołdawii z Sheriffem Tyraspol. Latem tego rogu w bartwach łotewskiej Valmiery wystąpił 2 meczach eliminacji Ligi Mistrzów. Dużo mówiło się też o innym wzmocnieniu z Valmierii – Camilo Menie. Skrzydłowy był wyróżniającym się zawodnikiem na Łotwie i z Valmierą zdobył mistrzostwo. W zeszłym sezonie był też wypożyczony do Jagiellonii, ale zagrał w Ekstraklasie tylko 7 razy jako rezerwowy.
Biorąc pod uwagę szalone tempo budowy zespołu z Gdańska, dotychczasowe wyniki rywali są dość przyzwoite. Lechia po 11 kolejkach zajmowała 9 miejsce, ale tylko ze stratą 3 pkt. do trzeciej Miedzi Legnica. Niemniej ostatnie wyniki trochę zaniepokoiły fanów Lechii, którzy mogli liczyć, że wraz z upływem czasu Lechia będzie wyglądać co raz lepiej. Tymczasem w ostatnich 5 spotkaniach gdańszczanie wygrali tylko raz, ale w imponującym stylu, pokonując 5: 2 GKS Katowice. Z drugiej strony, Lechia nie przegrała w lidze od 4 meczów, a w tym czasie gdańszczanie mierzyli się z dwoma najlepszymi zespołami ligi. Ciężko zatem jednoznacznie powiedzieć, czego można spodziewać się po rywalach w niedzielę.
Na pewno nie jest łatwe zadanie przed trenerem Grabowskim. Pewnie bardzo on wyczekiwał przerwy na kadrę, aby zagrywać nowy zespół, a tymczasem we znaki dały się urazy. Z tego powodu Lechia odwołała sparing. Dodatkowo na dłużej wypadł Conrado i Luis Fernandez, a za kartki będzie pauzować Dawid Bugaj, czyli Lechia będzie musi radzić sobie bez trzech podstawowych zawodników. Na niekorzyść Lechii może świadczyć forma wyjazdowa – tylko jedna wygrana w 6 spotkaniach (do 3 remisy i 2 porażki), ale równie dobrze można by przytoczyć fatalną statystykę Polonii na K6.
Pauzują:
Polonia Warszawa
- Wojciech Fadecki (uraz)
Lechia Gdańsk
- Dawid Bugaj (4 ŻK) – 10 m. (podstawowy obrońca, młodzieżowiec),
- Luis Fernandez (kontuzja) – 12 m. i 7 b. (najlepszy strzelec zespołu i kapitan),
- Conrado (kontuzja) – 11 m. (podstawowy zawodnik, lewy obrońca)
Zagrożeni
- 3 ŻK – Piotr Marciniec, Paweł Tomczyk, Michał Bajdur, Szymon Kobusiński.
Sędzia:
- Łukasz Kuźma (Białystok) – do tej pory sędziował jedno spotkanie Polonii; Arka Gdynia – Polonia (2:3) [ŻK 4 – 4; CzK 1-0]
Transmisja
Będą trzy sposoby na obejrzenie transmisji z niedzielnego meczu:
- transmisja w Polsat Sport,
- transmisja PPV (10 zł) – link (przy zakupie z tego linku 50% idzie do klubu);
- miesięczny pakiet Polsat Box Go Sport (40 zł) – link.
Szczegóły dot. transmisji zostały opisane na oficjalnej stronie: link
Polonia II Warszawa
Po ostatniej kolejce sytuacja w tabeli nie zmieniła się. Druga drużyna nadal zajmuje szóste miejsce, ale strata do drugiego miejsca nie jest duża, wynosi bowiem 5 pkt. Teraz przed polonistami ciężki wyjazd. Nasz zespół zmierzy się z Amatorem Maszewo, który do tej pory na własnym boisku przegrał tylko raz. Amator zajmuje siódme miejsce i traci 3 pkt. do Polonii II.
Amator Maszewo – Polonia II Warszawa; sobota, godz. 12:00
***
MKS Polonia Warszawa
Przed „Czarnymi Koszulami” duża szansa na drugą wygraną z rzędu. W najbliższej kolejce Polonia zmierzy się z ostatnim Dębem Wieliszew, który po 10 kolejkach ma tylko 3 pkt. Zdobył je jednak dzięki walkowerowi w meczu ze Świtem II Nowy Dwór Mazowiecki.
MKS Polonia Warszawa – Dąb Wieliszew; sobota, godz. 15:45, Sahara
***
MKS Polonia Warszawa (kobiety)
Po jednej kolejce pauzy do gry wracają piłkarki Polonii. W niedzielę na Saharze nasza drużyna zmierzy się z MUKS-em Tomaszów Mazowiecki. Można spodziewać się wyrównanego meczu. Rywalki mają 2 pkt. i znajdują się w tabeli na 4 miejscu, tuż nad Polonią.
MKS Polonia Warszawa – MUKS Tomaszów Mazowiecki; niedziela, godz. 16:30, Sahara
***
Juniorzy
- Polonia Warszawa – Legia Warszawa, sobota, godz. 13:00, Sahara (CLJ U-19),
- Stal Rzeszów – Polonia Warszawa, niedziela, godz. 14:00 (CLJ U-17),
- Polonia Warszawa – Wisła Płock, niedziela, godz. 13:30 (CLJ U-15)
***
KKS Polonia Warszawa (koszykarze)
Nareszcie przyszło przełamanie koszykarze. Po 4 porażkach w pierwszych 4 meczach „Czarne Koszule” odniosły pierwsze zwycięstwo. Polonia na wyjeździe pokonała 85:78 AZS AGH Kraków. O wygranej zadecydowała kapitalna czwarta karta. Polonia rozpoczynała ją, przegrywając 60:70, ale w tej kwarcie rywal został rozbity – 25:8. W niedzielę na własnej hali „Czarne Koszule” zmierzą się MKKS-em Żak Koszalin. Rywal jest nad Polonią w tabeli, Żak 3 mecze wygrał i 2 przegrał.
Polonia Warszawa – MKKS Żak Koszalin, niedziela, godz. 14:00; Hala Koło
bilety: link
***
SKK Polonia Warszawa (koszykarki)
W poprzedni weekend niestety nie udało się sprawić niespodzianki. Na własnej hali polonistki musiały uznać wyższość faworyta – KGHM BC Polkowice. Rywalki wygrał 76:54. Teraz przed polonistkami równie duże wydanie. Nasze koszykarki w niedzielę zagrają na wyjeździe z Arką Gdynia. Rywali, tak jak polonistki, na razie wygrały 1 spotkanie i 1 przegrały.
Arka Gdynia – SKK Polonia Warszawa, niedziela, godz. 16:00
Bardzo trudny mecz, warunki atmosferyczne fatalne. Remis trzeba będzie przyjąć że zrozumieniem . Wcale nie jestem pewien czy już gramy lepiej – mieliśmy słabych rywali . Dlatego nie ma specjalnego optymizmu we mnie. No ale w końcu murawa jest taka sama dla obu drużyn.