Pierwsza wygrana Polonii na K6, Podbeskidzie pokonane

Nareszcie doczekaliśmy się wygranej Polonii na własnym boisku. Dzisiaj nasz zespół pokonał 2:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Polonia nieźle wyglądała od samego początku, ale do przerwy było 0:0. Świetnie jednak zaczęła się dla naszego zespołu druga część meczu. Polonia wywalczyła rzut karny, a dodatkowo rywal obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Jedenastka została zamieniona na gola, a w końcówce po kolejnym karnym poloniści ustalili wynik spotkania.

Szymon Kobusiński

Pierwsze minuty były wyrównane, ale już w 6 minucie „Czarne Koszule” oddały pierwszy celny strzał. Z dystansu uderzył Vladyslav Okhronczuk, ale prosto w środek bramki. Był jednak przy tym faulowany. Z rzutu wolnego na strzał zdecydował się Szymon Kobusiński, ale uderzył wysoko nad bramką. Pierwszego strzału rywali doczekaliśmy się w 15 minucie. Płaskie uderzenie z ostrego kąta spokojnie złapał Mateusz Kuchta. W 17 minucie nie dużo zabrakło Polonii do gola. Długie podanie naszego zawodnika minęło bramkarza i obrońców, ale piłki nie sięgnął Bartosz Biedrzycki. W następnych minutach zaczęli przeważać rywale. Wykonywali kilka stałych fragmentów gry, ale bez jakiegokolwiek zagrożenia. Potem role się odwróciły. „Czarne Koszule” wykonywały kilka rzutów rożnych, ale też bez większych efektów. Impas przeciwnik chciał przełamać w 38 minucie, decydując się uderzenie z dość dużego dystansu. Piłkę wypluł Kuchta, ale zdążył ją złapać przed rywalem. Pod bramką gości zrobiło się w 40 minucie. Po dośrodkowaniu z wolnego słabo wypiąstkował bramkarz, ale strzał naszego zawodnika z ok. 11 metrów zdołał obronić. Kolejną okazję poloniści mieli w 45 minucie. Piłkę w okolicach połowy boiska przejął Biedrzycki, zdecydował się na indywidualny rajd. Zakończył go uderzeniem sprzed pola karnego, futbolówka po rykoszecie nieznacznie minęła bramkę Podbeskidzia. Do przerwy było 0:0.

Polonia dobrze zaczęła drugą połowę. Piłkę na prawym skrzydłem otrzymał Nikodem Zawistowski. Wbiegł w pole karne i miał sporo miejsca, ale dośrodkował prosto w rywala. Nasz zespół miał jeszcze rzut rożny, ale nie przyniósł zagrożenia. W 48 minucie znów Polonia byłą w polu karnym rywali. Piłka dotarła do Kobusińskiego, ale trafił prosto w obrońcę. Polonia nie zamieniła go na gola, ale udało się wywalczyć rzut karny. Dodatkowo rywal obejrzał za to żółtą kartkę, a że było to jego drugie upomnienia, musiał opuścić boisko. Z 11 metrów nie pomylił się Mateusz Michalski. Rywale jednak nie poddali się i już w 58 minucie groźnie zaatakowali. Poloniści ratowali się faulem, na szczęście uderzenie z rzutu wolnego trafiło tylko w mur. W następnych minutach „Czarne Koszule” odzyskały inicjatywę i zaczęły znów zagrażać bramce gości. Najpierw z dystansu uderzał Maciej Kowalski-Haberek, ale jego uderzenie po rykoszecie łatwo złapał bramkarz. Chwilę później strzelał Michał Bajdur, jednak też trafił w rywala. Potem lepiej zaczęli grać goście. Zamknęli polonistów i blisko było, aby w 70 minucie Kuchtę zaskoczył rywal centrostrzałem. Chwilę później powinno być 1:1. Oddał rywalowi piłkę Tomasz Wełna, dośrodkowanie rywala minęło wszystkich, ale napastnik gości nie zdołał skierować piłki do pustej bramki. Napór Podbeskidzia nie ustawał i w 80 minucie wywalczyli oni rzut wolny blisko naszej bramki. Na szczęście uderzenie sprzed pola karnego poszybowało wysoko nad poprzeczką. Polonia rywali powinna dobić w 83 minucie. Po ładnej akcji Bajdur wystawił piłkę Pawłowi Tomczykowi, ale ten z najbliższej odległości fatalnie spudłował. W 85 minucie znów było blisko gola Tomczyka, ale strzał przewrotką nieznacznie minął bramkę. W 85 minucie przypomniał o sobie Kobusiński. Wbiegł odważnie w pole karne rywali i został tam sfaulowany. Sędzia wskazał na wapno, a sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę. Gol odebrał już nadzieje rywalom. Wynik meczu już nie zmienił się, „Czarne Koszule” wygrały 2:0.

Polonia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
bramki
: Mateusz Michalski 51 (k), Szymon Kobusińki 86 (k)

Polonia: Mateusz Kuchta –  Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski Ż, Michał Kołodziejski (46. Tomasz Wełna) – Nikodem Zawistowski (72. Dariusz Pawłowski), Krzysztof Koton (90. Krzysztof Koton), Vladyslav Okhronczuk Ż, Bartosz Biedrzycki Ż – Marcin Kluska Ż (46. Michał Bajdur Ż), Szymon Kobusiński, Mateusz Michalski Ż (72. Paweł Tomczyk Ż)

Author: muchomor

13 thoughts on “Pierwsza wygrana Polonii na K6, Podbeskidzie pokonane

  1. Ogólnie graliśmy lepiej niż w poprzednich meczach, ale wciaż było mnóstwo błędów, mnóstwo złych podań, bardzo dużo braku płynności, etc. Wydaję mi się że najlepszy football graliśmy w ostatnich 30 min. zwłaszcza po zdobyciu drugiej bramki. To oznacza że ewidentnie mental był prpblemem w zespole. może przydałby się drużynowy psucholog? Drużynowa Yoga albo jakieś nmdytacje żeby zawodnicy dobrze wchodzili w mecze?

  2. W pierwszej połowoe wyglądaliśmy naprawdę dobrze. W końcu była równowaga w atakach lewą lewej i prawą stroną dzięki Zawistowskiemu.
    Druga oołowa to szybki gol i czekanie na kontry, mądrze, a przede wszystkim skutecznie. Brawo.

  3. Widać, że coś się zmienia tzn grają do przodu i Kuchta już się nie cacka i wykopuje. Ale przecież drugą poląwę PBB grało w 10ciu a jak łatwo nasi tracili piłke? Juz nie mówię o głupim kopnięciu Kobusińskiego jakby „od niechcenia” gdy szła fajna akcja, tylko o braku koncentracji w ofensywie. Czemu Bajdur tego SFG nie strzelal ? Ledwo wszedł w drugiej i od razu fajnie zaczął. Tylko mam wrażenie że nie ma komu zagrywać. Czy chodzi o indywidualne umiejętności zawodników Polonii jak to skomentował spiker czy tylko o zgranie się tej drużyny?

  4. Według mnie gra była dramatycznie słaba. Ale Podbeskidzie grało jeszcze gorzej. Dobrze, że były karne. Mamy szczęście, bo z tych akcji goli na pewno by nie było. Ja przełomu w grze zespołu nie widzę.

  5. Ja sobie zdaję sprawę, że gramy słabo ale tylko walką możemy wyrównać szanse. 7 żółtych kartek – nie cackalismy się z przeciwnikiem (choć sędzia był słaby). Byleby nie popaść w samozadowolenie.

    1. Jak za Wdowczyka. Nie masz umiejętności to chociaż zapierdalaj i gryź trawę i przeciwnika.

Dodaj komentarz