Przed wczorajszym spotkaniem z Górnikiem Polkowice, na łamach portalu TVP Sport ukazał się obszerny wywiad z trenerem „Czarnych Koszul” Rafałem Smalcem.
Na początku rozmowy z Maciejem Rafalskim, szkoleniowiec Polonii został zapytany, czy przypieczętowany w ubiegłym tygodniu awans na zaplecze Ekstraklasy był dla niego zaskoczeniem i co finalnie było kluczem do osiągnięcia tego sukcesu. – Wydaje mi się, że przed sezonem chyba nikt się tego nie spodziewał. Założeniem rzeczywiście było to, żeby „zakręcić się” w okolicach miejsc barażowych i ewentualnie w taki sposób powalczyć o awans. Wiadomo, że w trakcie sezonu spojrzenie zaczynało się zmieniać i chcieliśmy skończyć jak najwyżej. Chciałbym podkreślić, że w żadnym momencie nie kombinowaliśmy, cały czas konsekwentnie stawialiśmy na określony sposób pracy. Wyszło pięknie i z tego trzeba się cieszyć. (…) Zawsze powtarzam, że siła jest w drużynie. Wyniki tworzyły pozytywną atmosferę, udało nam się stworzyć grupę bardzo ambitnych ludzi, nastawionych na odnoszenie sukcesu. Nikt nie oczekiwał, że to ułoży się aż tak dobrze. Nie chcę jednak teraz rzucać jakimiś górnolotnymi hasłami. Kluczowy był ten pierwszy sezon, w którym długo szło nam jak po grudzie. Awans wyszarpaliśmy w samej końcówce, a wydostanie się z trzeciej ligi było arcyważne. Teraz postawiliśmy kolejny krok.
Odnosząc się do tezy autora wywiadu, zgodnie z którą w kończącym się sezonie drużynie nie przydarzył się żaden poważny kryzys, a jedynym krytycznym punktem były pierwsze mecze, Trener Smalec odparł: – Tak, byliśmy systematyczni w zdobywaniu punktów. Pod koniec bardzo chcieliśmy utrzymać tę regularność i awansować. Szkoda byłoby pracy i wysiłku z całego sezonu. Ta presja zrobiła się duża i było to widoczne. Ogromne emocje towarzyszyły nam do końca. Zwłaszcza, że prawie każdy przeciwnik przed meczem z Polonią pisał o spotkaniu rundy czy sezonu. To świadczy o tym, jak bardzo rywale mobilizowali się na starcia z nami. Cieszę się, że drużyna udźwignęła ten ciężar psychiczny.
Odpowiadając na pytania, czy druga liga go czymś zaskoczyła oraz jak dużym wyzwaniem będzie dla jego podopiecznych gra w pierwszej lidze, szkoleniowiec „Czarnych Koszul” stwierdził z kolei:-To już zdecydowanie wyższy poziom taktyczny. Nie ma przypadkowych drużyn i jest tam mało miejsca na przypadek. Świadomość taktyczna zawodników i trenerów jest na wysokim poziomie. Nie można być nieprzygotowanym, bo jeśli coś zaniedbasz, szybko poniesiesz tego konsekwencje na boisku. (…) Przeskok pomiędzy drugą, a pierwszą ligą jest większy, niż pomiędzy trzecią a drugą. Trzeba będzie być dobrze przygotowanym pod każdym względem. To ogromne wyzwanie. Konkretne rozmowy są przed nami. Niebawem usiądziemy z władzami klubu i porozmawiamy na temat naszych możliwości i tego, co chcemy osiągnąć. Nie oszukujmy się – jeśli chcemy tam skutecznie rywalizować, to zmiany kadrowe i wzmocnienia są nieuniknione. Cieszy mnie to, że nie musimy czekać do końca. Wiemy, na czym stoimy i już niebawem możemy zacząć podejmować odpowiednie kroki z myślą o nowym sezonie.
W dalszej części rozmowy poruszono również m.in. kwestię nawiązującą do jednej z głównych bolączek klubu, do jakich niewątpliwie należą infrastruktura oraz baza treningowa, a właściwie ich brak… – Nadal trenujemy wszędzie, gdzie się da. Czasami zdarza się tak, że wejście na obiekt Marymontu jest niemożliwe i wtedy musimy zastanawiać się nad innym planem. W zimowym okresie przygotowawczym i przez pierwsze pięć tygodni ligi pracowaliśmy tylko na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Władze klubu mają świadomość problemów, ale możliwości są takie, a nie inne. Chociażby z tego powodu do naszej gry w pierwszej lidze podchodzę spokojnie.
Na puentujące wywiad pytanie, które miejsce w tabeli na koniec jesieni da trenerowi Polonii powody do zadowolenia, usłyszeliśmy ostrożną deklarację: Będę zadowolony z pozycji w środku tabeli. To będzie coś nowego dla mnie i dla drużyny. To wysoki poziom i postaramy się sprostać temu wyzwaniu.
Całą rozmowę znajdziecie na portalu sport.tvp.pl (link)
Zmiany sa konieczne. Ważne, żeby nowy trener odpowiednio wcześnie przejał drużynę, dobrał sobie zawodników i dobrze ich przygotował. Nie tak jak za tłuszcza: KAŻDY poczatek rundy w jego wykonaniu to seria porażek i kompromitacji. Zaryzykuję, że jeśli Nitot byłby takim głupcem, że go zostawi, w pierwszych pięciu meczach mamy max JEDEN punkt. Zakład?
Sztab na razie dobrze sobie radzi. Smalec popełnia błędy, ale jakoś pcha tą karuzelę i idzie to ku lepszemu.
Greg nie lubi zmian, więc nie zmieni. Druga rzecz, że jedynym lepszym od Smalca byłby Papszun, którego już na K6 nie doczekamy.
Także lepiej zastanawiać się kto zagra w I lidze i czy podejdą do tego awansu z głową. Wyzwanie będzie trudne, bo poziom trudności rośnie, a koszty nie maleją!
mieliśmy kilka spotkań w tym sezonie gdzie widać było braki konkretnych zmienników na ławce, pierwsza liga żeby myśleć o awansie w normalnym terminie [nie jest to niemożliwe w końcu to piłka nożna] do wygrania 17/34 meczów, a o spokojnym utrzymaniu 11/34 + oczywiście punkty remisowe.
ciekawy jestem tego ostatniego meczu i przerwy wakacyjnej. co się wydarzy w szatni, administracji i ogólnie w klubie, ilu nas pojawi sie na inauguracji i czy miasto poda kolejne kornety co do naszego obiektu.
W Poloni bylo jusz duzo dobrych trenerow ale bez wynikow …wiec ja wole na dzis tego zlego co robi wyniki.
Fakty sa takie ze zrobil dwa awanse i to jest najwazniejsze z 3 ligi i LKS i Widzew mieli problemy i to wieksze jak Polonia sie wydostac a to co sie stalo w 2 lidze to naprawde bylo cos co bylo godne podziwu i pochwaly i mysle ze 95%kibicow ma inne zdanie na dzis o trenerze Smalcu od ciebie zreszta 1 liga to jusz jest powazne granie i tu wyjdzie jego fachowosc ale dla mnie na dzis trener sie obronil i jestem mile zaskoczony wynikami tej druzyny co do stylu to mozna dyskutowac natomiast wynik sportowy broni trenera i dla mnie na dzis ten temat jest zamkniety na tomiast:
Ciekaw jestem kto odejdzie z tej druzyny no i oczywiscie jakiego kalibru pilkarzy mozemy sie spodziewac…czy miasto zareaguje i w koncu bedzie przychylne Poloni i zrobi w koncu cos dobrego dla klubu czy gierki dalej beda trwaly..Legi stadion bardzo szybko miasto postawilo i szybkie byly procedury a na Poloni wszystko trwa dekady…i oczyiscie jestem ciekawy co z osrodkiem treningowyn bo bez tego to bedzie ciezko jusz na tym poziomie cos osiagnac.
Jesli chodzi o stadion, to moje zdanie nie podoba sie gawiedzi. Miasto juz pobudowało stadion, a takie np. Milan i Inter grają na jednym, a klase sportową i osiągnięcia mają chyba nie wiele gorsze od Polonii? A zdaj sobie sprawę, jaką za te szacunkowe 500 milionów można by zbudowac drużynę? Tego sobie nie jestes w stanie ani Ty ani ja wyobrazić.
To jest pod każdym względem nieadekwatne porównanie.
nie ma i nie będzie takiej alternatywy, że kasę na stadion możemy przytulić i wydać na budowanie drużyny.